Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Cytat z Biblii na długie rozkminy
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2230
Przeczytał: 161 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:17, 25 Kwi 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Litek napisał:
Witaj. Ciekawe przemyślenia. Zastanawiam się nad procesem fotosyntezy. Jak to się stało że przypadek przypadkowo wymyślił ten życiodajny proces ?


Bawisz się cały dzień zamkiem szyfrowym ustawiając losowe wariacje. Nagle jedna z nich otwiera zamek. Jak to się stało że przypadkowo odkryłeś kod otwierający zamek? Pytanie które powinieneś raczej zadać brzmi: skoro fotosynteza była czyimś zamysłem, jak to się stało że życie potrzebowało aż miliarda lat żeby na nią wpaść?


Świat, gdy został już stworzony, miał wpisane w siebie prawa dane mu przez Stwórcę. I zwyczajnie musiał doczekać momentu, w którym pojawia się proces fotosyntezy. Człowiek i fotosynteza byli w tym planie przewidziani od początku.

Warto może też zadać sobie pytanie, dlaczego w ogóle są prawa, które umożliwiają zaistnienie fotosyntezy i życia w ogóle?

Cytat:
Na marginesie, zapoczątkowanie wstrzykiwania tlenu do atmosfery przez fotosyntezę wywołało tzw. katastrofę tlenową, przez którą zginęła większość ówczesnego życia na Ziemi dla której tlen był trucizną.


Bóg może stworzyć rzeczywistość, która kieruje się swoimi prawami. Z perspektywy chrześcijańskiej ten świat i tak jest przejściowy, tymczasowy. Nie chcę powiedzieć, że sprawa nie jest kłopotliwa dla wierzącego chrześcijanina, ale być może ta cała układanka ma głębszy sens i cel. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5622
Przeczytał: 74 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:03, 25 Kwi 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
szaryobywatel napisał:
Litek napisał:
Witaj. Ciekawe przemyślenia. Zastanawiam się nad procesem fotosyntezy. Jak to się stało że przypadek przypadkowo wymyślił ten życiodajny proces ?


Bawisz się cały dzień zamkiem szyfrowym ustawiając losowe wariacje. Nagle jedna z nich otwiera zamek. Jak to się stało że przypadkowo odkryłeś kod otwierający zamek? Pytanie które powinieneś raczej zadać brzmi: skoro fotosynteza była czyimś zamysłem, jak to się stało że życie potrzebowało aż miliarda lat żeby na nią wpaść?


Świat, gdy został już stworzony, miał wpisane w siebie prawa dane mu przez Stwórcę. I zwyczajnie musiał doczekać momentu, w którym pojawia się proces fotosyntezy. Człowiek i fotosynteza byli w tym planie przewidziani od początku.


Ale po co stwórca w coś takiego gra ukrywając swoją obecność, i czemu temu stwórcy należy się cześć?

Cytat:

Warto może też zadać sobie pytanie, dlaczego w ogóle są prawa, które umożliwiają zaistnienie fotosyntezy i życia w ogóle?


Odpowiedź antropiczna: w świecie bez życia nikt nie zadaje o niego pytań, więc świat którego doświadczasz może być tylko takim światem jaki umożliwił Twoje zaistnienie. Poza tym faktem że go doświadczasz, nie jest w żaden sposób wyjątkowy. Istnieje teoretycznie nieskończenie wiele światów których nie doświadczasz w których nie ma życia, i nie ma nic nadzwyczajnego w tym że żyjesz akurat w tym, bo w żadnym innym z powyższych byś nie mógł zaistnieć.

Cytat:

Cytat:
Na marginesie, zapoczątkowanie wstrzykiwania tlenu do atmosfery przez fotosyntezę wywołało tzw. katastrofę tlenową, przez którą zginęła większość ówczesnego życia na Ziemi dla której tlen był trucizną.


Bóg może stworzyć rzeczywistość, która kieruje się swoimi prawami. Z perspektywy chrześcijańskiej ten świat i tak jest przejściowy, tymczasowy. Nie chcę powiedzieć, że sprawa nie jest kłopotliwa dla wierzącego chrześcijanina, ale być może ta cała układanka ma głębszy sens i cel. :think:


No przecież ma głębszy sens: zbawienie. A jaki jest cel zbawienia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2230
Przeczytał: 161 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:02, 25 Kwi 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Ale po co stwórca w coś takiego gra ukrywając swoją obecność, i czemu temu stwórcy należy się cześć?


Nie wierzę w Boga, który jak jakiś despota domaga się czci więc z tym pytaniem to może do wyznawców Boga surowego i karzącego? :wink:
Natomiast odpowiadając na pytanie "po co", to mnie się wydaje, że w ten sposób Bóg chce osiągnąć pewne cele, które nie mogłyby się zrealizować, gdyby od początku Jego istnienie dla człowieka było pewne i wiadome.

Cytat:
Odpowiedź antropiczna: w świecie bez życia nikt nie zadaje o niego pytań, więc świat którego doświadczasz może być tylko takim światem jaki umożliwił Twoje zaistnienie.


Tylko, że taka odpowiedź to nie jest żadne wyjaśnienie! Zasada antropiczna mówi nam jedynie tyle, że aby istniało życie, muszą być spełnione pewne warunki. Nie mówi natomiast, dlaczego te konkretne warunki zostały spełnione, ani też w jaki sposób, skoro zostały spełnione, pojawiło się życie.

Rozumie to filozof John Leslie. Twierdzenie, że w świecie bez życia nikt nie zadaje o niego pytań.. "to jak twierdzenie, że jeśli stoimy przed plutonem egzekucyjnym i mierzy do nas pięćdziesięciu żołnierzy, nie powinniśmy się dziwić temu, że po komendzie do oddania strzału jeszcze żyjemy. To przecież oczywiste - tylko taki rezultat tego, co się stało, mogliśmy w ogóle zaobserwować; gdyby dosięgła nas chociaż jedna kula, bylibyśmy martwi."

Cytat:
Poza tym faktem że go doświadczasz, nie jest w żaden sposób wyjątkowy.


A to jak twoim zdaniem musiałoby być, abyś uznał, że nasz świat jest wyjątkowy?

Cytat:
Istnieje teoretycznie nieskończenie wiele światów których nie doświadczasz w których nie ma życia, i nie ma nic nadzwyczajnego w tym że żyjesz akurat w tym, bo w żadnym innym z powyższych byś nie mógł zaistnieć.


Taka argumentacja nie pozbawia znaczenia naszego Wszechświata, bo nadal pozostaje otwarte pytanie, dlaczego w ogóle istnieją prawa zdolne dać początek życiu?

Cytat:
No przecież ma głębszy sens: zbawienie. A jaki jest cel zbawienia?


Może odpowiedzią jest to, że Bóg chce, aby finalnie zaistniały istoty prawdziwie wolne i szczęśliwe?
Dla mnie ciekawsze jest pytanie, jeśli istnieje Bóg Stwórca rzeczywistości i naszego Wszechświata, to dlaczego ten cały proces przejścia musi wyglądać tak jak wygląda (biorąc pod uwagę te wszystkie miliardy lat tworzenia się Wszechświata, później ewolucja na naszej planecie itd. itd.).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5622
Przeczytał: 74 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:25, 25 Kwi 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
szaryobywatel napisał:
Ale po co stwórca w coś takiego gra ukrywając swoją obecność, i czemu temu stwórcy należy się cześć?


Nie wierzę w Boga, który jak jakiś despota domaga się czci więc z tym pytaniem to może do wyznawców Boga surowego i karzącego? :wink:


Ale swojego boga czcisz, stąd pytanie.

Cytat:

Tylko, że taka odpowiedź to nie jest żadne wyjaśnienie! Zasada antropiczna mówi nam jedynie tyle, że aby istniało życie, muszą być spełnione pewne warunki. Nie mówi natomiast, dlaczego te konkretne warunki zostały spełnione, ani też w jaki sposób, skoro zostały spełnione, pojawiło się życie.


To znaczy że zasady antropicznej nie zrozumiałeś.

Cytat:

Rozumie to filozof John Leslie. Twierdzenie, że w świecie bez życia nikt nie zadaje o niego pytań.. "to jak twierdzenie, że jeśli stoimy przed plutonem egzekucyjnym i mierzy do nas pięćdziesięciu żołnierzy, nie powinniśmy się dziwić temu, że po komendzie do oddania strzału jeszcze żyjemy. To przecież oczywiste - tylko taki rezultat tego, co się stało, mogliśmy w ogóle zaobserwować; gdyby dosięgła nas chociaż jedna kula, bylibyśmy martwi."


Coż za sofistyka w jego wykonaniu. To nie jest w ogóle analogia. Rezultat w tym przypadku ma bardzo małe prawdopodobieństwo, więc jest w tym sensie niezwykły. Natomiast zaistnienie życia w omawianym przypadku może mieć 100% prawdopodobieństwo.

Cytat:

Cytat:
Poza tym faktem że go doświadczasz, nie jest w żaden sposób wyjątkowy.


A to jak twoim zdaniem musiałoby być, abyś uznał, że nasz świat jest wyjątkowy?


Wyjątkowość zależy od kontekstu. W kontekście tego że każdy świat jest inny, to i każdy jest wyjątkowy.

Cytat:

Cytat:
Istnieje teoretycznie nieskończenie wiele światów których nie doświadczasz w których nie ma życia, i nie ma nic nadzwyczajnego w tym że żyjesz akurat w tym, bo w żadnym innym z powyższych byś nie mógł zaistnieć.


Taka argumentacja nie pozbawia znaczenia naszego Wszechświata, bo nadal pozostaje otwarte pytanie, dlaczego w ogóle istnieją prawa zdolne dać początek życiu?


Dlatego że istnieje taka możliwa kombinacja praw fizyki spośród nieskończenie wielu. To tak jakby pytać dlaczego istnieje wariacja 7-4-9-2 spośród 10 tysięcy możliwych 4-cyfrowych wariacji.

Cytat:

Cytat:
No przecież ma głębszy sens: zbawienie. A jaki jest cel zbawienia?


Może odpowiedzią jest to, że Bóg chce, aby finalnie zaistniały istoty prawdziwie wolne i szczęśliwe?
Dla mnie ciekawsze jest pytanie, jeśli istnieje Bóg Stwórca rzeczywistości i naszego Wszechświata, to dlaczego ten cały proces przejścia musi wyglądać tak jak wygląda (biorąc pod uwagę te wszystkie miliardy lat tworzenia się Wszechświata, później ewolucja na naszej planecie itd. itd.).


A dla Ciebie jaki ma sens Twoje zbawienie?


Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Czw 13:26, 25 Kwi 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 104 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:35, 25 Kwi 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:

Rozumie to filozof John Leslie. Twierdzenie, że w świecie bez życia nikt nie zadaje o niego pytań.. "to jak twierdzenie, że jeśli stoimy przed plutonem egzekucyjnym i mierzy do nas pięćdziesięciu żołnierzy, nie powinniśmy się dziwić temu, że po komendzie do oddania strzału jeszcze żyjemy. To przecież oczywiste - tylko taki rezultat tego, co się stało, mogliśmy w ogóle zaobserwować; gdyby dosięgła nas chociaż jedna kula, bylibyśmy martwi."

Bardzo dobrze powiedziane
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 969
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:40, 02 Maj 2024    Temat postu:

Skąd przypadek wiedział że do podtrzymania życia potrzebny jest tlen ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21673
Przeczytał: 134 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:47, 02 Maj 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Skąd przypadek wiedział że do podtrzymania życia potrzebny jest tlen ?


Nie do każdego życia potrzebny jest tlen.

Na razie opisano trzy rodzaje nowych beztlenowych organizmów (Spinoloricus, Rugiloricus, Pliciloricus). Poszczególne gatunki nie mają jeszcze swoich nazw. Naukowcy zastanawiają się, w jaki sposób powstały te organizmy oraz jak skolonizowały tak nieprzyjazne dla życia środowisko, jakim są osady pod morskim dnem.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 8:51, 02 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2230
Przeczytał: 161 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:31, 02 Maj 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Katolikus napisał:
szaryobywatel napisał:
Ale po co stwórca w coś takiego gra ukrywając swoją obecność, i czemu temu stwórcy należy się cześć?


Nie wierzę w Boga, który jak jakiś despota domaga się czci więc z tym pytaniem to może do wyznawców Boga surowego i karzącego? :wink:


Ale swojego boga czcisz, stąd pytanie.


Wierzę, że to wspaniała i dobra istota, dla której człowiek jest kimś absolutnie ważnym, dlatego "czczę" Boga.

Cytat:
Coż za sofistyka w jego wykonaniu. To nie jest w ogóle analogia. Rezultat w tym przypadku ma bardzo małe prawdopodobieństwo, więc jest w tym sensie niezwykły. Natomiast zaistnienie życia w omawianym przypadku może mieć 100% prawdopodobieństwo.


Jak najbardziej to jest analogia. I nie o prawdopodobieństwo tu chodzi tylko o wyjaśnienie, dlaczego w ogóle coś jest tak, a nie inaczej. Na pytanie, dlaczego w ogóle są prawa, które umożliwiają zaistnienie życia w ogóle, odpowiadasz "w świecie bez życia nikt nie zadaje o niego pytań, więc świat którego doświadczasz może być tylko takim światem jaki umożliwił Twoje zaistnienie"
- no aha, tylko, że to nic nie wyjaśnia, bo to co ty przedstawiasz to jest właśnie to, co domaga się wyjaśnienia. Dlaczego w ogóle możliwe jest, aby świat umożliwiał moje zaistnienie? I tu posłużyłem się analogią filozofa Johna Leslie, by ci spróbować uświadomić, że twoja odpowiedź to nic nie wyjaśniająca tautologia. Na pytanie "dlaczego w ogóle oni wszyscy spudłowali?" Ty jesteś kimś, kto odpowiada: "nie powinieneś się temu dziwić, gdyby nie spudłowali to nie byłoby już ciebie i nie mógłbyś się temu dziwić" :rotfl:

Cytat:
Wyjątkowość zależy od kontekstu. W kontekście tego że każdy świat jest inny, to i każdy jest wyjątkowy.


To nasz jest wyjątkowy czy nie jest? Zdecyduj się proszę, bo wcześniej pisałeś, że "nie jest w żaden sposób wyjątkowy" (pogrubienie w cytacie jest moje).

Cytat:
Dlatego że istnieje taka możliwa kombinacja praw fizyki spośród nieskończenie wielu. To tak jakby pytać dlaczego istnieje wariacja 7-4-9-2 spośród 10 tysięcy możliwych 4-cyfrowych wariacji.


Dlaczego w ogóle możliwe jest istnienie nieskończenie wiele kombinacji praw fizyki?

Cytat:
A dla Ciebie jaki ma sens Twoje zbawienie?


Co masz na myśli mówiąc "sens"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5622
Przeczytał: 74 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:13, 02 Maj 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
Cytat:

Ale swojego boga czcisz, stąd pytanie.


Wierzę, że to wspaniała i dobra istota, dla której człowiek jest kimś absolutnie ważnym, dlatego "czczę" Boga.


A gdyby np. nasz wszechświat, czyściec, niebo, piekło, okazały się być symulacją, a on programistą który je stworzył, nadal będąc przy tym istotą znacznie przewyższającą człowieka, powiedzmy miliardy razy przewyższającą człowieka, to coś by to zmieniło w Twoim stosunku do niego?

Katolikus napisał:

Cytat:
Coż za sofistyka w jego wykonaniu. To nie jest w ogóle analogia. Rezultat w tym przypadku ma bardzo małe prawdopodobieństwo, więc jest w tym sensie niezwykły. Natomiast zaistnienie życia w omawianym przypadku może mieć 100% prawdopodobieństwo.


Jak najbardziej to jest analogia. I nie o prawdopodobieństwo tu chodzi tylko o wyjaśnienie, dlaczego w ogóle coś jest tak, a nie inaczej. Na pytanie, dlaczego w ogóle są prawa, które umożliwiają zaistnienie życia w ogóle, odpowiadasz "w świecie bez życia nikt nie zadaje o niego pytań, więc świat którego doświadczasz może być tylko takim światem jaki umożliwił Twoje zaistnienie"
- no aha, tylko, że to nic nie wyjaśnia, bo to co ty przedstawiasz to jest właśnie to, co domaga się wyjaśnienia. Dlaczego w ogóle możliwe jest, aby świat umożliwiał moje zaistnienie? I tu posłużyłem się analogią filozofa Johna Leslie, by ci spróbować uświadomić, że twoja odpowiedź to nic nie wyjaśniająca tautologia. Na pytanie "dlaczego w ogóle oni wszyscy spudłowali?" Ty jesteś kimś, kto odpowiada: "nie powinieneś się temu dziwić, gdyby nie spudłowali to nie byłoby już ciebie i nie mógłbyś się temu dziwić" :rotfl:


Chyba się nie rozumiemy. Załóżmy że prawdopodobieństwo że wszyscy spudłują i przeżyjesz wynosi 1/1000000. Analogia to by była gdyby było tak, że przeprowadzono jednocześnie miliony egzekucji. Wtedy prawdopodobieństwo że w co najmniej jednym przypadku wszyscy spudłowali i skazaniec przeżył wynosi 100%. Teraz załóżmy że to Ty jesteś tym szczęśliwcem, lub jednym ze szczęśliwców. Jest to równie niezwykłe co wygranie na loterii, czyli wcale, no chyba że wygraniu na loterii też byś przypisywał jakąś mistyczną niezwykłość. Co jest tutaj wyjaśnieniem "że w ogóle tak się stało"? Prawdopodobieństwo właśnie, które wynosi 100%. W kontekście zaistnienia życia ta "niezwykłość" w ogóle znika, bo mogłeś zaistnieć tylko w tym świecie w którym życie mogło zaistnieć, a taki na 100% musi istnieć.

Cytat:

Cytat:
Wyjątkowość zależy od kontekstu. W kontekście tego że każdy świat jest inny, to i każdy jest wyjątkowy.


To nasz jest wyjątkowy czy nie jest? Zdecyduj się proszę, bo wcześniej pisałeś, że "nie jest w żaden sposób wyjątkowy" (pogrubienie w cytacie jest moje).


Chodziło mi o pewien kontekst, w którym nasz świat wyjątkowy nie jest. Z czym i po co miałbym się zdecydować? Wyjątkowość zależy od kontekstu i jest mi obojętne że w danych kontekstach jest tak, a w innych inaczej. W każdym razie nasz świat jest równie wyjątkowy co wariacja 7-4-9-2 spośród 10 tysięcy możliwych 4-cyfrowych wariacji.

Cytat:

Cytat:
Dlatego że istnieje taka możliwa kombinacja praw fizyki spośród nieskończenie wielu. To tak jakby pytać dlaczego istnieje wariacja 7-4-9-2 spośród 10 tysięcy możliwych 4-cyfrowych wariacji.


Dlaczego w ogóle możliwe jest istnienie nieskończenie wiele kombinacji praw fizyki?


Z tego samego powodu z którego możliwe jest istnienie dowolnych niesprzecznych kombinacji praw, czyli z podobnego powodu z którego dla zbioru {1, 2, 3, -3, -2, -1} istnieją wszystkie możliwe kombinacje jego elementów takie że sumują się do 0.

Cytat:

Cytat:
A dla Ciebie jaki ma sens Twoje zbawienie?


Co masz na myśli mówiąc "sens"?


Dlaczego chcesz być zbawiony.


Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Czw 19:40, 02 Maj 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2230
Przeczytał: 161 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:14, 02 Maj 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
A gdyby np. nasz wszechświat, czyściec, niebo, piekło, okazały się być symulacją, a on programistą który je stworzył, nadal będąc przy tym istotą znacznie przewyższającą człowieka, powiedzmy miliardy razy przewyższającą człowieka, to coś by to zmieniło w Twoim stosunku do niego?


Wiara w Supermana, czyli jakiegoś "nadczłowieka", który bawi się ludzkim istnieniem mnie nie interesuje.

Cytat:
Chyba się nie rozumiemy. Załóżmy że prawdopodobieństwo że wszyscy spudłują i przeżyjesz wynosi 1/1000000. Analogia to by była gdyby było tak, że przeprowadzono jednocześnie miliony egzekucji. Wtedy prawdopodobieństwo że w co najmniej jednym przypadku wszyscy spudłowali i skazaniec przeżył wynosi 100%. Teraz załóżmy że to Ty jesteś tym szczęśliwcem, lub jednym ze szczęśliwców. Jest to równie niezwykłe co wygranie na loterii, czyli wcale, no chyba że wygraniu na loterii też byś przypisywał jakąś mistyczną niezwykłość. Co jest tutaj wyjaśnieniem "że w ogóle tak się stało"? Prawdopodobieństwo właśnie, które wynosi 100%. W kontekście zaistnienia życia ta "niezwykłość" w ogóle znika, bo mogłeś zaistnieć tylko w tym świecie w którym życie mogło zaistnieć, a taki na 100% musi istnieć.


To nie jest żadna odpowiedź na pytanie, dlaczego w ogóle istnieje kombinacja zdolna dać początek życiu i mojemu umysłowi. Odpowiedź w oparciu o zasadę antropiczną, czyli odpowiedź: "bo Wszechświat posiada strukturę pozwalającą na istnienie życia i umysłów" - to tylko udawanie, że jakaś odpowiedź się ma.

Cytat:
Z tego samego powodu z którego możliwe jest istnienie dowolnych niesprzecznych kombinacji praw, czyli z podobnego powodu z którego dla zbioru {1, 2, 3, -3, -2, -1} istnieją wszystkie możliwe kombinacje jego elementów takie że sumują się do 0.


Czyli konkretnie z jakiego powodu? Co sprawiło, że tak w ogóle może być? Nie ma tu żadnej pewnej odpowiedzi, bo ani zasada antropiczna tego nie wyjaśnia (jest jedynie wynikiem obserwacji, z których rodzi się potrzeba takiego wyjaśnienia), ani wieloswiaty, bo to też metafizyczna hipoteza.

Cytat:
Dlaczego chcesz być zbawiony.


Takie mam w sobie jakieś głębokie przeświadczenie, że to jest właśnie droga do szczęścia.
A jeśli kolejne pytanie to "dlaczego chcesz być szczęśliwy" to odpowiadam, że to wynika z mojej najgłębszej natury, która szuka prawdziwego szczęścia. A dlaczego tak jest? Bo wierzę, że tak to pomyślał Bóg. Reszta być może wyjaśni się po śmierci.


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Czw 20:16, 02 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5622
Przeczytał: 74 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:17, 02 Maj 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
szaryobywatel napisał:
A gdyby np. nasz wszechświat, czyściec, niebo, piekło, okazały się być symulacją, a on programistą który je stworzył, nadal będąc przy tym istotą znacznie przewyższającą człowieka, powiedzmy miliardy razy przewyższającą człowieka, to coś by to zmieniło w Twoim stosunku do niego?


Wiara w Supermana, czyli jakiegoś "nadczłowieka", który bawi się ludzkim istnieniem mnie nie interesuje.


A jest jakaś różnica?

Cytat:

Cytat:
Chyba się nie rozumiemy. Załóżmy że prawdopodobieństwo że wszyscy spudłują i przeżyjesz wynosi 1/1000000. Analogia to by była gdyby było tak, że przeprowadzono jednocześnie miliony egzekucji. Wtedy prawdopodobieństwo że w co najmniej jednym przypadku wszyscy spudłowali i skazaniec przeżył wynosi 100%. Teraz załóżmy że to Ty jesteś tym szczęśliwcem, lub jednym ze szczęśliwców. Jest to równie niezwykłe co wygranie na loterii, czyli wcale, no chyba że wygraniu na loterii też byś przypisywał jakąś mistyczną niezwykłość. Co jest tutaj wyjaśnieniem "że w ogóle tak się stało"? Prawdopodobieństwo właśnie, które wynosi 100%. W kontekście zaistnienia życia ta "niezwykłość" w ogóle znika, bo mogłeś zaistnieć tylko w tym świecie w którym życie mogło zaistnieć, a taki na 100% musi istnieć.


To nie jest żadna odpowiedź na pytanie, dlaczego w ogóle istnieje kombinacja zdolna dać początek życiu i mojemu umysłowi. Odpowiedź w oparciu o zasadę antropiczną, czyli odpowiedź: "bo Wszechświat posiada strukturę pozwalającą na istnienie życia i umysłów" - to tylko udawanie, że jakaś odpowiedź się ma.


Z pewnością lepsza niż zakładanie Boga który konkretny świat stworzył, bo wymaga zaledwie jednego założenia w postaci aksjomatu logicznego, a teoria o Bogu ilu dodatkowych założeń wymaga (pomijam sprzeczności tej koncepcji)? Do każdej odpowiedzi możesz dołączyć pytanie "dlaczego?", i tak w nieskończoność. Wiedzy nie można nigdy skompletować, w tym sensie rzeczywistość jest niepoznawalna. Co można pokazać to to, że nie istnieje żadna całość rzeczywistości, stąd rzeczywistość nie ma swojej przyczyny w niczym rzeczywistym.

Cytat:

Cytat:
Dlaczego chcesz być zbawiony.


Takie mam w sobie jakieś głębokie przeświadczenie, że to jest właśnie droga do szczęścia.
A jeśli kolejne pytanie to "dlaczego chcesz być szczęśliwy" to odpowiadam, że to wynika z mojej najgłębszej natury, która szuka prawdziwego szczęścia. A dlaczego tak jest? Bo wierzę, że tak to pomyślał Bóg. Reszta być może wyjaśni się po śmierci.


Wyobrażasz sobie zbawienie jako wieczne niezmącone szczęście?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 969
Przeczytał: 18 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:35, 03 Maj 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Na marginesie, zapoczątkowanie wstrzykiwania tlenu do atmosfery przez fotosyntezę wywołało tzw. katastrofę tlenową, przez którą zginęła większość ówczesnego życia na Ziemi dla której tlen był trucizną.


Gdyby nie proces fotosyntezy nas by nie było. Nieodpowiedzialni ludzie ,,wstrzykują" toksyny do atmosfery zaburzając ekologiczną równowagę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin