 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35785
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:47, 13 Sty 2025 Temat postu: Głupcy degradujący swoją wrażliwość niszczą siebie |
|
|
Głupiec myśli: po co mi być wrażliwym?
Po co miałbym się litować nad kimkolwiek, albo uszanować inne istoty?
Głupiec wierzy, że znajdzie spełnienie w wywyższaniu się i tryumfalizmie
dufny w zdolność wywierania presji pragnie iść i gromić wrogów
jeśli wrogów nawet nie miał na początku, to ich sobie wyszuka... ot uzna za wrogów kogokolwiek, kto nie jest wystarczająco "nasz"
Głupiec nie dostrzega tego, co subtelne, głupiec jest mentalnie zdolny jedynie do walenia cepem
emocje głupca są niczym betonowe kloce - twarde i bez powiązania z myślą
głupiec poza pustym wywyższaniem się i czczym tryumfalizmem nie widzi sensu ani wartości
więc konsekwentnie niszczy w sobie to, co jest delikatne, co go jeszcze wiąże z człowieczeństwem
Głupiec i prostak nie dostrzega tego, co się objawi, gdy on swój cel osiągnie
gdy już jego emocje staną się martwe niczym kupa gruzu
gdy już nic z nich głupcowi nie nawet mruknie na temat piękna, delikatności, miłości, oddania
będzie jeszcze wtedy głupiec próbował po raz kolejny odczuć jakiś kolejny tryumf
będzie myślał sobie "za mało tryumfowałem, więc stąd we mnie ta emocjonalna pustka i martwota"
będzie jeszcze, po staremu winę zwalał na innych - że są tacy, albo owacy
Głupiec jednak nie widzi tego, że to w nim samym wszystko zdechło...
jest już tylko obojętna pogarda dla każdej istoty, dla każdego bytu,
W końcu do głupca dotrze, że tak się w swojej pogardzie i poszukiwaniu zwycięstw wyszkolił,
że nie umie już nie gardzić, nie umie przyjmować rzeczywistości tak po prostu, jaką ona jest
tylko musi ją gromić, niszczyć, gardzić, nienawidzić - wszak już tylko te uczucia w nim jeszcze "grają"
wtedy też w końcu zrozumie, że na dnie tej pogardy do świata, urodziła mu się pogarda do samego siebie.
Od tej chwili głupiec w pewnym sensie odrobinę zmądrzeje
wreszcie do głupca dotrze jedna fundamentalna prawda o tym, że sam się oblał tymi mentalnymi fekaliami, jakimi spryskiwał innych
że to on już najbardziej śmierdzi
i wtedy odczuje takie przerażenie, jakie przerasta wszystkie inne lęki i cierpienia
bo w końcu gdy ujrzy swą małość, nikczemność, bezduszność i gniewną negację wszystkiego w imię pustej chęci tryumfu
to zrozumie, że wszystko co złe w nim było na początku pokonało wszystko co mogło być dobre
i wszystko co nadzieję unicestwia zatryumfowało nad tym, co nadzieję niesie
zaś wszystko co jest szpetne i wstrętne pokryło to, co na początku miało w sobie choć trochę piękna.
Michał Dyszyński Warszawa, 13.01.2025
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 13:18, 21 Mar 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35785
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:28, 21 Mar 2025 Temat postu: Re: Głupcy degradujący swoją wrażliwość niszczą siebie |
|
|
Głupiec degradujący swoją wrażliwość nie ma świadomości, że niszczy samego siebie, to jest zapatrzony w jakiś tam cel, który mu wcisnęła instynktowna warstwa jego osobowości, powiązana z naciskami społecznymi. Taki głupiec jest przekonany, że jego wrażliwość (jaką jeszcze zachował) tylko mu przeszkadza w osiąganiu tych "wielkich" celów (dominacji nad słabszymi, pokonywaniem wrogów, okazywaniem pogardy dla "obcych"), więc głupiec z pasją tę swoją wrażliwość unicestwia.
Głupiec nie spojrzał na to, co się stanie, gdy jego cel zostanie zrealizowany, czyli gdy już jego wrażliwość zostanie tak głęboko zdegradowana, że przestanie on odczuwać cokolwiek subtelnego, cokolwiek tkliwego, związanego z dobrocią, miłością, życzliwością, akceptacją.
Tymczasem będzie wtedy dokładnie to, czego należy się spodziewać po psychice, która już niczego nie umie akceptować szczerze, która jest niezdolna do procedowania dobrych uczuć - będzie już PROCEDOWAŁA WYŁĄCZNIE UCZUCIA ZŁE - pelne gniewu, frustracji, nienawiści, odrzucenia.
Teraz, na ziemi owe gniewne, wściekłe osobowości znajdują sobie obiekty do złych uczuć na zewnątrz - kierują swoją złość na innych ludzi. Gdy zewnętrzne obiekty przekierowywania tej wściekłości i frustracji zostaną im zabrane, to wściekłość, gniew, nienawiść, pogarda WRÓCĄ DO ICH TWÓRCÓW.
Piekło każdy sobie stwarza sam - własnymi uczuciami, które po prostu wracają do niego.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 13:29, 21 Mar 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|