Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wydarzenie polityczne, krajowe i zagraniczne...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 71, 72, 73 ... 136, 137, 138  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 13:28, 11 Lip 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
Tak przy okazji Huszku to podam Ci jeszcze, przykładowo, kilka innych nazwisk co podobnie jak ja nie mają pojęcia i nie ogarniają tematu. Najbardziej znana to prof. Leokadia Oręziak. prof Jonczyk... w wymiarze światowym prof. Laurence Kotlikoff, prof. Nicholas Barr (ten był kiedyś entuzjastą OFE),
Ten prof Barr dzisiaj mówi:

Cytat:
....tekst profesora Nicholasa Barra - brytyjskiego ekonomisty z London School of Economics "The Truth About Pension Reform". W 1998 roku brał on udział w konferencji w Warszawie poświęconej m.in. reformom emerytalnym w krajach Europy Środkowej. Wówczas był optymistą. Ale teraz twierdzi, że oczekiwania wobec reformy były przesadzone, a korzyści z utworzenia OFE są mitem.

Zdaniem Barra mitem jest twierdzenie, że fundusze emerytalne prowadzą do oszczędności budżetowych, zabezpieczają lepiej niż system tradycyjny przed skutkami starzenia się społeczeństwa i skłaniają do dłuższej pracy.



Prof Rostowski - wiadomo, zrobił zamach ale jest też jeszcze dr. Boguslaw Grabowski, były poseł AWS i jeden z twórców tej reformy oraz nawet dyrektor w jednym z PTE twierdzi, że "OFE są błędem młodzieńczym naszej krótkiej demokracji"

a bardziej dosadnie to poniżej:

Cytat:
- OFE to nie są nasze prywatne oszczędności. Nie możemy ich wypłacić, nie mamy do nich dostępu, nie mogą być zabezpieczeniem naszego kredytu. To element powszechnego państwowego obowiązkowego systemu emerytalnego. Jedyne uprawnienia to prawo do przyszłego świadczenia, czyli dokładnie to samo co w ZUS.

Chyba nie do końca to samo. W ZUS są tylko wirtualne zapisy, a w OFE akcje i obligacje.

- To jest totalne nieporozumienie. W obu filarach jest tak, że wpłacamy pieniądze i nabywamy jedynie prawo do emerytury. Do ZUS wpływa 12-13 mld zł czystej gotówki co miesiąc.

Nie oszukujmy się, że obligacje posiadane przez OFE są bezpieczniejsze niż zobowiązanie państwa do wypłaty emerytur. Weźmy choćby przykład Grecji, która o 80 proc. obcięła swoje zobowiązania z tytułu obligacji. W tym samym czasie emerytom zabrano tylko przywilej 13. czy 14. emerytury.



No ale również ekonomiści z Centrum im. Smitha kiedyś OFE przychylni zmieniają front np. prof Sadowski:

Cytat:
W roku 2008 sąd orzekł, że pieniądze w OFE nie są pieniędzmi obywateli. Mimo tego wyroku obrońcy przymusu płacenia do OFE cały czas próbowali nam wmawiać, że to są nasze pieniądze. Nie. To są pieniądze, które są własnością OFE. Stąd jeżeli obecny rząd naprawdę chce uczciwej i dobrej zmiany, to powinien zwrócić obywatelom wolność w ramach OFE i przyznać, że ZUS jest elementem publicznego podatku, z którego wypłacamy emerytury. Należy zacząć od elementarnej kwestii: powiedzenia, jak jest naprawdę.


kurcze też nie ogarnia facet tej piaskownicy, ale ma kasę, wiec pewnie Huszku będziesz mu bardziej chętny wytłumaczyć i nauczyć. Przecież ogarniasz bo masz papiery z KNF.

i więcej z tego tłumoka komunistycznego co nie ogarnia jako i ja nie ogarniam:

Cytat:
Cykliczny i spekulacyjny krach na rynkach finansowych był tym razem szokujący również dla polskiej opinii publicznej. Po raz pierwszy „przecena aktywów”, czyli po prostu strata, dotyczyła środków naszych obywateli, zarządzanych przez OFE. Informacje o wielomiliardowych stratach nie schodziły z nagłówków i szpalt gazet tygodniami. Dzięki nim pojawiła się szansa na rzetelną i uczciwą ocenę „wielkiej kapitałowej reformy emerytalnej”. Dopiero od tego momentu jest możliwa bardziej otwarta debata w tej sprawie, przez długi czas spychana na margines.

Do tej pory propagowano dogmat o światowej wyjątkowości naszej reformy, która Polakom przyniosła „bezpieczeństwo dzięki różnorodności”. Temu sloganowi – ukutemu na użytek spokoju sumień polityków – towarzyszyły pamiętne telewizyjne spoty, pokazujące przyszłych emerytów systemu OFE wypoczywających w cieniu palm. Można było ulec mirażowi, nad czym usilnie pracowali politycy i rządy, że istotą tak daleko idącej zmiany jest wyłącznie wypłacanie wyższej emerytury, i to dzięki wynalazkowi OFE. O rzeczywistym celu reformy, czyli o doprowadzeniu do redukcji zobowiązań ciążących na rządzie, publicznie wówczas nie wspominano.

Na początku tego roku wyjawił ów cel jeden z ministrów rządu wprowadzającego reformę. Według niego od początku wszyscy politycy byli świadomi tego, że oddanie środków na emerytury OFE, które będzie je inwestowało w gospodarce cykli koniunkturalnych, doprowadzi do rynkowego zmniejszenia zobowiązań emerytalnych. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt wyjawienia tego dopiero w momencie, w jakim przyszli emeryci systemu OFE czytali o „wyparowaniu” miliardów środków na przyszłe wypłaty.

Było to zaskoczenie nie mniejsze od tego, którego doświadczyli Polacy kilkanaście miesięcy temu, dowiadując się, że tak naprawdę nie będzie zasadniczej różnicy między traktowaniem środków, które są im przymusowo pobierane do ZUS, i tymi do OFE. Przekonywano, a bardziej kuszono naszych obywateli do zapisywania się do tych funduszy tym, iż pieniądze gromadzone na kontach w OFE będą dziedziczone przez bliskich, a w ZUS-ie nie są.

W momencie, kiedy zlikwidowano nigdzie ustawowo nie zagwarantowaną zasadę dziedziczenia kapitału (mocno odciśniętą w świadomości naszego społeczeństwa), dokonano pierwszej zasadniczej zmiany reformy emerytalnej.


Kolejnym tumanem nie mający, w przeciwieństwie do Ciebie, przyuczonego z inżyniera eksperta od finansów po kilkomiesięcznym miesięcznym kursie, jest prof. Tomasz Gruszewski, naukowiec ale i praktyk:

Cytat:
Byłem swego czasu zdecydowanym zwolennikiem systemu kapitałowego, jako II filaru systemu zabezpieczenia emerytalnego. Wyglądało to wspaniale: oto raz na zawsze, choćby w części, to, co mamy dostać w postaci emerytury, jest w formie realnych aktywów finansowych. W dodatku ciągle inwestowanych, a więc – w założeniu – zwiększających wartość nominalną przyszłej części emerytury.

Te wspaniałe wyliczenia: zakładając, że roczna stopa zwrotu w inwestowaniu przez OFE wyniesie np. 5% (a skąd pewność, że będzie tak przez 30 lat?), to po 25 latach będziemy dysponowali… etc. Wreszcie, przynajmniej w części, uniezależniamy się od ZUS-u, czyli od państwa, w którym politycy i urzędnicy mogą wszystko. A w OFE zamiast arbitralnych decyzji polityków jest realny kapitał – w postaci aktywów finansowych. I to na konkretnym, indywidualnym rachunku, a nie w jednym wspólnym worku. W dodatku im więcej wpłaciłeś składek, tym większy będzie twój kapitał.

Przeanalizujmy rozumowanie broniące emerytury kapitałowej (dla uproszczenia przyjmuję, że cała emerytura (a nie tylko II filar) pochodzi z funduszu emerytalnego. Zacznijmy od końca: bez względu na przyjęte założenia i końcowe – gdy idziesz już na emeryturę – rezultaty finansowe, musisz dysponować sumą, bez względu na jej wartość nominalną, która wystarczy na godny poziom życia (godny w danym społeczeństwie). A to oznacza, że będzie dostępna dla ciebie konkretna ilość realnych dóbr i usług – które dopiero będą wytworzone za x lat. Dopowiedzmy: których jeszcze nie ma, chociaż zakładamy, że na pewno one będą za x lat.

A jeśli oszczędności i inwestycje z funduszu emerytalnego za x lat nie wystarczą (bez względu na przyczynę)? To znowu zakłada się, że ówczesne społeczeństwo sfinansuje ten założony niezbędny poziom – też z przyszłych dochodów, w praktyce z budżetu. Otóż błędem reformatorów było automatyczne przyjęcie założenia, że wartość finansowa emerytury równać się będzie jej wartości realnej, użytkowej.

Ostateczny cel emerytury sprowadza się do konkretnych rzeczy, a więc sfery realnej. Niestety, nie możemy przeprowadzić rachunku w wielkościach realnych (a tylko to się ostatecznie liczy). Musimy, jak w ekonomii, liczyć w jednostkach pieniężnych. I tu leży sedno problemu, bo – chociaż ekonomiści nie lubią mówić o tym głośno – współczesny pieniądz jest pieniądzem papierowym, bez pokrycia, pieniądzem opartym tylko na zaufaniu. Doświadczenie, choćby obecnego kryzysu uczy, że państwa (banki centralne) w razie kryzysu mogą wyemitować dowolną jego ilość. Jaka ona będzie naprawdę za x lat – tego nikt nie wie. Nie wiadomo też, ile konkretnych dóbr i usług będzie się za tą sumą (zmniejszoną o inflację) kryło. Logicznie nie wiadomo również, czy ilość realna będzie wystarczająca do założonego poziomu potrzeb. Same niewiadome.

Pamiętam, jak w trakcie jednej z dyskusji nad projektem reformy emerytalnej prowadzonej w latach 90. ubiegłego stulecia pewien młody ekonomista powtarzał jak mantrę: za x lat będzie można tylko to dzielić, co zostanie wtedy wytworzone, żadne akcje czy obligacje ani stopy zwrotu tego nie zmienią… Zakrzyczano go.

Pamiętam także głos w dyskusji nieżyjącego już Krzysztofa Dzierżawskiego, który w bardzo szacownym gronie zacytował fragment opowieści historycznej o oblężeniu zamku i panujących tam stosunkach pieniężnych po roku oblężenia. Mianowicie pierścionek złoty szedł za dwa szczury (psy i koty były już zjedzone).Utytułowani ekonomiści, którzy wówczas omawiali reformę emerytalną, wysłuchali go z niesmakiem.



Dzisiaj trzeba wreszcie zdać sobie sprawę z tego, że żadne przyrosty wartości akcji i obligacji nie zagwarantują choćby minimalnego poziomu spożycia na emeryturze dóbr, które dopiero będą wyprodukowane za x lat. I trzeba będzie podzielić to, co będzie wtedy wyprodukowane, bez względu na stopy zwrotu z aktywów finansowych, które nie będą żadną gwarancją. Kryterium zatem przy wypłacie emerytur będzie nie wielkość środków w funduszu i zysk z inwestycji, ale SOLIDARNOŚC SPOŁECZNA, KTÓRĄ UZNAJEMY W NASZEJ KULTURZE.




Z innych: Prof. Leon Podkaminer:

Cytat:
... już pod koniec lat 90. i wielokrotnie potem ostrzegał Polaków przed skutkami nawet częściowej prywatyzacji systemu emerytalnego, a samą reformę ustanawiającą OFE nazwał „genialnym przekrętem”. Stwierdził też, że „wiadomo z grubsza, jakie zmiany wprowadziła reforma. Do dziś nie wiem jednak, czym – poza materialnym interesem garstki przewidujących spryciarzy i bezmyślnością reformatorów – reformę tę można usprawiedliwić. Argumenty ekonomiczne mające uzasadnić reformę (i trwanie stanu obecnego) nie są warte funta kłaków” („Przegląd” nr 17-18/2013).



prof. Rafała Krawczyk:
Cytat:
„Wiemy dzisiaj ponad wszelką wątpliwość, że OFE to najpierw międzynarodowy przekręt, dopiero później system emerytalny (…). Losy OFE skłaniają do refleksji, że nasz kraj nie może odgrywać istotnej roli w polityce europejskiej, skoro nawet decyzje dotyczące najważniejszych spraw dla jego ludności nie są podejmowane racjonalnie, lecz na skutek jakiegoś rodzaju korupcji”. Profesor ostrzega jednocześnie: „Piętnaście lat obfitych prowizji otrzymywanych przez wielkie korporacje od państwa i jego emerytów za »frico« to wystarczający kapitał, by obalić niejeden rząd”


Wspomniana prof Leokadia Oręziak zaś twierdzi (też była w OFE kiedyś):

Cytat:
Tak. Podobnie jak miliony Polaków dałam się wciągnąć w tę pułapkę, dając się uwieść tej propagandzie obiecującej wtedy spokojną starość pod palmami.

A konkretnie, to dałam się nabrać na rysowaną przez zwolenników prywatyzacji emerytur perspektywę nieograniczonego w czasie dziedziczenia środków zgromadzonych w drugim filarze. A przecież już samo to sformułowanie powinno mi było dać do myślenia.

Powinnam była zdobyć się na podstawową refleksję, że w systemie zabezpieczenia społecznego nie powinno być żadnego dziedziczenia! Bo przecież jeśli jest dziedziczenie, to ktoś musi za to zapłacić.


biedna, ciemna, kobiecina ma refleksje zamiast pojęcia i papierów z KNF, a na dodatek się zastanawia, analizuje:


Cytat:
W pierwszej fazie kryzysu 2007–2008 giełda spadła o 50 proc. Jako ekonomistkę zajmującą się rynkami kapitałowymi zaczęło mnie wtedy mocno niepokoić pytanie, co się stanie z aktywami gromadzonymi w ramach drugiego filaru. Wiedziałam przecież, w co inwestowały OFE. To wtedy zobaczyłam, jak kolosalne straty zostały poniesione. A koszty tego krachu obciążą oczywiście przyszłych emerytów, a nie PTE. Skłoniło mnie to, żeby zająć się tym problemem zupełnie od początku. Zaczęłam się zastanawiać, jak to możliwe, że w demokratycznym kraju mogła zostać uchwalona tak niekorzystna dla obywateli ustawa
...
Po prostu zaczęłam ją bardzo drobiazgowo analizować. I nie spodobało mi się to, co zobaczyłam.


przyjrzała się i... zobaczyła, że:

Cytat:
... w Polsce powstał system skłaniający ludzi do nierozsądnego rozporządzania swoim mieniem. To tak, jakby jakiś przestępca obiecał dziecku cukierek tylko po to, żeby je uprowadzić. Wiadomo, że dziecko się skusi, bo nie wie, jakie nieszczęście mu ten ktoś szykuje. Z emeryturami z OFE było podobnie.


nosz kurde co za ciemniak kompletny. Prawda Huszku, że szkoda czasu na jej naukę?

No ale czasami leci kobita Huszkiem, którego koronnymi argumentami bywają te stylu "skoro było tak dobrze to czemu..., dlaczego nigdzie..."

Cytat:
...przymusowy filar kapitałowy nie został wprowadzony w krajach wysoko rozwiniętych. Tylko trzy kraje: Norwegia, Australia i Szwecja, kraje mające od dawna nadwyżki budżetowe, wprowadziły pewien rodzaj tego filaru, ale jest on tam zarządzany przez państwo. A Polska od dziesięcioleci notuje deficyt budżetowy, ale nawet gdyby nasz kraj miał nadwyżki, to nie warto byłoby OFE tworzyć, bo to system krzywdzący emeryta.



No właśnie Huszku, dlaczego skoro te OFE jest tak dobre i korzystne, tylko ja nie ogarniam, rozwinięte kraje starej Europy go nie wprowadziły? Nie zreformowały swoich systemowy na tę modlę? I nie mają zamiaru? A starzenie się społeczeństwa (podstawowy straszak) ich dotknęło wcześniej i bardziej niż nas.

Hmmm... Ty weź Huszek te swoje papiery, pojecie i wiedzę i jedz do nich nauczać. Zyskasz kasę i sławę wielkiego reformatora. A przynajmniej doradcy i nauczyciela.

A tu ta posesorka od siedmiu boleści bredzi zupełnie jak ja:

Cytat:
Zajmuję się rynkami kapitałowymi od trzydziestu lat. I wiem doskonale, że dziś to jest kasyno. A więc ostatnie miejsce, z którym należy w jakikolwiek sposób wiązać tak kluczową sprawę, jak zabezpieczenie emerytalne. Jeśli ktoś ma pieniądze, to niech nimi obraca. Proszę bardzo. Ale niedopuszczalna jest sytuacja, w której część emerytury zwykłego człowieka, wynoszącej w wyniku reformy z 1999 r. kilkaset złotych, zostanie przegrana na giełdzie. W OFE dalej pozostały przecież akcje. PTE dalej będą pobierać sobie opłaty od wartości tych akcji. Dodatkowo tę wartość będą rujnować kolejne kryzysy. Emerytowi z tego pozostaną w końcu jakieś resztki, niewystarczające nawet na leki.


I teraz krotko lista innych (mniej utytułowanych) tumanów ekonomicznych nie mających takiego pojęcia jak Huszek:

Cytat:
Zwolennikiem likwidacji OFE w długim okresie czasu jest członek Rady Polityki Pieniężnej Andrzej Bratkowski. Według niego, należy stopniowo ograniczać udział funduszy w systemie i przekształcić drugi filar w trzeci. – Im większy jest udział OFE w systemie, tym większe są długookresowe koszty finansów publicznych – argumentuje Bratkowski.


Cytat:
Zdaniem głównego ekonomisty firmy Xelion Piotra Kuczyńskiego, mimo że reforma emerytalna z 1999 r. była sukcesem, to przygotowane teraz przez rząd zmiany należy poprzeć. Kuczyński uważa, że za zbudowaniem drugiego filaru stała wiara, iż w długim terminie na akcjach zawsze się zarabia. Ekonomista wskazuje jednak przykłady indeksów, które w ostatnich 10-20 latach znacząco spadły.

Jak ktoś przechodzi na emeryturę w bessie, to jego emerytura będzie niska, a tego, kto przejdzie w hossie, będzie wyższa. To zależy tylko od szczęścia, nie od pracy, czy składek – zwraca uwagę. Kuczyński jest przekonany, że czeka nas kolejny kryzys, a pieniędzy przyszłych emerytów nie wolno narażać na związane z tym ryzyko.


no kurde tępy jak Komandor ten Kuczyński i takiemu dano być głównym ekonomistą czegoś?

Oczywiście za są Balcerowicz, Hausner (jedni z głównych twórców OFE) , ich poplecznicy i współpracownicy (Petru, Gomółka i inni) ale także co oczywiste przedstawiciele PTE OFE

Cytat:
Prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE) Ewa Lewicka-Banaszak jest zdania, że obniżenie składki do OFE zmniejsza dywersyfikację systemu emerytalnego, a więc narusza jego bezpieczeństwo. Jej zdaniem, zapewnienia np. ministra finansów Jacka Rostowskiego, że waloryzacja kont w ZUS będzie korzystniejsza niż stopy zwrotu uzyskiwane przez OFE, są obarczone „bardzo poważną wadą”. Według prezes IGTE, bezpieczeństwo systemu emerytalnego jest zagrożone. – Każda obietnica na wyrost buduje w przyszłości ogromny „nawis” zobowiązań, który kiedyś będzie trzeba wykupić. To spadnie na przyszłe pokolenia – zaznacza.


ale według mnie tumana ta pani zapomina o jednym szczególiku, ze OFE generują taki sam nawis zobowiązań tylko bez gwarancji obietnic (naobiecywały palny na stracie i starczy). A tym nawisem są ich inwestycje a obligacje (i inne papiery dłużne) skarbu państwa. Ktoś je przecież będzie musiał przecież wykupić, nieprawdaż? I to z odsetkami, czym będzie gorzej tym większymi. Kto wykupi? Państwo, budżet, rząd. Z czego? Z NASZYCH pieniędzy. Każdego obywatela, pracownika, i..... EMERYTA.

Dokładnie jak w tym co tak krytykuje, tylko ze w tym krytykowanym przypadku, tak będzie jak obietnice zostaną spełnione, bo jak nie to przecież na nie kasy nie będzie trzeba a w przypadku OFE nawet wówczas kiedy dostaniemy od OFE ochłapy po będzie duży kryzys i z "naszej" kasy zostanie np polowe.

Wiem, wiem, Maniek, rozwlekle, aby zagadać, i oczywiście bzdury znalezione w necie. Tylko to się drogi Huszku nazywa - stawianie tezy i przynajmniej próba jej uzasadnienia.
Różna od Twojego stylu argumentacji, gdzie wystarczyło by mi tylko pogardliwe:

Nie dziwie Ci się, Huszku, bo tak będzie mówił każdy mający papiery akwizytora czy agenta ubezpieczeniowego z KNF.

O!
jaka to menda
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 14:03, 11 Lip 2016    Temat postu:

WLR napisał:
Ja Ci powiem Komandoru krótko: Władza powinna szanować obywatela i łaskawie pytać, czy aby obywatel sobie jej pomocy życzy.
14 lat temu dałem się na OFE nabrać jak miliony innych, ale coś z rok temu zapytano mnie, czy zgadzam się na przeniesienie ich
do ZUS. Zgodziłem się, mimo że nie liczę na nic. Oczekuję jednak minimum zachowania pozorów, że mam jakikolwiek wybór.
Obecnie PIS sobie postanawia zarządzić składkami obywateli, nie pytając ich o zdanie. To jest przejaw pogardy dla obywatela.
Powtórzę po raz kolejny - o zasadę idzie, nie o liczby.


I tu ci przyznaje rację. Ale ja wcale nie popieram tego co robi czy też zmierza PiS. Szczerze mówiąc nawet za bardzo nie wiem co zamierza i czy dokładnie to co sugerują w mediach (wole poczekać na dokumenty, przynajmniej projekty ustaw). Ja tylko zagregowaniem (na początku tej dyskusji) określenie "moje pieniądze", "nasze oszczędności" bo to mit i manipulacja o czym świadczą wyroki sądów w tym TK, tak przecież bronionego, miedzy innymi, przez tych samych co ten mit propagują.

Osobiście uważam, że powinien być utrzymany stary system solidarnościowy ze zmienionymi do nowej sytuacji parametrami (tak jak to odbywa się innych rozwiniętych krajach Europy) i oczywiście całkowicie dobrowolne fundusze emerytalne, pracownicze czy prywatne. Jedyną forma ich propagowania i zachęcania do oszczędzania powinny być ewentualnie (ale niekoniecznie) ulgi podatkowe (zresztą tak jest w przypadku IKE). I koniec.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1396
Przeczytał: 54 tematy


PostWysłany: Pon 16:38, 11 Lip 2016    Temat postu:

Komandor napisał:


Osobiście uważam, że powinien być utrzymany stary system solidarnościowy


A ja nie uważam. Zmieniły się realia i dyrektor przedsiębiorstwa nie zarabia trzykrotności pensji robotnika,
ale trzystukrotność, od której to będzie wyliczana podstawa jego emerytury. Podobnie prezie miast, wójtowie
gmin i inne samorządowe darmozjady, same sobie ustalają poziom wynagrodzenia. Dlaczego niby mieliby być
premiowani na emeryturze w sposób szczególny?. Emerytura państwowa, powinna być dla wszystkich jednaka,
odpowiadająca tzw. minimalnym potrzebom, czyli zaspokojeniu pokrycia stałych rachunków, wyżywienia, leczenia,
odzienia i niewygórowanej rozrywki np. kulturalnej, lub niechby nawet - kulturystycznej. Tylko tyle, ile potrzeba
by nie grzebać w śmietnikach. Stawka ubezpieczenia również powinna być minimalna, albo nawet opłacana z budżetu.
To w efekcie jest tańsze rozwiązanie, niż zasiłki i hordy bezdomnych zalegających na klatkach schodowych i w zsypach.
Wszystko ponad, włączając emeryturę pod palmami, powinno pochodzić z indywidualnych i dobrowolnych polis, które
pracownik sobie wykupi jeżeli zechce. Budżetówka mundurowa też Komandoru! Chcesz tłustej emerytury to sobie odłóż,
albo po "wyczerpujących" 15 latach obijania się po pułkowych kanciapach idź do pracy i zarób. Poprzednie i obecne
rozwiązania powodują, że na budżetowe emerytury składają się głównie drobni, jednoosobowi przedsiębiorcy, których
się łupi bez litości a którym ZUS wylicza emerytury na poziomie 1000zł. Natomiast tacy górnicy dostają setki tysięcy za
samą chęć odejścia z kopalni a potem emeryturę z długą listą dodatków. Dobrym rozwiązaniem jest pojawiający się w
niektórych państwach system dochodu podstawowego, bo i tak bezdomnym bez prawa do emerytury trzeba dawać
różne zasiłki, ubogim dofinansowania a nieubezpieczonym leczenie finansowane z budżetu. Do tego brud i smród
lokatorów zsypów, którzy często z gnijącymi nogami, zawszeni i zagrzybieni podróżują środkami komunikacji, roznosząc
taki pakiet zarazków, że praktycznie po jednym przejeździe należałoby dezynfekować cały pojazd. Każdemu tyle samo
Komandoru i tylko tyle, ile niezbędne. Reszta niech należy do samego obywatela. Nie widzę żadnej sprawiedliwości w tym,
że mój kolega pobierając co miesiąc z miejskiej kasy kilkanaście tysięcy złotych pensji, której wysokość sam sobie ustala
od 25 lat, miałby pod ową polecaną przez "Bogdana" palmą leżeć a ja, który mu podatkami miejski budżet przez te lata
napełniałem, miałbym się zadowolić bonami na placki w barze mlecznym. Ni chuja Komandoru! Jebię taką sprawiedliwość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek <aślanka
Gość






PostWysłany: Pon 16:41, 11 Lip 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
WLR napisał:
Ja Ci powiem Komandoru krótko: - o zasadę idzie, nie o liczby.


I tu ci przyznaje rację, że powinien być utrzymany stary system solidarnościowy ze zmienionymi do nowej sytuacji parametrami.


Akurat sytuacja większości ludzi się nie zmieniła. Punktem centralnym jest wychodek i do tego celu służą zakupy.
Czym są te zakupy?
Hę?
Intelektualiści, hę?

Zakupy są ekwiwalentem za kupy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 16:44, 11 Lip 2016    Temat postu:

Nie doczytałeś Wirnik.

Cytat:
...powinien być utrzymany stary system solidarnościowy ze zmienionymi do nowej sytuacji parametrami


Czyli właśnie tym o czym piszesz. I o ile pamiętam maksymalna emerytura z systemu emerytalnego zawsze była i jest określona (i jest we wszystkich powszechnych na świecie), wiec te dywagacje o dyrektorach, wójtach itp co to sami sobie określają pensje a tym samym emerytury niebotyczne są zwyczajnie bezpodstawne...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1396
Przeczytał: 54 tematy


PostWysłany: Pon 17:25, 11 Lip 2016    Temat postu:

Nie doczytałę. Przepraszam za pardą. :szacunek: Niemniej żadne systemy składkowe! To było dobre za mateńki komuny, kiedy praca
była nie tyle przywilejem, ile wręcz obowiązkiem i za brak kwadratowego stempelka w dowodzie, można było wygrać wakacje podczas
melioracji Żuław. Dzisiaj, gdy bezrobocie jest przekleństwem i gdy istnieje cała rzesza obywateli nawet bez prawa do zasiłku dla
bezrobotnych, system promujący wysługę lat lub zgromadzony kapitał w obliczu niezawinionego bezrobocia, jest zwyczajnie niesprawiedliwy.
Składki niech sobie pracownik opłaca tam gdzie chce, choćby i pod jabłonką w ogrodzie a państwo ma mu zagwarantować ochronę przed
bezdomnością i śmiercią z głodu. To chyba niewygórowane oczekiwania od "zielonej wyspy", "tygrysa Europy" i "przedmurza" słynącego z
miłosierdzia chrześcijaństwa? Maciakurwarescu zapowiada podwojenie nakładów na zbrojenia. Może jednak najpierw nakarmić żywych, aby
było z kogo produkować umarłych?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:31, 11 Lip 2016    Temat postu:

Cytat:
Nie dziwie Ci się, Huszku, bo tak będzie mówił każdy mający papiery akwizytora czy agenta ubezpieczeniowego z KNF.
No cóż. Jednak nie kumasz, niestety....

Sprzedawanie złudzeń (palm kokosowych) frajerom - to nie to samo Jarku, co wiara w złudzenia. No chyba, że u marksistów :)

Ja od początku uważałem (i nadal uważam), że OFE to ściema. A to, że Ty jednak nie widzisz różnicy między OFE, TFI i na koniec banksterką. Trudno... :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32727
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:31, 11 Lip 2016    Temat postu:

Brakuje im na emeryturę dla Komandora - dlatego PIS kombinuje jak koń pod górkę.
Ja tam od początku wybrałem ZUS zniesmaczony nachalnymi akwizytorami oferującymi złote góry ... na papierze zachęcającymi do OFEx.
Komu w OFE zależy na zatrudnieniu najlepszych fachowców giełdowych - nikomu!
Tam jest komunizm, nikt nie podskoczy bo jakby dziennikarz się dowiedział iż makler (nie ważne czy świetny czy do dupy) zarabia za dużo to afera a prasie gotowa.

P.S.
W sumie dawno temu PIS zrobił mi wielką przysługę - wprowadził liniowy PIT ... i zamiast znosić potworne 40% od dochodu, zacząłem zanosić 19%.
Teraz PIS zrobił dobrze z 500+, ciekawe co jeszcze wymyślą?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1396
Przeczytał: 54 tematy


PostWysłany: Pon 17:31, 11 Lip 2016    Temat postu:

A!!! I proszę mi nie pierdzielić o górnej granicy emerytury, bo najwyższa w Polsce wynosi 15 000 zł z ZUS a z MSW ponad 17 000.
Powiedz to mojej mamie, która po 35 latach pracy dostaje 1800 na rękę. I nie mów ile sam dostajesz bo mama perfekcyjnie fechtuje ścierą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:34, 11 Lip 2016    Temat postu:

Aha,

Dasz wiarę Jarku, że żadne OFE nie ma swojej siedziby, żadnego budynku, żadnego biura ?

Wiesz może dlaczego ? :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32727
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:40, 11 Lip 2016    Temat postu:

WLR napisał:
Komandor napisał:


Osobiście uważam, że powinien być utrzymany stary system solidarnościowy

A ja nie uważam. Zmieniły się realia i dyrektor przedsiębiorstwa nie zarabia trzykrotności pensji robotnika,
ale trzystukrotność, od której to będzie wyliczana podstawa jego emerytury.

Tak nie jest.
Owszem ZUS bierze od dyrektora proporcjonalnie do jego zarobków - czyli krocie. Jadnak taki dyrektor będzie miał płacone co najwyżej 3*pensja średnia.
Dlatego do ZUSu zanosiłem 3*średnia przez około 20 lat, bo więcej byłoby bez sensu - diabli wiedzą czy dobrze robiłem - się okaże, stać mnie było, jako kapitalista ja decydowałem ile ZUSowi zaniosę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32727
Przeczytał: 39 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:45, 11 Lip 2016    Temat postu:

... acha, niektórzy urzędnicy patrzyli na mnie jak na wariata, że zamiast płacić minimum tego co muszę płaciłem 3 razy wiecej - kto wie, może jestem wariatem - się okaże, jak dostanę pierwszą emeryturę.
Taki Komandor to ma szczęście, bo chyba służb mundurowych żadne ograniczenia co do wysokości emerytury nie dotyczą?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:55, 11 Lip 2016    Temat postu:

rafal3006 napisał:
... acha, niektórzy urzędnicy patrzyli na mnie jak na wariata, że zamiast płacić minimum tego co muszę płaciłem 3 razy wiecej - kto wie, może jestem wariatem - się okaże, jak dostanę pierwszą emeryturę.
Taki Komandor to ma szczęście, bo chyba służb mundurowych żadne ograniczenia co do wysokości emerytury nie dotyczą?


Łan - jak płaciłeś za trzech - to rzeczywiście jesteś wariatem :wink:
Tu - emerytury mundurowe - no cóż. Też nie są takie wielgachne...

CUKIER KRZEPI. SŁOŃCE LEPIEJ :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1396
Przeczytał: 54 tematy


PostWysłany: Pon 18:42, 11 Lip 2016    Temat postu:

Ta ja jeszcze raz powtórzę, że ZUS wypłaca w Polsce emeryturę w wysokości 15 000 zł.
Na razie jedną, ale niedługo zaczną pobierać emerytury posolidarnościowi prezesi spółek państwowych
i wtedy takich emerytur będzie więcej. Nie spotkają się na jednej plaży ci z 15 000 i ci z 1500, mimo że
obydwie emerytury wypłaci ten sam ZUS.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1396
Przeczytał: 54 tematy


PostWysłany: Pon 18:47, 11 Lip 2016    Temat postu:

Apropopopo emerytur mundurowych, to kurewstwem jest, że 40 letnie basiory mają zapewnione
socjalne zabezpieczenie i do tego mogą dorabiać do swojej mundurowej emerytury bez ograniczeń,
a mnie każą doginać do 67 lat i potem albo te 1500, albo dorabianie. Na połączenie dochodów, to ja
już jestem gorszy sort bo przecież bez czapki z orełkiem, nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:56, 11 Lip 2016    Temat postu:

WLR napisał:
Ta ja jeszcze raz powtórzę, (...).


To ja też jeszcze raz powtórzę:

"Jebać, karać, nie wyróżniać"


Sparta tu jest od ponad ćwierćwiecza i - nie ma zmiłuj :mrgreen:

A frajerom - śmierć :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 19:17, 11 Lip 2016    Temat postu:

hushek napisał:
Cytat:
Nie dziwie Ci się, Huszku, bo tak będzie mówił każdy mający papiery akwizytora czy agenta ubezpieczeniowego z KNF.
No cóż. Jednak nie kumasz, niestety....

Sprzedawanie złudzeń (palm kokosowych) frajerom - to nie to samo Jarku, co wiara w złudzenia. No chyba, że u marksistów :)

Ja od początku uważałem (i nadal uważam), że OFE to ściema. A to, że Ty jednak nie widzisz różnicy między OFE, TFI i na koniec banksterką. Trudno... :(


Ależ widzę. TFI zawsze było dobrowolne a OFE nie.

Poza tym ja nie muszę widzieć, nie mam papierów KNF, ty mając zdany ten egzamin zaś powinieneś i możesz mnie uświadomić. Przynajmniej w tych najważniejszych/ Ale za wiele nie ma.
Zresztą nie rozmawiamy o różnicach miedzy TFI a OFE tylko konkretnych przypadkach związanych z OFE.

A nawet jednak gdyby jakieś naprawdę istotne były to raczej nie mają one wielkiego wpływu na to co napisałem. Ze wysokość udziałów jest uzależniona od giełdy i okresie bessy mogą one stopnieć (co nie jest teorią bo już się zdążyło). To ze jest ustawowa minimalna stopa zwrotu dale OFE nie oznacza, że nie może być ona ujemna.

A poza tym, wielu ekonomistów(polskich, zagranicznych, profesorów i praktyków) mówi o tym ryzyku, kasynie wręcz (patrz cytaty),A Ty Huszku po (właściwe to ile ten kurs na agenta ubezpieczeniowiec trwa, tydzień, dwa tygodnie, miesiąc?) nie. Nawet Balcerowicz nie zaprzecza możliwości straty w konkretnym przypadku krachu finansowego, tylko baja o długofalowym zysku. OK, ja też się z długofalowym zgodzę ale ja się pytam o konkretny przypadek kiedy masz pecha i musisz iść na emeryturę akurat w czasie krachu na giełdach.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 19:32, 11 Lip 2016    Temat postu:

hushek napisał:
Aha,

Dasz wiarę Jarku, że żadne OFE nie ma swojej siedziby, żadnego budynku, żadnego biura ?

Wiesz może dlaczego ? :wink:


A to ma czego dowodzić? To ta różnica? To TFI mają? I czy przez to, że nie ma nie może stracić naszej forsy na giełdzie? Dowodzi, ze takie oszczędne w porównaniu z mającym pałace ZUS? Czy raczej dowodzi, ze nie ma, by nie odpowiadać swoim majątkiem za plajtę, co tylko jest argumentem za tym co pisałem.

I jak już to nie OFE tylko PTE nim zarządzające nie ma. I czy ta tajemna wiedza, o siedzibach której nie posiadałem to właśnie ta dostępna dla wtajemniczonych z papierami?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:51, 11 Lip 2016    Temat postu:

Po kolei:
Cytat:
Ależ widzę. TFI zawsze było dobrowolne a OFE nie

Ty naprawdę wiesz o czym piszesz ? No chyba nie za bardzo bardzo jednak- Stary Komandor nie musiał przystąpić do OFE. Jak był frajerem - to przystąpił. Dotarło ?

Do TFI - za wysokie jednak progi dla Ciebie. Sorry.... A jak masz tam jakieś udziały..... To umoczysz... ;-P
Cytat:
A Ty Huszku po (właściwe to ile ten kurs na agenta ubezpieczeniowiec trwa, tydzień, dwa tygodnie, miesiąc?

Tak około miesiąca, egzaminek i ma sjm - dożywotnio ma się ten papier zapisany w KNF-e.

Ale chuj tam z tym Komandorze - agent ubezpieczeniowy/robotnik/makler/menager i przedszkolanka - to nie to samo co móndórówka....

Wy to dopiero jesteśta prawdziwe debeściaki. Teke logiczne, take pragmatyczne, takie matematyczne i ten no...racjonalne take...

Prawda? :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Pon 19:54, 11 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:04, 11 Lip 2016    Temat postu:

Aha,

Jeszcze jedno.
To, że tam zdałem kiedyś jakieś egzaminki w KNF-ie i nie znaczy wcale, że sprzedaję te, czy inne produkty finansowe.

Nie, Komandorze, nie sprzedaję ich od lat - ale mógłbym frajerom co nieco sprzedać. :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1396
Przeczytał: 54 tematy


PostWysłany: Pon 20:06, 11 Lip 2016    Temat postu:

hushek napisał:

Sparta tu jest od ponad ćwierćwiecza i - nie ma zmiłuj :mrgreen:

A frajerom - śmierć :wink:


Eeee tego... no... wiem przeca. Ja tak tylko staram się wczuć w niewesołą sytuację prostego prola,
któremu rozumu starcza aby na pojęcie prognozy pogody i zasady spalonego w piłce kopanej a który
dymany przez kolejnych prezesów spółek dogina na kolanach z młotkiem za stawkę minimalną jak ma
szczęście, bo jak szczęścia ni ma, to bez prawa do zasiłku szuka "koloru" po okolicznych kiblach z
coraz większa trwogą pacząc w PESEL i zbliżający się nieuchronnie czas głodowej śmierci. Mnie akurat
nigdy wizja emerytury nie rajcowała, bom jest niczym Szarik i od obcego nie biere. Sam se wezne. ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:17, 11 Lip 2016    Temat postu:

WLR napisał:
(....) Sam se wezne. ;-P


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: I tyle w temacie....

Sparta :gitara:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Pon 20:19, 11 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 21:27, 11 Lip 2016    Temat postu:

hushek napisał:
Po kolei:
Cytat:
Ależ widzę. TFI zawsze było dobrowolne a OFE nie

Ty naprawdę wiesz o czym piszesz ? No chyba nie za bardzo bardzo jednak- Stary Komandor nie musiał przystąpić do OFE. Jak był frajerem - to przystąpił. Dotarło ?

Do TFI - za wysokie jednak progi dla Ciebie. Sorry.... A jak masz tam jakieś udziały..... To umoczysz... ;-P
Cytat:
A Ty Huszku po (właściwe to ile ten kurs na agenta ubezpieczeniowiec trwa, tydzień, dwa tygodnie, miesiąc?

Tak około miesiąca, egzaminek i ma sjm - dożywotnio ma się ten papier zapisany w KNF-e.

Ale chuj tam z tym Komandorze - agent ubezpieczeniowy/robotnik/makler/menager i przedszkolanka - to nie to samo co móndórówka....

Wy to dopiero jesteśta prawdziwe debeściaki. Teke logiczne, take pragmatyczne, takie matematyczne i ten no...racjonalne take...

Prawda? :rotfl:


No ale czemu się unosisz? Czy ja pisze, ze sprzedajesz coś czy tylko ze masz kwity, po miesięcznym kursie a udajesz mądrzejszego
go od profesorów bo nikt nie ogarnia tej kuwety z tymi OFE i TFI tylko ty...

To czy bylem w OFE (faktycznie na początku miałem wybór, bo wojsko miało być w systemie powszechnym ale nie skorzystałem, potem już wojsko i tak wyszło z systemu) nie ma nic do rzeczy, Tak jak dla istoty sprawy, nie ma moja cienkość czy nie w TFI? Pytanie jest czy OFE mogą stracić w czasie kryzysu i czy to się obije na emeryturach czy nie, a nie jaka jest różnica miedzy nimi a TFI, i czy ja padnę w TFI czy nie, a nawet czy OFE mają siedzibę czy nie.

Nie twierdze, ze u nas są same debeściaki ale nawet na zwykłego towarzysza pancernego w stopniu kaprala trzeba się dłużej uczyć nić miesiąc.
A ja swojego zawodu uczyłem się 5 lat plus ze dwa lata dodatkowych kursów i studiów podyplomowych. plus pond 30 lat praktyki w linii i w dowództwach, I jak ja powiem, że ktoś nie ma pojecie jak mówi coś o wosku, o marynarce, o pływaniu, to raczej ma to swoje podstawy. Ale jak mówi to ktoś po miesięcznym kursie i chce byś mądrzejszy od profesorów, naukowców zajmujących się rynkami finansowymi, praktyków w stylu głównych ekonomistów firm, byłych dyrektorów w jednym PTE zarządzających OFE, to wybacz...
Tym bardziej jak, oprócz jakiś nerwowych i płaskich tekścików nie na temat, nie powiedział właściwe nic...
Bo czyż odpowiedzią na zadane przeze PROSTE pytanie są dywagacje czy mam pojecie czy nie, czy musiałem, nie musiałem, chciałem, nie chciałem być w OFE? Czy OFE (czemu akurat OFE a nie TFI HUSZEK?) mają siedziby i biura czy nie? Czy w końcu jestem za gruby czy za cienki na inwertowanie w fundusze inwestycyjne?

Tak a propos Huszek, to chciałbym cię poinformować że szukanie różnic miedzy TFI to jak porównywanie operatora koparki do ciągnika gąsienicowego. Można porównywać operatorów tych maszyn, można same maszyny ale szukanie różnic i porównywanie operatora jednej maszyny do samej drugiej maszyny chyba nie jest najmądrzejsze.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 21:45, 11 Lip 2016    Temat postu:

Cytat:
A ja swojego zawodu uczyłem się 5 lat plus ze dwa lata dodatkowych kursów i studiów podyplomowych. plus pond 30 lat praktyki w linii i w dowództwach, I jak ja powiem, że ktoś nie ma pojecie jak mówi coś o wosku, o marynarce, o pływaniu, to raczej ma to swoje podstawy

I uzupełnienie do powyższego. Pomimo, z mam podstawy zadawać pytania laikom czy wo gole wiedzą o czym mówią w temacie np pływania po morzu, wyznaczania pozycji, sztormowania, manewrowania, rotowania życia itp, podobnie o strategiach obronnych, wielu typów uzbrojenia, realiów w armii itp
to przez szacunek do adwersarza, pytającego, np. o to czy nasze SZ mogą przegrać bitwę a nawet wojnę i czy w niej mogą polec ludzie, nie ograniczam się się do stwierdzeń (bo to stwierdzenie nie pytanie) czy ty w ogóle wiesz o czym mówisz? Czy ty w ogóle odróżniasz rusznicę od strzelca wyborowego , pilota od okrętu, i czy wiesz ze operacja zaczepna nie ma siedziby, sztabu...?

Bo nawet jak nie rozróżnia i nie wie to nie ma nic dorzeczy w tym temacie i nie zmienia faktu, ze nie tylko możemy ale na pewno dostaniemy w dupę od takiego (realnego) przeciwnika jak Rosja. I ludzie zginą. Nie tylko żołnierze.
A z Białorusią, mniej realnym, całkiem możliwe. ze jakaś bitwę przegramy ale mniej ze wojnę, chociaż nie całkiem wykluczone.

Ale twój sposób dyskusji świadczy o Tobie nie o mnie. wiec możesz kontynuować mistrzuniu do woli.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1396
Przeczytał: 54 tematy


PostWysłany: Pon 22:42, 11 Lip 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
A ja swojego zawodu uczyłem się 5 lat plus ze dwa lata dodatkowych kursów i studiów podyplomowych.
plus pond 30 lat praktyki w linii i w dowództwach,


Jak ja Ciebie kurna nie lubię... uch! :mrgreen: 30 lat żyłem sobie z dowiedziona ępirycznie tezą, że trep to tępe, chciwe bydle,
nie mające pojęcia nie tylko o moralności ale też i o gramatyce. I oto przylazła menda Komandor, która moją ugruntowaną
opinię rozpieprza... no może koryguje. Paczajcie ludeczkowie! Trep a potrafił 30 lat przepracować, nie jak np. ejdżent Tomek,
który po 15 latach miał takie zwyrodnienie kręgosłupa od jeżdżenia niewygodnym Porsche, że musiał biedaczyna na emeryturkę
przejść. Albo mój kumpel, który mimo że o dwa lata młodszy, to od dawna na emeryturce mundurowej. Trzeba jednak przyznać,
że on z I linii BORu i jak widziałem w TV kogo musiał zasłaniać, to uważam że zupa mleczna za pracę w szkodliwych warunkach
do końca życia mu się należy. A Komandor normalnie. Prawie jak zwykła (tfu!) cywilbanda. Można? Można. Ale to pikuś. Mnie trep
się zawsze kojarzył z pewnym upośledzeniem, czego dowodem są indywidua zgromadzone na wiadomym forum. Tam sama ortografia
demaskuje trepa po pierwszym poście. A kol. Komandor nie dosyć, że z zawiłościami ortografii kłopotów nie ma, to dodatkowo w sztuce
rachowania wyczynia wymyki z przewieszką. Można? Można. Ta sympatia do rachunków zresztą trochę i czasem mu odbija a wtedy tak
podzieli włos na czworo, że aż szkoda iż w perukarskiem interesie nie działa. Reasumując, do napisania tego posta skłoniła mnie obawa,
że kol. Komandor mógłby moje wtręty o służbach mundurowych wziąć za czepianie się Jego osobiście. Nic z tego. Stwierdzam kategorycznie,
że kol. Komandor to nie żaden trep, jeno farbowaniec i dopóki papiurów nie okaże, tej wersji będę się trzymał. A nawet jak okaże, to
wiadomo... jedna jaskółka... wyjątek potwierdza... itp.

A tera niech kto odpowie... dlaczego w tym fachu akurat tak mało Komandorów? Że niby żołnierz nie jest od myślenia? Może i tak. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 71, 72, 73 ... 136, 137, 138  Następny
Strona 72 z 138

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin