 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35397
Przeczytał: 92 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:08, 05 Cze 2025 Temat postu: Perspektywa śmierci |
|
|
To, że czeka nas kiedyś śmierć, stwarza trudną do zaakceptowania mentalną perspektywę. Problemów powstaje tu więcej niż jeden - np.:
- jest instynktowny lęk przed śmiercią, czasem przyjmujący formę cierpienia
- jest pytanie o to, co z bliskimi
- pojawia się też kwestia: a co w takim razie w ogóle warto jest w życiu robić, o co się starać, skoro i tak to wszystko się skończy?
Dla mnie najciekawszy jest ten ostatni problem.
Mam chyba taką ogólną mentalną właściwość, że szukam najczęściej tego, co jest ostateczne, transcendent, co nie jest tylko przelotnym wrażeniem, zachcianką. Jeśli coś jest mocno tymczasowe, nie niesie dalszej perspektywy, to ja się tym nie chcę zajmować. Z perspektywy śmierci jednak mam problem - bo kiedyś to wszystko, co w życiu rozpocząłem, przecież się skończy, wraz z chwilą, w której wydam ostatnie tchnienie. To po co się w ogóle starać?...
Gdy myślę o śmierci, to ogarnia mnie ogólne zniechęcenie i demobilizacja. Traci wg mnie sens konstruowanie planów na przyszłość, marzeń, nadziei. Mam raczej tendencję do postawienia sprawy na zasadzie: skoro i tak to ma się skończyć, to niech się skończy już dziś, a ja wtedy nie będę musiał się męczyć tą walką z przeciwnościami życia.
Jako teista próbuję kontrować to odczucie uznaniem wobec mnie planów Boga. To jednak przemawia tylko do intelektu, a nie koi spontanicznej, emocjonalnej strony odczuwania. Mogę sobie wmawiać, mogę próbować sobie to czy tamto perswadować, ale czuję, że spontaniczny, emocjonalny tego odbiór jest słaby, prawie żaden. "Marność na marnościami i wszystko marność" - nawet Biblia opisuje ten stan umysłu i emocji.
Czy coś można przeciwstawić tej destrukcyjnej mocy perspektywy śmierci?...
- Może nadzieję na życie po śmierci
- Może to, co się zostawia dzieciom, przyszłym pokoleniom
- Może uznanie "ale swoje w życiu przeżyłem, niejedno zobaczyłem, zaliczyłem tyle doznań...".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1379
Przeczytał: 24 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:36, 06 Cze 2025 Temat postu: |
|
|
Biblia wielokrotnie odnosi się do kwestii śmierci, sensu życia i tego, co dzieje się po śmierci. W Starym Testamencie Księga Koheleta mówi: „Marność nad marnościami, wszystko marność” (Koh 1,2), co wyraża pewien pesymizm wobec przemijalności ludzkiego życia. Jednak w innych fragmentach Pisma Świętego pojawia się nadzieja i perspektywa życia wiecznego.
Nowy Testament przynosi przesłanie o zmartwychwstaniu i życiu po śmierci. Jezus mówi: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie” (J 11,25-26)
Biblia nie neguje trudnych emocji związanych ze śmiercią—Jezus sam zapłakał po śmierci Łazarza. Jednak jej przesłanie jest pełne nadziei: śmierć nie jest końcem, lecz przejściem do nowego życia. Może to być pewnym pocieszeniem w obliczu egzystencjalnych pytań, które poruszyłeś.
Czy te fragmenty pomagają Ci spojrzeć na sprawę z innej perspektywy?
Ostatnio zmieniony przez Litek dnia Pią 8:37, 06 Cze 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35397
Przeczytał: 92 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:20, 06 Cze 2025 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Biblia wielokrotnie odnosi się do kwestii śmierci, sensu życia i tego, co dzieje się po śmierci. W Starym Testamencie Księga Koheleta mówi: „Marność nad marnościami, wszystko marność” (Koh 1,2), co wyraża pewien pesymizm wobec przemijalności ludzkiego życia. Jednak w innych fragmentach Pisma Świętego pojawia się nadzieja i perspektywa życia wiecznego.
Nowy Testament przynosi przesłanie o zmartwychwstaniu i życiu po śmierci. Jezus mówi: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie” (J 11,25-26)
Biblia nie neguje trudnych emocji związanych ze śmiercią—Jezus sam zapłakał po śmierci Łazarza. Jednak jej przesłanie jest pełne nadziei: śmierć nie jest końcem, lecz przejściem do nowego życia. Może to być pewnym pocieszeniem w obliczu egzystencjalnych pytań, które poruszyłeś.
Czy te fragmenty pomagają Ci spojrzeć na sprawę z innej perspektywy? |
Tak w ogóle w tym wątku chcę poruszyć obie strony medalu. Zacząłem od tej pesymistycznej, ale też szukam też i tej, którą tutaj sugerujesz. Tak, chcę z tej strony też spojrzeć na śmierć. Ale chyba na start chcę zrobić to z nieco innej perspektywy, niż (chyba trochę przez Ciebie częściowo sugerowane) pocieszanie się. Zamierzam unikać patrzenia na śmierć w trybie pocieszania.
Bo śmierć dla ludzi mocno cierpiących może być postrzegane wręcz jako wybawienie. Przyznam, że jak widzę tę narastającą nienawiść w społeczeństwie, to nieraz przychodzi mi do głowy, że może to wcale nie jest źle, że się przeżyło już większość życia, skoro wyraźnie nadchodzą czasy, w których będzie tak wiele nienawiści.
Patrząc z perspektywy tej złości, gniewu, a do tego cierpienia wywołanego chorobami, śmiercią bliskich, śmierć może jawić się jako wybawienie. Wręcz jest taki wątek myślenia, w którym niektórzy (słabiej wierzący Bogu, albo niewierzący) powiedzą: to ja chyba wolę tę pewną, twardą śmierć, kończącą ostatecznie moje istnienie, niż nadzieje na życie wieczne, które - jeśliby miało być realizowane z ludźmi nam znanymi, ludźmi gniewu, nieczułości i nienawiści - nie jest już atrakcyjną perspektywą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 3114
Przeczytał: 92 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:47, 06 Cze 2025 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | To, że czeka nas kiedyś śmierć, stwarza trudną do zaakceptowania mentalną perspektywę. Problemów powstaje tu więcej niż jeden - np.:
- jest instynktowny lęk przed śmiercią, czasem przyjmujący formę cierpienia
- jest pytanie o to, co z bliskimi
- pojawia się też kwestia: a co w takim razie w ogóle warto jest w życiu robić, o co się starać, skoro i tak to wszystko się skończy?
Dla mnie najciekawszy jest ten ostatni problem.  |
Jak już mnie "przywiało" na ten świat : ) to staram się łapać tu jakieś pozytywy, przeżyć dobrze to życie na tyle na ile potrafię, coś zrozumieć, doświadczyć czegoś ciekawego, ale też zasmakować różnych problemów, które i tak przychodzą. Wiem trochę, co to znaczy różnego rodzaju ból (fizyczny i psychiczny), wiem czym jest przykrość, jak to jest gdy człowiekowi nie idzie w życiu jak trzeba. Staram się być wdzięczny za te różne doświadczenia, które mnie spotkały i pozwoliły doznać różnych stanów, bo czuję, że to mnie jakoś ubogaca. Mnie na szczęście myśl o możliwości wiecznej śmierci nie zniechęca do życia. Co najwyżej (jeśli to prawda) to pojawia się we mnie uczucie smutku, jakiegoś poczucia ostatecznej przegranej, bo tak wiele skomplikowanych problemów ludzkich nie znajdzie nigdy swojego pozytywnego rozwiązania, tak wielu ludzi odchodzi w cierpieniu z poczuciem przegranego życia, no i ten smutek z powodu tego, że tyle naprawdę fajnych, ciekawych ludzi, których poznałem w tym świecie, że oni przeminą - szkoda! To jest jakiś trudne dla mnie do opisania doznanie w postaci jakiegoś zgrzytu, nieracjonalności, że tyle ciekawych umysłów i w ogóle ludzkich istnień po prostu miałoby tak na zawsze zniknąć..
Może to wydawać się głupie, bezsensowne, ale czuję w sobie też wdzięczność, że mogę te doznania przeżywać. Patrzę na te pozytywne i negatywne doznania z ciekawością, że jest ktoś taki, kto tak odczuwa, że coś takiego w ogóle ma miejsce. Odczuwam jakiś rodzaj pozytywnego doznania, które jest nadrzędne nad wszystkimi innymi doznaniami (tymi przykrymi, bolesnymi i tymi dobrymi wynikających z okoliczności życia), ciesze się tym, że mogę przeżywać życie. A nawet odczuwam jakiś rodzaj zachwytu, że istnieją inne świadomości, które też jakoś to życie przeżywają, że coś mnie z nimi łączy, że my wszyscy plączemy się po tym świecie choć w sumie nie wiadomo po co i w jakim celu.
Życie jest trudne. Nigdy nie wiadomo, czy nie przywali nam tak, że jedyne o czym będziemy marzyć to jak najszybsza śmierć. Śmierć może wcale nie jest taka zła. Z jednej strony sie jej tak po ludzku boję, a z drugiej strony w jakimś sensie zachwyca - swoją tajemniczością..
Czy to jest normalne?
I nie zgadzam się z autorem Biblii, że "wszystko marność". Na pewno zmieniłby zdanie, gdyby mógł posłuchać sobie tego:
https://youtu.be/s3wNuru4U0I?si=I2kRiJVIr8jDvP-I
Jest w tym utworze coś budującego i dającego nadzieję.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35397
Przeczytał: 92 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:02, 06 Cze 2025 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | I nie zgadzam się z autorem Biblii, że "wszystko marność". Na pewno zmieniłby zdanie, gdyby mógł posłuchać sobie tego:
https://youtu.be/s3wNuru4U0I?si=I2kRiJVIr8jDvP-I
Jest w tym utworze coś budującego i dającego nadzieję. |
Tak sobie nieraz myślę, że perspektywa śmierci może mieć jedną wielką, niezbywalną rolę w kształtowaniu świadomości - uruchomienia BUNTU PRZECIW DESTRUKCJI (szczególnie jest ostatecznej, którą jest właśnie śmierć).
Śmierć stawia sprawę skrajnie twardo - może cię nie być! Więcej: to twoje niebycie w przyszłości jest domyślną opcją!
Więc może... zbuntuj się!
Jeśli nie umiesz uratować ciała, to może...
URATUJ SWOJEGO DUCHA! Zrób wszystko, aby narodzić się na nowo!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|