Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

TOE wg MD - wolność, prawdopodobieństwo, istnienie

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31410
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:31, 14 Lut 2022    Temat postu: TOE wg MD - wolność, prawdopodobieństwo, istnienie

Mam aktualnie wrażenie, że sednem teorii wszystkiego z prawdziwego zdarzenia jest zagadnienie wolności - prawdopodobieństwa - bytu.

Problem podstawowy można by sformułować następująco: jak to jest, że możliwa ma być w ogóle wolność, czyli że przynajmniej na jakimś etapie, rzecz ma swoje dwie instancje, które są w jakiejś sprzeczności ze sobą?
Jak to w ogóle jest?... :think:
Idea prawdopodobieństwa jest wprost wynikiem zaakceptowania postulatu wolności, czyli właśnie postulatu, że istnieje coś takiego, jak niezrealizowana postać rzeczywistości a ona może się zamienić w zrealizowaną w jeden sposób, odrzucając alternatywy.
Ma to oczywiście filozoficzny związek z dylematem Schopenhauera,

W końcu jeśli coś jest, to takie jest, jakie jest. Więc nie ma możliwości alternatywy, nie ma drugiej opcji.
Chyba że...
Chyba że wszystko w ogóle jest niejako iluzją, w ramach której rzeczy są i nie są jednocześnie. A tylko nam się coś jawi w pewnym momencie jako zrealizowane, choć w rzeczywistości jest dalej w niezrealizowaniu w sensie absolutnym, jest tylko jakby ukazane obserwatorowi "bardziej". :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31410
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:55, 14 Lut 2022    Temat postu: Re: TOE wg MD - wolność, prawdopodobieństwo, istnienie

Wolność i prawdopodobieństwo konstruują ideę BYTU.

Czym jest byt?
W moim TOE byt jest tym, CO NIE ZANIKA w ramach całej tej szamotaniny z chaosem, jaka występuje ze wszystkim co do bytu aspiruje. Byt WYBRONIŁ swoją indywidualność, odróżnialność, jestestwo.
Byt jest tym, co ZWIĘKSZYŁO PRAWDOPODOBIEŃSTWO iż zajdą rozpoznania z nim zgodne, w stosunku do prawdopodobieństwa zupełnie losowego - takiego, gdy bytu by nie było. Byt jest tym, co z jednej strony zanurzone jest w wolności, lecz z drugiej ZŁAMAŁO TOTALNĄ PRZYPADKOWOŚĆ stając się DO PEWNEGO STOPNIA PRZEWIDYWALNE.
Ale...
przewidywalność jest WYŁĄCZNIE DO PEWNEGO STOPNIA. Nie jest to przewidywalność całkowita. Byt jest zatem zawsze POMIĘDZY - nie jest całkowitą określonością (determinizmem), ale nie jest też całkowitym brakiem określoności (chaosem, przypadkowością).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31410
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:33, 17 Mar 2022    Temat postu: Re: TOE wg MD - wolność, prawdopodobieństwo, istnienie

Aktualnie eksploruję mocno wątek oparcia TOE o nową definicję prawdopodobieństwa.
Póki co opracowałem dwa nowe ujęcia idei prawdopodobieństwa od strony matematycznej.
1. Idea interfejsu tego pojęcia do filozofii oparta o koncepcję etykiety.

2. Idea zbliżona nieco do misesowkiej definicji prawdopodobieństwa (częstotliwościowej), ale wykorzystująca nowy pomysł traktowania liczb zespolonych i powiązania ich z teorią liczb naturalnych. Ta druga idea wydaje się być o tyle ciekawa, że w sposób naturalny łączy mi się z moimi przemyśleniami na temat czym właściwie jest czas. Dostrzegam w tym koncepcję zdefiniowania czasu bardzo ogólnego, w dowolnym systemie posiadającym zróżnicowane stany - poziomy, jakie mogą być przyjmowane, czyli niejako dla dowolnego wszechświata.

Idea pierwsza jest bardziej filozoficzna, zdaje się uzupełniać pewne braki tych definicji prawdopodobieństwa, jakie znałem do tej pory (klasycznej, Kołmogorowa, von Misesa, z którymi właściwie się integruje).

Ale jak zwykle, brakuje tu ostatecznego spięcia w całość i choćby jednego wniosku, który dałby szansę na mocną weryfikowalność. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin