Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dyskusje apologetyczne w trybie roszczeń, albo i nie...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14158
Przeczytał: 22 tematy


PostWysłany: Pon 20:04, 14 Cze 2021    Temat postu: Re: Dyskusje apologetyczne w trybie roszczeń, albo i nie...

Michał Dyszyński napisał:
Kapsuła betonowa jest dobrym opisem, ale raczej Twojej postawy. Jak mantrę recytujesz swoje rzekome posługiwanie się matematyką i logiką, choć nie dajesz podstaw ku temu, aby uznać, iż w ogóle wiesz na czym logika polega. Z kontekstu Twoich odpowiedz wynika, że "logiką" określasz swoje prywatne, intuicyjne przekonania, przy jednoczesnym nie podawaniu reguł, jak owo rozumowanie przebiega - czyli jest to właściwie antylogika, idea przeciwna logice.

Krótka piłka - co jest pewniejsze: istnienie Boga czy to, że po skoku z 10. się zabijesz?
Bo moje prywatne, intuicyjne przekonanie jest takie, że to drugie jest pewniejsze.
Reguł nie podaję - na razie chcę poznać twoje.
I już przestań się ośmieszać swoim "wnioskowaniem", że jeżeli czegoś ktoś nie poda, to tego nie posiada. Już próbowałem ci tłumaczyć i odbijało się od betonu. Dawaj te swoje reguły. Niewątpliwie są przemyślane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:53, 14 Cze 2021    Temat postu: Re: Dyskusje apologetyczne w trybie roszczeń, albo i nie...

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
To jest oczywiste, że jak szukamy różnic, to się sprawdza cechy i porównuje.
Masz zadziwiającą manierę podawania jako rozwiązanie określonego zadania jakiegoś stwierdzenia ogólnego, dotyczącego danej czynności. To tak jakby na pytanie: jak się robi zupę ogórkową? w książce kucharskiej podano "przepis": należy wziąć wszystkie potrzebne składniki i wykonać stosowne czynności kucharskie. Niby racja...
W podobny sposób możesz rzekomo wszystko "wyjaśnić logiką", bo genialnym algorytmem tutaj jest "stosuję logikę". I proszę - każdy problem będziemy mieli rozwiązany! :shock:

Po prostu zadajesz głupie pytania. Gdy pytanie odwróciłem do ciebie, to nie jesteś w stanie odpowiedzieć.
Bo jakiej niby odpowiedzi się spodziewasz? Podaj przykład, jak sam byś odpowiedział.

To nie jest "głupie pytanie" tylko zdemaskowanie iluzji, na której de facto opiera się Twoja argumentacja. Tą iluzją jest skwitowanie problemu JAKIE KRYTERIA STOSUJEMY względem rozpoznania przesłanek, na ile występują w nich różnice i jakiego rodzaju, które upoważniają ostatecznie do opowiedzenia się po jednej stronie argumentacji, a nie drugiej.

O tym jest mowa w wątku w dziale "Filozofia".
Tu tylko streszczę - naucz się rozumieć, co czytasz. Bo znowu nie dyskutujesz ze mną, z tym co piszę - lecz z tym, co ci się wydaje, że piszę.

Nie dyskutuję z tym, co piszesz bezpośrednio, bo nie formułujesz kompletnych rozumowań. Dyskutuję z tym jak STAWIASZ SPRAWĘ. Dalej pokazuję konsekwencję takiego właśnie postawienia sprawy.
Rzeczywiście z Tobą na ten temat nie dyskutuję, bo Ty nigdy nie miałeś ochoty analizować tych aspektów owego stawiania sprawy, które ja wyciągam. Nie miałeś na to ochoty, bo (to moja hipoteza) zapewne czujesz, że stworzyłeś bardzo kiepskie rozumowanie. Więc robisz co możesz, aby to nie wyszło na jaw, a na pewno próbujesz zablokować moją analizę. A gdy się owa analiza pojawiła, obnażając nieprawidłowość owego postawienia sprawy, to protestujesz. Bo przecież nie o to Ci chodziło!
Nie o to Ci chodziło, aby wyszło, że poza arbitralnością w stwierdzaniu, nieprawidłowym używaniem pojęć (typu "logika") i deklaracjami bez pokrycia nie masz nic. Więc oczywiście protestujesz przeciw temu, że ja się ową sprawą zająłem. Faktycznie - ty tego nie pisałeś, nie chciałeś tego, aby wyszło, że w tworzeniu ocen jest skrajnie arbitralny, bo opierasz się na tym, co ci akurat incydentalnie do głowy wpada, a nie na żadnym dającym się wskazać źródłe. To już przeciętny dogmatyk religijny jest mniej arbitralny od Ciebie, bo on przynajmniej jawnie wskazuje na czym opiera swoje rozumowanie (np. na których frazach z której świętej księgi). Ty nie opierasz się na niczym jawnym, nawet to wprost głosisz, że żadnych założeń nie czynisz, nie masz niczego co daje się konkretnie wskazać jako źródło dla wnioskowania, co automatycznie oznacza, iż jedyne co co zostaje jako źródło Twoich ocen to swoje prywatne intuicje (określane dla niepoznaki "logiką", albo "logiką i matematyką").
I wiem, że cały czas wolisz, gdy dyskusja ogranicza się do przyjmowania jak leci wszelkich niekonsekwencji Twojego postawienia sprawy.
A tu masz pecha - szydło wyszło z worka. :(
Tego ani nie chciałeś, ani nie chcesz nadal, bo na owych sprzecznościach, których ujawnienia nie chcesz, oparta jest cała Twoja argumentacja. Ale że trafiłeś na mnie, to wyszło nie tak jak sobie planowałeś. Po prostu pech.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14158
Przeczytał: 22 tematy


PostWysłany: Śro 13:38, 16 Cze 2021    Temat postu:

I znowu wymyślasz jakieś idiotyzmy. Sam sobie z nimi dyskutuj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:43, 16 Cze 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
I znowu wymyślasz jakieś idiotyzmy. Sam sobie z nimi dyskutuj.

Zawsze tak można napisać.
Nie mam złudzeń, że ktokolwiek i kiedykolwiek ma jakiekolwiek szanse w dyskusji z postawą, którą tu prezentujesz, czyli "ja - Irbisol - mam paradygmat, że wszystko wiem najlepiej jak jest, a jak mi coś nie pasuje w czyichś uwagach, to się nad tym ani nie zastanowię, ani nijak nie przypasuję to treści, nie dopuszczę do rozważań na sensownością - wszak nie mam na to ochoty i już, a napisać mogę sobie cokolwiek jako pretekst".
Prawda o naszej dyskusji jest taka, że brak Ci jest tego minimum dobrej woli, aby wznieść się ponad najwygodniejszą mentalnie opcję zawsze potwierdzania sobie, co chcesz sobie potwierdzić, a odrzucania bez głębszego zastanowienia tego, co przychodzi jako wątpliwość ku temu pierwszemu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14158
Przeczytał: 22 tematy


PostWysłany: Czw 9:46, 17 Cze 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
I znowu wymyślasz jakieś idiotyzmy. Sam sobie z nimi dyskutuj.

Zawsze tak można napisać.

Nie zawsze - tylko wtedy, gdy wymyślasz idiotyzmy.
Sam wszystko sabotujesz w ten sposób, a pretensje masz do mnie. Może ja zacznę pisać, że wierzysz w Allaha i będziesz się z tego tłumaczył?

Cytat:
postawą, którą tu prezentujesz, czyli "ja - Irbisol - mam paradygmat, że wszystko wiem najlepiej jak jest, a jak mi coś nie pasuje w czyichś uwagach, to się nad tym ani nie zastanowię, ani nijak nie przypasuję to treści, nie dopuszczę do rozważań na sensownością - wszak nie mam na to ochoty i już, a napisać mogę sobie cokolwiek jako pretekst".

Dostałeś przykład ze skokiem z 10. piętra i masz okazję udowodnić, że nie gorzej wiesz o Bogu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:13, 17 Cze 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
I znowu wymyślasz jakieś idiotyzmy. Sam sobie z nimi dyskutuj.

Zawsze tak można napisać.

Nie zawsze - tylko wtedy, gdy wymyślasz idiotyzmy..

Bo to ta Twoja arbitralna ocena czegoś jako "idiotyzm" jak niby miałaby pokazywać cokolwiek ponad to, że sobie nie radzisz z moim argumentem?... :shock:

Irbisol napisał:
Sam wszystko sabotujesz w ten sposób, a pretensje masz do mnie. Może ja zacznę pisać, że wierzysz w Allaha i będziesz się z tego tłumaczył?

Ja nie sabotuję - przedstawiam analizy. Ty je ignorujesz, merytorycznie na nie nie odpowiadasz, tylko w kółko wyciągasz karuzelowo kilka swoich tez. Nie ma z Tobą poprawnej dyskusji, bo nie podejmujesz argumentów, które Ci się przedstawia.
Wygląda na to, ze dla Ciebie powiedzenie jeszcze raz tego samego, co już wcześniej pięć razy mówiłeś, jawi się jako "nowy" argument. Ale obiektywnie tak nie jest, Twoja metodologia dyskusyjna jest taktyką na przetrwanie, a nie dyskusją z prawdziwego zdarzenia.
Irbisol napisał:
Cytat:
postawą, którą tu prezentujesz, czyli "ja - Irbisol - mam paradygmat, że wszystko wiem najlepiej jak jest, a jak mi coś nie pasuje w czyichś uwagach, to się nad tym ani nie zastanowię, ani nijak nie przypasuję to treści, nie dopuszczę do rozważań na sensownością - wszak nie mam na to ochoty i już, a napisać mogę sobie cokolwiek jako pretekst".

Dostałeś przykład ze skokiem z 10. piętra i masz okazję udowodnić, że nie gorzej wiesz o Bogu.

A Ty miałeś podać kryteria jakimi się posługujesz. Ponieważ ich nie podałeś, to automatycznie klasyfikacja wszelkich Twoich osądów jest arbitralność.
Arbitralnością jest tez Twoje uznanie co jest "gorzej", albo "nie gorzej" w kontekście wiedzy o Bogu i skakaniu z 10 piętra.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 11:16, 17 Cze 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14158
Przeczytał: 22 tematy


PostWysłany: Pią 10:07, 18 Cze 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
I znowu wymyślasz jakieś idiotyzmy. Sam sobie z nimi dyskutuj.
Zawsze tak można napisać.
Nie zawsze - tylko wtedy, gdy wymyślasz idiotyzmy..
Bo to ta Twoja arbitralna ocena czegoś jako "idiotyzm" jak niby miałaby pokazywać cokolwiek ponad to, że sobie nie radzisz z moim argumentem?... :shock:

Określenie "idiotyzm" nie dotyczy twojego argumentu, lecz idiotyczności założeń, do których ten argument stosujesz.
Sam argument może i jest słuszny, tylko że jest on przeciw tezom, których nie jestem autorem. I te tezy określam jako "idiotyzmy". Dlatego twój argument ignoruję, bo on mnie NIE DOTYCZY. Tak jak ty byś zignorował moją krytykę islamu, bo ciebie ona nie dotyczy.

Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
postawą, którą tu prezentujesz, czyli "ja - Irbisol - mam paradygmat, że wszystko wiem najlepiej jak jest, a jak mi coś nie pasuje w czyichś uwagach, to się nad tym ani nie zastanowię, ani nijak nie przypasuję to treści, nie dopuszczę do rozważań na sensownością - wszak nie mam na to ochoty i już, a napisać mogę sobie cokolwiek jako pretekst".
Dostałeś przykład ze skokiem z 10. piętra i masz okazję udowodnić, że nie gorzej wiesz o Bogu.
A Ty miałeś podać kryteria jakimi się posługujesz.

Nie podałem - i co teraz? Tezy wiary w Boga są pewniejsze od efektów skoku z 10. piętra?
Robisz to samo, co fedor - uzależniasz prawdziwość i słuszność czegoś od tego, co ktoś napisze.

Cytat:
Arbitralnością jest tez Twoje uznanie co jest "gorzej", albo "nie gorzej" w kontekście wiedzy o Bogu i skakaniu z 10 piętra.

I znowu idiotyzm. Ja tego nie wartościowuję w ten sposób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:52, 18 Cze 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
I znowu wymyślasz jakieś idiotyzmy. Sam sobie z nimi dyskutuj.
Zawsze tak można napisać.
Nie zawsze - tylko wtedy, gdy wymyślasz idiotyzmy..
Bo to ta Twoja arbitralna ocena czegoś jako "idiotyzm" jak niby miałaby pokazywać cokolwiek ponad to, że sobie nie radzisz z moim argumentem?... :shock:

Określenie "idiotyzm" nie dotyczy twojego argumentu, lecz idiotyczności założeń, do których ten argument stosujesz.
Sam argument może i jest słuszny, tylko że jest on przeciw tezom, których nie jestem autorem. I te tezy określam jako "idiotyzmy". Dlatego twój argument ignoruję, bo on mnie NIE DOTYCZY. Tak jak ty byś zignorował moją krytykę islamu, bo ciebie ona nie dotyczy.

To podaj te swoje tezy - jawnie. To nam oszczędzi nieporozumień.

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Cytat:
postawą, którą tu prezentujesz, czyli "ja - Irbisol - mam paradygmat, że wszystko wiem najlepiej jak jest, a jak mi coś nie pasuje w czyichś uwagach, to się nad tym ani nie zastanowię, ani nijak nie przypasuję to treści, nie dopuszczę do rozważań na sensownością - wszak nie mam na to ochoty i już, a napisać mogę sobie cokolwiek jako pretekst".
Dostałeś przykład ze skokiem z 10. piętra i masz okazję udowodnić, że nie gorzej wiesz o Bogu.
A Ty miałeś podać kryteria jakimi się posługujesz.

Nie podałem - i co teraz? Tezy wiary w Boga są pewniejsze od efektów skoku z 10. piętra?
Robisz to samo, co fedor - uzależniasz prawdziwość i słuszność czegoś od tego, co ktoś napisze..

W sensie potocznym może i tezy światooglądowe są mniej pewne od tez na temat efektu skoku z 10 piętra. Ale co by z tego miało dalej wynikać?... :shock:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14158
Przeczytał: 22 tematy


PostWysłany: Sob 13:15, 19 Cze 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
W sensie potocznym może i tezy światooglądowe są mniej pewne od tez na temat efektu skoku z 10 piętra. Ale co by z tego miało dalej wynikać?... :shock:

Mniej więcej to samo, co wynika z decyzji opartej na fałszywych przesłankach.
Może inaczej to sformułuję - jakie tezy są MNIEJ pewne od tez światopoglądowych?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:27, 19 Cze 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
W sensie potocznym może i tezy światooglądowe są mniej pewne od tez na temat efektu skoku z 10 piętra. Ale co by z tego miało dalej wynikać?... :shock:

Mniej więcej to samo, co wynika z decyzji opartej na fałszywych przesłankach.
Może inaczej to sformułuję - jakie tezy są MNIEJ pewne od tez światopoglądowych?

Nie wiem. W kontekście światopoglądów, wszystko jest odczuwaniem wewnętrznym, jakąś formą syntezy osobistej, połączonej ze wyciągnięciem wniosku z niezliczonej bazy doświadczeń życia i z systemem wag, które arbitralnie przyznaliśmy naszym przekonaniom. To jest koncepcja o właściwie trudnej do ogarnięcia skali złożoności.
Nie wiem, jak teraz w tym kontekście postawić zagadnienie "mniej" pewności?...

Niby mogę
Np. mogę zdefiniować, że "mniej pewności" będzie wtedy, gdy synteza ogarnie mniejszy zakres okoliczności i zdarzeń - dla takiej definicji praktycznie każdy fakt z życia codziennego będzie w kategorii "mniej", bo jest jednostkowy.
Ale mogę też zdefiniować "mniej pewności" jako coś, co jest bardziej oddalone od tego, nad czym panuję najbardziej. A panuję najbardziej nad moimi myślami, koncepcjami - w tym ujęciu każdy niekonceptualny byt, okoliczność byłaby "mniej pewna".
Mogę zdefiniować "mniej pewności" jako wszystko to, czego osobiście nijak nie doświadczyłem, a mi to tylko powiedziano - wtedy każda informacja, jaką mi przekazano, a sam jej nie sprawdziłem, będzie mniej pewna.
Mogę owo "mniej pewności" zdefiniować jeszcze na wiele sposobów. Żaden z nich nie będzie tym, który bym chciał uznać jako ten jedyny, zasadniczy zawierający w sobie jakoś absolutnie ideę "mniej pewności". Każdy będzie PROPOZYCJĄ UJĘCIA SPRAWY. A wybór preferowanej propozycji i tak będzie arbitralny.
Dlatego dla mnie samego wdrożenie idei pewności, czy "mniej pewności" w kontekście światopoglądów, szczególnie w kontekście porównania z zagadnieniami praktycznymi, to jakieś dziwadło, coś niezrozumiałego, może kwadratura koła. Nie potrafię tego sobie w pełni satysfakcjonująco zdefiniować. :think:
Jeśli Ty potrafisz - to sobie to definiuj i rób z tym pojęciem co chcesz. Pewnych zagadnień może nie da się przenieść z jednego umysłu do drugiego, bo - jak tutaj - modele używane do opisu są znacząco odmienne. A ja nawet nie mam preferowanego żadnego modelu pewności. Mam co najwyżej zbiór propozycji, z których każda nie jest satysfakcjonująca w pełni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14158
Przeczytał: 22 tematy


PostWysłany: Pon 20:23, 21 Cze 2021    Temat postu:

OK - nie wiesz co jest mniej pewne.
A co jest bardziej pewne? Też nie wiesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:21, 22 Cze 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
OK - nie wiesz co jest mniej pewne.
A co jest bardziej pewne? Też nie wiesz?

W ogóle w odniesieniu do tych moich ocen nie używam wewnętrznie idei "wiedza", a już szczególnie nie używam określenia "wiem, co jest pewne". Ja niczego nie "wiem", ja wszystko w światopoglądach i filozofii subiektywnie oceniam.
Próbujesz mnie wcisnąć w schemat epistemiczny, którego ja osobiście w ogóle nie używam. Chcesz wymusić nam mnie deklarację w języku, który uważam za nieadekwatny do sprawy. Ja zaś nie widzę w takiej sytuacji możliwości udzielenia UCZCIWEJ odpowiedzi Tobie. Uczciwej, czyli zgodnej z tym, co osobiście czuję i jak myślę. To co mam Ci odpowiedzieć?... :shock:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14158
Przeczytał: 22 tematy


PostWysłany: Wto 14:06, 22 Cze 2021    Temat postu:

Zatem nie masz pojęcia czy pewniejsze jest istnienie Biga, czy śmierć w wyniku skoku z 10. piętra na beton?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:51, 22 Cze 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Zatem nie masz pojęcia czy pewniejsze jest istnienie Biga, czy śmierć w wyniku skoku z 10. piętra na beton?

Mam pojęcie, że są to pytania NIEPORÓWNYWALNE. Nie należy zrównywać tych sytuacji.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 14:52, 22 Cze 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 6:05, 23 Cze 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem nie masz pojęcia czy pewniejsze jest istnienie Biga, czy śmierć w wyniku skoku z 10. piętra na beton?

Mam pojęcie, że są to pytania NIEPORÓWNYWALNE. Nie należy zrównywać tych sytuacji.

To nie są sytuacje tylko przekonania i nie ma powodu, żeby nie porównywać ich stopnia pewności. Nasze przekonania dotyczą różnych rzeczy i mają różny stopień pewności. Na przykład mam większą pewność, że po naciśnięciu klawisza z literą "A" na ekranie pojawi się "a" niż to, że psy mają świadomość. Jak widać przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 140 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:28, 23 Cze 2021    Temat postu:

anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem nie masz pojęcia czy pewniejsze jest istnienie Biga, czy śmierć w wyniku skoku z 10. piętra na beton?

Mam pojęcie, że są to pytania NIEPORÓWNYWALNE. Nie należy zrównywać tych sytuacji.

To nie są sytuacje tylko przekonania i nie ma powodu, żeby nie porównywać ich stopnia pewności. Nasze przekonania dotyczą różnych rzeczy i mają różny stopień pewności. Na przykład mam większą pewność, że po naciśnięciu klawisza z literą "A" na ekranie pojawi się "a" niż to, że psy mają świadomość. Jak widać przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.

jak to robisz>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:33, 23 Cze 2021    Temat postu:

Semele napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem nie masz pojęcia czy pewniejsze jest istnienie Biga, czy śmierć w wyniku skoku z 10. piętra na beton?

Mam pojęcie, że są to pytania NIEPORÓWNYWALNE. Nie należy zrównywać tych sytuacji.

To nie są sytuacje tylko przekonania i nie ma powodu, żeby nie porównywać ich stopnia pewności. Nasze przekonania dotyczą różnych rzeczy i mają różny stopień pewności. Na przykład mam większą pewność, że po naciśnięciu klawisza z literą "A" na ekranie pojawi się "a" niż to, że psy mają świadomość. Jak widać przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.

jak to robisz>

To się ma, zdaje się sobie sprawę, że ma się pewność większą albo mniejszą w jakimś temacie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:10, 23 Cze 2021    Temat postu:

anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem nie masz pojęcia czy pewniejsze jest istnienie Biga, czy śmierć w wyniku skoku z 10. piętra na beton?

Mam pojęcie, że są to pytania NIEPORÓWNYWALNE. Nie należy zrównywać tych sytuacji.

To nie są sytuacje tylko przekonania i nie ma powodu, żeby nie porównywać ich stopnia pewności. Nasze przekonania dotyczą różnych rzeczy i mają różny stopień pewności. Na przykład mam większą pewność, że po naciśnięciu klawisza z literą "A" na ekranie pojawi się "a" niż to, że psy mają świadomość. Jak widać przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.

Dobry przykład. :brawo:
W nim jest jednak też i głębsza treść do wyciągnięcia, pokazująca w czym tak naprawdę mamy problem, a czego nie chcecie brać pod uwagę.
W przypadku pewności działań z klawiaturą mamy bowiem sytuację o tyle prostą, że bardzo jednoznacznie problem jest zdefiniowany. Nikt (albo prawie nikt) nie ma wątpliwości co do tego, co oznacza nacisnąć przycisk na klawiaturze, czy sprawdzić, jaka litera się wyświetla. Ta sytuacja od początku do końca nie ma dodatkowych pytań, nie pojawia się tu problem zdefiniowania.
W przypadku pytania o świadomość psów jest już ciekawiej...
Kluczową sprawą jest: CO - jakie reakcje, jaką aktywność myślową psa należałoby uznać za objaw świadomości?
Oczywiście są propozycje naukowców w tym zakresie. Ze słoniami zrealizowano to słynne doświadczenie z kropką namalowaną na ciele i oglądem w lustrze. Słoń, który zorientował się po obrazi w lustrze, że ma kropkę narysowaną na swojej skórze, wykaz się świadomością tego, że to co widzi w lustrze odnosi się do tego, co ma na ciele. Czytałem, że z psami to doświadczenie wprost nie dawało się powtórzyć, ale jest jego zmodyfikowana wersja oparta o zmysł zapachu, którą ponoć psy "przechodzą" - są w stanie odróżniać swój zapach od obrazu tego zapachu (szczegółów nie znam, ale kiedyś o tym czytałem). Czyli mamy w tym problemie ZDEFINIOWANĄ w jakiś sposób świadomość. Czy jednak jest to jakaś absolutna, uniwersalna definicja?
- Ja uważam, że nie.
Świadomość w ogóle jest czymś mocno złożonym. Można ustawiać tę poprzeczkę, którą musi spełnić umysł świadomy wyżej, albo niżej. W sądownictwie mamy niezwykle istotny aspekt czy "sprawca był świadomy jakie skutki mogą wywołać jego działania?". Jeśli uzna się brak tej świadomości - np. z powodu ograniczeń intelektualnych, wzburzenia, czy czego tam jeszcze - to się znacząco inaczej kwalifikuje jego czyn. Mamy tu zatem oczekiwanie świadomości w mocniejszej postaci, niż tej związanej z poszukiwaniem kropki na swoim ciele, bazując na widoku w lustrze.
W filozofii, psychologii, w religiach poszukuje się nieraz często różnych form WYŻSZEJ ŚWIADOMOŚCI, czyli czegoś wykraczającej poza konstatację istnienia naszego ciała w określonym miejscu i czasie, ale świadomości własnych motywów, pragnień, poprawności formułowania celów życiowych. Zdobywanie tej świadomości to długi proces, który odbywa się przez całe życie.
To wszystko razem pokazuje, że mamy znacząco ODMIENNE TYPY ZAGADNIEŃ:
- zagadnienia, dla których problem jest względnie jednoznacznie zdefiniowany
- zagadnienia, dla których sama definicja jest pytaniem
W przypadku problemów religijnych mamy do czynienia z tym drugim ujęciem. Pewność, którą tutaj byśmy jakoś określali będzie znacząco innego rodzaju pewnością, niż pewność dla zagadnień o stabilnych zdefiniowaniach. W przypadku zagadnień, dla których definicji poszukujemy, nie ma jakiejś oczywistej pewności, jest...
niepewność. :rotfl:
jest POSZUKIWANIE.
To dotyczy nie tylko religii, ale ogólnie wszystkich pytań filozoficzno - światopoglądowych.
Poprzez zrównywanie tych dwóch - znacząco odmiennych - rodzajów pewności, stwarzacie fałszywą perspektywę. Być może zdaje się wam, że cokolwiek (anty)apologetycznie można tutaj "ugrać". Ale tu nie ma nic do ugrania.
Ja już wielokrotnie się zgodziłem z tym, że pewność w zakresie przyciskania klawiatury można - w świetle typowych intuicji na ten temat - uznać za większą, niż w przypadku praktycznie dowolnych pytań światopoglądowych, włącznie z pytaniami o istnienie Boga. I co z tego?...
- Przyznawałem to, nawet teraz to potwierdzę jeszcze raz.
I żaden z dyskutantów - ateistów, któremu to potwierdzałem nie czuł się usatysfakcjonowany owym przyznaniem się, że pewność dla praktycznych problemów można by uznać za większą, niż pewność problemów filozoficznych. Bo wyjaśniłem za każdym razem status, jak ową pewność traktuję. To i tak Wam nic nie da. I tak - pomimo przyznania Wam racji w kwestii pewności - nic tu nie ugracie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:16, 23 Cze 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem nie masz pojęcia czy pewniejsze jest istnienie Biga, czy śmierć w wyniku skoku z 10. piętra na beton?

Mam pojęcie, że są to pytania NIEPORÓWNYWALNE. Nie należy zrównywać tych sytuacji.

To nie są sytuacje tylko przekonania i nie ma powodu, żeby nie porównywać ich stopnia pewności. Nasze przekonania dotyczą różnych rzeczy i mają różny stopień pewności. Na przykład mam większą pewność, że po naciśnięciu klawisza z literą "A" na ekranie pojawi się "a" niż to, że psy mają świadomość. Jak widać przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.

Dobry przykład. :brawo:

Czy to znaczy, że zgadzasz się z ostatnim zdaniem mojej wypowiedzi?

Michał Dyszyński napisał:

W nim jest jednak też i głębsza treść do wyciągnięcia, pokazująca w czym tak naprawdę mamy problem, a czego nie chcecie brać pod uwagę.
W przypadku pewności działań z klawiaturą mamy bowiem sytuację o tyle prostą, że bardzo jednoznacznie problem jest zdefiniowany. Nikt (albo prawie nikt) nie ma wątpliwości co do tego, co oznacza nacisnąć przycisk na klawiaturze, czy sprawdzić, jaka litera się wyświetla. Ta sytuacja od początku do końca nie ma dodatkowych pytań, nie pojawia się tu problem zdefiniowania.
W przypadku pytania o świadomość psów jest już ciekawiej...
Kluczową sprawą jest: CO - jakie reakcje, jaką aktywność myślową psa należałoby uznać za objaw świadomości?

Nie mówię o zasadności posiadania przekonania (silnego albo słabego), ale o tym, że przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:26, 23 Cze 2021    Temat postu:

anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem nie masz pojęcia czy pewniejsze jest istnienie Biga, czy śmierć w wyniku skoku z 10. piętra na beton?

Mam pojęcie, że są to pytania NIEPORÓWNYWALNE. Nie należy zrównywać tych sytuacji.

To nie są sytuacje tylko przekonania i nie ma powodu, żeby nie porównywać ich stopnia pewności. Nasze przekonania dotyczą różnych rzeczy i mają różny stopień pewności. Na przykład mam większą pewność, że po naciśnięciu klawisza z literą "A" na ekranie pojawi się "a" niż to, że psy mają świadomość. Jak widać przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.

Dobry przykład. :brawo:

Czy to znaczy, że zgadzasz się z ostatnim zdaniem mojej wypowiedzi?

Michał Dyszyński napisał:

W nim jest jednak też i głębsza treść do wyciągnięcia, pokazująca w czym tak naprawdę mamy problem, a czego nie chcecie brać pod uwagę.
W przypadku pewności działań z klawiaturą mamy bowiem sytuację o tyle prostą, że bardzo jednoznacznie problem jest zdefiniowany. Nikt (albo prawie nikt) nie ma wątpliwości co do tego, co oznacza nacisnąć przycisk na klawiaturze, czy sprawdzić, jaka litera się wyświetla. Ta sytuacja od początku do końca nie ma dodatkowych pytań, nie pojawia się tu problem zdefiniowania.
W przypadku pytania o świadomość psów jest już ciekawiej...
Kluczową sprawą jest: CO - jakie reakcje, jaką aktywność myślową psa należałoby uznać za objaw świadomości?

Nie mówię o zasadności posiadania przekonania (silnego albo słabego), ale o tym, że przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.

Wszystko porównywać MOŻNA.
Oznacza to, że DA SIĘ SKONSTRUOWAĆ jakieś rozumowanie, w ramach którego dwa, nawet zupełnie innego rodzaju byty dostaną jakiś wspólny mianownik porównawczy. Jako fizyk sam mogę podać przykłady, w ramach których porównuje się rzeczy, które intuicyjnie wydają się być nieporównywalne - np. pojęcie temperatury można zastosować do zbiorów informacji, albo pojedynczych cząstek, a nie tylko gazów, cieczy ciała stałych, czyli substancji wymieniających jakoś energię wewnętrzną.
Problem w tym, czy ta nasza kreatywność w stwarzaniu platformy do porównań nie zgubiła sensu. Na siłę da się niemal wszystko. Ale krytyczny użytkownik będzie widział, że to jest właśnie na siłę, że właściwie wniosek z możliwości stworzenia takiego porównania jest żaden sensowny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:37, 23 Cze 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem nie masz pojęcia czy pewniejsze jest istnienie Biga, czy śmierć w wyniku skoku z 10. piętra na beton?

Mam pojęcie, że są to pytania NIEPORÓWNYWALNE. Nie należy zrównywać tych sytuacji.

To nie są sytuacje tylko przekonania i nie ma powodu, żeby nie porównywać ich stopnia pewności. Nasze przekonania dotyczą różnych rzeczy i mają różny stopień pewności. Na przykład mam większą pewność, że po naciśnięciu klawisza z literą "A" na ekranie pojawi się "a" niż to, że psy mają świadomość. Jak widać przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.

Dobry przykład. :brawo:

Czy to znaczy, że zgadzasz się z ostatnim zdaniem mojej wypowiedzi?

Michał Dyszyński napisał:

W nim jest jednak też i głębsza treść do wyciągnięcia, pokazująca w czym tak naprawdę mamy problem, a czego nie chcecie brać pod uwagę.
W przypadku pewności działań z klawiaturą mamy bowiem sytuację o tyle prostą, że bardzo jednoznacznie problem jest zdefiniowany. Nikt (albo prawie nikt) nie ma wątpliwości co do tego, co oznacza nacisnąć przycisk na klawiaturze, czy sprawdzić, jaka litera się wyświetla. Ta sytuacja od początku do końca nie ma dodatkowych pytań, nie pojawia się tu problem zdefiniowania.
W przypadku pytania o świadomość psów jest już ciekawiej...
Kluczową sprawą jest: CO - jakie reakcje, jaką aktywność myślową psa należałoby uznać za objaw świadomości?

Nie mówię o zasadności posiadania przekonania (silnego albo słabego), ale o tym, że przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.

Wszystko porównywać MOŻNA.
Oznacza to, że DA SIĘ SKONSTRUOWAĆ jakieś rozumowanie, w ramach którego dwa, nawet zupełnie innego rodzaju byty dostaną jakiś wspólny mianownik porównawczy.

Nie mówimy o bytach, ale o przekonaniach. W każdym wątku rozgadujesz się nie na temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:58, 23 Cze 2021    Temat postu:

anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem nie masz pojęcia czy pewniejsze jest istnienie Biga, czy śmierć w wyniku skoku z 10. piętra na beton?

Mam pojęcie, że są to pytania NIEPORÓWNYWALNE. Nie należy zrównywać tych sytuacji.

To nie są sytuacje tylko przekonania i nie ma powodu, żeby nie porównywać ich stopnia pewności. Nasze przekonania dotyczą różnych rzeczy i mają różny stopień pewności. Na przykład mam większą pewność, że po naciśnięciu klawisza z literą "A" na ekranie pojawi się "a" niż to, że psy mają świadomość. Jak widać przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.

Dobry przykład. :brawo:

Czy to znaczy, że zgadzasz się z ostatnim zdaniem mojej wypowiedzi?

Michał Dyszyński napisał:

W nim jest jednak też i głębsza treść do wyciągnięcia, pokazująca w czym tak naprawdę mamy problem, a czego nie chcecie brać pod uwagę.
W przypadku pewności działań z klawiaturą mamy bowiem sytuację o tyle prostą, że bardzo jednoznacznie problem jest zdefiniowany. Nikt (albo prawie nikt) nie ma wątpliwości co do tego, co oznacza nacisnąć przycisk na klawiaturze, czy sprawdzić, jaka litera się wyświetla. Ta sytuacja od początku do końca nie ma dodatkowych pytań, nie pojawia się tu problem zdefiniowania.
W przypadku pytania o świadomość psów jest już ciekawiej...
Kluczową sprawą jest: CO - jakie reakcje, jaką aktywność myślową psa należałoby uznać za objaw świadomości?

Nie mówię o zasadności posiadania przekonania (silnego albo słabego), ale o tym, że przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.

Wszystko porównywać MOŻNA.
Oznacza to, że DA SIĘ SKONSTRUOWAĆ jakieś rozumowanie, w ramach którego dwa, nawet zupełnie innego rodzaju byty dostaną jakiś wspólny mianownik porównawczy.

Nie mówimy o bytach, ale o przekonaniach. W każdym wątku rozgadujesz się nie na temat.

Fajnie, że COŚ odpowiedziałeś. :brawo:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:16, 23 Cze 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem nie masz pojęcia czy pewniejsze jest istnienie Biga, czy śmierć w wyniku skoku z 10. piętra na beton?

Mam pojęcie, że są to pytania NIEPORÓWNYWALNE. Nie należy zrównywać tych sytuacji.

To nie są sytuacje tylko przekonania i nie ma powodu, żeby nie porównywać ich stopnia pewności. Nasze przekonania dotyczą różnych rzeczy i mają różny stopień pewności. Na przykład mam większą pewność, że po naciśnięciu klawisza z literą "A" na ekranie pojawi się "a" niż to, że psy mają świadomość. Jak widać przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.

Dobry przykład. :brawo:

Czy to znaczy, że zgadzasz się z ostatnim zdaniem mojej wypowiedzi?

Michał Dyszyński napisał:

W nim jest jednak też i głębsza treść do wyciągnięcia, pokazująca w czym tak naprawdę mamy problem, a czego nie chcecie brać pod uwagę.
W przypadku pewności działań z klawiaturą mamy bowiem sytuację o tyle prostą, że bardzo jednoznacznie problem jest zdefiniowany. Nikt (albo prawie nikt) nie ma wątpliwości co do tego, co oznacza nacisnąć przycisk na klawiaturze, czy sprawdzić, jaka litera się wyświetla. Ta sytuacja od początku do końca nie ma dodatkowych pytań, nie pojawia się tu problem zdefiniowania.
W przypadku pytania o świadomość psów jest już ciekawiej...
Kluczową sprawą jest: CO - jakie reakcje, jaką aktywność myślową psa należałoby uznać za objaw świadomości?

Nie mówię o zasadności posiadania przekonania (silnego albo słabego), ale o tym, że przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.

Wszystko porównywać MOŻNA.
Oznacza to, że DA SIĘ SKONSTRUOWAĆ jakieś rozumowanie, w ramach którego dwa, nawet zupełnie innego rodzaju byty dostaną jakiś wspólny mianownik porównawczy.

Nie mówimy o bytach, ale o przekonaniach. W każdym wątku rozgadujesz się nie na temat.

Fajnie, że COŚ odpowiedziałeś. :brawo:

Niefajnie, że nie wiesz, jak na to odpowiedzieć merytorycznie, więc odpowiadasz niemerytorycznie..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:27, 23 Cze 2021    Temat postu:

anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem nie masz pojęcia czy pewniejsze jest istnienie Biga, czy śmierć w wyniku skoku z 10. piętra na beton?

Mam pojęcie, że są to pytania NIEPORÓWNYWALNE. Nie należy zrównywać tych sytuacji.

To nie są sytuacje tylko przekonania i nie ma powodu, żeby nie porównywać ich stopnia pewności. Nasze przekonania dotyczą różnych rzeczy i mają różny stopień pewności. Na przykład mam większą pewność, że po naciśnięciu klawisza z literą "A" na ekranie pojawi się "a" niż to, że psy mają świadomość. Jak widać przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.

Dobry przykład. :brawo:

Czy to znaczy, że zgadzasz się z ostatnim zdaniem mojej wypowiedzi?

Michał Dyszyński napisał:

W nim jest jednak też i głębsza treść do wyciągnięcia, pokazująca w czym tak naprawdę mamy problem, a czego nie chcecie brać pod uwagę.
W przypadku pewności działań z klawiaturą mamy bowiem sytuację o tyle prostą, że bardzo jednoznacznie problem jest zdefiniowany. Nikt (albo prawie nikt) nie ma wątpliwości co do tego, co oznacza nacisnąć przycisk na klawiaturze, czy sprawdzić, jaka litera się wyświetla. Ta sytuacja od początku do końca nie ma dodatkowych pytań, nie pojawia się tu problem zdefiniowania.
W przypadku pytania o świadomość psów jest już ciekawiej...
Kluczową sprawą jest: CO - jakie reakcje, jaką aktywność myślową psa należałoby uznać za objaw świadomości?

Nie mówię o zasadności posiadania przekonania (silnego albo słabego), ale o tym, że przekonania mogą dotyczyć różnych rzeczy, a mimo to można je porównywać pod kątem stopnia pewności.

Wszystko porównywać MOŻNA.
Oznacza to, że DA SIĘ SKONSTRUOWAĆ jakieś rozumowanie, w ramach którego dwa, nawet zupełnie innego rodzaju byty dostaną jakiś wspólny mianownik porównawczy.

Nie mówimy o bytach, ale o przekonaniach. W każdym wątku rozgadujesz się nie na temat.

Fajnie, że COŚ odpowiedziałeś. :brawo:

Niefajnie, że nie wiesz, jak na to odpowiedzieć merytorycznie, więc odpowiadasz niemerytorycznie..

Kto zajrzy do dyskusji, sam będzie w stanie ocenić, kto z nas więcej merytoryki do niej włożył.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14158
Przeczytał: 22 tematy


PostWysłany: Sob 13:42, 26 Cze 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Zatem nie masz pojęcia czy pewniejsze jest istnienie Biga, czy śmierć w wyniku skoku z 10. piętra na beton?

Mam pojęcie, że są to pytania NIEPORÓWNYWALNE. Nie należy zrównywać tych sytuacji.

A to niby dlaczego? Jedno twierdzi coś o rzeczywistości i drugie. Jedno ma swoje konsekwencje i drugie.
Przy każdym orzeczeniu jesteś w stanie określić stopień pewności, chociażby to był stopień "nie mam pojęcia". Może być subiektywny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin