Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy ludzie siebie lubią?
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Semele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:28, 06 Gru 2023    Temat postu: Czy ludzie siebie lubią?

https://youtu.be/O5rR-7SxNTc?si=Ns3DE8JN8P0cjksO





Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 18:19, 02 Sty 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:25, 10 Gru 2023    Temat postu:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31341
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:45, 10 Gru 2023    Temat postu:

Zadałem sobie pytanie: czy ja siebie lubię?
- Przyjrzenie się moim odczuciom w tym względzie dało dość dziwne rozpoznanie: właściwie to lubię siebie dość "średnio", mój stosunek do własnej osobowości lepiej opisywałaby fraza: akceptuję siebie w sensie technicznym.
Konkretnie chodzi o to, że przede wszystkim STARAM SIĘ WZIĄĆ W GARŚĆ, staram się pokonać moje ograniczenia, które są dość dotkliwe. Nie pokonując owych ograniczeń nawet bym z łóżka rano nie wstał. Więc swoje życie uważam za ciągłą walkę, za zmaganie się z zalewającą mnie ze wszystkich stron lawiną raczej przykrych doznań, wynikających głównie ze stanu mojego zdrowia. To powoduje, że właściwie siebie średnio lubię, jako że w praktyce dla mnie "ja"=to coś co mi sprawia nieustannie fizyczną (czasami też i psychiczną) dolegliwość. Trudno jest takie coś lubić...
Poza tym, nawet nie umiałbym chyba zrealizować takiego postulatu "polub siebie". Nie wiedziałbym od czego zacząć, co w sprawie robić. Lubienie uważam za coś spontanicznego, a jeśli spontan wobec siebie samego jest taki, jaki jest, to niewiele tu mogę zmienić. Czy zupełnie nic nie mogę zmienić?...
- Tak całkiem skrajnie to chyba nie jest. Mogę się przekonywać w stronę jakiejś większej akceptacji swojego życia i osoby, mogę przynajmniej starać się wygaszać najbardziej negatywne myśli. Ale to nie zmienia jakoś silnie odczucia całości.
Uważam, że lubienie siebie jest trochę przereklamowane. Trzeba się akceptować, bo nic lepszego, niż własna osoba, nie mamy. Ale lubienie siebie?...
- co z takim czymś robić? To chyba jest takie trochę psychiczne onanizowanie się.
Rozumiem za to lubienie kogoś na zewnątrz. To mi się wydaje bardziej naturalne, bo wtedy ja jestem tym źródłem, które ku czemuś się kieruje, a nie tylko jakoś wewnętrznie zapętla energię pozytywnych uczuć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:00, 10 Gru 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
akceptuję siebie w sensie technicznym

A ja nienawidzę siebie w sensie technicznym!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wodnick




Dołączył: 11 Paź 2022
Posty: 336
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:55, 10 Gru 2023    Temat postu:

Możesz się nienawidzić albo nie ale trzymaj fason. Czytam, czytam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:57, 10 Gru 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Michał Dyszyński napisał:
akceptuję siebie w sensie technicznym

A ja nienawidzę siebie w sensie technicznym!


Dobra rada wodnika. Moja jeszcze lepsza: spróbuj siebie polubić. Przestań być technokratą :) :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:02, 10 Gru 2023    Temat postu:

wodnick napisał:
Możesz się nienawidzić albo nie ale trzymaj fason. Czytam, czytam.



Czytaj sobie czytaj.
Naślij na mnie tego braciszka w końcu. Bo chcę w końcu umrzeć i mieć spokój.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wodnick




Dołączył: 11 Paź 2022
Posty: 336
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:26, 10 Gru 2023    Temat postu:

Ależ braciszek nie stanowi dla Ciebie zagrożenia. Sam jesteś największym zagrożeniem dla siebie. Jeśli Ona zniknie z tego forum jak sobie tego życzysz kto Cię zdoła obronić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:02, 10 Gru 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Michał Dyszyński napisał:
akceptuję siebie w sensie technicznym

A ja nienawidzę siebie w sensie technicznym!


Na początku mamy informację o życiu E. Ciorana, który teoretycznie myśli tak jak Ty.
Jednak myśli ładniej bo poetycznie i metafizycznie.

Wszyscy ludzie, których znam lub znałam i którzy czytali pasjami Ciorana byli na pograniczu depresji a nawet być może chorowali.
Czy myślenie o śmierci faktycznie przynosi ulgę?

Był już Twój temat: życie jest do dupy.
Bez zmian...
:( :( :cry:


[link widoczny dla zalogowanych]


Chemia w mózgu determinuje myślenie i myślenie determinuje chemię. Nawet jak doszedł do swoich poglądów jako zdrowy człowiek, to trzymanie się ich zbyt długo uniemożliwiło mu już ucieczkę. Pogrążył się we wspakulturze nihilizmu i już był niezdolny do odczuwania woli mocy - jego jedyny kontakt z pierwiastkiem metafizycznym, to wciąganie na pokład zapffeańskich kotwic i zanurzenie się, na wzór monistów, w nicości, w czymś pozornie nieskończonym i obejmującym wszystko, a de facto czymś nieistniejącym, a więc nie obejmującym niczego. Wszystko co w najgłębszych stanach mógł odczuć pozbawiony woli mocy czy Ducha Świętego Cioran – po zlikwidowaniu w swoim umyśle wszystkich naleciałości kulturowych, idei, wspomnień, przekonań – to pulsowanie jego potencji. A że mózg nie lubi się nudzić i działa nonstop, czego dowodem są sny, stąd złudne wrażenie dotykania początku czy końca istnienia. No bo jak można mówić o ekstazie czystego istnienia, polegającej na nieistnieniu?

Cioran dodatnio wartościuje szaleństwo, nieuporządkowanie, emocjonalność, gdyż są to dla niego przejawy liryzmu. Doświadczanie umierania uważa za coś szlachetnego i ponadprzeciętnego. Tylko nieliczni odklejają się od już wspomnianych zapffeańskich metod kotwiczenia w rzeczywistości. Reszta to miernoty i zwierzęta. Jakby chciał komuś ubliżyć, to nazwałby go "zdrowym". Potem gdzieś indziej pisze, że zazdrości entuzjastom życia, bo nie doświadczają oni cierpienia, bo śmierć to jedyny aspekt życia zamknięty dla nich. Jest to oczywiście nieprawda i mnóstwo ludzi powychodziło z głębokich depresji i cieszy się życiem. A już na pewno każdy doświadczył kiedyś cierpienia, przysłaniającego mu cały świat. Choćby na jeden dzień. Ktoś może próbować oponować, że Cioran nie miał depresji, był pogodnym człowiekiem i czerpał z życia, ale to tylko wzmocni moje stanowisko, bo w takim razie istnieli ludzi w gorszych stanach od Ciorana, którzy zostawili sobie nieustanne doświadczenie umierania. Poza tym słynne cioranowe wycieczki rowerowe i rzewne łzy podczas słuchania muzyki o niczym nie świadczą. Są różne depresje, a bezwolne negowanie wszystkiego co mogłoby nadać życiu smak jest objawem jednej z nich. Gdyby chemia w jego mózgu byłaby w porządku, nie mógłby się zrzec miłości do woli mocy, bo dla zdrowego organizmu normą jest pragnienie czegoś, a nie pragnienie niczego (asceci też mają pragnienia - jakby ktoś próbował niepotrzebnie komplikować sprawę).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:09, 10 Gru 2023    Temat postu:

Zapffeańskie
Antynatalizm

W filozofii Petera Wessela Zapffego człowiek stanowi biologiczny paradoks. Świadomość rozwinęła się u ludzi przesadnie i przez to nie jesteśmy w stanie funkcjonować normalnie tak jak inne zwierzęta: otrzymaliśmy więcej niż jesteśmy w stanie unieść. Pragniemy żyć, a przez to jak wyewoluowaliśmy, jako jedyny gatunek wiemy, że naszym przeznaczeniem jest umrzeć; jesteśmy w stanie analizować przeszłość i przyszłość, sytuację naszą i innych; oczekujemy sprawiedliwości i sensu w świecie, w którym sprawiedliwości i sensu nie ma. Czyni to życia przytomnie myślących ludzi tragediami. Mamy pragnienia: potrzeby duchowe, których rzeczywistość nie jest w stanie zaspokoić i nasz gatunek istnieje jeszcze tylko dlatego, że aby uciekać od wiedzy o tym jaka ta rzeczywistość jest, większość ludzi uczy się wbrew własnej naturze, ograniczać w sztuczny sposób zawartość swoich świadomości. Cała ludzka egzystencja jest obecnie splątana siecią mechanizmów obronnych temu służących, społecznych i indywidualnych, które zaobserwować możemy w naszych codziennych oklepanych schematach zachowań. Zdaniem Zapffego ludzkość powinna przestać się oszukiwać, czego naturalną konsekwencją byłoby zakończenie przez nią istnienia w wyniku powstrzymania się od prokreacji. Za wiki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:01, 10 Gru 2023    Temat postu:

wodnick napisał:
Ależ braciszek nie stanowi dla Ciebie zagrożenia. Sam jesteś największym zagrożeniem dla siebie. Jeśli Ona zniknie z tego forum jak sobie tego życzysz kto Cię zdoła obronić?

Ona mnie przed niczym nie broni.

Semele napisał:
Wszyscy ludzie, których znam lub znałam i którzy czytali pasjami Ciorana byli na pograniczu depresji a nawet być może chorowali.
Czy myślenie o śmierci faktycznie przynosi ulgę?

Tylko to daje ulgę.

Nie ma to jak ludzie, mówiący człowiekowi bez nóg i bez rąk, że przyczyną jego rozpaczy jest to, że "choruje na depresję"...
Jakby nie zauważali istotnej różnicy między ich ciałami a jego.

Był kiedyś taki odcinek "Z archiwum X".
Psychoterapia grupowa dla osób po amputacjach.
No i tam było kilku pacjentów. Jeden nie miał nogi. Drugi nie miał obu nóg, itd.
A ostatni nie miał ani obu nóg, ani obu rąk. Nic nie miał.

No i słusznie się WKURWIŁ i wykrzyczał, że oni nie mają bladego pojęcia co on czuje i że ich problemy są nieporównywalne z jego.
Nawet twórcy serialu "Z archiwum X" rozumieli takie rzeczy.

[link widoczny dla zalogowanych]

Psychoterapeuta:

"- Wiemy, co czujesz"

Leonard:

"- Akurat. Skąd ty możesz o tym wiedzieć. Jest tylko jeden sposób. Modlę się, żeby tobie też urwało ręce i nogi, wtedy przekonasz się jak to jest."


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 19:02, 10 Gru 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:31, 10 Gru 2023    Temat postu:

Ja tak nie sadzę. Oczywiście,że nasz wygląd i sprawnośc ma wpływ na stan naszego umysłu i nasze emocję.

Dlaczego jednak jeden grubas jest wesoły i lubiany a drugi narzeka i nie moze znależc sobie miejsca w życiu.

Może to własnie ta chemia mózgu o ktorej pisze autor bloga.


cytat;

Niepełnosprawny, czyli niepełnowartościowy?

Nieprzypadkowo dyskusja o depresji pojawia się w kontekście osób niepełnosprawnych. Grupa ta jest szczególnie na depresję narażona. Działa tutaj swoiste sprzężenie zwrotne — niepełnosprawność (zwłaszcza nabyta) często wywołuje depresję, a z kolei osoby chorujące na depresję, są narażone na niepełnosprawność w wyniku działań autodestrukcyjnych.

Myślenie w kategoriach negatywnych jest zjawiskiem naturalnym w przypadku osób z niepełnosprawnością nabytą. Gwałtowna zmiana sytuacji życiowej niemal zawsze wywołuje lek, poczucie wykluczenia i nieszczęścia, smutek, gniew, spadek kondycji psychofizycznej, niekiedy agresję. Sytuacja stałej zależności od innych osób niemal natychmiast obniża poczucie własnej wartości. Przywracanie poczucia sensu i jakości życia jest procesem długim, ale – jak pokazuje przykład wielu osób – skutecznym i trwałym.

Jak przerwać błędne koło depresji?

Krąg negatywnych myśli i odczuć pociąga za sobą potrzebę izolacji od wrogiego, jak się wydaje w tym momencie, otoczenia. Osoba niepełnosprawna coraz bardziej zawęża swoje zainteresowania do najbliższego otoczenia, wycofując się stopniowo z życia społecznego. Tym stanom często towarzyszy stałe poczucie zagrożenia, uniemożliwiające niekiedy nawet podjęcie rehabilitacji czy leczenia.



Dużym utrudnieniem w przypadku osób niepełnosprawnych jest poczucie bezsensu, przekonanie, że nie ma szansy na poprawę jakości życia. Nie widząc przed sobą perspektyw, z powodu swojej niepełnosprawności, chorzy często nie chcą się w ogóle leczyć.



Przyczyny depresji wciąż pozostają nieznane. Oznacza to, że leczenie jest w większości przypadków objawowe. Jeżeli przyczyną depresji jest niepełnosprawność, poczucie zależności od innych, braku sprawczości i utrata kontroli nad własnym życiem — próba przywrócenia i pokazanie, jak bardzo pełne i wartościowe życie mogą prowadzić osoby niepełnosprawne — często prowadzi do całkowitego wyleczenia depresji.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:25, 10 Gru 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Dużym utrudnieniem w przypadku osób niepełnosprawnych jest poczucie bezsensu, przekonanie, że nie ma szansy na poprawę jakości życia. Nie widząc przed sobą perspektyw, z powodu swojej niepełnosprawności, chorzy często nie chcą się w ogóle leczyć.

Przyczyny depresji wciąż pozostają nieznane. Oznacza to, że leczenie jest w większości przypadków objawowe. Jeżeli przyczyną depresji jest niepełnosprawność, poczucie zależności od innych, braku sprawczości i utrata kontroli nad własnym życiem — próba przywrócenia i pokazanie, jak bardzo pełne i wartościowe życie mogą prowadzić osoby niepełnosprawne — często prowadzi do całkowitego wyleczenia depresji.

Niech autor tych słów sobie coś najpierw utnie, a dopiero potem niech się wymądrza.

Gledzenie jak księdza o pożyciu małżeńskim.


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 21:27, 10 Gru 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:00, 11 Gru 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Semele napisał:
Dużym utrudnieniem w przypadku osób niepełnosprawnych jest poczucie bezsensu, przekonanie, że nie ma szansy na poprawę jakości życia. Nie widząc przed sobą perspektyw, z powodu swojej niepełnosprawności, chorzy często nie chcą się w ogóle leczyć.

Przyczyny depresji wciąż pozostają nieznane. Oznacza to, że leczenie jest w większości przypadków objawowe. Jeżeli przyczyną depresji jest niepełnosprawność, poczucie zależności od innych, braku sprawczości i utrata kontroli nad własnym życiem — próba przywrócenia i pokazanie, jak bardzo pełne i wartościowe życie mogą prowadzić osoby niepełnosprawne — często prowadzi do całkowitego wyleczenia depresji.

Niech autor tych słów sobie coś najpierw utnie, a dopiero potem niech się wymądrza.

Ględzenie jak księdza o pożyciu małżeńskim.


Twój nastrój może być zrozumiały jednak może warto trochę powoli zmieniać sposób myślenia.

[link widoczny dla zalogowanych]życia


Ale co ma powiedzieć osoba, która dowiaduje się, że ma nowotwór lub po wypadku staje się kaleką?
Negatywne myśli u takich osób są naturalne, lecz nie powinny być długo pielęgnowane, bo niszczą, odbierają sens życia. Trzeba jak najszybciej zamienić je na inne. Na przykład zamiast: „nie będę mógł chodzić, więc moje życie się skończyło”, pomyśleć o jakiejś innej sprawie, włączyć telewizor i obejrzeć program, z którego się dowiesz, czym jest np. czarna dziura. Nie mówię, że masz złą myśl zamienić na dobrą: „nie będę mógł chodzić, fajnie...” – nie! Tylko na inną. Bo jeśli pozostaniesz przy tej złej, to ona może zmienić się w dręczącą obsesję. Nie znaczy też, że masz zagłuszyć w sobie ból, rozpacz, cierpienie...

[link widoczny dla zalogowanych]życia-Zwierciadlo.pl


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 8:04, 11 Gru 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:10, 11 Gru 2023    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


Możesz jednocześnie lubić siebie i zmieniać się na lepsze! W poprzedniej książce zatytułowanej Ludzie, ludzie... Ewa Woydyłło pokazywała nam lustro, w którym mogliśmy się przejrzeć - z uśmiechem, zawstydzeniem, satysfakcją lub złością. Ceniona terapeutka błyskotliwie i zwięźle przedstawiała portrety różnych typów ludzi w oparciu o jedną dominującą cechę, na przykład kłótliwych, perfekcjonistów czy malkontentów. Po świetnym przyjęciu tej książki i wielu rozmowach z czytelnikami Ewa Woydyłło postanowiła kontynuować temat, opierając się na własnych obserwacjach i ogromnym doświadczeniu terapeutycznym. Znów możemy rozpoznawać siebie lub innych w kilkunastu nowych opowieściach cenionej psycholog. W galerii Ewy Woydyłło tym razem pojawiają się między innymi nieśmiali, genialni, bałaganiarze i przesądni. Autorka skłania nas do jeszcze głębszej refleksji nad tym, kim jesteśmy. Przyjrzyjmy się sobie i zacznijmy dobre cechy pielęgnować, a złych powoli się wyzbywać. [lubimyczytac.pl]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:53, 11 Gru 2023    Temat postu:

Semele napisał:

Ale co ma powiedzieć osoba, która dowiaduje się, że ma nowotwór lub po wypadku staje się kaleką?
Negatywne myśli u takich osób są naturalne, lecz nie powinny być długo pielęgnowane, bo niszczą, odbierają sens życia. Trzeba jak najszybciej zamienić je na inne. Na przykład zamiast: „nie będę mógł chodzić, więc moje życie się skończyło”, pomyśleć o jakiejś innej sprawie, włączyć telewizor i obejrzeć program, z którego się dowiesz, czym jest np. czarna dziura. Nie mówię, że masz złą myśl zamienić na dobrą: „nie będę mógł chodzić, fajnie...” – nie! Tylko na inną. Bo jeśli pozostaniesz przy tej złej, to ona może zmienić się w dręczącą obsesję. Nie znaczy też, że masz zagłuszyć w sobie ból, rozpacz, cierpienie...

Niech sobie autor tego artykułu najpierw utnie nogi i wtedy myśli o "czarnej dziurze".
Hipokryci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:03, 11 Gru 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Semele napisał:

Ale co ma powiedzieć osoba, która dowiaduje się, że ma nowotwór lub po wypadku staje się kaleką?
Negatywne myśli u takich osób są naturalne, lecz nie powinny być długo pielęgnowane, bo niszczą, odbierają sens życia. Trzeba jak najszybciej zamienić je na inne. Na przykład zamiast: „nie będę mógł chodzić, więc moje życie się skończyło”, pomyśleć o jakiejś innej sprawie, włączyć telewizor i obejrzeć program, z którego się dowiesz, czym jest np. czarna dziura. Nie mówię, że masz złą myśl zamienić na dobrą: „nie będę mógł chodzić, fajnie...” – nie! Tylko na inną. Bo jeśli pozostaniesz przy tej złej, to ona może zmienić się w dręczącą obsesję. Nie znaczy też, że masz zagłuszyć w sobie ból, rozpacz, cierpienie...

Niech sobie autor tego artykułu najpierw utnie nogi i wtedy myśli o "czarnej dziurze.


Ten gościu miał poważne problemy. Może czarne dziury go ratowały

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 12:05, 11 Gru 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:18, 11 Gru 2023    Temat postu:

Hawking nie pisał tych artykułów psychologicznych, ani nie prowadził terapii dla osób ze stwardnieniem rozsianym.
Zajmują się tym hipokryci, którym się wydaje, że wiedzą, co czują te osoby.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:25, 11 Gru 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Hawking nie pisał tych artykułów psychologicznych, ani nie prowadził terapii dla osób ze stwardnieniem rozsianym.
Zajmują się tym hipokryci, którym się wydaje, że wiedzą, co czują te osoby.


Ale coś robił mimo kalectwa i może byc być pewnym wzorem
Co on czuł nie wiemy. Raczej o tym chyba nie pisal ani nie mówił.
Mówiąc prosto: chyba był dzielny.

Mial też wsparcie. Moze Tobie tego wsparcia zabrakło.
Trudno mi to ocenić.
Ty jestes inteligentny masz dobry fach, jestes empatyczny.

Masz zasoby. Mozesz też zaczac pisac artykuły 😉😊.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:36, 11 Gru 2023    Temat postu:

To niech ludzie zrobią z siebie kaleki i sie cieszą, że idą wzorem Hawkinga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:24, 11 Gru 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
To niech ludzie zrobią z siebie kaleki i sie cieszą, że idą wzorem Hawkinga


Musieliby mieć jeszcze jego mózg

W młodości jeździł konno i był aktywny fizycznie. Na Oksfordzie był w czwórce wioślarskiej, co – jak wspominał – było poważną ulgą w przytłaczającej nudzie, jaką były studia. Wkrótce po przeniesieniu się na Cambridge pojawiły się pierwsze symptomy choroby, stracił równowagę i spadł ze schodów, uderzając się w głowę. Zmartwiony ewentualnymi skutkami dla sprawności intelektualnej przeszedł test Mensy[15]. Diagnoza wskazująca na stwardnienie zanikowe boczne (ALS) (choroba neurodegeneracyjna mogąca prowadzić do całkowitego paraliżu) pojawiła się, kiedy miał 21 lat[16]. Było to tuż przed ślubem i lekarze mówili, że zostało mu 2 do 3 lat życia. Wspomina, że ta diagnoza pozbawiła go motywacji do zajęcia się doktoratem, zareagował depresją i piciem alkoholu, ale zawarcie w 1965 małżeństwa z Jane Wilde stało się punktem zwrotnym. Po rozpoznaniu ALS jego lekarzem, aż do swej śmierci, był ojciec fizyka.

Za wiki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:24, 11 Gru 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
To niech ludzie zrobią z siebie kaleki i sie cieszą, że idą wzorem Hawkinga


W wystąpieniu z 2016 r., legendarny fizyk zastosował swój błyskotliwy umysł do kwestii związanych z psychiką człowieka.

Hawking wygłosił przejmujące przesłanie do osób cierpiących na depresję, dokonując poetyckiego porównania depresji do czarnej dziury - bez względu na to, jak ciemne się wydają, da się z nich uciec.

- Przesłaniem tego wykładu jest to, że czarne dziury nie są tak czarne, jak się je maluje. Nie są one wiecznymi więzieniami, za jakie je kiedyś uważano. Rzeczy mogą wydostać się z czarnej dziury zarówno na zewnątrz, jak i prawdopodobnie do innego Wszechświata, więc jeśli czujesz, że jesteś w czarnej dziurze, nie poddawaj się - jest wyjście - powiedział Stephen Hawking.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 14:43, 11 Gru 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:54, 11 Gru 2023    Temat postu:

Tylko osoba posiada klucz do otwarcia i przezwyciężenia swoich własnych iluzji.


[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 15:55, 11 Gru 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:53, 11 Gru 2023    Temat postu:

Przystosowanie a lubienie siebie. Oraz innych.

[link widoczny dla zalogowanych]


bardziej utrudniać nawiązywanie bliskich relacji z innymi ludźmi. Taki człowiek obronił swoje „Ja”, ale jednocześnie tak przestraszył się utraty siebie, że całkowicie odsunął się od innych. Obronił swoje osobiste potrzeby, pomijając jedną – potrzebę drugiego człowieka. Obrażając się na najbliższych, obraził się na wszystkich i obiecał sobie, że odtąd będzie radził sobie sam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21627
Przeczytał: 137 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:56, 11 Gru 2023    Temat postu:

[/img]

Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 17:58, 11 Gru 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Semele Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin