ŚFiNiA

Michał Dyszyński

Empatia jest bezcennym darem człowieczeństwa, czymś niezwykle ważnym i pięknym. Z drugiej strony empatia jest źródłem (kto wie, czy nie głównym) cierpień osób silnie empatycznych. Empatia potrafi kompletnie „rozwalić” człowieka, sprawić, że będzie on tylko chciał, aby „go wyłączono”, aby już wszystko znikło, ale by już nie odczuwać tego cierpienia, jakie z empatii wynika. Do tego warto dodać, że wiele oszustw wykorzystuje mechanizm empatii.

Ja sam dzisiaj coraz bardziej sobie uświadamiam to, że jednym z kluczowych źródeł mojego cierpienia jest właśnie empatia, którą rozdzielałem ludziom bez właściwej kontroli i świadomości z mojej strony. Dziś czuję się wykorzystany przez ludzi, którzy mojej empatii nadużywali, zabawiali się moim kosztem, gdy specjalnie inicjowali mi stresowe od strony empatii sytuacje, aby potem sycić się swoim emocjonalnym wpływem na mnie.
Dziś zatem już jestem bardziej ostrożny z udzielaniem innym daru mojej empatii.

Semele

Będziesz się teraz spinał aby nie wczuwać się w innych?

Michał Dyszyński

Uczę się chronić moją empatię. Nie będę jej (niczym pereł z wypowiedzi biblijnej) "rzucał między świnie", czyli w kapryśność osób, które się próbują bawić moimi emocjami. Postawię tu zatem niejedną blokadę, będę czujny, gdy pojawią się symptomy lekceważącego mnie traktowania.
Z drugiej strony moja empatia dalej jest otwarta dla tych, którzy nie manipulują, którzy traktują relację ze mną odpowiedzialnie, co będzie oznaczało, iż będzie widać, że SAMI SOBIE ŚWIADOMIE STAWIAJĄ GRANICE.
Ale moja czujność i dystans w dawaniu empatii istotnie wzrośnie, gdy zorientuję się, iż osoba kandydująca do zacieśnienia relacji ze mną nie obserwuje samej siebie, nie próbuje się powstrzymywać od różnych postaci kapryśnego, nieetycznego wpływania na moją empatię.

Nie będę ukrywał, że od lat jestem na to wyczulony. Uwidacznia się to nawet w doborze filmów, które oglądam. Nie oglądam ani horrorów, ani filmów familijnych, ani „wyciskaczy łez”. Nie oglądam dlatego, że ten rodzaj sztuki filmowej za bardzo stara się zarządzić moimi emocjami, moją empatią do bohaterów. Temu stawiam tamę: nikt moją empatią mi zarządzał nie będzie!
Ta moja empatia oczywiście jest i będzie. Nie chcę jej powstrzymywać w odniesieniu do sytuacji, w których prawdopodobieństwo manipulowania mną jest niewielkie. Empatia zostaje tam, gdzie nie jest nadużywana.

Semele

Coś dla Michasia Dyszyńskiego - wroga empatii

Semele

Manipulanci szybko wyczują Twoje obawy. Aby manipulować trzeba być empatycznym.

Rzecz właśnie polega na tym , że sama empatia nie wystarczy...

Semele

Michał Dyszyński

Piszę o empatii, która niszczy człowieka, bo znam wielu ludzi, którzy właśnie przez nadmiar empatii nie mogą komuś pomóc, którzy właśnie z powodu swojej empatycznej silnej wrażliwości mogą się tylko spalać emocjonalnie, zamiast działać w stronę naprawiania zła, umniejszania cierpienia.
Czasem nieczuli psychopaci okazują się być w ostatecznym rozrachunku lepsi od silnie empatycznych osób. Ponoć chirurdzy lepiej aby nie byli zbyt empatyczni i wrażliwi, bo jak im z tytułu tej wrażliwości zadrży w nieodpowiedniej chwili ręka ze skalpelem, to pacjent może ponieść tego ostateczne konsekwencje.

Semele

Michał Dyszyński

Empatię też warto jest w sobie kształtować. W szczególności trzeba się mieć na baczności w sytuacjach, w których może ona być przez złe jednostki wykorzystana do niecnych celów.
Gdy się tak nieraz zastanawiam nad sobą, jak bym zareagował, gdybym był Niemcem w czasach hitlerowskiej III Rzeszy, to myślę, że moja empatia mogłaby być powodem, że nie potrafiłbym się przeciwstawić propagandzie, naciskom nazistów, którzy domagali się posłuszeństwa w imię patriotyzmu.