Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Paradoks skuteczności intencji poznawczej

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31395
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:20, 07 Lip 2023    Temat postu: Paradoks skuteczności intencji poznawczej

Już o tym pisałem w innych wątkach, ale chciałem wrócić do sprawy z racji wymyślenia dla niej dobrego terminu, którym jest fraza zawarta w tytule wątku: paradoks skuteczności intencji poznawczej.
O co w tym chodzi?...

W życiu, na co dzień, intuicyjnie skuteczność działania jest ściśle związana z WZBUDZENIEM W SOBIE INTENCJI, aby dążyć w jakimś kierunku. Można by tu też przywołać pojęcia MOTYWACJI, SKUPIENIA SIĘ, WIARY i NADZIEI w to, że w danym kierunku warto mentalnie sterować. Na co dzień osiągamy coś wtedy, gdy:
1.wytyczymy sobie jasny cel,
2. skupimy się na tym celu, odsuwając, odfiltrowując to, co w działaniu przeszkadza
3. I będziemy podtrzymywać samo wybrane działanie, koncentrując się na nim, ignorując przy tym większość z tego, co przychodzi dodatkowo. Skupienie się na celu jest niezbywalnym warunkiem skutecznego działania.
Tak to z grubsza działa na co dzień w życiu, ale...
ten schemat okazuje się być wadliwy, jeśli zostanie bezrefleksyjnie zastosowany w obszarze rozumienia spraw, ogólnie POZNANIA.

Poznając rzeczywistość stawiamy sobie bowiem odmienny cel, niż ten związany z działaniem, gdy JUŻ WYTYCZONE CEL. Poznanie czegoś jest bowiem WYŁANIANIEM CELU. Na tym etapie nie ma jeszcze nie ma wytyczonego właściwego kierunku, w którym można by użyć intencji. W takim razie w oparciu o co, umysł miałby się skupiać na tej, a nie innej stronie zagadnienia?...
Jeśli nie ma wyłonionego tego, czego WARTO SIĘ TRZYMAĆ, a ktoś już sobie narzucił przymus "trzeba się skupiać na wybranym kierunku i intencji, ignorując pozostałe", to zapewne zrealizuje swój cel NA PIERWSZEJ LEPSZEJ Z BRZEGU - PRZYPADKOWEJ koncepcji. Taka strategia poznawcza, to wręcz idealny przepis na błąd w rozumowaniu!

Trudno sobie chyba nawet wyobrazić lepszy sposób na strategię poznawczą prowadzącą do błędu, niż właśnie takie podejście, w którym następuje bardzo szybka rezygnacja z oglądu pełni opcji sprawy, aby skupić się na tym, co się objawiło, a o czym właściwie nic nie wiemy. To jest strategia chaosu, to jest właściwie przepis, w którym preferowane jest rozstrzyganie oparte nie rozum, lecz ślepy los. Bo przecież skupienie się na opcji, której jedyną cechą jest to, że pojawiła się jako pierwsza (a nie mamy przecież gwarancji, iż to co pierwsze się pojawia jest tym najbardziej perspektywicznym, może być to coś dokładnie wadliwe i błędne) stanowi wprost uznanie, iż nie wierzymy własnym mocom poznawczym, że własny rozum sami deprecjonujemy, więc nie zamierzamy go używać przynajmniej na tym, etapie gdy mógłby on najskuteczniej zadziałać.

W odróżnieniu od powyższej błędnej strategii poznawczej, mamy przeciwną, już bardziej perspektywiczną, bo opartą o zasadę, że DECYZJĘ PODEJMUJEMY DOPIERO PO RZETELNYM OBIEKTYWNYM OGLĄDZIE DOSTĘPNYCH OPCJI.
Tu nie trzeba wielkiego rozumu, wystarczy prosta intuicja, aby zorientować się, że mając szerszy obraz sprawy, rozpatrując więcej opcji do wyboru i zakładając pewne minimum sensowności, racjonalności naszego umysłu, będziemy skuteczniej wyłaniali te opcje wartościowe dla nas, niż jeśli weźmiemy pierwszą lepszą z brzegu.
Dlatego warto jest nie skupiać się na tym pierwszym, co się narzuca, dać sobie na wstrzymanie z ostateczną decyzją, a penetrować materię sprawy, mieć oczy otwarte na inne opcje, bo może ta najbardziej wartościowa dla nas opcja trochę się skryła. Lepiej jest nie wykluczać tych nie od razu widocznych rozwiązań także i z tego powodu, że ich poznawanie uświadamia umysłowi jak jest PRZESTRZEŃ ALTERNATYW, co pomaga w podejmowaniu decyzji na dalszych etapach poznawania spraw.

Mamy w każdym razie ten paradoks, że choć w działaniu zwykle jest tak, że im więcej użyjemy intencji i skupienia się na celu, tym skuteczniej działamy, to na etapie poznania i wypracowywania rozwiązań przedwczesna silna intencja działa destrukcyjnie, staje się typową przyczyną niskiej skuteczności strategii poznawczych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31395
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:37, 07 Lip 2023    Temat postu: Re: Paradoks skuteczności intencji poznawczej

W ogóle zagadnienie intencji poznawczej jest znacznie szersze. Aby w ogóle chcieć się czegoś dowiedzieć, coś poznać, trzeba mieć w tą stronę intencję. Ale intencja sama w sobie jest zdradliwa, bo zwykle nie rozróżnia sytuacji, kiedy jest jej za dużo, albo ma niewłaściwie dobrany kształt.
Ja uważam, że poprawna intencja poznawcza ma sobie zawartą CZUJNĄ DELIKATNOŚĆ.
Czujność związana z tym, że poznający ma niejako "oczy wokół głowy", niczego nie chce przegapić, jest otwarty także na niespodziewane doznania. Jednocześnie ta intencja jest delikatna w tym sensie, że nie próbuje "z butami" wchodzić w materię poznania, nie próbuje od razu porozstawiać po kątach rozumienie wedle jakiejś swojej arbitralnej wizji, lecz PATRZY I ANALIZUJE. Nie niszczy, nie rozwala, nie przestawia rzecz na zasadzie "ja już wiem najlepiej", tylko właśnie wycofuje swoje ego, swoje "musi być po mojemu, bo to ja mam wygrać", lecz w pokorze uczy się od rzeczywistości. Przy czym też...
... nie łudzi się, że uda się pominąć zupełnie aspekt własnej tożsamości, własnych nastawień do sprawy, subiektywnego skrzywienia (bo to nie jest tylko skrzywienie, to jest coś niezbywalnego, wszak rzeczywistość poznaje poznający, a nie coś bezosobowego w zamian jego osoby). Dlatego tak ważna jest ta poznawcza delikatność, która umniejsza intencję agresji i władczości, a maksymalizuje zdystansowaną czujność oglądu rzeczy.

No i jeszcze w tej intencji powinien być pewien...
zadzior, jakaś pasja, może nawet determinacja. Ale właśnie pasja i determinacja nie agresywna, lecz wynikająca z TWÓRCZEJ CIEKAWOŚCI.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin