Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Upilnować się! Nie dać się paranoi i lękom

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31336
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:57, 13 Lut 2022    Temat postu: Upilnować się! Nie dać się paranoi i lękom

Znam przynajmniej kilka osób, które oceniam jako paranoików. Może nie są to paranoicy totalni, zaś niektórzy to tacy mali paranoicy, inni trochę więksi, ale paranoja jest u nic widoczna.
Wikipedia, hasło: paranoja napisał:
Paranoja (gr. παράνοια od παρά „poza-, obok” i νόος „myśl, umysł”) – silnie nacechowane poczucie lęku lub strachu przed mniej lub bardziej realnym zagrożeniem, prześladowaniem bądź konspiracją. Z reguły oparta jest na fałszywych bądź niekompletnych informacjach, jednak w niektórych zaburzeniach psychicznych może być do tego stopnia irracjonalna, niepodatna na zdroworozsądkowe argumenty, że definiuje się ją jako urojenie[1]. Paranoję od fobii (w której również występuje paniczny strach) na ogół odróżnia obecność oskarżycielskiej postawy wobec innych. Rzucanie fałszywych oskarżeń i ogólny brak zaufania bardzo często towarzyszą paranoi[2]. To, co dla większości ludzi wydać się może przypadkowym incydentem, dla paranoika będzie zamierzonym działaniem, mającym na celu zaszkodzenie jemu, bądź otoczeniu. Paranoja jest jednym z głównych objawów psychozy[3].


Nie będę ukrywał, że miewałem parę razy epizody dość paranoicznego myślenia. Na szczęście miałem moc się z tego otrząsnąć. Dzisiaj mam wrażenie, że paranoików przybywa lawinowo. Teorie spiskowe za teoriami spiskowymi, foliarze, antycośtami maści wszelakiej na każdym niemal kroku się ujawniają.
Co jest tego przyczyną?
- W moim przekonaniu są cztery główne powody rozkwitu paranoicznego postrzegania rzeczywistości.
1. Media, które przyjęły zasadę, że muszą wstrząsnąć swoim odbiorcą, że wszystko powinno być maksymalnie emocjonalne, a więc w efekcie pozbawione równowagi, skrajne. I ludzie to łykają. Dochodzą do tego filmy i książki, w których fantazje osiągają całkiem wysoki (nieraz wręcz absurdalny) poziom nakręcania się pod kątem ukazywania jakichś tam wrogich działań mafii, polityków, kosmitów, korporacji i nie wiadomo kogo jeszcze.
2. Coraz bardziej postępujący proces czynienia ludzi wykonawcami procedur, nakazów, obowiązków. Człowiek jest uwikłany w coraz bardziej nieintuicyjny świat, w którym trzeba się ciągle dostosowywać, mnóstwo wiedzieć, podlegać zasadom, zaś jego indywidualność, prawo do decyzji zostało zepchnięte gdzieś daleko i głęboko. Człowiek czuje się tylko śrubką w wielkiej machinie, zatraca wiarę w swoją intuicję, traci przekonanie, że coś znaczy, że od niego zależą jeszcze jakieś ważne rzeczy. Taki człowiek instynktownie poszukuje jakiejś postaci sprawczości, pokazania sobie, że coś wie, coś znaczy, coś zauważa, myśli. Więc zaczyna "zauważać" w sposób nadmiarowych, chaotyczny, rozdmuchując rzeczy drobne, potencjalne, same tylko możliwości do rozmiaru faktów, niewątpliwych intencji grup wrogich i przebiegłych.
3. Dodatkowo paranoi sprzyja zagubienie, a dalej wynikająca z niego potrzeba znaczenia, określania rzeczy po swojemu, bycia kimś ważnym. A przecież to jakoś nobilituje nas, gdy jesteśmy obiektem zainteresowania różnych (nawet wrogich!) sił tego świata. Więc umysł nie kontrolujący swoich emocji, podąża w stronę uznania całej rzeczywistości jako wycelowanej właśnie w niego. Tyle, że skoro nie widać jakiegoś dobra w tym działaniu świata, zaś każdemu niejedno doskwiera, to owo doskwieranie materializuje się pod postacią działania jakichś "onych", którzy wszystkim na tym świecie "trzęsą" i są spersonalizowaną przyczyną wszelkiego zła.
4. Widzimy też potęgę, wręcz przytłaczającą potęgę różnych sił tego świata. Co prawda nie bardzo da się wskazać racjonalne powody aby owe potęgi nagle miały się zainteresować jakimś tam przeciętnym "miśkiem", który gdzieś tam wiedzie swoje małe życie, ale sam fakt, że owe potęgi istnieją, nałożony na osobiste postrzeganie siebie, jako kogoś ważnego, wręcz najważniejszego (bo subiektywnie przecież jesteśmy dla siebie najważniejsi - i słusznie z resztą) prowadzi do połączenia tego w schizofreniczny układ, w ramach którego te potęgi świata nie mają nic lepszego do roboty, tylko nas niewolić, wymyślać szczególne udręki, inwigilować, czynić swoimi niewolnikami.
Jak się to wszystko zbierze do kupy, to mamy całkiem skuteczny przepis na paranoję w myśleniu - postrzeganie całej rzeczywistości w postaci wielkiego spisku wrażych sił, które chcą nas zgnębić, a my - biedacy - musimy teraz przejrzeć te wredne plany i dać im odpór i sprzeciw.

Tutaj należy się komentarz.
Co prawda nie twierdzę, że różne organizacje mają wobec nas - zwykłych ludzi - wyłącznie dobre intencje. Owszem, są i oszuści, są firmy wyciągające dane, jest manipulacja w mediach, brudne zagrywki w polityce. Jednak jest fundamentalna różnica w postrzeganiu tych niebezpieczeństw dzisiejszego świata w ogóle, widzenie ich jako mieszanie się w wielkim tyglu cywilizacyjnym intencji, celów, ścierających się planów bardzo wielu ludzi, a wbudowanie tego w przeświadczenie o jakimś upiornym spisku nie wiadomo jakich "onych", którzy mają nas na jakimś celowniku, którzy osiągają jakieś szczególnie wyrafinowane cele.

Ja stoję na stanowisku, że nie specjalnie wiele osób obchodzę. Pewnie parę osób z rodziny sobie o mnie myśli, od czasu do czasu znajomi, przy okazji jakichś tam sytuacji z życia spotykamy ludzi różnych, a ci też - przynajmniej przejściowo - poświęcają nam swoją uwagę. Oczywiście jesteśmy trochę "mięsem armatnim" dla mediów, które reprezentują różne grupy interesu, więc te media próbują nas zmanipulować. Ale nie wynika to z bycia na celowniku jakichś wielkich sił. Dla tych sił jesteśmy mało istotni. Wielkie siły raczej biorą się za bary z innymi wielkimi siłami. A my ich nie obchodzimy. Co najwyżej ewentualnie w całej masie może coś dla nich znaczymy, ale nie jako jednostki.

Jak się upilnować, jak się uchronić przed przemianą w paranoika?
- Przede wszystkim warto sobie uświadomić, że nasz umysł płata nam bardzo często figla sztucznie podkręcając różnice między ludźmi, sugerując jakieś nadnaturalne, niezwykłe możliwości, zdolności, czy nietypowe intencje innych ludzi. To nie tyle często świat jest taki, jak go wrogo oceniamy, lecz nasze emocje płatają nam figla wymuszając nieracjonalne oceny.
- Lepiej jest pogodzić się z tą okolicznością, że mało kogo obchodzimy na tym świecie.
- Lęki, powody do niepokoju zawsze były - zawsze w historii ludzkości. Te są z grubsza podobnej klasy jak te poprzednie. Może nie są całkiem nie uzasadnione, ale też i nie wyrastają jakoś szczególnie ponad tamte.
- A w ogóle, zanim zaczniemy się domyślać nie wiadomo czego, kombinować te wszystkie intencje, jakie rzekoma mają przeciw nam siły i organizacje, warto jest się spytać o TWARDE PRZESŁANKI, połączone z pytaniem: a jak byś to odróżnił od zwykłej walki sił nacisku w świecie, bez żadnych spisków?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin