Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tenświatyzm
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:40, 15 Paź 2023    Temat postu: Tenświatyzm

Po jednej stronie mamy ducha tego świata, a po drugiej Ducha Świętego.
Duchy te nie są w zgodzie.
Zapraszam do dyskusji, może Michał Dyszyński?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 11:06, 15 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Po jednej stronie mamy ducha tego świata, a po drugiej Ducha Świętego.
Duchy te nie są w zgodzie.
Zapraszam do dyskusji,


mało kontrowersyjna teza, zrozumiała - trudno się nie zgodzić.

może od strony formalnej, czy duch, nie należy Ducha Św. .... w ST, jak mi coś się przypomina, to Ducha Św. - chyba załatwia kogoś tam, co drzwi nie oznaczaył ... duch więc nie jest w niezgodzie ...., a wyborem człowieka, kwestią jego woli.

te duchy są w zgodzie, być może nie są w zgodzie z oczekiwaniem człowieka/ludzi.

lub zdefiniuj te duchy

PS

w ramach solidarności z fedorem miałem w DR nie pisać, no ale fedor ma Andy o tobie dobre zdanie, więc mam nadzieję wybaczy :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:18, 15 Paź 2023    Temat postu:

Zastanawia mnie Wybrańczyk. Uważa że ma powinność walczyć z wiarą. Może myśli że ma jakąś misję? skoro to nie misja od Boga to od kogo? ;-P

"duch tego świata" to inaczej "mózg małpi"


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Nie 11:19, 15 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 11:43, 15 Paź 2023    Temat postu:

Cytat:
"duch tego świata" to inaczej "mózg małpi"


ok :) zawsze mam kłopot, co to duch, co dusza .... zależy kogo słucham

nie chce mi się teraz myśleć :wink: zakładam, że w rozumieniu KrK to znaczenie?
przy okazji sobie uporządkuję :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:56, 15 Paź 2023    Temat postu:

Zanim się nie wykształci mózg ludzki, np. w szkole , dominuje mózg małpi.
Jeśli weźmiemy gatunki zwierząt jak koty, konie czy słonie, to gdyby tworzyły cywilizację, może byłaby ciekawsza niż ludzka. Natomiast goryle czy orangutany najbardziej lubią grać w grę w dominację.
Tak jest w szkole, zanim przyjdzie refleksja, gdzie np. wybierają sobie ofiarę, słowo "ofiara" staje się obelgą, inaczej niż słowo Ofiara w Biblii.
Czasami to myślenie małpie trwa w dorosłości, w różnych knajackich klimatach, np. środowiskach takich jak Putin, całkiem obce ewangelicznemu zdaniu na czym powinna polegać władza i panowanie - na służbie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:21, 15 Paź 2023    Temat postu:

Duch tego świata ma swoich fałszywych proroków.
Np. Niccolò Machiavelli i jego rady dla rządzących. Porażający cynizm.
Podobnie fałszywymi prorokami można by nazwać Fryderyka Nietzschego czy Ayn Rand,
Kogo można by nazwać fałszywym prorokiem we współczesnej Polsce? nie piszę z uwagi na ciszę wyborczą.
Widać rady Machiavellego stosuje np. Putin, są skuteczne, skuteczne na tym świecie ale nie poprawią bytu na tamtym.


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Nie 12:22, 15 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:24, 15 Paź 2023    Temat postu:

jak dla mnie to inaczej .... to o czym piszesz to już świat ideii rządzących człowiekiem/ludzmi, a nie "małpi mózg".

DuchŚw. to Bóg, taki jaki jest sam w sobie, nie taki jak poznawany poprzez świat ideii - językowych pojęć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:32, 15 Paź 2023    Temat postu:

z Google:
"Książę" to swego rodzaju poradnik dla „świeżo upieczonych” władców. Autor radzi, w jaki sposób powinien działać przywódca w różnych sytuacjach, co mieć na uwadze,wskazuje przywódcy, jak powinien działać, by utwierdzić swój autorytet wśród poddanych i jakie wartości musi sobie wypracować.

Jego rady są do bólu "pragmatyczne" a w istocie cyniczne. Widzi człowieka tak jak szatan widzi człowieka, kupę błota sterowanego instynktami.

Natomiast o władzy zupełnie co innego naucza Chrystus, można rzec "dobra, dobra, Jezus to niepoprawny marzyciel a śwait jaki jest każdy widzi"
Natomiast ludzie są o wiele więksi niż zdaje się szatanowi. Świadczy o tym historia chrześcijaństwa, coraz więcej ludzi przechodziło na religię mającą trudne wymagania i sprzeczną z programem genetycznym, mimo prześladowań. Jak chrześcijaństwo mogło przetrwać 300 lat do Edyktu Mediolańskiego, najważniejszego historycznego wydarzenia?. Tutaj ludzie zaskoczyli szatana, okazali się więksi niż on sądził że są.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:49, 15 Paź 2023    Temat postu:

makiawelizm dziś nie jest największym problemem chrześcijaństwa, jest nim "naukowa nauka" empiryczne poznanie, czyli przedmiotowe, w stosunku do człowieka jak i społeczeństwa ...... taka negatywna selekcja idei, złe są powielane i uznawane za dobre, bo "naukowo" poznane jako naturalne .... a moralnośc się bierze z samoświadomości i doświadczenia pokoleń

Cytat:
sprzeczną z programem genetycznym .....


tego nie ma w programie genetycznym, w programie genetycznym jest świadomość siebie, dlatego to "empiryczne poznanie" odziaływuje negatywnie na ludzkie zachowanie, a przyswajana wiedza, zwłaszcza ta poprzez wiarę, coraz bardziej pozbawia podmiotowości człowieka, rozumienia świata i natury samego człowieka, coraz mniej człowiek jest świadomy, idei jakie nim, a nie on, nim rządzą ... to "szatan" :wink: i ci, którzy im te idee do wierzenia podają.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Nie 12:53, 15 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:23, 15 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:

Jak chrześcijaństwo mogło przetrwać 300 lat do Edyktu Mediolańskiego, najważniejszego historycznego wydarzenia?. Tutaj ludzie zaskoczyli szatana, okazali się więksi niż on sądził że są.

Kazik o zwycięstwie chrześcijaństwa:
KULT - Czterej głupcy [OFFICIAL AUDIO]
https://www.youtube.com/watch?v=wES1yyJ6Mf0
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:14, 15 Paź 2023    Temat postu:

Masz rację. Np. obecnie w Ukrainie armia Ducha Świętego walczy z armią ducha tego świata. W ramach tej walki Duch Święty gwałci, morduje i porywa dzieci oraz bombarduje budynki mieszkalne.

W 2021 roku w Tbilisi duch tego świata śmiał zorganizować pokojową manifestację. W odpowiedzi na nią Duch Święty zorganizował ludzi, którzy pod wodzą kapłanów zatłukli na śmierć dziennikarza, który popełnił grzech relacjonowania manifestacji ducha tego świata.

Takich przykładów walki owych dwóch duchów jest wiele. Jakoś jednak dziwnie duch tego świata wydaje się być zawsze tym good guy. Ciekawe czemu…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:18, 15 Paź 2023    Temat postu:

Na Ukrainie ofiarnie walczą z makiawelicznym rosyjskim tyranem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31341
Przeczytał: 97 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:25, 15 Paź 2023    Temat postu: Re: Tenświatyzm

Andy72 napisał:
Po jednej stronie mamy ducha tego świata, a po drugiej Ducha Świętego.
Duchy te nie są w zgodzie.
Zapraszam do dyskusji, może Michał Dyszyński?

W moim przekonaniu fajnie stawiasz sprawę - świat vs Duch. W tym kontekście bowiem dotykamy sporu o to:
- co właściwie jest światowe
- a co jest duchowe.

W dyskusji i sensie religii, wiary w Boga, ale też ogólnie o duchowości (także w buddyzmie) pojawia się pytanie czy niektóre formy bardzo upartego propagowania, czy praktykowania religii, choć ich deklarowanym celem jest Bóg, w istocie nie są bardziej światowe, niż boskie.
Weźmy przykładowo bezrefleksyjnie rytualne, skupione silnie na życiu społecznym, a stroniące od głębszych refleksji formy religijności. Ten problem wskazują nawet księża w swoich licznych kazaniach (ja nie jeden raz to słyszałem), że wielu katolików zwyczajnie zalicza nabożeństwa, zdrowaśki, wykazuje czysto zewnętrzne formy poparcia dla hierarchii władzy w kościele, a przy tym nie zastanawia się nad swoim życiem, nie naprawia życiowych błędów, nie stara się krytycznie (z pokorą) spojrzeć na swoje często toksyczne postawy wobec ludzi. Gdzieś kiedyś ktoś sformułował opinię o "katolikach, którzy zioną miłosierdziem". Bo rzeczywiście można o wielkich ideach wiele gadać, mielić o nich puste deklaracje, a żyć niczym złośliwy, niechętny ludziom, krzywdzący tych ludzi gnom.

Jezus, gdy nauczał Żydów zwracał bardzo często uwagę na postawę religijności pozornej, fałszywej - wiele oskarżeń padło pod adresem faryzeuszy, którzy choć w deklaracjach czcili Boga, to w istocie bardziej czcili własną uprzywilejowaną pozycję w społeczeństwie, dobre mniemanie o sobie, celebrowali swoje znaczenie w hierarchii społecznej. Faryzeuszom nie starczyło mocy umysłu, aby rzeczywiście skierować się w stronę Ducha, aby ich religijność sięgnęła głębiej, niż w uparte deklarowanie zgodności z doktrynami, jakie przyjęte były w tamtej społeczności religijnej.
Jestem przekonany, że spora część chrześcijan wpadła w tę samą mentalną pułapkę, co faryzeusze. Nigdzie nie zostało nam zagwarantowane, że decydując się na przyjęcie religii chrześcijańskiej w tę pułapkę nie wpadniemy. Wręcz, skoro w Biblii te aspekty są opisywane, to należy chyba uznać, iż po coś ten opis jest, że wierni powinni go wziąć pod uwagę także w kontekście własnego życia, a nie tylko jako opis zdarzeń historycznych. Więc chyba należałoby być czujnym, należałoby sprawdzać się, obserwować, czy czasem nie staliśmy się duchowymi spadkobiercami faryzeizmu.
Czym był w swej istocie faryzeizm?
- Chyba właśnie odrzuceniem duchowości, przy jednoczesnym przesadnym akcentowaniu "światowych" aspektów religijności - spełnianiu rytuałów, dostosowywaniu się do ustalonych zasad hierarchii ważności, które kapłanów stawiają w uprzywilejowanej pozycji względem prostego ludu.
W moim przekonaniu jest to nic innego tylko właśnie religijna (także chrześcijańska, katolicka) forma tenświatyzmu. Nie liczy się wtedy docieranie do głębszych uczuć, nie liczy się szczerość, uczciwość w stawianiu spraw, a celebrowane są formy i pozory. A te formy i pozory mogą być jak najbardziej opatrywane etykietami sugerującymi cześć względem Boga, głęboką wiarę, czy zaangażowanie po stronie dobra.

Duchowość jest tym, co jest głębokie, szczere, niezakłamane, co pochodzi z GŁĘBI serca i umysłu. Duchowość nieraz będzie lekceważyć to, co zewnętrzne, co skupia się na deklaracjach, bo jej celem jest odkrywanie prawdziwej osobistej relacji z Bogiem. Im bardziej człowiek skupia się czysto zewnętrznych postaciach religijności, tym bardziej narasta niebezpieczeństwo zdegradowania tego, co może jest często wprost niewidoczne, ale jest w głębi, jest tym duchowym.
(8) Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha. (Ewangelia Jana 3:8)

Jezus wielokrotnie ostrzegał swoich uczniów przed pułapkami religijnego tenświatyzmu, czyli realnego odrzucenia duchowości.

(21) Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. (22) Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?
(Ewangelia Mateusza 7)

Ewangelia Mateusza 15 napisał:
(1) Wtedy przyszli do Jezusa faryzeusze i uczeni w Piśmie z Jerozolimy z zapytaniem: (2) Dlaczego Twoi uczniowie postępują wbrew tradycji starszych? Bo nie myją sobie rąk przed jedzeniem. (3) On im odpowiedział: Dlaczego i wy przestępujecie przykazanie Boże dla waszej tradycji? (4) Bóg przecież powiedział: Czcij ojca i matkę oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć poniesie. (5) Wy zaś mówicie: Kto by oświadczył ojcu lub matce: Darem [złożonym w ofierze] jest to, co dla ciebie miało być wsparciem ode mnie, (6) ten nie potrzebuje czcić swego ojca ni matki. I tak ze względu na waszą tradycję znieśliście przykazanie Boże. (7) Obłudnicy, dobrze powiedział o was prorok Izajasz: (8) Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. (9) Ale czci mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi. (10) Potem przywołał do siebie tłum i rzekł do niego: Słuchajcie i chciejcie zrozumieć. (11) Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym. (12) Wtedy przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: Wiesz, że faryzeusze zgorszyli się, gdy usłyszeli to powiedzenie? (13) On zaś odrzekł: Każda roślina, której nie sadził mój Ojciec niebieski, będzie wyrwana. (14) Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 14:27, 15 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:33, 15 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Na Ukrainie ofiarnie walczą z makiawelicznym rosyjskim tyranem.
Przecież ten tyran wprost twierdzi, że walczy w imię chrześcijańskiej cywilizacji przeciwko promocji LGBT i faszyzmowi. Naczelny chrześcijański arcykapłan tego kraju to potwierdza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:38, 15 Paź 2023    Temat postu:

"Hipokryzja to hołd składany cnocie przez występek"
Jeszcze gorsza od faryzeizmu jest postawa "nie jestem faryzeuszem, bo świadomie wybieram i nakłaniam do zła". To nazywam tenświatyzmem - to co fałszywi prorocy mówią że należy czynić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:40, 15 Paź 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Andy72 napisał:
Na Ukrainie ofiarnie walczą z makiawelicznym rosyjskim tyranem.
Przecież ten tyran wprost twierdzi, że walczy w imię chrześcijańskiej cywilizacji przeciwko promocji LGBT i faszyzmowi. Naczelny chrześcijański arcykapłan tego kraju to potwierdza.

A skąd się wzięła ideologia LGBT na Zachodzie? ( nie mówię o istnieniu homoseksualistów, którzy byli zawsze i nikomu nie wadzili) to część sowieckiej operacji którą miała rozkładać Zachód
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 14:45, 15 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Tutaj ludzie zaskoczyli szatana, okazali się więksi niż on sądził że są


zaskoczyli szatana, okazali się więksi :) ?

w relacji do człowiek - przeciwnika, w chrześcijaństwie nie chodzi o to kto większy, a o jego zrozumienie .... dlatego "wszelka władza od Boga pochodzi"

w przypadku idei, ta po prostu nie ma zwodzić, czyli też trzeba ją rozumieć


Andy, należy kochać nieprzyjaciół swoich tzn. rozumieć :wink: przeciwnika również, a nie ich się bać i chcieć okazać się większym .... o np. zefciu, to przecież tylko lewak i czubek i dlatego pianę z pyska toczy :wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:05, 15 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
A skąd się wzięła ideologia LGBT na Zachodzie?
Stąd skąd przerabianie dzieci na macę, czarownice zabijające bydło i zatruwanie studni przez chrześcijan. Była jakaś grupa, więc ludzie, którzy tej grupy nienawidzili wymyślili jakieś zagrożenie od tej grupy idące. W tym przypadku jest to strrraszny ideologia, której założeń nikt nie umie podać.

Cytat:
nie mówię o istnieniu homoseksualistów, którzy byli zawsze i nikomu nie wadzili
Udajesz idiotę, czy naprawdę nie wiesz o tym, że w większości krajów były jakieś prawa penalizujące homoseksualizm (pomijam już ruchy oddolne).

Cytat:
to część sowieckiej operacji którą miała rozkładać Zachód
Co jest częścią sowieckiej operacji, która miała rozkładać Zachód?

Ostatnio zmieniony przez zefciu/konto zamknięte dnia Nie 15:05, 15 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:16, 15 Paź 2023    Temat postu:

zefciu napisał:

Udajesz idiotę, czy naprawdę nie wiesz o tym, że w większości krajów były jakieś prawa penalizujące homoseksualizm (pomijam już ruchy oddolne).

Za czasów mojej młodości, przed 1992, gdy prezydentem został Clinton, prawie się o homoseksualistach nie słyszało, A nie było penalizowane.,


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Nie 15:17, 15 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31341
Przeczytał: 97 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:32, 15 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
"Hipokryzja to hołd składany cnocie przez występek"
Jeszcze gorsza od faryzeizmu jest postawa "nie jestem faryzeuszem, bo świadomie wybieram i nakłaniam do zła". To nazywam tenświatyzmem - to co fałszywi prorocy mówią że należy czynić.

Ja uważam, że zakłamanie jest czymś bardziej ostatecznie niszczącym, niż nawet błędne przyjęcie czegoś na początku, ale przynajmniej szczere się przyznanie do tego, co się przyjmuje, uczciwe stawianie spraw. Bo będąc wewnętrznie uczciwym wobec siebie, przynajmniej wiemy co zrobiliśmy, a potem w tym kontekście możemy skonfrontować efekty z podjętymi decyzjami. Wtedy nie ma przynajmniej oszukiwania się "to nie ja to robię", wtedy jest powód do uznania błędów i sukcesów, a dalej są postawy ku temu aby naprawiać to co złe, wzmacniać to, co dobre. Błędy uświadomione będziemy naprawiać, gdy zobaczymy w pełni ich skutki, wadliwość tego, co przez nie odczuwamy.
Gorzej jest z tym, który odrzucają uświadamianie sobie tego, co robi, odrzucają uczciwość. Bo wtedy taki ktoś zamiast klarownych przesłanek do decyzji o tym, co warto byłoby w sobie poprawić, będzie bazował na chaosie, na błędnych rozpoznaniach, wadliwie przydzielając osądy, myląc przyczyny, oskarżając innych w sytuacji, gdy to on jest winien. Taki ktoś będzie trwał w błędach nigdy nie dając sobie szansy na rozpoznanie iż owe błędy są jego błędami.
Podobnie jest z ludźmi, którzy chaotycznie próbują wdrożyć zewnętrznie im narzucane, ale NIEZROZUMIAŁE dla nich normy i dyrektywy. Skoro ich nie rozumieją, to mogą działać wyłącznie po pozorach, ignorując to co głębsze, właśnie to co z ducha. Ci będą gotowi za owe pozory, za czcze deklaracje krzywdzić i zabijać, a do istoty spraw nigdy nie dotrą. Ci nie będą poprawnie rozpoznawali okoliczności związanych z daną ideą, a dalej będą często opacznie (czasem dokładnie sprzecznie z jej duchem) ją stosowali. Będą więc ostatecznie wykonawcami woli szatana, który do takiej destrukcji w działaniach chce doprowadzić. A jednocześnie na lewo i prawo będą głosili, że chwalą i propagują Boga. Szatan ma z takich ludzi korzyść podwójną
- z jednej strony szatan po stronie jego sukcesów będzie to całe zło, chaos, te krzywdy, które owi ludzie wprost czynią
- a z drugiej strony jeszcze w ten sposób owi ludzie kompromitują ideę wiary w Boga, kompromitując samego Boga, bo zewnętrzni obserwatorzy widzą, że wierzą głównie ci, co są zakłamani, co lubią krzywdzić.
Największą korzyść ma zatem szatan nie z tych, co nawet jakieś zło czynią, ale do Boga się nie przyznają, co przynajmniej dla obserwatorów nie jest zgorszeniem, nie jest kompromitacją religijności i teizmu. Dużo gorzej jest z właśnie z tymi, co krzywdzą, mordują, wykorzystują seksualnie, oszukują głosząc się głosicielami Boga i Jego sprawy. Ci są najcenniejszymi sprzymierzeńcami szatana, bo idealnie kompromitują Boga, a jednocześnie swoja postawą poniżają ludzkość, udowadniając tezę szatana, którą jest głoszenie że boski "projekt człowieczeństwo" jest nieudany, jest wadliwy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:42, 15 Paź 2023    Temat postu:

Najgorzej jest przekraczać pierwsze przykazanie, W ogóle to najgorzej chcieć być Bogiem, jak to robili faraonowie, Juliusz Cezar czy Mao Tse Tung, Drugi stopień to ci, którzy nie chcą być Bogiem ale czczą bożki, ludzi czy idee.
Drugie przykazanie właśnie obejmuje faryzeizm, twierdzenie że to co robimy jest z woli Boga. Jak hitlerowcy głoszący hasło "Gott mit uns". Jak pisał Kisielewski "Nie przywołujmy wciąż imienia Ojczyzny - może ona się kiedyś nas wyrzeknie?"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31341
Przeczytał: 97 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:08, 15 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Najgorzej jest przekraczać pierwsze przykazanie, W ogóle to najgorzej chcieć być Bogiem, jak to robili faraonowie, Juliusz Cezar czy Mao Tse Tung, Drugi stopień to ci, którzy nie chcą być Bogiem ale czczą bożki, ludzi czy idee.
Drugie przykazanie właśnie obejmuje faryzeizm, twierdzenie że to co robimy jest z woli Boga. Jak hitlerowcy głoszący hasło "Gott mit uns". Jak pisał Kisielewski "Nie przywołujmy wciąż imienia Ojczyzny - może ona się kiedyś nas wyrzeknie?"


Dla mnie integryści przekraczają właśnie pierwsze przykazanie, bo czczą nie Boga (tego prawdziwego) lecz bożka, którym jest jakaś ludzka (światowa) instytucja, którą uznają de facto za absolut, któremu (rzekomo) mieli być winni bezgraniczną lojalność.
Czcząc tego bożka integryści separują się od prawdziwego Boga, nie poszukują Go, odrzucają głos swojego szczerego sumienia, zakopują talenty, jakie otrzymali.

Tak na logikę: gdybyśmy mieli wymyślić strategię niszczenia więzi człowieka z Bogiem, najbardziej skuteczną, najbardziej przydatną szatanowi, czy czasem nie byłaby to strategia następująca?...
1. Tych ludzi co się dadzą do Boga zniechęcić wprost, zniechęca wprost
2. Tych ludzi, którzy jakąś formę poszukiwania Boga wykazali należałoby SKIEROWAĆ NA MYLNĄ ŚCIEŻKĘ, a przy tym tak im zasugerować, że absolutnie nie wolno jest im weryfikować, czy ścieżka, na którą wstąpili jest poprawna, czy nie.
3. Gdy już szatan skieruje kogoś na tą mylną ścieżkę, to najbardziej skuteczną dalszą strategią postępowania z takim człowiekiem (z szatańskiego punktu widzenia) byłoby utwierdzanie tegoż człowieka wszelkimi możliwymi sposobami, że:
- jest na dobrej ścieżce w sposób absolutny!
- wszyscy, którzy sugerują przyjrzenie się poprawności tej ścieżki są złymi, maja złą wolę, grzeszą, są odszczepieńcami, kłamcami, czy czym tam (złym) jeszcze....
- utwierdzać tych ludzi w przekonaniu, że poprawna wiara polega na nie weryfikowaniu swojego stosunku do Boga, nie przyglądaniu się swojej religijności, tylko masywnemu, namolnemu stwierdzaniu, ze to tak właśnie ma być jak jest i nie wolno jest nic w tym zmieniać, że dobre jest tylko i wyłącznie to, co tą ścieżką się wiąże.
- dołączać do tej układanki jak najwięcej elementów potwierdzających wcześniejszy wybór, ale takich, aby nie obudziły one absolutnie żadnej formy krytycyzmu, czy zdrowej racjonalności w spojrzeniu na sprawę. Czyli przekonywanie elementami nie związanymi z myśleniem, logiką a takimi, które separują od weryfikowalności. Najlepiej do tego nadaje się operowanie bezpośrednio na emocjach. Bo naturą emocji jest zerojedynkowość ujęć (wszystko albo nic) i nie weryfikowanie rozpoznań; bo emocje z natury są bezkrytyczne. Dlatego korzystne jest z punktu widzenia szatana dołączanie do religijności aspektów emocjonalnie skrajnych - silnego lęku, obezwładniającego poczucia winy (nie mówię o rozsądnym, wyważonym trzeźwym winy rozważaniu, czy uznawaniu), sugerowanie konieczności bycia lojalnym w sposób absolutny, czyli nawet wbrew głosowi swojego sumienia.
- ogólnie dla szatana będzie najużyteczniejsze wszystko to, co niszczy sumienie, co czyni człowieka jak najbardziej zdezorientowanym, nieustannie niepewnym siebie, niezdolnym do podjęcia decyzji, która by prowadziła do wyzwolenia się z tej błędnej koleiny, na którą człowiek wstąpił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31341
Przeczytał: 97 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:18, 15 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Najgorzej jest przekraczać pierwsze przykazanie, W ogóle to najgorzej chcieć być Bogiem, jak to robili faraonowie, Juliusz Cezar czy Mao Tse Tung, Drugi stopień to ci, którzy nie chcą być Bogiem ale czczą bożki, ludzi czy idee.
Drugie przykazanie właśnie obejmuje faryzeizm, twierdzenie że to co robimy jest z woli Boga. Jak hitlerowcy głoszący hasło "Gott mit uns". Jak pisał Kisielewski "Nie przywołujmy wciąż imienia Ojczyzny - może ona się kiedyś nas wyrzeknie?"

Wg mnie ci, którzy odrzucają duchowość, choć czysto deklaratywnie przyznają się do Boga, w istocie łamią też (a może nawet przede wszystkim) pierwsze przykazanie - dla nich bogiem staje się bożek pustych rytualnych form, a odrzucony zostaje Bóg prawdziwy, czyli Bóg, który jest duchem, którego mamy czcić w prawdzie.

(21) Odpowiedział jej Jezus: Wierz Mi, kobieto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. ...(23) Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. (Ewangelia Jana 4:23)

Integryści nie czczą Boga, tylko czczą miejsca, ludzi, instytucje - czczą te "góry na których Bóg miałby być czczony", ale samego Boga, który jest duchem już odrzucają.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 17:21, 15 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5915
Przeczytał: 81 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:23, 15 Paź 2023    Temat postu:

Siedzisz w sumieniu "integrystów"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:30, 15 Paź 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Za czasów mojej młodości, przed 1992, gdy prezydentem został Clinton, prawie się o homoseksualistach nie słyszało
No ciekawe. Wyobraź sobie teraz, że z jakiegoś powodu nie słychać o osobach Tobie podobnych. Np. o katolikach. Nagle dzieje się coś takiego, że nie ma katolików. I co byś o takiej sytuacji pomyślał?

Cytat:
A nie było penalizowane.,
W 1992 w wielu stanach USA utrzymywały się jeszcze (choć często martwe) prawa penalizujące homoseksualizm. [link widoczny dla zalogowanych]

Zaklinasz rzeczywistość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin