Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Myślenie jest grą reguł i konsekwencji

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:59, 17 Lis 2020    Temat postu: Myślenie jest grą reguł i konsekwencji

Konsekwencja jest słowem kluczem do epistemologii.
Postrzeganie samo jeszcze nie jest konsekwencją, ale już ROZPOZNANIE czegoś jest konsekwencją tego, że coś wcześniej poznaliśmy, coś zapamiętaliśmy, a teraz jest coś nowego, co nam tamto przypomina.
Stworzenie pojęcia na jakąś grupę rozpoznań, zjawisk jest konsekwencją tego, że dostrzegamy w czymś podobieństwo, regułę.
Wskazanie prawa w jakiejś klasie rozpoznań jest konsekwencją tego, iż coś rozpoznajemy jako trwale takie samo w różnych warunkach, choć mających jakiś wspólny rdzeń.
Nawet samo istnienie świadomości jest konsekwencją tego, że jesteśmy w stanie wspomnienia z wcześniejszych doznań i przemyśleń, zaaplikować do nowych - bieżących doznań i przemyśleń.
Brak konsekwencji to chaos - tak z definicji.

Konsekwencje bytu są przez świadomość nieustannie odkrywane.
To się składa z jednej strony na myślenie i działanie umysłu, a z drugiej po prostu tworzy ów umysł. Umysł nie dostrzegający konsekwencji nie jest umysłem. On by nic nie robił, czyli by nie działał, nie istniał w rzeczywistości, czyli by go nie było.
Jeśli mamy być, to będziemy jakoś tam konsekwentni.
Konsekwencje, odkrywane przez umysł, tworzą złożoną strukturę. Umysł postrzega i się samopostrzega przez tą swoją poznaną strukturę konsekwencji. Umysł także ją przebudowuje, dopasowuje do nowych doznań, szuka nowych konsekwencji, albo dodatkowo (też czyniąc to formą konsekwencji) te konsekwencje ustawia w nowe konfiguracje.
Chaos, przeciwny względem konsekwencji "żywioł" dostarcza funkcjonowaniu umysłu "paliwo". Chaos wymusza od umysłu stawianie się - opowiedzenie wobec problemu zachwiania dotychczasowej struktury rozumienia - konsekwencji. Bez owego paliwa, ostatecznie umysł by zgnuśniał, zapadł się, w końcu zanikł.
Ale nadmiar chaosu jest też toksyczny dla umysłu. Umysł bardzo skołowany tym, że nie jest w stanie konsekwencji w żaden sposób chwytać, traci energię do funkcjonowania.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 23:39, 17 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:41, 13 Sty 2021    Temat postu: Re: Myślenie jest grą reguł i konsekwencji

Teza MD: brak zdolności do rozważenia konsekwencji swoich wyborów, jest matką większości błędów rozumowania
Z kolei od drugiej strony patrząc samo poprawne rozumowanie można by zdefiniować w oparciu o zasadę konsekwencji:
Poprawne rozumowanie jest zdolnością umysłu do wyszukiwania i stosowania praw, reguł, konsekwencji w odbiorze świata i samego siebie.
Brak konsekwencji - z definicji - jest chaosem, nie wskazywaniem niczego, nie wyróżnieniem niczego.

Większość sporów jakie się toczy, to spory o konsekwencje jakichś stwierdzeń, wyborów, czyli o zakres obowiązywania jakiejś zasady, definicji, o to jak poprowadzimy (może nie poprowadzimy) konsekwencję dla czegoś, co twierdzimy. Przykładowo ów spór o koncept wiary pomiędzy ateistami i teistami jest sporem w dużym stopniu definicyjnym, o konsekwencje uznawania czegoś na zasadzie "wierzę w to i to jest poprawne".
Przeciwnicy pojęcia wiary powiedzą, iż jest to niepoprawne, bo takie podejście jest nieuzasadnione, z niczego nie wynika.
Zwolennicy pojęcia wiary z kolei mogą na to odpowiedzieć, iż uzasadnienie dla tego, w co wierzymy jest, tylko zawiera się w obszarach, których nie sposób jest przedyskutować (np. jest w obszarze subiektywnym, albo niezdefiniowanym poprawnie pojęciowo).

Przeciwnik koncepcji wiary zatem zarzuca zwolennikowi (szczególnie gdy chodzi o wiarę religijną) niekonsekwencję rodzaju: wierzysz w coś, robiąc wyjątek tego rodzaju, iż w innych przypadkach domagasz się mocniejszych potwierdzeń dla przyjęcia tezy, a tutaj wystarczy ci np. tylko jakaś stara księga o mocno poetyckich, symbolicznych sformułowaniach, aby jej treścią całkowicie przemeblować sobie życie. Tu brak ci konsekwencji, bo przecież w normalnych przypadkach z tak słabych przesłanek nie czyniłbyś tak mocnych tez.
Na to zwolennik koncepcji wiary może zarzucić przeciwnikowi innego rodzaju niekonsekwencję - że na co dzień przyjmuje dziesiątki, czy setki informacji tylko na wiarę i jakoś mu to nie przeszkadza, a tylko w kwestii wiary religijnej tutaj nagle robi się wielki problem. Poza tym rygorystyczne upieranie się przy dowodach, bardzo silnych przesłankach ma sens dopiero wtedy, gdy ISTNIEJE W OGÓLE LOGICZNA SZANSA na owych przesłanek sformułowanie. Tam gdzie nie ma jeszcze modelu, ani nawet jego pierwocin, gdzie są tylko luźne intuicje, na dowód nie ma co liczyć z tego prostego powodu, iż nie ma czym go wykonać.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 12:56, 10 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:02, 10 Mar 2021    Temat postu: Re: Myślenie jest grą reguł i konsekwencji

W tym kontekście popełnił mi się w innym wątku następujący tekst:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

... Co ciekawe, ortodoksi z innych religii też bardzo często z niechęcią patrzą na technologię.

Odrzucają, ale mają ku temu powody, a nie "nie bo nie" :wink:

Powody da się wskazać zawsze. Nie potrafię wskazać idei, czy kierunku dla dążeń w społecznościach, dla których absolutnie nie dałoby się wskazać żadnych (a do tego sensownych, a przynajmniej sensownie "brzmiących"!) powodów. Np. za ideą eksterminacji ludzkości przemawia przeludnienie, za niewoli ludzi jakaś koncepcja uporządkowania i stabilności.
Ja w ogóle nie zaczynam sobie nawet wewnętrznie myśleć o czymś, że to jako tako sensownie oceniłem, jeśli dla każdego ze znalezionych powodów nie potrafię wskazać powodu przeciwnego, a do tego powodu alternatywnego, czy najlepiej kilku powodów alternatywnych. Osąd uznaję za jako tako akceptowalny, gdy BUDUJE GO BILANS, gdy posiada ona "zaczepy" do różnych zagadnień, które go osadzają w rzeczywistości. Wskazanie jednej tylko idei potwierdzającej to dla mnie - właściwie z założenia - żaden argument.


O tym budowaniu bilansu będzie jeszcze teraz.
Właściwie to bardziej chodzi o błąd rozstrzygania spraw, formułowania ostatecznych sądów po zbadaniu stanowiska jednej strony.
Ten błąd jest powszechny w argumentacjach. Ludzie najczęściej dyskutują wskazując wyrywkowe aspekty. I uważają, że "przecież mają rację", bo coś tam wskazali. Ale nie chcą dalej wziąć pod uwagę argumentów przeciw, separują się od rozumowania szerszego. Bo ten ich jakiś tam argument ma już niejako rozstrzygnąć wszystko.

Dla mnie osobiście w większości sytuacji nie ma czegoś takiego jak rozstrzygający jeden argument. Wręcz szukam zawsze argumentów przeciwnych, szukam JAK TU FUNKCJONUJE BALANS. Jeśli balansu nie widzę, jeśli sam nie potrafię podać argumentów przeciwnych do tego, co uznałem, to uważam się za nie mającego prawa do bycia uznanym za tego, który poprawnie ocenia sprawę.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 13:03, 10 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin