Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bez szatana i jego pokus nie stalibyśmy się sobą w pełni

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31330
Przeczytał: 99 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:15, 18 Lis 2022    Temat postu: Bez szatana i jego pokus nie stalibyśmy się sobą w pełni

Wielu katolików nie wierzy w szatana. To taka politycznie niepoprawna postać w religii...
Szatan?...
- Ależ to zabobon! - powie wielu. Czy dobry Bóg mógłby człowiekowi na świecie zostawić takiego wroga?... Nie, to jest jakiś przesąd! To nie może być! - tak sobie myślą.

A ja wierzę w szatana. Więcej! Wierzę, że szatan ze swoją całą wrogością wobec człowieka, pełni niezbywalną rolę w doskonaleniu duchowym człowieka na Ziemi. Bez szatana, czyli bez INTELIGENTNEGO WCISKAJĄCEGO SIĘ W NASZE ŻYCIE TROLA I NISZCZYCIELA nasz rozwój duchowy byłby co najwyżej połowiczny.
Działanie szatana na naszą świadomość bardzo wiele klaruje, wyjaśnia wiele fundamentalnych problemów ludzkiej egzystencji. Wreszcie przyjęcie szatana ma swój istotny udział w konstrukcji idei zbawienia człowieka!
Niewiara w szatana jest swoistym zwycięstwem idei politycznej poprawności w religii. Ktoś kiedyś powiedział, że jest ta niewiara wielkim sukcesem samego szatana. Osobiście nieco wątpię, czy takim wielkim, ale pewnym sukcesem jest.
Człowiek, który nie wierzy w szatana, będzie tłumaczył swoje niepowodzenia przypadkowością, słabością, błędami. I na pewno słusznie, bo również przyjmując działanie szatana na świadomość, trzeba te aspekty uznać.
Jednak dopiero dołączenie do tych błędów, jakie popełniamy wrogiego, osobowego aspektu (czyli właśnie szatańskiego), według mnie wyjaśnia wiele spraw. Wyjaśnia, dlaczego zło ma tendencję do nawarstwiania się, kumulowania różnych swoich postaci. Szatańskie kuszenia tłumaczą też, dlaczego tak trudno jest nam wyrwać się z nałogów, złych nawyków, zwalczyć słabość.
Szatan, który jest uosobieniem zła, aniołem destrukcji psychicznej (a często i fizycznej), stanowiący alterego dobroci Boga, jest postawieniem idei zła w konkretności. Zło inteligentne, zło celowe, broniące się przed zablokowaniem go, jest dokładnie tym, co każdy z nas w swoim życiu doświadcza.
Jak się w zło uwikłamy, to już na dobre, to jedne małe zła będą wspierały inne małe zła, to nasze postanowienia poprawy okazują się nieskuteczne, to wszystko się (niemal) sprzysięga przeciw nam. Jakby to zło miało swoją inteligencję, jakby broniło się przed wyrzuceniem go z naszego życia.
Ale też i szatański charakter zła, z jakim się spotykamy ma swój zaskakująco pozytywny (!) aspekt. Oto mamy prawo wierzyć, że to co w naszym życiu stało się złego, to nie do końca MY!
Nawet jeśli grzeszymy, to z powodu podpuszczenia nas, nie z powodu naszego nieusuwalnego zła, ale słabości, nieodporności na manipulację.
I tu jest kolejny element układanki - aspekt manipulacji! Taki ważny, tak wiele wyjaśniający!
Jeśli postrzegamy to zło w nas, jako efekt manipulacji, to naturalnym jest wywnioskowaniem z tego, że JEDYNIE ROZWÓJ TECHNIK OBRONNYCH, OPARTYCH O ZROZUMIENIE SIEBIE I ŚWIATA daje szansę na pokonanie wroga. Z istnienia szatana wynika zatem konieczność doskonalenia się i rozwoju!
Przysłowie mówi "chcesz pokoju?... - szykuj się wojny!". Tak jest tylko wtedy, gdy na horyzoncie czai się jakiś wróg. A tutaj ten wróg się czai - przebiegły i silny - czyli szatan.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31330
Przeczytał: 99 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:01, 20 Lis 2022    Temat postu: Re: Bez szatana i jego pokus nie stalibyśmy się sobą w pełni

Michał Dyszyński napisał:
Ale też i szatański charakter zła, z jakim się spotykamy ma swój zaskakująco pozytywny (!) aspekt. Oto mamy prawo wierzyć, że to co w naszym życiu stało się złego, to nie do końca MY!
Nawet jeśli grzeszymy, to z powodu podpuszczenia nas, nie z powodu naszego nieusuwalnego zła, ale słabości, nieodporności na manipulację.

W tym po prostu jest nadzieja!
Jeśli zło jest (przynajmniej w jakimś stopniu) z zewnątrz, a nasz w niej udział jest bardziej wynikiem słabości niż świadomie intencjonalnej formy zła, to przynajmniej jest na czym bazować, gdy w końcu stanie zagadnienie poprawy. I tak to, trochę paradoksalnie, to co nas najbardziej poniewiera, jest zarazem tym, co w pewien sposób nas broni.

Z drugiej strony jeśli tak jest, że nasz udział w byciu złym, bierze się TYLKO ze słabości (przyjmijmy taką skrajną wersję spraw, że jest tu właśnie "tylko"), a my sami zła w sobie natywnie nie zawieramy, to uwydatnia się inny wniosek: że owa "tylko" słabość, skoro ma tak nieraz poważne skutki, nie jest błahym problemem.
Słabość bywa lekceważona. Dzieci są słabe, a przecież je kochamy. Więc może jak my jesteśmy źli tylko z tej słabości, to może nie mamy winy?...
Ale patrząc na te skutki, jednak widzimy (nie mówię o każdej sytuacji, lecz wybieram te, w których skutki są rzeczywiście poważne), że owoce "tylko słabości" nie dadzą się zlekceważyć, czyli też i łatwo usprawiedliwić.
Wychodzi wtedy na to, że walka ze złem jest równoważna z walką ze słabościami. Zaś że słabości są większym wrogiem, niż je zazwyczaj traktujemy. Czyli dążenie do doskonałości jest w istocie silniejszym nakazem, niż tylko takie sobie luźne "fajnie by było być doskonałym", to dążenie do doskonałości staje się naczelną zasadą, swoistym "być, albo nie być świadomości".
Nie można zatem sobie usprawiedliwiać lenistwa w kwestii duchowej. To nie jest drobny defekt naszego życia.
Oczywiście chodzi o lenistwo duchowe, które jest dużo szerszym pojęciem niż lenistwo w pracy. Czasem wręcz lenistwo duchowe jest równoważne głupocie wynikającej z przesadnego potraktowania pracy.

Pracoholizm można rozpatrywać jako lenistwo... :shock:
Pracoholizm, czy właściwie dowolne inne poświęcanie swojego życia czemuś o niższej randze w duchowości, co powoduje zaniedbanie całościowego rozwoju, świadczy o lenistwie duchowym. Ktoś woli się pławić w tych prostych celach, jakie wytyczają mu jego zadania zawodowe, a zaniedbuje cele trudniejsze, bo wymagające spojrzenia na siebie krytycznie, wymagające większej uczciwości w sumieniu. To jest dla kogoś za trudne, więc wybiera ucieczkę w tę bardziej przewidywalną, a także wciągającą szansami na sukcesy, ścieżkę zarabiania pieniędzy, pięcia się po drabinie hierarchii społecznej. Ta pracowitość zawodowa jest okupiona lenistwem duchowym, lenistwem sumienia.

Do słabości można sprowadzić praktycznie chyba każde zło. Bo z perspektywy pełnej wiedzy nie będzie wątpliwości, że krzywdzenie innych jest niecelowe, że ono wzięło się z niedogadania się z własnym systemem wartości i wzięciem sobie jako główne celów zastępczych - odreagowania frustracji, prowokowania sytuacji, gdy dominacją nad innymi wykazujemy swoją ważność. Ale ta prawdziwa ważność od tego nie wzrasta, a wręcz przeciwnie. Tylko komuś NIE CHCE SIĘ spojrzeć na to bardziej krytycznie. Więc wybiera to łatwiejsze, to instynktownie odczuwane poczucie satysfakcji, gdy się nad kimś dominuje, krzywdząc go. To jest "tylko" słabość, że nie dostrzega taki ktoś nieperspektywiczności tego odreagowywania krzywdzeniem. Ale to jest AŻ słabość!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin