Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wierzę wyłącznie w to co rozumiem?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5934
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:20, 22 Lis 2023    Temat postu: Wierzę wyłącznie w to co rozumiem?

Spotkałem się z odrzuceniem Wszechwiedzy Boga, która to rzekomo jest w konflikcie z wolną wolą. Bóg nie może być poza czasem , skoro my jesteśmy w czasie, i musi temu czasowi podlegać (czy również nie poza przestrzenią? czy może być wszędzie?)
Rozumowanie - mogę wierzyć tylko w to co rozumiem.
Więc, jak mamy Trójcę, to jesteśmy geniuszami, którzy ją rozumieją, czy odrzucamy?
Wcielenie Jezusa, Jezus Bogiem i człowiekiem , niezrozumiale - odrzucamy?
Komunia jest Ciałem Chrystusa - odrzucamy?
Nasza wiara jest pełna niezgłębionych tajemnic, co z tym zrobić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21645
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:31, 22 Lis 2023    Temat postu:

Bóg wszystko wie ale nie interweniuje..

Większość ludzi modli się aby interweniował
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:33, 22 Lis 2023    Temat postu:

Wiara ogólnie nie bardzo jest powiązana z podejściem rozumowym, mi podejście rozumowe bardziej kojarzy się z podejściem naukowym, tym co można badać empirycznie, weryfikować, sprawdzać, a wiara to jednak coś co wychodzi ponadto, nie da się jej udowodnić, zweryfikować, to po prostu jakiś zestaw przekonań dotyczący istnienia Boga, jakiegoś objawienia, tego co może być po śmierci i jak widać na przykładzie różnych religii, a nawet samych odłamów chrześcijańskich, możliwości jest tu wiele.

Problemem jaki widzę, jest przede wszystkim brak pokory i rozsądnego podejścia w takich tematach, gdzie wierzący próbuje swój zestaw nauk teologicznych przedstawiać jako absolutną prawdę, bo on tak wierzy, mimo, że nie może tego udowodnić, po prostu on wierzy i wszyscy to mają przyjąć do wiadomości, że tak jest i będzie tą wiarę na siłę wciskał. No a tak się nie da, wiara to zawsze coś osobistego, coś co jest wewnętrznym przekonaniem i nie da się tego przedstawiać jako prawdy obiektywnej, bo nie można tego udowodnić, choćby istnienia Trójcy czy innych tematów teologicznych.

To, że ktoś coś w wierze odrzuca, bo wydaje mu się to mało przekonujące, też jest zrozumiałe, bo żeby w coś wierzyć, to trzeba mieć do tego wewnętrzne przekonanie, dlatego jedni mają przekonanie to takich tematów teologicznych, a drudzy do innych i nikt tego w żaden sposób nie udowodni, że akurat po jego stronie jest racja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21645
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:47, 22 Lis 2023    Temat postu:

Mimo że teoretycznie maja wolną wolę.

O co tu chodzi??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21645
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:08, 22 Lis 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Wiara ogólnie nie bardzo jest powiązana z podejściem rozumowym, mi podejście rozumowe bardziej kojarzy się z podejściem naukowym, tym co można badać empirycznie, weryfikować, sprawdzać, a wiara to jednak coś co wychodzi ponadto, nie da się jej udowodnić, zweryfikować, to po prostu jakiś zestaw przekonań dotyczący istnienia Boga, jakiegoś objawienia, tego co może być po śmierci i jak widać na przykładzie różnych religii, a nawet samych odłamów chrześcijańskich, możliwości jest tu wiele.

Problemem jaki widzę, jest przede wszystkim brak pokory i rozsądnego podejścia w takich tematach, gdzie wierzący próbuje swój zestaw nauk teologicznych przedstawiać jako absolutną prawdę, bo on tak wierzy, mimo, że nie może tego udowodnić, po prostu on wierzy i wszyscy to mają przyjąć do wiadomości, że tak jest i będzie tą wiarę na siłę wciskał. No a tak się nie da, wiara to zawsze coś osobistego, coś co jest wewnętrznym przekonaniem i nie da się tego przedstawiać jako prawdy obiektywnej, bo nie można tego udowodnić, choćby istnienia Trójcy czy innych tematów teologicznych.

To, że ktoś coś w wierze odrzuca, bo wydaje mu się to mało przekonujące, też jest zrozumiałe, bo żeby w coś wierzyć, to trzeba mieć do tego wewnętrzne przekonanie, dlatego jedni mają przekonanie to takich tematów teologicznych, a drudzy do innych i nikt tego w żaden sposób nie udowodni, że akurat po jego stronie jest racja.


Na szczęście wuj nie wciska chyba na siłę??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:16, 22 Lis 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Mimo że teoretycznie maja wolną wolę.

O co tu chodzi??


Ale z czym "o co chodzi"?

Moim zdaniem wolna wola dotyczy przede wszystkim możliwości dokonywania wyborów moralnych i to w obrębie własnego sumienia, dlatego, że u każdego ta wrażliwość sumienia może być inna, a co za tym idzie świadomość etyczna też będzie inna, nie ma w tym równości.

A religie to po prostu zestaw nauk teologicznych, przeważnie ludzie przyjmują takie nauki jakie są w ich kulturze, niektórzy na skutek poszukiwań zmieniają, albo zmieniają, bo np. biorą ślub z kimś z innej religii. Oczywiście samo istnienie relgii jest połączone z duchowością, no ale duchowość jest czymś wewnętrznym, raczej uniwersalnym i na jej podstawie nie da się ustalić, że jakiś zestaw nauk teologicznych jest prawdziwy, a inny jest nieprawdziwy, zawsze to jest powiązane tylko z osobistym przekonaniem i wiarą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21645
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:12, 22 Lis 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Semele napisał:
Mimo że teoretycznie maja wolną wolę.

O co tu chodzi??


Ale z czym "o co chodzi"?

Moim zdaniem wolna wola dotyczy przede wszystkim możliwości dokonywania wyborów moralnych i to w obrębie własnego sumienia, dlatego, że u każdego ta wrażliwość sumienia może być inna, a co za tym idzie świadomość etyczna też będzie inna, nie ma w tym równości.

A religie to po prostu zestaw nauk teologicznych, przeważnie ludzie przyjmują takie nauki jakie są w ich kulturze, niektórzy na skutek poszukiwań zmieniają, albo zmieniają, bo np. biorą ślub z kimś z innej religii. Oczywiście samo istnienie relgii jest połączone z duchowością, no ale duchowość jest czymś wewnętrznym, raczej uniwersalnym i na jej podstawie nie da się ustalić, że jakiś zestaw nauk teologicznych jest prawdziwy, a inny jest nieprawdziwy, zawsze to jest powiązane tylko z osobistym przekonaniem i wiarą.


Wuj nie wciska wiary w Boga na siłę?

Chociaż czesto na tym forum mam wrazenie, że jest takie wciskanie.

Jak nie uwierzysz to będą egzorcyzmy. :cry:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:24, 22 Lis 2023    Temat postu:

Nie widzę, żeby Wuj wciskał wiarę na siłę, raczej przedstawia swoje argumenty, które wypływają z jego przekonań religijnych. To jest różnica, gdy ktoś ma świadomość, że nie może wiary obiektywnie udowodnić, ale może mówić o swoich przekonaniach w tym temacie, a sytuacją, gdy ktoś mówi o wierze, jak o wiedzy naukowej i próbuje całą teologię swojej religii przedstawiać jako prawdę obiektywną. Jeśli ktoś nie potrafi tego udowodnić, to zawsze powinien mieć świadomość, że jest to coś osobistego, subiektywnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14182
Przeczytał: 17 tematów


PostWysłany: Śro 12:37, 22 Lis 2023    Temat postu:

Nie widzę sprzeczności w wierze w coś, czego się nie rozumie.
Zwłaszcza że odkryto niezrozumiałe zjawiska, które nie wymagają wiary.
Więc dlaczego w wierze w coś wszystko miałoby być zrozumiałe, skoro nawet fakty zrozumiałe być nie muszą?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:04, 22 Lis 2023    Temat postu:

Sprawa się wyjaśnia, gdy zadamy sobie pytanie: W CO wierzymy?
Czy można wierzyć w tezę, której nie znamy?...
Gdyby ktoś dał nam zamkniętą kopertę, w której jest kartka z niewidoczną frazą przedmiotu "wiary" dla nas, czy mamy prawo powiedzieć: to ja wierzę w to, co tam w tej kopercie zostało zapisane?...
- Wydaje mi się, że rozsądek powie nam, że nie to nie będzie wiara w to, co zapisano.
Może być jednak INNA WIARA!
Możemy np. wierzyć, że osoba, która zapisywała tę kartkę w kopercie, jest godna szacunku i zaufania.
Możemy wierzyć, że cały system produkcji takich kopert z zapisanymi w nich tezami jest godny zaufania i cenny dla ludzkości.

Chodzi w istocie o nazwę, związaną z tym, że
- czym innym jest wiara w PRZEDMIOT WIARY określony jakoś tam
a
- czym innym jest wiara (rozumiana jako zaufanie) w źródło, które jakieś frazy do wierzenia nam tworzy.
Nie ma mojej zgody na podmiankę w ramach której ktoś wiarę w źródło tez przedstawia jako wiarę w same tezy. To są INNE WIARY.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5934
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:08, 22 Lis 2023    Temat postu:

To jak jest z Twoją wiarą w Ciało Chrystusa w Komunii?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:40, 22 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
To jak jest z Twoją wiarą w Ciało Chrystusa w Komunii?

Dość agnostycznie tu u mnie jest w tym względzie. Wierzę, że Bóg może w pewien szczególny sposób do człowieka przychodzić - także pod postacią pokarmu typu opłatek. Więc nie odrzucam tej koncepcji, że spożywając ten rodzaj wypieku nawiązujemy jakiś rodzaj szczególnej więzi z Bogiem. Co nie oznacza jednak, że przyznam się, iż potrafię w swoim umyśle w kontekście tego, co doktryny określają jako "transsubstancja" wytworzyć jakiś stan, który uczciwie mógłbym nazwać "wierzę w to".
Naprawdę nie odrzucam tej idei, bo...
... sam doświadczyłem raz niezwykłego zdarzenia, że po paru tygodniach niepokojących objawów chorobowych (przewód pokarmowy, poważne problemy z drogami żółciowymi i w ogóle przyswajaniem pokarmów), w momencie przyjęcia komunii, odczułem rodzaj ciepła w miejscu, które było schorzałe, a potem za parę godzin, miałem okazję jeść i pić pod przysłowiowy "korek", co nie wywołało już we mnie najmniejszych oznak chorobowych, czy jakiegokolwiek dyskomfortu. Było to o tyle niezwykłe, że zupełnie przeze mnie nieplanowane, samo na mnie "spadło", bez najmniejszej zapowiedzi, że tak będzie. Więc mam nadzieję, iż skoro widzisz, że to piszę, to możesz mi jakoś wierzyć, iż daleki jestem od lekceważenia tego, aktu związku z Jezusem, jaki dla większości katolików stanowi przyjęcie komunii.
Jednak inną zupełnie sprawą byłoby teraz przyznanie się przeze mnie, że "wierzę w transsubstancję". Bo dla mnie "wierzyć w coś" domaga się jako element definicji wiary, zdolności mojego umysłu do pewnego minimalnego zarysowania sobie w moim umyśle jakichś zależności, wyobrażanych okoliczności, które względnie jednoznacznie dadzą się podpiąć pod słowa, które określają ów przedmiot wiary. A ja w swoim umyśle takich wyobrażeń nie umiem wytworzyć.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 13:42, 22 Lis 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5934
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:54, 22 Lis 2023    Temat postu:

Jednak miliony osób nie muszą rozumieć by móc wierzyć

jest pieśń:

Jezusa ukrytego mam w Sakramencie czcić,
Wszystko oddać dla niego, Jego miłością żyć!
On się nam daje cały, z nami zamieszkał tu;
Dla Jego Boskiej chwały życie poświęćmy Mu!
Wiarą ukorzyć trzeba zmysły i rozum swój,
Boć tu już nie ma chleba! To Bóg, to Jezus mój!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:16, 22 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Jednak miliony osób nie muszą rozumieć by móc wierzyć

jest pieśń:

Jezusa ukrytego mam w Sakramencie czcić,
Wszystko oddać dla niego, Jego miłością żyć!
On się nam daje cały, z nami zamieszkał tu;
Dla Jego Boskiej chwały życie poświęćmy Mu!
Wiarą ukorzyć trzeba zmysły i rozum swój,
Boć tu już nie ma chleba! To Bóg, to Jezus mój!

Jeśli Twój odbiór owego stanu umysłu, jaki masz w kontekście przedstawianych Ci nazw (np. nazwy "transsubstancja") uzasadnia określenie "wierzę w to", to ja nie mam tu nic przeciw. To jest "Twój cyrk i Twoje małpy", czyli po prostu Twoja decyzja jak nazywasz swoje osobiste stany świadomości.
Ja traktuję swoje stany świadomości jako podlegające dość podobnym zasadom, jak np. odbiór świata zewnętrznego - np. orientowanie się co widzę, albo słyszę. U mnie to, czy w coś "wierzę" domaga się niejako obiektywnego określenia tego - zbadania własnych odczuć mentalnych. Nie godzę na przypisywanie sformułowania w "wierzę w ...." na zasadzie życzeniowej, w której powodowany intencją "jestem przekonywany, aby określać daną tezę jak stan mojej wiary w nią" używałbym (choćby nawet tylko wewnętrznie) tego określenia "wierzę w tezę ..." w sytuacji, gdy poziom mojej wyobrażalności tego, co przedmiot wiary stanowi jest zbyt niski. Mogę użyć wtedy innych określeń na ów stan mojej świadomości - np.
- próbuję się zapoznać z tą tezą, aby w nią uwierzyć, ale jeszcze to nie ten etap, w którym już mogę uczciwie zadeklarować swoją wiarę
- wierzę, ze "coś w tym jest", bo przyjmują, iż skoro inni to deklarują, jako coś ważnego, to traktuję te deklaracje, jako poważną przesłankę, ale jednak nie wiem czym owo "coś".

To, czy w coś "wierzę" dla mnie jest osądem mojego stanu świadomości, którego dokonuję osobiście. To nie jest niczym, co się da wykonać na rozkaz, jakąś mocą samego życzenia. Tu muszą być spełnione (we mnie) pewne warunki, nad którymi nie do końca panuję, a w części wydają się one być niezależne od moich chciejstw. Przynajmniej ja tak traktuję u siebie ideę "wiary".
Jak inni traktują?...
- To ich sprawa, ich odpowiedzialność przed samym sobą. Każdy wybór w tym względzie będzie miał jakieś konsekwencje. Jeśli ktoś jako "wiara" określał będzie po prostu życzeniowe zgadzanie się z tym, co inni mu sugerują, to będzie miał dalej takie "wiary" jakie sobie sam ustalił, na co się zgodził. Czyli u niego "wiarami" będą nazywane różne stany uległości sugestiom zewnętrznym. Jeśli dalej tak rozumiane "wiary" będą takiemu człowiekowi układały jego świadomość w coś spójnego i sensownego?...
- to tylko przyklasnąć i zgodzić się na to. W końcu słowo "wiara" to tylko słowo. A najważniejsze jest to, aby mieć uporządkowaną, spójną świadomość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5934
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:22, 22 Lis 2023    Temat postu:

To może znacznie prostsza rzecz, rozumiana przez ludzi:
wierzysz w tunelowanie kwantowe, które aby zrozumieć trzeba poznać fizykę kwantową?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:31, 22 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
To może znacznie prostsza rzecz, rozumiana przez ludzi:
wierzysz w tunelowanie kwantowe, które aby zrozumieć trzeba poznać fizykę kwantową?

Wierzę w to "tunelowanie" w tym sensie, że mam jakąś postać zaufania do ludzi, którzy badają efekty mikroświata, że starają się te badania prowadzić rzetelnie, zaś opisy, które tworzą w oparciu o owe badania powstają z intencją, aby jak najlepiej wyjaśniać to, co jest obserwowane w eksperymentach. "Wierzę w tunelowanie" w tym sensie, że uznaję, iż rzeczywiście ileś tam przeprowadzonych doświadczeń wspiera też poprawność wzorów matematycznych opisujących to zjawisko, czyli że obserwuje się zliczenia cząstek poza barierą potencjału, czyli że jakoś chyba przeskakują one przez tę barierę. Mogę to sobie wyobrazić, mam jakieś postacie myślowego chwytania tego opisu zjawiska przenikania cząstek przez barierę potencjału, określaną mianem "tunelowania". W tym sensie w to "wierzę".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5934
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:33, 22 Lis 2023    Temat postu:

Dlaczego nie mieć zaufania do autorytetów religijnych tak jak do naukowych ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:36, 22 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Dlaczego nie mieć zaufania do autorytetów religijnych tak jak do naukowych ?


Której religii? ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5934
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:39, 22 Lis 2023    Temat postu:

Tak jakby zapytać się "której nauki"? teorii kwantowej czy płaskoziemców? ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:47, 22 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Tak jakby zapytać się "której nauki"? teorii kwantowej czy płaskoziemców? ;-P


No właśnie to nie jest to samo, bo nauka jest jedna, a płaskoziemcy to pseudonauka, natomiast jeśli chodzi o religie to jest ich kilka plus różne odłamy i poza osobistymi przekonaniami, nie ma żadnych przesłanek, żeby jedną uważać za prawdziwszą od drugiej, bo nic nie da się konkretnie udowodnić. Nawet Boga nie da się jakoś rozumowo wyjaśnić, można uznać, że jest jakaś Pierwsza Przyczyna, ale co z różnymi cechami Boga, jak to rozumowo wyjaśnić? A co tu dopiero mówić o obszernej teologii poszczególnych religii, które różnią się między sobą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5934
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:53, 22 Lis 2023    Temat postu:

Jeżeli nauka może się zbliżać do prawdy to Jezus jest Prawdą, więc religie nie uznające Jezusa za Boga są fałszywe. Teraz trzeba by użyć rozumu, które odłamy religii uznające Jezusa, uznamy za prawdziwe, które bliżej a które dalej od Prawdy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:57, 22 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Jeżeli nauka może się zbliżać do prawdy to Jezus jest Prawdą, więc religie nie uznające Jezusa za Boga są fałszywe. Teraz trzeba by użyć rozumu, które odłamy religii uznające Jezusa,
uznamy za prawdziwe, które bliżej a które dalej od Prawdy.


No ale jak chcesz to obiektywnie udowodnić, że Jezus jest Prawdą? Jezus jest Prawdą, dla tych którzy wierzą, że jest, a nie dla tych, którzy nie wierzą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5934
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:58, 22 Lis 2023    Temat postu:

A jak udowodnić prawdziwość mechaniki kwantowej płaskoziemcowi?
I tak na końću jest zawsze decyzja woli. Dlaczego Jezus mówił "błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli"
Nawet cud w Fatimie nie wszystkich przekonał.


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Śro 14:59, 22 Lis 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:01, 22 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Jeżeli nauka może się zbliżać do prawdy to Jezus jest Prawdą, więc religie nie uznające Jezusa za Boga są fałszywe. Teraz trzeba by użyć rozumu, które odłamy religii uznające Jezusa, uznamy za prawdziwe, które bliżej a które dalej od Prawdy.

Używasz tu określenia, że coś jest "prawdziwe", albo i "fałszywe". Mam wrażenie jednak, jakby te słowa nie za bardzo wskazywały na konkretne idee, one są jakieś takie skrajnie rozmyte. Ta "prawdziwość" i "fałszywość" całych religii (nie mylić z prawdziwością i fałszywością prostych, weryfikowalnych tez) de facto u Ciebie jakby materializowało się w stronę rozstrzygania co najwyżej kwestii swój - obcy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:26, 22 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
A jak udowodnić prawdziwość mechaniki kwantowej płaskoziemcowi?


Płaskoziemcom to się raczej kulistość Ziemi udowadnia :P

Co do trudnych tematów naukowych, gdzie ciężko coś potwierdzić dowodami, to przeważnie tak to działa, że się opiera na opinii większości naukowców.


Andy72 napisał:

I tak na końcu jest zawsze decyzja woli. Dlaczego Jezus mówił "błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli"
Nawet cud w Fatimie nie wszystkich przekonał.


A ja tego nie neguję, właśnie o tym pisałam, że wiara jest związana z osobistymi przekonaniami i każdy sam decyduje co go przekonuje, a co nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin