Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Działanie kontra rozumienie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31317
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:13, 30 Maj 2023    Temat postu: Działanie kontra rozumienie

Działanie jest w pewnym sensie przeciwne rozumieniu. W pewnym sensie, bo w innym - czyli tam, gdzie działaniu chcemy nadać jakąś formę sensowności - rozumienie jest dla działania niezbędne.
Działanie jest przeciwne rozumieniu w tym sensie, że przerywa proces poznawania, aby zająć się już realizacją. Wtedy trzeba zapomnieć o wątpliwościach, o nierozwiązanych zagadnieniach, wziąć to co do tej pory poznaliśmy w tej niedoskonałej formie i w oparciu o to działać.

Do zadziałania trzeba zatem przyjąć stan niedoskonały jako bazę, dokonać redukcji "funkcji falowej poznania", zablokować poszukiwania na rzecz uznania tego, co udało się osiągnąć.
Problem jest w tym, że zatrzymując poznanie w niedoskonałym stanie, narażamy się na ryzyko błędu. W skrajnym przypadku te problemy wynikające z błędów będą przewyższały korzyści z działania, zaś całe działanie zatraci swój sens.
I nie ma na to rady.... :think:

Błędy objawią się jako nietrafienie celu, może pasując pod pojęcie grzechu. Ja z tego widać, grzechu nie da się uniknąć, bo prędzej czy później z rozrzutu statystycznego okoliczności, w jakich się znajdziemy w życiu, wyniknie pojawienie się błędu i grzechów. Ważąc różne okoliczności nie ustrzeżemy się porażek.

Z tego wynikałoby, że bez "instytucji" przebaczenia, jakiejś formy zaakceptowania błędności, może grzeszności naszej drogi życiowej, nie ma dla świadomości uspokojenia, nie ma harmonii.
Przebaczać trzeba i innym, i sobie. Chyba jednak nie automatycznie...
Nie przebaczamy "ot tak", tylko starając się jakoś zostawić tę formę napięcia pomiędzy sensownością, celowością działania, a błędnością. Chcemy jednak zachować ten cel pokonywania błędów, a nie akceptowania ich automatycznie, bo na tym polega doskonalenie, aby błędy eliminować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin