Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego nie przyjmę eliksiru?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: towarzyski.pelikan
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:32, 14 Gru 2021    Temat postu: Dlaczego nie przyjmę eliksiru?

Wiele osób z niedowierzaniem reaguje, kiedy deklaruję, że nie mam zamiaru przyjąć eliksiru. Dziwią się, że się nie boję. Niektórzy próbują wpłynąć na mnie, opowiadając historie o swoich znajomych, którzy podobnie jak ja - negowali pandemię i nie chcieli się za wszelką cenę zaszczepić, a ostatecznie - o ironio losu - trafili pod respirator albo wręcz zmarli na kowid, przynajmniej wedle oficjalnych statystyk.

Dlaczego na mnie ta retoryka nie działa?

Z trzech zasadnicznych przyczyn:

1) Mam zupełnie inny obraz epidemii SARS-COV-2 (słowo pandemia nie przechodzi mi przez usta, czuję się oszustką używając tego słowa w kontekście tego co się dzieje) niż te osoby, co wynika w dużej mierze z tego, że ja nie oglądam/czytam (chyba że w celach poznawczych albo z nałożeniem antypropagandowego filtra) mainstreamowych mediów, które propagują pandemiczną narrację, nieustannie wywołując strach, tylko staram się opierać na:

a) własnych doświadczeniach i przemyśleniach, tym co sama obserwuje, postrzegam wokół mnie
b) niezależnych źródłach informacji

I w moim świecie z wyłączonym teleodbiornikiem i zaufaniem do własnych zmysłow i władz poznawczych oraz czerpaniem informacji z niezależnych źródeł, do których mam zaufanie, nie ma żadnej pandemii, a więc epidemii o takiej skali i zagrożeniu, jakim jest ona przedstawiona w mediach, przekazie mainstreamowym.
Stąd już na start mam inny obraz świata, na który adekwatnie reaguję.

2) Nie postrzegam problemu epidemii SARS-COV-2 jako problemu sprowadzającego się do kwestii zdrowotnych.

Przeciwnie, uważam, że sam wirus, sama epidemia jest tylko pretekstem do zaprowadzenia pewnych fundamentalnych zmian w naszym społeczeństwie o wymiarze, powiedziałabym, cywilizacyjnym. Te przemiany cywilizacyjne toczą się od wielu,wielu lat, ewolucyjnie, w drodze "marszu przez instytucje", nie zaczęły się wraz z kowidem, ale właśnie w dobie kowida zostały przyśpieszone, spotęgowane, tak jakby osoby odpowiedzialne za tę operację plandemia zostały zmuszone z jakiegoś powodu do tego, by sprawy przyśpieszyć.

Podobnie, jak cudowny eliksir, którego promocja zaczęła się krótko po wybuchu "pandemii", również nie jest jedynie środkiem mającym na celu pomóc w zwalczaniu epidemii. Jest również narzędziem zaprowadzenia tych zmian, o których wcześniej wspomniałam.

Decydenci już nawet przestali się kryć z tym, że w wyszczepieniu całej ludzkości chodzi o pokonanie epidemii. Pierwotna narracja o cudownym eliksirze, który pozwoli nam powrócić do normalności rozleciała się jak domek z kart. Podczas gdy zaeliksirowanych jest coraz więcej, w licznych miejscach sięgając wartości, które jeszcze rok temu określano jako próg odporności stadnej, wirus nie tylko nie odpuszcza, ale złośliwie wymyka się odporności populacyjnej, mutując w coraz to ciekawsze warianty, a wraz z tym wirusem mutuje nasza cywilizacja.

Wystarczył rok, półtora, żeby demokratyczne państwa prawa przeobraziły się w systemy autorytarne, faszystowskie, gdzie najwyższym prawem już nie jest Konstytucja, a wola rządzących. Świat, który jeszcze niedawno wychodził na ulicę w obronie praw konstytucyjnych, praw człowieka, dzisiaj nie tylko nic sobie z powyższych nie robi, ale wręcz domaga się Nowego Porządku Świata, medyczno-technologicznego totalitaryzmu, technokratycznej oligarchii, pełnymi garściami czerpie inspiracje i rozwiązania rodem z Chin.

Niejdna osoba w tym miejscu powie, że trudne czasy domagają się twardych rządów i to zrozumiałe, że taka przełomowa zmiana się dokonała w społeczeństwach po takim kryzysie epidemiologicznym.
A ja pozwolę sobie odwrócić to rozumowanie, stawiając taką tezę: twarde rządy domagają się trudnych czasów. I w moim odczuciu własnie z tym mamy do czynienia.

Dlaczego?
Patrz punkt pierwszy. Takim asumptem do spojrzenia na epidemię SARS-COV-2 jak na zjawisko, w którym chodzi nie tylko i nie głównie o zdrowie, wirusa była analiza sposobu, w jaki rządy wielu tzw. cywilizowanych państw walczą z tym zagrożeniem, jakką narrację promują i jak bardzo są przy tym zbieżne,

Jeżeli jeden albo kilku idiotów u władzy robi głupoty, łamie prawo, podejmuje niebezpieczne, nieodpowiedzialne decyzje, można to zwalić na przypadek losowy. Zawsze się paru idiotów trafi. Jeśli jednak tych idiotów jest znakomita większośc i są oni zaskakująco spójni, zintegrowani w swoich idiotyzmach niczym członkowie dobrze zgranej orkiestry, to nie sposób dojść do wniosku, że gdzieś musi być jakiś dyrygent.

3) Nawet gdybym miała na "pandemię" spojrzeć z czysto medycznej perspektywy i swoją decyzję podejmować na podstawie oficjalnych źródeł informacji (nie mylić z propaganda na potrzeby medialne), to I tak z tych dostępnych danych nic nie przemawia za tym, że miałabym przyjąć ten eksperymentlany preparat:

- ryzyko ciężkiego zachorowania/zgony na kowid skrajnie niskie
- skuteczność preparatów wątpliwa (docelowo nieustannie aktualizowane boostery co 3-6 miesięcy)
- bezpieczeństwo preparatów budzi olbrzymie zastrzeżenia I im dłużej trwa ten eksperyment, tym więcej pojawia się powodów do obaw (wystarczy, że wymienię: biało spike na których bazują preparaty I które samo w sobie jest niebezpieczne, wysyp problemów z sercem, w tym zgonów nagłych po rozpoczęciu globalnego program szczepień, niezidentyfikowane obiekty latające w preparatach oraz krwi osób zaszczepionych, widoczne pod mikroskopem etc.)
- istnieją alternatywy dla tych preparatów w formie tanich lekarstw, które od dawna są na rynku, nawet gdybym miala pecha i znalazła się w grupie ryzyka

Słowem, biorąc pod uwagę powyższe, byłabym nierozsądną idiotką, szczepiąc się przeciwko kowidowi.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Wto 20:39, 14 Gru 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: towarzyski.pelikan Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin