Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Oddziaływanie na własne emocje, odczucia, myślenie

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35129
Przeczytał: 52 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:40, 10 Maj 2025    Temat postu: Oddziaływanie na własne emocje, odczucia, myślenie

Prywatnie dzielę sobie ludzi na tych, którzy umieją się w pewnym przynajmniej stopniu kształtować mentalnie, którzy naprawiają swoje wadliwe życiowe postawy, korygują błędy i tych wyznających zasadę "jakim mnie Panie Boże stworzyłeś, takim mnie masz", czyli nic w kwestii poprawy siebie, nawracania się ze złych życiowych ścieżek nie robią. Sam próbuję się zbliżać moją postawą do tej pierwszej grupy, co oznacza, że analizuję swoje błędy (także rejestruję potencjalne mocne strony), staram się oddziaływać na to, jak funkcjonuje ta bezwiedna, działająca na styku ja- świat, strona mojej osobowości.

Jak można oddziaływać na to, co jest spontaniczne, bezwiedne - jak np. odczuwanie zmysłowe, odruchy psychiczne itp.
Psychologia, psychoterapia czy też praktyka ludzi mentalnie bardziej świadomych podpowiada liczne ku temu okazje, podaje przykłady planowych działań. Jogini są w stanie wpływać na swoje odczuwanie bólu, czy wrażeń zmysłowych - siłą woli korygują jakąś część z nich. Psychoterapeuci potrafią leczyć (może nie ze 100% skutecznością, ale jednak wyraźną) traumy, które są przykładem wadliwie działających odruchów psychiki. Zatem ogólnie na pewno jedno można tu zauważyć: dla chcącego DA SIĘ!
Chrześcijańska idea nawrócenia jest tłumaczeniem greckiego słowa, które oznacza po prostu zmianę w myśleniu. Chrześcijaństwo też zatem postuluje oddziaływanie w celu naprawy swoich postaw, myślenia. Czyli jednak MOŻNA SIĘ ZMIENIAĆ. I należy się zmieniać. Oczywiście zmieniać się na lepsze.
Ale wtedy należałoby się zastanowić JAK się zmieniać?
- Co jest powodem tego, że nasze różne próby zmieniania siebie w różnych złych nawykach (nałogach, czy innych koleinach mentalnych) tak często są nieudane?...
Ja uważam, że odpowiada za to cały splot okoliczności, na który w głównej mierze się składają:
- motywacja, która jest albo niedostateczna, albo uwikłana w dodatkowe niepotrzebne, blokujące założenia
- brak autodiagnozy - zbytnie zaufanie w to, co mówią inni, brak obserwacji siebie, czyli dalej też zdolności wyłonienia tych najbardziej newralgicznych punktów na mapie naszej osobowości.
- brak energii życiowej albo brak nadziei na to, że się w ogóle uda
- uleganie rozproszeniom, które w części może wynikać z braku motywacji, w innej części pochodzi z warunków zewnętrznych w jakich się znaleźliśmy, a w jeszcze innej części może być - częściowo wrodzoną, a częściową nabytą - właściwością osobniczą. Bo jedni mają większą, a inni mniejszą zdolność skupienia uwagi, mobilizowania się do zadania.
- bardzo stresujące warunki życiowe znacząco utrudniają skupienie się na tym trudnym zadaniu, jakim jest naprawa myślenia, odczuwania, reagowania.

Uwzględniając powyższe chciałbym się zastanowić nad tym, jakie reguły dałoby się wskazać, aby z ich pomocą lepiej wplywać na własne emocje, stany psychiczne. Dlaczego np. tak trudno jest wyjść z nałogu?
tu od razy zaznaczę, że nałóg jest wg mnie kapitalnym poligonem mocy mentalnej. Wręcz uważam, że przejściowo (!) dobrze jest jeden czy dwa nałogi zaliczyć, bo bez tego nigdy nie będzie życiowo sprawdzeni jako ludzie. Nałóg niejako w pigułce dostarcza nam kompletu okoliczności, które składają się na budowanie w sobie mentalnej mocy. Tak więc prawie wszystko to, co dalej będę pisał o wpływaniu pozytywnym na swoje myśli i emocje, będzie odnosiło się do walki z nałogami.

Zacznę od głównej, kto wie, czy nie najważniejszej przyczyny, dla której zmiana wielu postaw życiowych jest tak trudna. Tą przyczyną są toksyczne utożsamienia.
W większości myślę tu o tym, że myślimy o sobie, jako o tym kimś, "kto właśnie taki jest". Alkoholik myśli o sobie: przestać pić? Jak to?!... Przecież ja, to jest właśnie ten ktoś, kto lubi sobie walnąć kielicha! Jeślibym nie pił, to nie byłbym ja...
Porzucanie utożsamienia swojej osoby z nawykami i postawami życiowymi jest bardzo trudne. Trudność owa wynika z tego, że przecież tak naprawdę to nie ma żadnej obiektywnej, ostatecznej definicji naszego ja. A gdy nie wiadomo, czym jest ja, to przyjmuje się za ja właśnie to, co się bezpośrednio jawi - czyli w przypadku alkoholika tym "ja" będzie "ja spożywające alkohol". Bo co innego?... Co można przeciwstawić temu, CO JUŻ JEST, CZYLI SIĘ BEZPOŚREDNIO JAWI - bieżąca postać naszego życia?...
Dlatego aby wyjść z wielu nałogów, czy innej formy złych postaw życiowych, trzeba dokonać czegoś bardzo trudnego - UJRZEĆ TEGO POPRAWNEOG, PRAWDZIWEGO SIEBIE, JAKO KOGOŚ INNEGO, NIŻ TEN, KTÓRY AKTUALNIE SIĘ OBJAWIA.
Tu trzeba się jakoś zaprzeć samego siebie - tego aktualnego siebie, którego w pewien sposób należałoby znienawidzić!...
Nie chodzi jednak o znienawidzenie i zaparcie się siebie tak do samego spodu i ostatecznie, lecz o CZĘŚCIOWĄ FORMĘ takiej postawy, czyli np. o znienawidzenie "ja pijącego alkohol", przy jednoczesnym uznaniu, iż jest "drugi ja", które chcemy postawić w miejsce tego pierwszego, a który to już nałogu nie posiada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin