Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zrozumienie siebie jako warunek dostępu do prawdy

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37558
Przeczytał: 77 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:07, 01 Lis 2025    Temat postu: Zrozumienie siebie jako warunek dostępu do prawdy

Rozpoznajemy ten świat sobą - swoimi zmysłami, swoim umysłem.
Zadziwiające jest, iż jakaś część ludzi o tej oczywistości zdaje się zapominać. Skąd sie to bierze?
Moją hipotezą tutaj jest iż ci ludzie biorą swoje intencje i cele za już zrealizowane, spełniające wszelkie dobre kryteria poprawności zadania. Tacy ludzie wychodzą z wychodząc z tego, że chcą poznać prawdę, a cokolwiek w tą stronę robili, to znaczy, że tę prawdę poznali, już ją mają...
Tymczasem psychologia w tym naiwnym obrazie wiele miesza, pokazując iż tego rodzaju życzeniowe myślenie jest zwyczajnie niesłuszne, naiwne. Ulegamy bowiem złudzeniom zmysłów i szerzej złudzeniom mentalnym. Wielokrotnie życzenia bierzemy mylnie za rzeczywistość, pragnienia za już zrealizowane zadania. Nauka o złudzeniach jest całkiem nieźle rozwinięta.
Ale część ludzi woli mieć tę wygodną dla ich emocji ułudę, niż przyjąć trudną emocjonalnie prawdę.
Wielu z nich z pogardą patrzy na psychologię, na te ostrzeżenia o złudzeniach, które z wiedzy psychologicznej płyną. Oni zwykle są przekonani, że mocą swojego uporu, chciejstw ze wszystkim sobie poradzą, że jak będą głosili swoje tezy buńczucznie i gniotąc sprzeciw, to i sama prawda się przed ugnie, czyli wtedy wszystko stanie się dokładnie takie, jakim oni to chcieli zobaczyć. Bo oni twardziele są, bo oni wygrywają.
Inni ludzie patrzą na taką postawę jako na nieodpowiedzialność, naiwność i pychę.

Zrozumienie siebie - szczególnie pod kątem tego, jak funkcjonuje w nas warstwa życzeniowa myślenia, jakim złudzeniom ulegamy - w istocie jest kluczem do prawidłowych rozpoznań, do PRAWDZIWYCH OSĄDÓW rzeczywistości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37558
Przeczytał: 77 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:16, 01 Lis 2025    Temat postu: Re: Zrozumienie siebie jako warunek dostępu do prawdy

W naszych osądach rzeczywistości jest dla umysłu dość wąska linia, na której pozostając ów umysł zbliża się do sensu, do prawdziwych osądów. Utrzymać się na tej linii, nie dać się zdestabilizować czynnikom fałszującym, łudzącym, rozpraszającym nie jest łatwo. To, co nas destabilizuje epistemicznie - tak w świecie zewnętrznym, jak i wewnątrz nas - dopiero musimy rozpoznać, a potem opracować sobie osobiste metody przeciwdziałania owym szkodliwym wpływom. Niektórzy chcieliby nie podjąć tego wysiłku, tylko od razu sobie uznać swoją superkompetencję, od razu założyć, że tylko oni mają rację. To jest nieodpowiedzialność i naiwność.
Co prawda nie jest też dobrą drogą przeciwność odwrotna - czyli jakieś upiorne założenie z góry swojej ogólnej niekompetencji we wszystkim - ale jest droga środka. Na tej drodze środka szukamy sensów, pracujemy nad naszą zdolnością rozpoznawania prawdy, ale też mamy świadomość, iż pełni prawdy zapewne nigdy nie poznamy. Poznajemy aspekty, poznajemy cząstki tego, co rzeczywistość nam niesie. I do tego poznania niezbędna jest pokora, która zablokuje życzeniowe przypisywanie sobie kompetencji już po pierwszych życzeniowych osądach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37558
Przeczytał: 77 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:44, 01 Lis 2025    Temat postu: Re: Zrozumienie siebie jako warunek dostępu do prawdy

W fizyce, ale można nawet bardziej w technice, w miernictwie pojawia się zagadnienie charakterystyki miernika. Inżynierowie, technicy wiedzą, że prawie każde urządzenie do pomiaru jakiejkolwiek wielkości jest charakteryzowane przez:
- zakres mierzonych wielkości, przy którym urządzenie działa poprawnie (np. termometrem rtęciowm nie da się zmierzyć temperatury rozgrzanego pieca hutniczego).
- błąd pomiarowy, który wynika z naturalnego rozrzutu odczytów urządzenia, jeżeli mierzymy wielokrotnie nawet ten sam element.
- są i inne parametry miernika, które niekiedy okazują się też ważne - np. czas relaksacji, zdolność urządzenia do odczytu wartości zmiennych w czasie i inne.

Człowiek posługujący się zmysłami, a nawet odczytami swoich stanów psychicznych, zawartości pamięci też może być porównany do "osobowego miernika", bo realizuje tę samą funkcję co miernik, czyli po skonfrontowaniu z określoną sytuację dokonuje ewaluacji jakiejś cechy tej sytuacji - np. człowiek określa, czy coś jest dla niego przyjemne, czy przykre, czy to (subiektywnie) rozumie, czy odbiera jako chaotyczne zachowanie układu.
Człowiek może poznawać siebie pod kątem tego, czy jego odczyty jakiejś własności świata, w jakimś zakresie są (dla niego samego) wiarygodne, czy może na sobie polegać.
Przykładowo człowiek, który zorientował się, że silnie ulega presji ze strony ludzi, ustala przy tym automatycznie, że jego odczyty sugestii owych ludzi pod kątem ich wiarygodności są obarczone dużym błędem. Jako "miernik" szczerości i uczciwości ludzie ze swojego otoczenia taki ktoś się słabo sprawdza. Wiedząc o tym, ów człowiek może dostosowywać swoje strategie społeczne do owej słabości - np. unikając sytuacji, w których musi działać pod presją otoczenia. Znając siebie - szczególnie znając swoje słabości - będziemy w stanie tak sobą posterować, że popełnimy mniej życiowych błędów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin