Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Upilnować się - nie histeryzować w obliczu porażek i krytyki

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:23, 20 Wrz 2022    Temat postu: Upilnować się - nie histeryzować w obliczu porażek i krytyki

W moich kontaktach z ludźmi miewałem sporo do czynienia z osobami, które w obliczu krytyki, bezwiednie przystępują do kontrataku personalnego. W szczególności osoba, o której myślę w moim wątku "Do ..." taki typ reakcji silnie przejawiała. Z tą osobą prawie niczego się nie udawało ustalić, bo kwestia merytoryczna, kwestia "ustalmy może jaki jest stan faktyczny całej sprawy, a dopiero potem próbujmy ów stan oceniać wartościując osobowo, moralnie" nie była rozważana. Każda dyskusja bardzo szybko schodziła na kwestie w stylu:
- a bo ty to sobie myślisz
- a bo ty masz takie intencje (domyślnie wrogie, skoro stawiasz problem, który coś podważa w mojej samoocenie).
- a bo ty w przeszłości czymś zawiniłeś mi wtedy, wtedy i wtedy...

Obserwowałem tę reakcję domyślną owej osoby przez lata, aż ostatecznie uznałem, iż z ową osobą "nie ma dyskusji". Z resztą owa osoba bardzo szybko nawet sama coś podobnego stwierdzała - uznając mnie, jako kogoś, kto właściwie nie ma prawa mieć swojego zdania i w ogóle się wypowiadać.
Dziś ten rodzaj reakcji na (choćby tylko potencjalną) krytykę traktuję jako postawę epistemicznego HISTERYKA, który kwestię oceny własnej osoby ma tak uwikłaną w obawy, bolesne wspomnienia, może poczucie winy, ze nie jest w stanie nawet tej kwestii rozważyć.
Tzn. ściślej - zdarzały się owej osobie przebłyski spojrzenia na siebie z dystansu. Tak bywało w wyjątkowo zasobnych stanach emocjonalnych, w bardzo rzadkich chwilach życia, gdy emocje owej osoby wyciszały się, dając tak "furtkę" na spojrzenie na swoje wybory, myśli bez histerycznego, emocjonalnego rozdygotania.

Myślę, że jestem trochę kontaktem z ową osobą skażony w tym sensie, iż rzadko domniemywam, aby osoba w rozmowie napastliwa miała być przeze mnie uznana za "rokującą intelektualnie". Właściwie to z osobami emocjonalnymi, a już szczególnie napastliwymi w dyskusji zwykle staram się kończyć dyskusję. Jeśliby w ogóle o jakieś postaci "przegranej" w dyskusji miałbym kiedykolwiek myśleć, to jako przegraną traktuję tego rodzaju utratę kontroli na rozumowaniem, gdy - zamiast zgłębiać meritum sprawy - ktoś procesuje emocje i ambicje.
Przy czym często nawet nie dam do zrozumienia tego, co myślę o owej osobie, która ową kontrolę straciła. Bo domyślnym trybem odbioru u takich osób owej mojej myśli jest chyba w 99% reakcja: bo ty jesteś taki, owaki, siaki i w ogóle... (krótko mówiąc będzie tu kolejna odsłona ataku personalnego, a nie zastanowienie się nad tym, że utrata kontroli nad rozumowaniem, wykazana tą emocjonalną reakcją, sama w sobie jest już sygnałem: STOP! Oponent nie daje rady! Teraz praktycznie nie ma nadziei na to, aby był w stanie rozumieć cokolwiek z tego, co się mu przedstawia, bo emocje mu intelektualny tryb kontaktu ze światem zablokowały. Szkoda czasu i energii na polemikę z takim betonem...

Mam też pewną swoja zasadę - jeśli już komukolwiek cokolwiek zarzucasz, to MASZ ABSOLUTNY OBOWIĄZEK odnieść ów zarzut do siebie, zastanowić się, w jakich momentach życia możesz mu podlegać. Z tej zasady wynika mi dalej postulat DOPRACOWANIA SIĘ JAKIEJŚ FORMY NIEZALEŻNEJ OD MOICH EMOCJI PROCEDURY, która by blokowała jakoś reakcję, którą krytykuję. Krótko mówiąc zadaję sobie od razu pytanie: a po czym Ty - Michale - poznajesz, że nie jesteś epistemicznym histerykiem, który "jak baba" (nie umniejszając nic kobietom, które nieraz pod tym względem bywają bardziej kontrolujące się od mężczyzn) wpada w niekontrolowane emocje, gdy tylko poczuje, że może być skrytykowany.
Stawiam sobie dość kluczowe pytanie:
Jak zablokować moje własne mataczenie w tym rozpoznaniu?!
Skoro bowiem widzę, że inni BEZREFLEKSYJNIE w ten tryb wpadają, to zakładam, że ja też będę miał PROBLEM BEZREFLEKSYJNEGO PRZECHODZENIA W TRYB NAPASTLIWOŚCI ZAMIAST OMAWIANIA ARGUMENTÓW.
Nad tym się wielokrotnie zastanawiałem: po czym poznam, czy moje uznanie "wcale nie wpadłem w histerię, tylko po prostu odpowiadam ostro na zarzuty, wszak nie mogę okazać się w dyskusji mięczakiem"?
Po wielu analizach doszedłem do wniosku, że takiej pewnej metody diagnozowania własnego myślenia życzeniowego nie posiadam. Właściwie jedyne co by mnie mogło możliwie skutecznie bronić przed postawą epistemicznego histeryka, to - przynajmniej w odniesieniu do tych dyskusji, które aspirują do jakichś racji, a nie są już z założenie jedynie przekomarzankami, bo dla których dawno porzucono ich merytoryczny charakter:
Rygorystycznie wystrzegać się napastliwości w ogóle!
Bo tu jest twardy, obiektywny "punkt oporu" - nie jestem napastliwy, to nie ma sprawy, nie ma nawet pytania, czy tutaj nie mataczę. Wszystkie pozostałe metody będą obarczone potencjalnym domniemaniem, że tak sobie poukładałem kryteria, aby wyszło na moje, choć w istocie nie rozważyłem uczciwie sprawy.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 22:25, 20 Wrz 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin