Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Etyczne działanie w obliczu uwarunkowań

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31299
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:04, 21 Mar 2022    Temat postu: Etyczne działanie w obliczu uwarunkowań

Osobiście uważam się za osobę raczej dobrej woli. Chciałbym czynić dobro, a nie zło. To, czy rozumiem to dobro poprawnie, jest oczywiście otwartą kwestią, ale przyjmując na start hipotezę, iż jakiś tam rodzaj poprawności rozpoznań posiadam (przyjęcie opcji przeciwnej w ogóle wywala rozważania, czyniąc je niedyskutowalnymi), życie i tak komplikuje sytuację, bo często zewnętrzne, narzucone zwyczajami, prawem, hierarchią władzy, ludzką głupotą (czy czym tam jeszcze...) uniemożliwiają czynienie dobra wprost.

Przykład?...
Oto pracujemy w firmie, której produktem jest coś, co nam od strony etycznej "średnio" pasuje. Np. pracujemy w banku, który wciska naiwniakom ryzykowne produkty finansowe, ewentualnie w fabryce, która z premedytacją produkuje buble, ale dobrze na nich zarabia. Możemy być wreszcie urzędnikiem w jakimś biurze zmuszonym do tworzenia zupełnie bezużytecznych dokumentów, skłonionym do działań, które zamiast komukolwiek pomagać, w istocie są rzucaniem mu kłód pod nogi. Ktoś zarabia wciskaniem ludziom niepotrzebnych im, a drogich kredytów, ktoś inny zmuszony jest kłamać w imię interesu firmy.
Co robić w takiej sytuacji?...
Zwolnić się z pracy?...
Ale jeśli żadnej innej pracy nie ma w zasięgu?...

Życie nas jakoś trochę korumpuje. Nawet te najuczciwsze osoby. W każdej niemal pracy, prędzej czy później, człowiek natknie się na sytuacje, które wymuszą na nim konieczność jakiegoś kompromisu z własnym sumieniem.

Pół biedy jeśli w pracy nie robimy nic tak wyraźnie złego, nieetycznego, ale robimy tylko czynności zbędne. Wtedy przynajmniej nie ściągamy na siebie wyraźnej winy za skrzywdzenie kogoś. Widziałem gdzieś w necie wywiad z prostytutką, która z powodów etyczno - moralnych rzuciła pracę na infolinii na której wciskała ludziom kit, została właśnie prostytutką, po czym oświadczyła, że ta praca nie sprawia jej nawet cząstki takich dylematów moralnych, jak tamto oszukiwanie ludzi. Bo jako prostytutka oferuje przynajmniej to, za co jej płacą, jest uczciwa. A że praca nie jest z tych szanowanych, to już mniejszy problem...

Ja uważam, że jeśli ktoś pracuje jawnie krzywdząc ludzi, to jednak powinien rzucić tę pracę. Nie ma właściwie wytłumaczenia dla trwania w zawodzie złodzieja, bandyty, oszusta, naciągacza. Tam gdzie tej jawnej krzywdy nie ma, a nie widać innej pracy, to pewnie dałoby się jakoś sumienie zadowolić, robiąc coś dobrego dodatkowo poza pracą - komuś pomóc bezinteresownie, coś ofiarować ludziom.
Ja uważam, ze najgorsze jest po prostu pogodzić się z tym, że się jest nieużytecznym. Gdzieś, jakoś coś dobrego w życiu trzeba robić. Choćby dla samego siebie. A kto wierzy w Boga, ten powinien czynić jakieś dobro Jego imię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin