ŚFiNiA

Semele

Jak w temacie.Bóg nie JEST ani dobry ani zły.

Jest sprawiedliwy

Michał Dyszyński

Semele

Michał Dyszyński

Semele

Isa_bel

Boga sprawiedliwego bardziej zaakcentowanego odczytywałabym w Koranie i ST, może jeszcze gdzieś indziej, ale Bóg zesłał nam Jezusa, który głosił o Królestwie bożym i też wspomniana jest sprawiedliwość. Jednakże Bóg jest przede wszystkim miłością i to w naukach Jezusa i innych religiach jest podstawą.

Semele

Banjankri

Bóg i sprawieliwość są podobnymi tworami, w wielu przypadkach powiązanymi. Jeżeli nie można wymierzyć sprawiedliwej kary, cały system pada. Pojawia się potrzeba wszechmogącego, który jest ponad wszystkimi, a więc może karać wszystkich. Oczywiście, jak to z konceptami, same w sobie są niezdolne do niczego, a więc wykonanie sądu trzeba było przesunąć do nieweryfikowalnego życia pozagrobowego. Pojęcie Boga staje się spoiwem systemu sprawiedliwości, bez którego władcy byliby bezkarni. Dzisiaj mamy demokrację i systemy prawne, które czynią Boga zbytecznym.

Semele

Michał Dyszyński

Banjankri

Wystarczy, że będą skuteczniejsze od pustej groźby. Bez konceptu siły wyższej sprawiedliwość traci sens, no bo jak wyrównać krzywdy zamordowanego dziecka?

Michał Dyszyński

Semele

Ircia

Co oznacza sprawiedliwość ? Szczególnie sprawiedliwość połączona z bezwarunkową Miłością?
Może pokombinuję czym nie jest sprawiedliwość?
-nie jest tożsama z równością, jest jeśli chodzi o równe szanse i równe reakcje na identyczne czyny, ale musi uwzględniać wszelkie różnice, indywidualne powody
-nie jest tożsama z systemem kar i nagród, choć sądzę że obejmuje naturalne konsekwencje czynów i to konsekwencje które nie są niepotrzebnie krzywdzące, nieadekwatne do czynu
-nie jest tożsama z uczciwością, ale powinna mieć z nią sporo wspólnego
-to nie to samo co docenianie , ale sprawiedliwy system powinien doceniać za starania, chęci nie tylko za wyniki
-to nie ocenianie, choć chyba wymaga ocenienia czynu kierując się pewnymi kryteriami
-nie jest czymś istniejącym fizycznie, natomiast odczuwamy ją, możemy rozwijać lub tłamsić w sobie poczucie sprawiedliwości

Czy aby było sprawiedliwie każdy czyn musi być osądzony tak aby taka osoba poniosła odpowiednie konsekwencje?
Mamy wrodzone poczucie niesprawiedliwości, małpy też to mają, po prostu wiedzą że coś jest niesprawiedliwe/nieuczciwe/niewłaściwe/szkodliwe społecznie - instynktownie się oburzamy gdy zauważymy coś takiego, nawet gdy nie dotyczy to nas bezpośrednio, a dzięki empatii dosłownie to odczuwamy. Sądzę że stąd wywodzi się nasza potrzeba aby istniał jakiś ostateczny sędzia, jakaś karma, pragniemy aby złe czyny zostały ukarane nawet jeśli winowajca już nie żyje, a dobre docenione. Nie wiem na ile kto się orientuje w ewolucji wizji zaświatów, ale pomysł aby podzielić je na dobre dla dobrych ludzi a złe dla złych wcale nie pojawił się tak wcześnie i nie jest czymś powszechnym - w wielu kulturach mowa jest po prostu o zaświatach, krainie cieni, itd bez takiego podziału. Dopiero wraz z rozwojem cywilizacji gdy skala niesprawiedliwości urosła, np tyran wiódł do końca dostatnie i szczęśliwe życie a dobra osoba zakończyła życie w okrutny sposób tego typu wizja utrzymywała ludzi w poczuciu że warto się starać aby kara nie dopadła ich po śmierci, że ich dobre czyny ktoś w końcu doceni...

Dyskurs

Semele

Wybaczyć owszem ale zbrodniarz powinien karę ponieść.

Dyskurs