Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niemądrzy życzeniowością w myśleniu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31310
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:21, 07 Paź 2022    Temat postu: Niemądrzy życzeniowością w myśleniu

Jest kilka potencjalnych powodów nieskuteczności w myśleniu, błędów, czy po postu kolokwialnie mówiąc, głupoty:
- brak doświadczenia, wiedzy w sprawie
- silne podleganie naporowi złego środowiska, gdy dopływają stale zafałszowane dane
- "słaby procesor", ograniczenia typu niskie IQ, co stwarza problemy z przetwarzaniem danych, wolne myślenie, niezdolność do kojarzenia wielu zagadnień naraz, czyli problem z myśleniem syntetycznym.
To wszystko powyższe jest jakąś formą "obiektywnej" przyczyny błędów rozumowania. Jednak gdy się wyłączy te bardziej obiektywne czynniki, wtedy do rozpatrzenia zostaną już aspekty bardziej zależne od charakteru, podejmowanych decyzji, samego człowieka. Spośród tych subiektywnych przyczyn błędnego myślenia na pierwszym miejscu chyba ostawiłbym życzeniowość.

Jak tu rozumiem życzeniowość myślenia?
- Przede wszystkim życzeniowość myślenia rozumiem jako BRAK RÓWNOWAGI pomiędzy zdolnością do rozpatrywania tego, co zgodne z naszymi pragnieniami, oczekiwaniami, a tym, co może być przeciw nim. Zrównoważona, dojrzała psychika jest w stanie dostrzegać zarówno "za", jak i "przeciw", a potem dokonywać jakiś - zbliżających się do obiektywnego ujęcia - bilansów, czy w danym przypadku mamy bardziej "za", czy bardziej "przeciw". Dojrzałe mentalnie osoby starają się też ZACHOWAĆ OTWARTOŚĆ POSTRZEGANIA, czyli widzieć jak najwięcej aspektów, które potencjalnie mają wpływa na sprawę, bez odgórnego filtrowania postrzeżeń na zasadzie "to czego nie chcę, na pewno się nie zdarzy, więc nawet nie zamierzam spojrzeć w tamtym kierunku".
Osoby myślące życzeniowo blokują tą otwartość postrzegania, blokują rozważania niewygodnych dla siebie okoliczności.
Niejeden może tu pomyśleć, że może nawet to nie tak źle, bo tacy życzeniowo myślący są po prostu optymistami, a to jest w znacznym stopniu cecha pozytywna, usposabiająca do aktywności, do działania. Ale jest zasadnicza różnica pomiędzy optymizmem, w którym ktoś postrzega świat jako tako obiektywnie, a jedynie w aspektach nie znanych, nie dających się ustalić, przyjmuje pozytywną wersję, a kimś, kto nawet dowiedzieć się nie chce o tym, co uznał odgórnie za negatyw sprawy. W tym drugim przypadku mielibyśmy skrajnego optymistę, który ostrzegany, że most jest słaby i grozi zawaleniem, wjeżdża na ten most, narażając się na śmierć. Patologiczny optymista, osoba filtrująca rozpoznania świata tak, że programowo nie dostrzega "niewygodnej połowy" okoliczności jest właśnie tym typem osobowości, o którym tu myślę.

Przy czym od razu chcę zastrzec, że nie uważam za rozsądne wprowadzanie postulatu jakiegoś absolutnego zlikwidowania życzeniowości w myśleniu. To jest właśnie ten subtelny, a jednocześnie fundamentalnie ważny niuans sprawy: kontrolę można mieć tylko nad czymś, co w jakimś stopniu jest przez nas ogarniane, postrzegane, Z CZYM MAMY KONTAKT.
Aby mieć kontrolę nad życzeniowością w naszym myśleniu niezbędne jest ZAAKCEPTOWANIE, IŻ TA ŻYCZENIOWOŚĆ SIĘ POJAWIA, że jakoś jest naturalna, że nie jest żadną formą absolutnego zła, lecz tendencją, nad którą trzeba zapanować, a nie tylko wypierać jej istnienie z rozumowań. Życzeniowość myślenia sama w sobie nie jest jeszcze błędem. Błędem jest bowiem nie samo wystąpienie aspektów życzeniowości, ale pozbawienie się możliwości ich oceny, nie zdiagnozowanie że wystąpiły i jaki jest ich charakter, co przejawi się często dalej niezdolnością do przeciwdziałania negatywnym ich skutkom.
Czasem życzeniowość możemy nawet świadomie dopuścić. Czasem bywają ku temu powody. Błędem jest nie to, że w ogóle ją dopuściliśmy w tej, czy innej sytuacji, lecz to, że NIE BYLIŚMY ŚWIADOMI, IŻ JĄ DOPUSZCZAMY, A POTEM ONA USTALA NAM ROZUMOWANIE, A NIE MY JE USTALAMY.
Oczywiście dopuszczanie życzeniowości w znacznym stopniu (potencjalnie w nadmiarze) warto uznawać za "podejrzaną epistemicznie" praktykę i obserwować się uważnie pod tym kątem. Jednak to nie jest tak, że życzeniowość jest jakimś absolutnym błędem myślenia. To po prostu jeszcze zależy od dodatkowych czynników.

Z moich obserwacji wynika, że za zdecydowaną większość głupoty, błędów rozumowania, przejawianych przez ludzi jako tako wykształconych, inteligentnych, czasem kompetentnych na różnych polach, odpowiada właśnie uległość wobec tej potrzeby życzeniowego potraktowania rozpoznań, myśli. Mamy wielu ludzi całkiem sprytnych, zajmujących wysokie stanowiska w państwie, czy w firmach, ludzi ustawionych życiowo, a jednak...
głupich - oszołomów, przyjmujących jakiejś absurdalne założenia, liczących na wyjątkowo mało prawdopodobne zbiegi okoliczności, ulegających namowom cwaniaków, którzy wiedzą jak łechtać ego, a potem wyciągać z tego korzyści.

W pewnym sensie dla głupca, który jest jako tako bystry, lecz błądzi właśnie życzeniowością, to spotkany na drogach życia naciągacz, oszust czasem może być dobrodziejstwem. Bo gdy ktoś zorientuje się, że dał się oszukać, to może pójdzie po rozum do głowy i w końcu zacznie coś robić z tym swoim uznawaniem rzeczy po linii chciejstwa, a nie obiektywnych przesłanek. Ale to wcale nie jest często przypadek, bo "życzeniowcy" najczęściej znajdą sobie wiele pretekstów do tego, aby nie uznać swojego błędu, nie zastanowić się nad sobą, tylko na przykład zwalić całą winę na innych. W końcu przyjmują tę postawę właśnie dlatego, że myślą życzeniowo...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 21:05, 07 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin