Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wydarzenie polityczne, krajowe i zagraniczne...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 136, 137, 138  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Wto 0:14, 14 Lip 2015    Temat postu:

No i tak, jak Panu mówiłem, Panie Komandorze, Pan Hushek tak odczuwa i basta. Od kilku dni zapowiadał, że coś napisze i napisał co czuje,

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Wto 0:18, 14 Lip 2015    Temat postu:

No, a teraz, Panie Komandorze, Pański ruch, a jak nie, to się Pan sam pierdol.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 11:45, 14 Lip 2015    Temat postu:

Cytat:
Tylko co to ma wspólnego z bramkami na drodze – gdzie każdy jeden jełop mógł sobie przyjechać do miasteczka Hel pociągiem, czy autobusem, a prywatnym samochodem już nie mógł lub mógł z trudem ? Mogłbyś to nam idiotom-cywilom jakoś przystępniej wyjaśnić ?


Tak. Bo te obiekty były właśnie między tymi bramami.

A dlaczego autobusem i pociągiem było łatwiej a prywatnym samochodem czy rowerem nie?
Autobus i pociąg nie zatrzymywał się po drodze wiec nie było specjalnie możliwości wysiąść i się szwendać. Nie skręcał też w boczne drogi.
Autobus zatrzymywał się w jednym planowym miejscu. Hel-Bór. Gdzie były dwie jednostki i ośrodek WDW. Dlatego w autobusie na tych bramkach liczyli ludzi, w tym tych co mieli przepustki i mogli wysiąść po drodze. Jak na drugiej bramie wyszło, że brakuje to ruszała akcja szukania delikwenta/tki/tków.
Pociąg nie zatrzymywał się wcale. Oczywiście można było wyskoczyć w biegu. Nie jechał tam zbyt szybko. Ok 60 km/h.
Niemniej te wszystkie przedsięwzięcia jeżeli nie uniemożliwiały to utrudniały wałęsanie się po tym terenie czyli ułatwiały również jego pilnowanie.
W samym Helu nic nie było w zasadzie do pilnowania, oprócz kilku jednostek, które i tak normalnie są strzeżone, biura przepustek itd.



Cytat:
Czy szpieg, czy terrorysta jadący pociągiem całkiem legalnie jest mniej groźny od szpiega, terrorysty jadącego prywatnym czerwonym ferrari ?


Częściowo odpowiedziałem powyżej. Samochodem można było się zatrzymać w dowolnym miejscu, wjechać w las itd... nie do upilnowania na odcinku 8 km przez las. I nieuniknione. Bo siku, bo grzyby, bo jagody. Podobnie rowerem z tym, że jeszcze gorzej.
Oczywiście prawdziwy szpieg i tak dalby sobie radę. Np idąc na piechotę. Ten teren praktycznie nie był ogrodzony a od strony morza plażą można było spacerować do woli i skręcić sobie w las również.
Jednak te bramki znacznie ułatwiały sprawę i ograniczały łażenie po lasach nieupoważnionych osób. Tym samym nie trzeba się było za nimi tak uganiać.
Dla mnie i dla każdego związanego z obronnością takie ograniczenia poruszania w pewnych miejscach to rzecz normalna i zrozumiała. Jak już pisałem bez względu na ustrój, narodowość itd.
W tej opisywanej bazie w Borden też prawdopodobnie nie było nic bardziej strategicznego i tajnego jak w rejonie między bramami w Helu. To stara, już nieużywana, baza lotnicza a obecnie właściwie centrum szkolenia, w tym międzynarodowego. Szkolili tam nie tylko, jak nas, członków NATO, ale również innych ramach PdP lub innej współpracy wojskowej (Ukraińców, Tajlandczyków itd). Czyli mieli tam przedstawicieli obcych SZ, ktory mogli się szwendać po bazie do woli i oglądać sobie co jest. Mimo to ograniczali swoim cywilom poruszanie się po niej a nawet przejazd miedzy dwoma miasteczkami najkrótszą drogą miedzy nimi. Ominięcie bazy to kilkukrotne nadłożenie drogi. A rowerkiem czy na piechotę zapomnij.


Cytat:
Czy było coś w miasteczku Hel co mogło by potencjalnie stanowić „pole” do sabotażu ? A jeśli tak – to łatwiej by było zaatakować, czy też sfotografować taki strategiczny obiekt jadąc incognito pociągiem, czy jednak prywatnym pojazdem ? Dziwne to, ale co tam – ja się nie znam.


Pisałem, w miasteczku Hel nie było praktycznie nic takiego. Dlatego można się było tam dostać bez przeszkód i bez względu na narodowość właśnie pociągiem lub stateczkiem (kursowały regularnie nawet w zimie, co prawda w zimie tylko jeden i raz dziennie).

Z pociągu po drodze praktycznie nic nie było widać. Więc nie wiem co mogłeś sobie sfotografować? Z autobusu również nie za bardzo oprócz jednego bunkra ze stanowiskiem dowodzenia i węzłem łączności (poza tym był okres, że jeden z żołnierzy jechał tym autobusem).

Jak już pisałem tu chodziło o szwendanie się. Kilka zgłoszonych wcześniej (bo dało się wjechać jak zgłosił taki przyjazd mieszkaniec Helu, jak się miało wykupione wczasy w ośrodku czy nawet prywatnie itp) prywatnych samochodów łatwiej było monitować niż cały tabun. Każdy dostając przepustkę był poinformowany ile ma czasu na przejazd. Po wpuszczeniu dzwoniono na drugą bramę, ze taki a taki jedzie. Jak się nie pojawił po powiedzmy 15 minutach to go szukali. tak to działało.
Mieszkańcy Helu (wszyscy, nie tylko wojskowi) ludzie pracujący w Helu mieli wydawane bez żadnych przeszkód i ograniczeń przepustki stale.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Wto 13:59, 14 Lip 2015    Temat postu:

Cytat:
Z faktu, że nie podobał mi się PRL, ani nie podoba mi się RP wynikać zaraz musi, że blisko mi do PiS-u ? Bardzo ciekawe podejście Komandorze – takie peowiackie powiedziałbym…tyle, że kulą w płot.


Ależ Maniek, to stwierdzenie dotyczyło tylko wyłącznie tego Twojego stwierdzenia.

Cytat:
Winą Komuny było, że dopuściła do stworzenia tej gangreny, przechodzącej z ojca na syna, z matki na córcie, winą RP jest zaś, że nadal toleruje tego raka !


To wręcz klasyczne zdanie w stylu PiS, KPN itp.
Tak przy okazji to słyszałem o energetyce i telekomunikacji, automatyce PKP.
A RP niezbyt toleruje tego raka bo te dziesiątki spółek stworzyła. Wcześniej to były zakłady, oddziały w ramach całości a nie odrębne spółki. Więc i zyski i straty szły do jednego worka i tam się (jakoś) bilansowały. Strata na linii Gniezno-Jarocin (i paru innych) była w pewien sposób rekompensowana przez zyski na linii towarowej wożącej np rudę czy węgiel do Nowej Huty.
Po podziale na spółki, każda z nich jednak, zgodnie z prawem, musi dbać indywidualnie o swój zysk. I nagle okazało się, że PKP Cargo, OKP Energetyka i częściowo IC mają takie zyski. A regionalne przynosiły ogromne straty. Podobnie PKP Linie Kolejowe odpowiedzialne m.in za dworce i ich utrzymanie.

Cytat:
Piszecie Panowie, że doczepianie/odczepianie składów pociągów to taka skomplikowana technicznie i organizacyjnie sprawa ? Być może – nie znam się na tym. Ale jak w takim razie wytłumaczyć, że jednak takie „skrócone pociągi” jednak od czasu do czasu kursują ? Czyżby coś się zmieniło ?

Maniek czasami potrafisz zadziwić. Byleś kiedyś na stacji kolejowej? Byleś! I nic? Żadnych wniosków z tego, że na samej stacji osobowej najczęściej są same perony i tory miedzy nimi czasami jeszcze jeden czy twa dodatkowe?
Gdzie ma się podziać ten odczepiony wagon na stacji Gdynia Osobowa, Częstochowa Głowna, Poznań czy Wrocław albo Warszawa Centralna? Tak ma sobie zostać i już?
Nie musi zostać przetoczony gdzieś na bocznicę. W Przypadku Gdyni Osobowej na Grabówek albo Chylonię. Ładnych parę kilometrów.
Czyli potrzeba jest druga lokomotywa, która to zrobi. Potrzebna też jest ekipa ludzi, która będzie odłączała, podłączała i znowu dołączała na bocznicy. tego nie robi konduktor ani maszynista. Tym bardziej, że w przypadku pociągu jeżdżącego wahadłowo za powiedzmy pól godziny będzie jechał z powrotem.
Na bocznicy tego wagonu też nie pizdniesz byle gdzie. Nie zastawisz drugim. Trzeba go jakoś z głową w pewnej kolejności ustawić. Bo takich wagonów przy iluś tam liniach będzie kilkanaście. A do tego dochodzą cale składy pociągów dostawione na bocznice bo ruszają w dalszą drogę dopiero za kilka, kilkanaście godzin i inny ruch (uszkodzone, do remontu, na przegląd, sprzątanie i uzupełnianie wody, ładowanie akumulatorów, rezerwowe, zamówione - czarterowane...).
A tu wachlowanie z kilkunastoma wagonami odczepianymi na kilka godzin po i przed szczytem z rożnych linii lokalnych. I tylko po to by za godzinę, dwie od postawienia targać go z powrotem kilkanaście kilometrów do tego samego składu.
Pisałem już nie znam się na tym, ale tak mi się wydaje, że to nie jest takie proste ani ekonomicznie uzasadnione. Bo nawet jak przeznaczysz do tego jedną lokomotywę manewrową, która będzie przez pól dnia targała i przepychała te wagony to podejrzewam, że spali więcej niż ta strata na wożeniu pustego powietrza.
No i wszystkie wagony da się rozczepić tak jak te piętrowy zestaw czy jednostkę elektryczną. To tak jakbyś usiłował rozczepić przegubowy autobus lub tramwaj. Życzę sukcesów. Podsuwam jeszcze pomysł aby przyczepa (ta druga sekcja) zawsze odchodziła tak z minutę do pięciu minut za głównym autobusem (tramwajem) dla tych co się spóźniają.

Cytat:
Maks pisze o tzw. szynobusach w DDR-ku, czy Czechosłowacji (zdaje się vlak to się nazywa). No te rozwiązanie mnie przekonuje. A Komandor na to – drogie w chuj. A jakże – drogie – znacznie droższe zapewne niż wożenie powietrza w pełnych składach w te i wefte.


U nas też były szynobusy. Jeździły np ze Słupska do Ustki i najbardziej popularne były w rejonie dzisiejszego pomorsko-kujawskiego i mazurach.
Gdzie indziej nie wiem.
Nie, nie powiem, że drogie w porównaniu z innymi składami ale też nie tanie.
I mają swoje ograniczenia. Przede wszystkim pojemność.
Na pewno swój ekonomiczny sens mają (i miały) na liniach gdzie przez cały czas i na wszystkich odcinkach był mały ruch. Ale są i były też takie sytuację, że pociąg przez połowę trasy jedzie prawie pusty a na jakimś odcinku jest zawalony po brzegi lub jak pisałem wcześniej w konkretnych kierunkach (nota bene występuje to zjawisko również w prywatnych busach).

tak przy okazji Maniek, czy możesz mi dopowiedzieć jak rozwiążesz sytuację i gangrenę wożenia pustego powietrza w opisanej przeze sytuacji kiedy podmiejski pociąg dowożący ludzi rano do pracy w jedną stronę jedzie upchany po brzegi a w drugą wraca pusty po kolejną "falę" ludzi jadących do pracy późniejszą godzinę. W jedną stronę puścisz piętrusy a z powrotem szynobusy?
teoretycznie da się zrobić. Jak ma się wystarczając ilość składów.
Np 4 składy z piętrusami na stacji A po kolei ruszające co godzina do stacji B. Ze dwa szynobusy na stacji B obsługujące linię w drugą stronę i już nie tak często. Te piętrusy zostają na B i czekają na powrót w z pracy i kolejny szczyt tyle, że w drugą stronę. da się zrobić. Czemu nie. Tylko zamiast dwóch, trzech składów potrzebujesz już kupić i utrzymywać 6.
I pod tym względem mówiłem, że takie dodatkowe zakupy to drogo. Bo każdy taki skład to grube miliony złotych a przypadku tysięcy takich linii to inwestycja idąca w miliardy. No i nie unikniemy problemu, że będą stały bezczynnie przez połowę dnia. czyli jeden problem zastąpimy drugim.

To trochę jak z całkiem prywatnymi taksówkami. Też są i okresy, i trasy kiedy albo stoją na postojach w kilkadziesiąt albo wożą powietrze (na powrocie z jakiegoś niebyt popularnego kierunku) albo nie można złapać bo mają jakiś szczyt. Np przyjechał pociąg z wczasowiczami. A takich małych turystycznych miasteczkach mają też całkiem martwe sezony, gdzie stoją na postojach na okrągło. Podobnie ma się sprawa z busami. A to bardziej elastyczne środki transportu od kolei. I też, nawet w sezonie, busy w jedną stronę jadą pustawe a w drugą wejść się nie da. W zależności od pory dnia. Ba! Swoim własnym prywatnym samochodem bywa, że w jedną stronę jest pusto na drodze a drugą kilometrowe korki. To taki odpowiednik wożenia powietrza i tłoku tylko dla drogi. Zmiarkuj Maniek. Cały jeden pas, a czasami kilka się marnuje i wiatr tylko hula i jeden smutny żul z imprezy wraca podczas gdy te w drugą stronę pękają w szwach. Może by tak zwijać i przekładać?
Normalnie gangrena jakaś popeerelowska.

Cytat:
I kuriozum – Komandor w swej fachowości twierdzi, że eksploatacja pociągu w pełnym składzie kosztuje tyle, że w zasadzie nieważne – Pendolino, czy mini-szynobus – jeden chuj – koszty podobne. Przeczy to wprawdzie zupełnie temu co napisałeś Jarku nieco wcześniej, o kosztach rozpędzenia pociągu – niemniej brawo…za dobór argumentacji


Widzę, że dalej nie rozumiesz ale na tu już nic nie poradzę.
Taka eksploatacja nie wychodzi taniej tylko może być wcale nie aż tak dużo droższa jak nam się na pierwszy rzut oka wydaje.
To trochę tak jak samochodem. Załóżmy Maniek, że masz dużą rodzinę. Niech będzie 5 osób. Zmieścić się całości, razem z bagażami, to najlepiej by było w minivana lub dużego kombiaka.
Więc chcąc nie chcąc go kupujesz, No ale całą rodziną to wy jeździcie raz na tydzień na działkę za miastem. W pozostałe dni to góra w dwie trzy osoby a czasem w jedną.
I co Maniuś? Co robisz? Kupujesz ten duży rodzinny samochód i godzisz się, że przez większość czasu (i km) będzie woził powietrze. Kupujesz dwa samochody? Ten rodzinny dla całej rodziny do tych łykendowych, wakacyjnych i innych wyjazdów, gdzie trzeba całą rodziną, i jakiś z segmentu A czy B na co dzień? Kupujesz dwa małe i czasami (jak trzeba) jedziesz w dwa samochody?

I jak to się kalkuje ekonomicznie przy założeniu, że ten rodzinny wożąc powietrze (1-2 osoby) pali 25-30% więcej od tego miejskiego?
Ale pełną kalkulację poproszę. Z kosztami zakupu. Amortyzacją (utratą wartości), kosztami przeglądów, AC, OC oraz parkowaniem - budowa lub wynajęcie jednego lub dwóch garaży (podwójnego), wykupienie jednego lub dwóch miejsc parkingowych itp. . i obsługą (mycie, wymiana oleju raz w roku...).
I tu będę bezlitosny. Poproszę o przynajmniej szacunkowy rachunek ile taniej wyniesie Cię zakup i utrzymanie dwóch samochodów po to aby tym wielkim nie wozić powietrza. Tylko bez ucieczki od problemu, że będziesz jeździł rowerem. Załóżmy, ze nie masz innej możliwości jak dojeżdżanie samochodem.

Z tym wiąże się też kolejny problem. Podobny to tego w PKP. Często się zdarza, ze rano rozwozi się całą rodzinę. Dzieci do przedszkola, szkoły, żonę na zakupy czy do pracy i samemu jedzie do pracy bo się pracuje najdalej (lub zona jedzie, nieistotne - to uwaga dla feministek).
Potem już każdy wraca samodzielnie bo babcia odbierze z przedszkola, starsze same wrócą, a z pracy wraca się samemu wioząc oprócz siebie powietrze.
No i co? Jak to rozwiązać? To znaczy aby z powrotem tego powietrza nie wozić. Nawet mając te dwa samochody trudno. Bo dzieląc się też któryś powietrze będzie woził.
Hmmm.... najlepiej by było jakby w jedną stronę do pracy jechać tym dużym a wracać tym małym miejskim Smartem czy innym takim. No tak, to by było super. Rada identyczna jak ta Twoja dla PKP co to w jedną stronę bo tłok z dwoma zestawami piętrusów a w drugą z jednym małym wagonikiem lub w o gole szynobusem. A może tylne siedzenia i trochę bagażnika odczepiać? To pomysł podobny do oczepiania sekcji z wagonu piętrowego lub jednostki elektrycznej (spalinowej).
No widzisz Maniek, dzięki Tobie stałem się genialny. Rozwiązałem problem. tak rób!!! :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Wto 17:49, 14 Lip 2015    Temat postu:

Panie Komandorze, z przykrością musze stwierdzić, że zawiodłem się na Panu, spodziewałem się obszernego przedstawienia problemu, a Pan tylko temat liznął, aby po łebkach. W ten sposób nie poradzimy sobie z Panem Hushekiem, aby przekonać Pana Husheka, musimy ostro zabrać się do roboty. Pan napisze ze dwieście stron wstępu, a następnie zabierze się za pisanie właściwego opracowania, myślę, że tysiąc dwieście stron będzie w sam raz na pierwszy tom, a ja będę za Pana trzymał kciuki i tak wspólnym wytężonym wysiłkiem po jakich dwunastu tomach, uda nam się przekonać Pana Husheka.

Adam Barycki

PS. Dopuścił się Pan nieścisłości, napisał Pan, że rozwiązał problem, a to myśmy razem problem rozwiązali, ja przez cały czas trzymałem za Pana kciuki.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maks
Gość






PostWysłany: Wto 19:22, 14 Lip 2015    Temat postu:

Co nieco odpowiedział już Komandor, więc ja na razie tylko do tego fragmentu

hushek napisał:

Zdecydowanie się nie zgadzam Maks,

Czym innym jest Wesoła, Białołęka, Ursus - czym innym Legionowo, Otwock, Nw.D.Maz. Z bardzo prostego względu - w tych pierwszych wymienionych przez Ciebie "podmiejskich" dzielnicach Warszawy kursuje komunikacja MZK , czyli czerwone autobusy miejskie. W pozostałych miasteczkach MZK nie kursuje, albo kursuje z bardzo małą częstotliwością. Alternatywą więc są prywatni przewoźnicy. I mają się całkiem dobrze...są bowiem teraz znacznie tańsi od PKP...


Panie Mario
W Legionowie na ten przykład kursują trzy linie "czerwonych" autobusów miejskich + jedna nocna i ze cztery dowozówki L-coś tam. Te "czerwone" siedemsetki pojawiają się naprzemiennie na przystankach w szczycie co kilka minut. Oczywistą oczywistością jest to, że jeżdżą one jako MZK (teraz to się nazywa świadczeniem usług dla ZTM W-wa. :wink: )
Sporo miast i gmin z wianuszka ma podobne rozwiązania.
Ale istnieją także i prywatni przewoźnicy i nawet PKS-y. To pasażer wybiera czym bardziej mu się opłaca przemieszczać, i nie ze względu na cenę. Każdy będzie wybierał dla siebie dogodniejszą formę dojazdu i dlatego komunikacja autobusowa (prywatna, dla ZTM-u, czy jakakolwiek inna) zawsze będzie istniała. Od pewnego czasu jednak duża część pasażerów wróciła z powrotem do kolei, a sporo kursów autobusów zlikwidowano właśnie z tego powodu. Nawet w samej Warszawie.

I na rany akrobaty, p. Mario, jakie PKP?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Wto 19:32, 14 Lip 2015    Temat postu:

No właśnie! Nie każdy chłop z widłami to Posejdon! :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:45, 14 Lip 2015    Temat postu:

Cytat:
(...)I na rany akrobaty, p. Mario, jakie PKP?


A co ? Przewozy lokalne ciuchciami to już nie PKP ? :wink:

I jednak widze, że muszę się odnieść szerzej, WOLNIEJ i dokładniej do poszczególnych tematów. Szczególnie strategicznego łapania szpiegów, ale i transportu także. Jako niefachowiec ofkors...

No cóż - jakoś może dam radę... :mrgreen:

Póki co Komandorze - zagadka.

Co przedstawia te zdjątko ? No to akurat jest mniej istotne. Ważniesze jest gdzie zostało zrobione ?



Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 19:52, 14 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32670
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:54, 14 Lip 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Panie Komandorze, z przykrością musze stwierdzić, że zawiodłem się na Panu, spodziewałem się obszernego przedstawienia problemu, a Pan tylko temat liznął, aby po łebkach. W ten sposób nie poradzimy sobie z Panem Hushekiem, aby przekonać Pana Husheka, musimy ostro zabrać się do roboty. Pan napisze ze dwieście stron wstępu, a następnie zabierze się za pisanie właściwego opracowania, myślę, że tysiąc dwieście stron będzie w sam raz na pierwszy tom, a ja będę za Pana trzymał kciuki i tak wspólnym wytężonym wysiłkiem po jakich dwunastu tomach, uda nam się przekonać Pana Husheka.

Adam Barycki

Panie Barycki,
... o czym Pan pieprzysz?
Na śfinii są sami bogowie, niemożliwe jest przykładowe wypranie mózgu Pana Baryckigo z Komunizmu, Kubusia z AK, BicMaca z Kreacjonizmu, O.K-owi nikt nie udowodni fałszywości całunu Turyńskiego, Marcinowi Kotasińskiemu nikt nie udowodni iż jego wersja m-ceka jest fałszywa, Piotrowi nikt nie udowodni że po prostu pieprzy, Michała nikt nie zmusi do zejścia z jedynie słusznej drogi etc ... a dyskusja Husheka z Komandorem nigdy się nie skończy - bo żaden bóg nigdy nie zdominuje drugiego boga.

Kubuś,
ekspert wszelkich Religii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:25, 14 Lip 2015    Temat postu:

:mrgreen:
Cytat:
(...)niemożliwe jest przykładowe wypranie mózgu Pana Baryckigo z Komunizmu (...)


No fakt, jest to trudniejsze niż w latach 30-tych ubiegłego wieku. Wtedy Wielki Językoznawca za pomocą swoich siepaczy w syberyjskich gułagach skutecznie wyleczył całe KPP z miłości do komunizmu.

A dzisiaj co ? Pozostaje chyba tylko północnokoreański kompleks obozów Yodok.

O tak, tam Pan Barycki Adam by się zrealizował doskonale. Może nawet szczotkę klozetową w dupala by Mu jakiś pryncypialny strażnik zasadził :mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 20:28, 14 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 20:49, 14 Lip 2015    Temat postu:

hushek napisał:

Póki co Komandorze - zagadka.

Co przedstawia te zdjątko ? No to akurat jest mniej istotne. Ważniesze jest gdzie zostało zrobione ?



Ponieważ, jak słusznie zauważył Kubuś, jestem bogiem jakimśtam, to nie wypada mi nie wiedzieć.
Odpowiadam. Komorowo kolo Ostrowa Mazowieckiego zresztą :mrgreen:

A co? Czy to ważne?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Wto 20:51, 14 Lip 2015    Temat postu:

Bo obóz jeniecki dla Ruskich nie ma chyba większego związku z bramami na Helu czy też PKP?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:05, 14 Lip 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
Bo obóz jeniecki dla Ruskich nie ma chyba większego związku z bramami na Helu czy też PKP?
Obozy internowania dla polskich żołnierzy w czasie wojny polsko-bolszewickiej za to mają wiele... :mrgreen:

Wiesz, mój Dziadek wraz z moim Wujkiem-Dziadkiem tam garowali. Nie mieli pretensji potem - wojna - to wojna.

Twój garował w polskch obozach internowania ?

Oj Komandorze - propagandzista z Ciebie jak z koziej dupy dzwonek...

Ale brnij dalej - już za chwilę dorównasz panu Baryckiemu, Adamu zresztą:wink:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 21:11, 14 Lip 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:22, 14 Lip 2015    Temat postu:

Anonymous napisał:
hushek napisał:

Póki co Komandorze - zagadka.

Co przedstawia te zdjątko ? No to akurat jest mniej istotne. Ważniesze jest gdzie zostało zrobione ?



Ponieważ, jak słusznie zauważył Kubuś, jestem bogiem jakimśtam, to nie wypada mi nie wiedzieć.
Odpowiadam. Komorowo kolo Ostrowa Mazowieckiego zresztą :mrgreen:

A co? Czy to ważne?
Ważne, nieważne - kto to wie ?

W czasach międzywojnia była tam podchorążówka, w PRL-u ten parkowy kompleks został zamknięty dla PT cywil-bandy i przeznaczony na kompleks wojskowy (kilka jednostek wojskowych - w tym chemicy [chyba ważne], bloki mieszkalne dla kadry, przedszkole, szkoła, kompleks sportowy, kasyno, a raczej knajpa z regularnymi dancingami, kino, biblioteka, kilka sklepów spożywczych - słowem wszystko co jest potrzebne do życia). Teren ogrodzony i ŚCIŚLE strzeżony ! Ponoć...

Cywil banda mogła się tam dostać jedynie za okazaniem wystawionych przepustek (stałką dla pracowników cywilnych, jednorazowki dla rodzin). Strzeżone i sprawdzane na rogatkach w chuj...

Tyle tylko, że dostać się tam można było w dziurach w płocie - bez kłopotku - kompania szpionów wejszła by tam bez trudu. Baa...czołgiem by można przejechać...

To nie wszystko o strategii LWP - mogę znacznie więcej...


:)


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 21:23, 14 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 10:43, 15 Lip 2015    Temat postu:

No i....?

Dziurą w płocie można się dostać do wielu miejsc gdzie teoretycznie nie powinni przebywać postronni ludzie. Szczególnie jak teren jest rozległy. To o niczym nie świadczy. A Ty z tymi szpiegami tak na poważnie? Czy obecnie z terenu jakiegoś zakładu, stacji towarowej, lokomotywowni (nawiązując do PKP), portu itd... itp gonią ze względu na szpiegów? Ograniczony dostęp to nic nowego ani dziwnego. Opisałeś w sumie dowolną bazę wojskową na świecie. Gdziekolwiek nie bylem tak właśnie było. A dziury w plocie? No cóż Polska mentalność. Gdzie indziej jak napisano "nie właź" to ludzie raczej nie włażą. No chyba, że naprawdę zdesperowani poszukiwacze przygód. No ale nawet DDR ludzie grzecznie czekali przed zamkniętym przejazdem kolejowym chociaż jakaś marna drezynka przetoczyła się w jedną i w drugą stronę po kilkunastu minutach a przejazd był jeszcze zamknięty kilka minut po.
U nas jak jest - wiadomo. Matki z jednym dzieckiem w wózku a drugim ledwo chodzącym za rękę przebiegają jak już widać pociąg. Bo jeszcze daleko.
Bo u nas wszystko jest na niby. Chociaż i to się zmienia.

No i niestety również wartownicy w innych krajach reagują bardziej nerwowo. Mogą np. napotkanemu intruzowi łeb odstrzelić a potem zapytać po co przylazł. W USA najczęściej.
Sam zostałem rzucony na glebę w pobliżu Pentagonu na otwartym terenie (nie wojskowym) jak tankowaliśmy na stacji NavEx i potem chcieliśmy zakupić nieco gorzały i fajek w sklepie obok. Dla wojskowych był bezcłowy i ichniego VAT. Więc taniocha. Tyle, że nam przez zakupami zachciało się porobić zdjęc na tle Pentagonu bo to była ta strona gdzie trafił samolot.
Odwrotnie by może sprawy nie było bo kupując pokazalibyśmy ID. A tak personel stacji i sklepu doniósł na szwendających się, robiących zdjęcia podejrzanych typów. I dopadło nas MP.
Zaznaczam, na otwartym terenie, przy publicznej drodze, w linii prostej prawie kilometr od Pentagonu.

Nie wiem dokładnie jakie jednostki były w Komorowie ale było tam coś związane kartografią, geodezją, telemetrią i astronomią. Wszystko podległe pod tzw Dwójkę. Czyli raczej dość tajne.

W każdym razie Twoje rzewna historia mnie głęboko poruszyła. Całą wieś zamknęli (tak wynika z opowieści ale to nie prawda), krowy nawet musiały mieć przepustki. Biedne dzieci mieszkały za drutami kolczastymi jak w obozie koncentracyjnym a koledzy musiełi do nich przez dziurę w płocie.

Nota bene często robione przez samych żołnierzy (służba zasadnicza) w celu wyskoków po gorzałę albo na dupy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 15:11, 15 Lip 2015    Temat postu:

Ile jeszcze komunistyczny bydlaku będziesz nam dręczył naszego Pana Husheka, że też nie ma kary bożej na takiego zwyrodnialca.

Panie Hushek, proszę nie płakać, ja jestem z Panem, stoję za Panam murem i nie jakim byle jakim, dziurawym, a solidnym, żelbetonowym, o grubości co najmniej dwóch metrów i wysokości siedmiu. Jako i Pan uważam, że LWP absolutnie nie było potrzebne, absurdem było stać na straży interesu plugawej hołoty. Byłoby rozsądniej, tak jak dzisiaj w III RP, aby wojsko polskie miało ze dwa tysiące żołnierzy (przydaliby się do różnych parad lub do statystowania w filmach) dowodzonych przez trzydzieści tysięcy generałów.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:12, 15 Lip 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
No właśnie! Nie każdy chłop z widłami to Posejdon! :mrgreen:

:brawo: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 19:36, 15 Lip 2015    Temat postu:

To nie moje. To z reklamy...

Witaj!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Czw 16:55, 16 Lip 2015    Temat postu:

Dlaczego tu wszyscy na mnie krzyczą? Niedługo zaczną bić.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32670
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:01, 16 Lip 2015    Temat postu:

Panie Barycki,
Wszystkie kobiety za Panem przepadają.
Ostatnio takie dwie, znaczy Kopacz i Szydło, licytują się która więcej dobra dla świata uczyni. Proszę nie zapomnieć upomnieć się o swoje, inaczej może Pan zostać przeoczony, co byłoby niepowetowaną szkodą dla Pana, a tym samym dla naszej wspaniałej cywilizacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32670
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:05, 16 Lip 2015    Temat postu:

Ma Pan łatwe zadanie, bo Kopacz jeździ publicznymi pociągami przysiadając się do przypadkowych pasażerów (co pokazują w TV) którzy szczerze mówią co im na wątrobie leży - reakcja Pani Kopacz jest natychmiastowa: 100mln dla Pana, 500mln dla Pani itd.
Szkoda byłoby takiej okazji nie zauważyć.

Życzę powodzenia,
Pana doradca finansowy: Kubuś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Czw 17:48, 16 Lip 2015    Temat postu:

I co z tego, że przepadają wszystkie, kiedy ten diabeł Dyszyński boi się mnie, jak święconej wody i chowa mordę umorusaną smołą w zaryglowanych przede mną wątkach, a pisze takie durnoty, że mnie aż skręca z rozpaczy bezsilnej. Może by Pan, Panie Kubusiu, przypierdolił Panu Dyszyńskiemu w łeb jakim kamieniem?

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32670
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 6:16, 17 Lip 2015    Temat postu:

Panie Barycki,
Durnot to Pan poszuka w ideologii komunizmu, albo faszyzmu - obie te ideologie są siebie warte.
Michał, w przeciwieństwie do Pana szanuje każdego dyskutanta.
Dokładnie z tego powodu Pana życie na cywilizowanych forach ogranicza się do kilku postów zwykle ... no, ale tu jest śfinia, na szczęście dla Pana i wszystkich śfiń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Sob 10:04, 18 Lip 2015    Temat postu:

Każda ideologia to w sumie durnota... Ideologia kapitalizmu (której ponoć nie ma nie ma ale jednak jest) również.
Każda ma swoje mity. Np. że dzięki ciężkiej pracy i zdolnościom można z niczego wielką kasę zrobić i zostać milionerem. A tak naprawdę to jeśli się to uda jednemu na kilka milionów, albo więcej to szczęście. Równie dobrze można w totolotka grac.
Mit rosnącego PKB to również bzdura kompletna i wiara wręcz religijna. Bo co ma do rzeczy wysokość PKB? Nic. To ułuda w sumie nie mająca często pokrycia w materialnych dobrach. A potem pękają pompowane baloniki tej ułudy.
Wieczny wzrost. Kolejna bzdura. Wieczny wzrost w układzie zamkniętym jakim póki co jest Ziemia jest niemożliwy. Bez konsekwencji jest możliwy do osiągnięcia pewnej równowagi "technoekologicznej". Potem to już degradacja systemu. Życie na swoisty "kredyt" a raczej z "oszczędności".. Gorszy od finansowego. Grecja to pikuś przy tym. Na razie się udaje bo grabimy dobra innych, którzy w zaledwie minimalnej części z korzystają z możliwości całego globalnego systemu "technoekologicznego" i przypadającej na nich części.
Ale to też długo nie potrwa.
Pod tym względem to ta stagnacja planowej socjalistycznej gospodarki z miarę zrównoważonym (co nie oznacza w pełni równym) podziałem dóbr jest bardziej rozsądna.
Nie cieszy tak, to prawda, ale na Tytanicu ponoć też orkiestra do końca grała...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32670
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:56, 18 Lip 2015    Temat postu:

Komunizm - rządzi jedynie słuszna rasa robotników
Faszyzm - rządzi jedynie słuszna rasa panów
Nie widzę tu żadnej różnicy.
W rzeczywistości naszym Wszechświatem rządzi ... algebra Kubusia oczywiście, czyli:
Rób jak najlepiej dla swojego gatunku (dla siebie, dla rodziny), zabijaj wszelkich wrogów.

Koniec algebry Kubusia :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 136, 137, 138  Następny
Strona 20 z 138

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin