Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wolność woli w rozumieniu autora bloga

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31315
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:55, 28 Sty 2021    Temat postu: Wolność woli w rozumieniu autora bloga

Ze zdziwieniem zauważyłem, że nie mam takiego wątku, który by najbardziej ogólnie podchodził do ujęcia zagadnienie wolnej woli. Z racji na to, że ostatnio opisywałem to w innym wątku, to postanowiłem te wyjaśnienia umieścić, a dalej może pociągnąć.

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Wymyślony dialog o wolnej woli

Znajomy: Hey Kruchy04, patrz jakie sobie spodnie kupiłem.

K04: Dlaczego kupiłeś sobie akurat te spodnie?

Z: Te mi się spodobały.

K04: A gdyby spodobały Ci się inne, to kupił byś inne?

Z: Tak, raczej tak.

K04: A więc czy miałeś wolny wybór, które spodnie sobie kupisz?

Z: No tak, przecież wybrałem.

...
...

K04: Czyli stanąłeś przed sklepem i stwierdziłeś, że dziś dokonasz rozsądnego zakupu spodni "no bo tak"?
Dlaczego akurat tak sobie pomyślałeś?

Z: Nie wiem.

K04: Nie wiesz, ale wiesz, że to był Twój wolny wybór?
Dla mnie równie dobrze mógłbyś rzucić kostką, wyszłoby na to samo.

Z: Gdybym chciał to zdecydowałbym na postawie rzutu kostką.

K04: Jednak zdecydowałeś na zasadzie "no bo tak" i nie wiesz czemu i twierdzisz, że to był Twój wolny wybór.

Z: Tak.


Wnioski pozostawiam forumowiczom. :szacunek:

Cały ten Twój dialog według mnie wcale nie jest dialogiem na temat wolnej woli, tylko dialogiem w poszukiwaniu dających się wskazać, determinant wyboru.

To, czy powód wyboru da się wskazać, nazwać, czy nie dodatkowo jest klasyfikowany na dwa sprzeczne sposoby
- bycia przyczyną wyboru. a więc "motor" wolności woli
- bycia koniecznością wyboru (determinowaniem tego wyboru) - czyli hamulcem wolności (unicestwieniem jej)
Co by ktoś nie wskazał - nazwijmy owo coś "Wskazaniem X", zostanie zatem z jednej strony zaklasyfikowane jako
- to jest przyczyna wyboru, czyli jedyna szansa na to, aby wolność zaistniała
a za chwilę powiemy
- ale to jest przecież tak naprawdę dokładnie tym, co wybór determinuje, czyli wolność niszczy.
W takim modelu, w którym ZDEFINIOWALIŚMY funkcjonowanie owego modelu jako coś Z GÓRY SPRZECZNEGO, oczywiście nie da się inaczej zaklasyfikować wyboru, jako niesprzecznego z wolnością.
Ale czy to jest kwestia istnienia wolności woli?...
Ja bym powiedział, że w pewnym sensie z autorem historyki się zgadzam -TAKIEJ WOLNOŚCI WOLI nie ma, ona jest logicznie sprzeczna. Jak coś od razu definiujemy w postaci sprzeczności, to oczywiście owa sprzeczność tam będzie, a więc dalej nie ma się co dziwić, iż przy bliższej analizie ją "odkryjemy". Bo jak inaczej? Jak może być inaczej, skoro sami sobie to sprzecznie zdefiniowaliśmy?... :shock:

Podsumowując: tak rozumianej wolności woli, jak ją definiuje powyższy dialog, nie uznaję, zgadzając się z autorem, że właściwie jest to absurd.
To jednak zupełnie nie znaczy, że nie istnieje wolność woli zrozumiana w odmienny od powyższego sposób.


a jaka wolność woli według Ciebie istnieje?

Opisywałem już kilka razy. Jest wyżej. Ale z grubsza mogę jakoś ci podsunąć hasła do poszukiwań
- CELOWOŚĆ działania
- Zdolność do modelowania skutków w kontekście wyborów
- Osadzenie swoich wyborów w kontekście ja - osoby, kontekście indywidualnym.

Jeśli chcesz zrozumieć tę ideę, to musisz jeszcze jeden element z myślenia jakoś wygonić. Podejrzewam, że będzie Ci trudno. Chodzi o przekonanie, że istnieje coś (coś 1) co powoduje coś tam (coś 2), i że w ogóle w tym schemacie trzeba opisywać wybory. To nie tak. Bo
- nie ma jednego czegoś, co powoduje, lecz de facto nieskończona liczba okoliczności, najczęściej o rozmytym charakterze
- nie ma jednego skutku, tylko nieskończona liczba rozgałęzionych następstw, które za chwilę zapętlają się wzajemnie.
Model w którym rzeczy daje się opisywać sekwencjami zdarzeń jest po prostu nieadekwatny. Nie znamy pełnego opisu nawet najprostszego zjawiska, które zdarzyło się w świecie.
Możemy zatem jedynie do całej tej sytuacji podejść zupełnie inaczej - bez analizy mechanicznej całości (ta jest zbyt skomplikowana, rozgałęziona, rozmyta w każdym przypadku), a jedynie jako porównanie czy celowość został spełniona, czy to, co wybierający deklaruje pokryje się z tym, co się zdarza. W tym kontekście można by powiedzieć, że:
Wolny jest ten, kto wie, co robi.
Wolny jest ten, kto własny umysł skutecznie zespala z sytuacją, a dalej jest w stanie wpływać na rzeczywistość zgodnie ze swoimi przekonaniami, postanowieniami.
Nie będziemy w stanie opisać JAK, to się stanie! Nie podamy ścieżek decyzyjnych (w ścisłym znaczeniu, bo jakieś tam uproszczone, poglądowe ścieżki wskażemy, ale one zawsze będą nieprecyzyjne). Ale możemy zauważyć, że ten jak coś oceni, to rzeczywiście to się sprawdza, albo jak coś obieca, to zapewne dotrzyma, jak do jakiegoś celu dąży, to się to spełnia.
Po drodze realizacji celu będą różne sytuacje, różne za i przeciw, różne sploty okoliczności. Nie ustalimy dokładnie ich wpływu na wynik. Jednak ostatecznie ci, co są wolni, realizują swoje zamierzenia, widzą świat zgodnie z tym, co jest obiektywnie, SĄ UMYSŁAMI, KTÓRE POPRAWNIE ŁĄCZĄ SIĘ ZE ŚWIATEM. Na tym polega wolność, a to podejście się zachowuje, mimo że nie potrafimy dokładnie wskazać jaki aspekt sprawy, jaka myśl, jaka okoliczność w jakim stopniu odzwierciedla się w tej czy innej okoliczności ostatecznej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31315
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:49, 16 Gru 2021    Temat postu: Re: Wolność woli w rozumieniu autora bloga

Dodaję dla porządku z innego wątku
Michał Dyszyński napisał:
Wolna wola tak w ogóle pływa w nieokreśloności definicyjnej. Jak ją w ogóle rozumieć?
Jak się tak zastanowić, to ludzie używają owego pojęcia na pewnie około 10 sposobów. Każdy inny, a z każdego zdefiniowania można snuć dywagacje, czy takie coś jest (możliwe) czy nie.
Ja z grubsza widzę wolność woli jako PIERWIASTEK NIESKOŃCZONOŚCI w umyśle człowieka, jako taki rodzaj sprzężeń zwrotnych w rozumowaniu i odczuwaniu, że żaden deterministyczny model nie będzie w stanie do owych akcji być dopasowany.
Osobiście to bez wolności woli nie potrafiłbym myśleć. Nawet nie wiem, jak miałbym podejść do niektórych zagadnień mentalnie, gdybym miał założyć opcję przeciwną wolności woli.
Bo czymże byłaby NIEwolna wola?
Byłaby chyba postulatem myśli w rodzaju:
- wszystko co się w myślach dzieje ma jakiś swój ścisły schemat
- w mechanice rzeczywistości wszystko już wcześniej było niejako przewidziane, nie mogą dziać się żadne rzeczy nowe, do których dostosowawczość wymagałaby ontycznej twórczości
- każdy dylemat jest tylko pozorem, polegającym na zakryciu rozstrzygnięcia i związanego z nim schematu przed oczami wybierającego, każdy wybór jest rozstrzygnięty przed "decyzją"
- każda myśl, jaka się pojawia w dowolnym umyśle, niejako "już była", jest wyciągnięciem w umyśle na jaw czegoś, co było zapisane gotowe w jakimś "zasobniku logiki bytu". Każda najmniejsza myśl, każdy niuans myśli, każda niepewność i wątpliwość, jaka się rozgrywa, musiałaby wcześniej być gdzieś "zanotowana". Co miałoby być tego notowania nośnikiem? Co ma taką pojemność informacyjną, że z góry miałoby w sobie zawrzeć te wszystkie ewentualności rzeczywistości?... :shock:

Moc zbioru liczb naturalnych to nieskończona przeliczalność. Moc dowolnej wartości fizycznej - typu odległość, czas - jest równa continuum (przynajmniej tak fizycy uważają, jeśli się mylą, co cały argument z tłumaczenia czegokolwiek nauką, powinniśmy z góry skazać na niepoprawny). Aby zapisać od strony informatycznej patrząc taką liczbę, trzeba jakiegoś zasobnika o nieskończonej pojemności, a do tego jakiejś chyba magicznej absolutnej trwałości - nieulotności. Moja wyobraźnia odbija się od próby wymyślenia co by to mogło być, jak ów zasobnik miałby w ogóle trwać w naturze bytu. Jego koncept sam w sobie jest nie mniej fantastyczny w sensie konieczności tworzenia do niego założeń teoretycznych, ontycznych niż jakikolwiek byt, który ateiści traktują jako dziwny, bo religijny - w tym Bóg, czy inne istoty duchowe.
Aby założyć to co obserwujemy, a jednocześnie wcisnąć do gorsetu założeń NIEwolną wolę, czyli wcześniej istniejący w naturze schemat na wszystko, czyli jakąś taką samokopiowalność rzeczywistości w czasie na każdą chwilę i dla każdego obserwatora, potrzebujemy "maszynerii" logicznej o niewyobrażalnej mocy. Według mnie jest to moc znacznie większa, niż moc "maszynerii rzeczywistośći", która działa od hoc, "znajdując" rozwiązania dla dylematów, które realnie nowe się tworzą w wyniku koincydencji zdarzeń. Koncept rzeczywistości z brakiem wolności woli jest wg mnie skrajnie nieekonomiczny, niejako "pożerający informacyjnie sam siebie", zabijający się tą ekspandującą nieskończonością potrzebną do informacyjnego obsłużenia go.
Ale pewnie dla większości ta idea będzie niezrozumiała... :think:
Mam nadzieję, że czyt to ktoś, kto choć trochę się domyśla o co mi tu chodzi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin