ŚFiNiA

krowa

Edyta wyszła na balkon i miała wsadzonego lizaka. Kobieta 43 letnia w lecie w majtkach z wsadzonym lizakiem bardzo szybko opuściła balkon, tylko postawiła dwie plastikowe pokrywki do wysuszenia.
Tyle aż strach co widziałem.

Cisną się na usta pytania zasadnicze, Jakiego koloru był lizak? Czy był biały w formie kulki o średnicy 3 centymetrów. Co ona potem z tym lizakiem, dlaczego się tak spieszyła? Czy ona wsunie się pod koc i będzie oglądać telewizję? Przełknie ślinę i nie będzie gdzie miała odłożyć lizaka i włoży sobie do pochwy a wtedy będzie oglądała telewizję, bo babka zajęta jest wychodzeniem na drogę, czy już jadą po szambo czy nie jadą.
Idzie stara babka, koszula bordowa i łypie na mnie, więc odwróciłem głowę że niby patrze na Oldsmobila.

Może bym nakupił Edycie lizaków i kurier by dostarczył a stara babka zaraz w łapy, czyta do Edyty i kładzie na stole, a nie wie co tam jest, że lizaki.

krowa

krowa

Nie to głupi pomysł aby Edyta wchodził pod koc i oglądała telewizje, jak słońce pali i niemożliwie jest na poddaszu.
Pójdzie i napuści sobie wody do wanny. Stara babka będzie w kuchni wyglądać na drogę czy już jadą po szambo.

- E DY TA !

- CO !?

- ZU PA SIE GO TU JE !

- Piore

A ona wcale nie pierze, bo już dawno wyprała tylko sie zamkła w łazience i sobie wsadza lizaka.