Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego promocja jest pułapką?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: towarzyski.pelikan
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:41, 22 Lut 2023    Temat postu: Dlaczego promocja jest pułapką?

Zasadniczo zawsze byłam sceptyczna co do promocji na poziomie czysto instynktownym. Nawet nie specjalnie analizowałam, dlaczego nie ruszają mnie wyprzedaże, promocje "kup 4 produkty w cenie 3" czy też polowanie na jakieś cenowe okazje, zwyczajnie olewałam to na tej samej zasadzie jak olewam nachalne telefony z call center czy specjalistów ds. sprzedaży, którzy stają na rzęsach, żeby mi wcisnąć propozycję nie odrzucenia. Moja intuicja mi zawsze podpowiadała, że jak ktoś mi coś na siłę wciska, to musi być w tym jakiś ukryty haczyk, co nie znaczy oczywiście, że nigdy nie korzystam z promocji, jak najbardziej mi się zdarza, ale nigdy ich aktywnie nie wyglądam, jedynie korzystam jak mam okazję. Jeśli np. akurat idę do sklepu po wodę i jest promocja na jakąś wodę, i nie widzę, żeby była jakaś niedobra czy przeterminowana, to czemu miałabym się nie zdecydować?

Kto ma pojęcie o marketingu, musi być świadom, że każda promocja ma na celu interes firmy oferującej dany produkt lub usługę. Nikt w biznesie nic nie robi za darmo, pro publico bono. I tak np. za promocją na jakieś określone produkty kryje się haczyk tego rodzaju, że przeprowadzono badania, wedle których osoby które wybierają się na zakupu po promocyjne produkty przy okazji kupują dużo innych produktów, de facto zostawiając w sklepie więcej pieniędzy niż gdyby promocji nie było. Tak samo jest z wyprzedażami. Jeśli spodnie bez promocji kosztują 100 zł, to klient wyda 100 zł, a jeśli jest wyprzedaż 50% na wszystko, to klient kupi spodnie za 50 zł, a do tego jeszcze koszulkę za 30 zł i bluzę za 70, bo aż żal nie kupić tak po taniości więc de facto wyda 150 zł czyli o 50 zł więcej niż gdyby wydał bez wyprzedaży.

Jednak tego typu promocje są o tyle niewinne w skutkach, że można się tak nabierać na promocję różnych konkurujących ze sobą na rynku podmiotów, każdorazowo nabijając kabzę komuś innemu. Prawdziwe niebezpieczeństwo pojawia się wtedy, kiedy za pomocą promocji jakiś podmiot chce wyprzeć z rynku konkurencję, prowadząc do monopolu.
Jak to wygląda?

Np. jakaś firma dzięki przewadze technologicznej oferuje tak tanie usługi danego typu, że nikt inny nie jest w stanie z nią konkurować, tak żeby zapewnić sobie zysk. W związku z tym wszyscy konkurenci plajtują, albo sprzedają jej swoje udziały, tak że na koniec zostaje na rynku ona sama.

I co taka firma zrobi jak już zostanie sama jedna bezkonkurencyjna? Ano, właśnie. Podniesie ceny i to optymalnie do poziomu wyższego niż przed monopolizacją oferowali jej konkurenci. Ewentualnie wprowadzi jeszcze bardziej opłacalne rozwiązanie w formie subskrypcji na usługi, gdzie koszt bieżący może być niski, ale długofalowo zarobi krocie.

Jednak nie tylko podmioty prywatne są zaangażowane w promocje. I tutaj świetny przykład z Norwegii:

​W Norwegii załamała się sprzedaż samochodów elektrycznych
[link widoczny dla zalogowanych]
h**ps://motoryzacja*interia*pl/raport-samochody-elektryczne/news-w-norwegii-zalamala-sie-sprzedaz-samochodow-elektrycznych,nId,6613524
Cytat:
Przez fanów elektryfikacji i samochodów elektrycznych Norwegia wskazywana jest jako wzór. Entuzjaści jazdy na prąd wskazują, że w kraju tym bez wprowadzania zakazu rejestracji samochodów spalinowych sprzedaż aut bateryjnych w 2022 roku stanowił niemal 80 proc. całej sprzedaży nowych samochodów.

W naszym serwisie pisaliśmy na ten temat wielokrotnie, przy czym podkreślaliśmy, że to nie jest tak, że Norwegowie po prostu zakochali się w autach na prąd. Przeciwnie, norweski rząd uzyskał taką strukturę sprzedaży, zwalniając samochody elektryczne z wszelkich podatków, przede wszystkim VAT-u. 

Rachunek był więc prosty - jeśli nowy Volkswagen ID.3 kosztował w salonie znacznie mniej niż stojący obok spalinowy Volkswagen Golf to klient kupował auto elektryczne.

W efekcie w 2022 roku z norweskich salonów wyjechało ponad 138 tysięcy aut bateryjnych oraz niespełna 15 tys. hybryd plug-in. Rok do roku sprzedaż aut elektrycznych wzrosła o 21,6 proc, a hybryd - spadła o 61 proc. (ich udział w rynku w ubiegłym roku wynosił już tylko 8,5 proc.).


I co zrobił norweski rząd, kiedy większość Norwegów zachęcona promocją przerzuciła się na elektryki? Surprise, surprise! Zlikwidował zwolnienie podatkowe:
Cytat:
Otóż norweski rząd uznał, że skoro Norwegowie w zdecydowanej większości kupują już auta bateryjne, to nie ma żadnego powodu, by utrzymywać zwolnienia podatkowe. W efekcie od 1 stycznia samochody elektryczne o cenie wyższej niż 500 tys. koron (około 220 tys. zł) zostały obłożone podatkiem VAT w wysokości 25 proc. Innymi słowy, auto, które kosztowało 500 tys. koron od stycznia kosztuje 625 tys. koron (275 tys. zł).


W dodatku podatek ma być zależny od masy samochodu, gdzie masa samochodów elektrycznych jest istotnie większa od tych spalinowych. Tak że de facto posiadacze elektryków muszą płacić wyższy podatek niż posiadacze spalinówek :rotfl:

No ale ja tu śmichy chichy, a temat jest poważny. Bo Norwegowie, co tu dużo mówić, zostali zrobieni w balona właśnie nabierając się na mechanizm promocji. Co grosza, gdyby to było takie proste i można było z powrotem przerzucić się na spalinówki, jednak w tym czasie jak Norwegowie się tak przerzucali ze spalinówek na elektryki zmieniła się cała infrastruktura. I tak, w pewne miejsca w Norwegii nie wjedziesz człowieku spalinowym samochodem, bo trujesz powietrze :D A od 2025 roku samochody spalinowe na terenie Norwegii będą zakazane:
Cytat:
Już w 2025 r. nie będzie można zarejestrować w Norwegii nowego samochodu wyposażonego w silnik benzynowy bądź diesla. Rejestrowane będą tylko pojazdy zeroemisyjne. Za Norwegią idą kolejne kraje – w 2030 r. zakaz mają wprowadzić Dania, Islandia, Irlandia, Holandia i Szwecja. Do tego grona dołączyła również Wielka Brytania, która w wyniku długiej dyskusji w parlamencie skróciła czas oczekiwania na zakaz aż o 10 lat.

[link widoczny dla zalogowanych]
h**ps://portalkomunalny*pl/od-2025-roku-w-norwegii-nie-bedzie-mozna-zarejestrowac-spalinowego-samochodu-wideo-412515/

Tak wiec morał z tego taki - zanim się zdecydujesz na promocję, rozważ ukryte koszty długofalowe, i to nie tylko te finansowe :wink:


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Śro 19:56, 22 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:04, 22 Lut 2023    Temat postu: Re: Dlaczego promocja jest pułapką?

towarzyski.pelikan napisał:

Tak wiec morał z tego taki - zanim się zdecydujesz na promocję, rozważ ukryte koszty długofalowe, i to nie tylko te finansowe :wink:

Ktoś może powiedzieć, że nie wszystko da się przewidzieć i tak, skąd Norwegowie mieli wiedzieć, że rząd za x lat zniesie zwolnienie z podatku na elektryki?

Otóż, wiele rzeczy tego typu da się przewidzieć, tylko trzeba w tym celu nauczyć się takiej umiejętności co się nazywa - łączenie kropek i której nie da się nabyć bez zdobywania kropek, a więc informacji o tym co się dzieje na świecie.

I tak się składa, że promocji aut elektrycznych towarzyszyła praktycznie od początku "ekologiczna" nagonka na te spalinowe, już były w planach ograniczenia/zakazy nabywania/używania takich samochodów w przyszłości, tak więc już na tej podstawie można było przewidzieć, że elektryki zmonopolizują rynek, co pozwala bezkarnie dyktować horrendalne ceny. I jak się do tego dołoży całą ideę smart cities realizowaną w wielu państwach, w tym pod postacią "miast 15 minut", gdzie wprost się mówi o tym, że dla znakomitej większości ludzi jedyną możliwą formą transportu będzie zautomatyzowana komunikacja publiczna, i generalnie wszystko będzie na wynajem, to nie trzeba być geniuszem, żeby przewidzieć, że docelowo te elektryki mają być w chuj drogie i nieopłacalne dla przeciętnego Kowalskiego. To nie mają być jakieś powszechnie dostępne odpowiedniki spalinówek. Owszem, w czasie transferu miały być czymś takim, ale tylko po to, żeby ludzie "dobrowolnie" zrezygnowali ze spalinówek. Jak cel zostanie osiągnięty, to przyjdzie pora na kolejną mądrość etapu.

A, i byłabym zapomniała, to o czym dziś mówią tylko szury i foliarze, a mianowicie to, że elektryki wcale nie są bardziej ekologiczne, a wręcz przeciwnie, jutro (czyli jak już nie będzie spalinówek) zaczną otwarcie mówić "ekologowie" i wówczas tego (już nie foliarskego) argumentu użyją, żeby uzasadnić wysokie ceny elektryków mające na celu zniechęcenie Kowalskich do ich nabywania :)

Tak więc, jeszcze raz zachęcam do łączenia kropek, naprawdę czyni cuda, pozwalając człowiekowi przewidywać "nieprzewidywalne".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:37, 24 Lut 2023    Temat postu:

Żeby daleko nie szukać innych przykładów podstępnych promocji:

Cytat:

Zakaz mięsa to bzdura. Zresztą Polacy i tak już od niego odchodzą

Polska prawica od ponad tygodnia straszy Polki i Polaków rzekomym zakazem jedzenia mięsa i nakazem jedzenia owadów. Według polityków niewiadoma siła będzie chciała nam też zabrać ubrania, samochody, a nawet ograniczyć loty. To oczywiście wyssane z palca bzdury bazujące na pojedynczym raporcie. Ale jest w nich ziarno prawdy - nadmierna konsumpcja mięsa jest rzeczywiście szkodliwa dla zdrowia i planety. Nie trzeba nam jednak o tym przypominać, bo coraz więcej osób w Polsce świadomie rezygnuje z typowego kotleta na rzecz roślinnych alternatyw.

[link widoczny dla zalogowanych]
h**ps://zielona*interia*pl/polityka-klimatyczna/polska/news-zakaz-miesa-to-bzdura-zreszta-polacy-i-tak-juz-od-niego-odch,nId,6611702

Już sam tytuł tego artykułu jest bardzo wymowny i zdradza na czym polega mechanizm promocji. Promocja to taki zakaz tylnymi drzwiami albo zakaz odroczony w czasie, poprzedzony zachęcaniem społeczeństwa do "dobrowolnego" wyboru jednej jedynej alternatywy.

Żeby ludzi przymusić do niejedzenia mięsa, wystarczy uczynić mięso trudno najpierw dostępnym, a później niedostępnym oraz słabej jakości, tak żeby ludzie nie mieli wyjścia i musieli wpierdzielać roślinne zamienniki i robaki.

I tak np.

Cytat:
Badanie przeprowadzone przez Ipsos Mori w 2018 r. w 28 krajach całego świata wykazało, że niejedzenie mięsa deklaruje 8 proc. osób. Kolejne 17 proc. przyznało, że je mięso tylko okazjonalnie bądź nie je mięsa z wyjątkiem ryb. Dla części ludzi jest to świadoma decyzja. Dla innych mięso jest po prostu za drogie i dlatego opierają swoją dietę na bezmięsnych produktach.

[link widoczny dla zalogowanych]
h**ps://zielona*interia*pl/polityka-klimatyczna/swiat/news-w-przyszlosci-bedziemy-jesc-mniej-miesa-tylko-tak-uratujemy-,nId,6613722

albo:

Cytat:
Lidl ogłosił, że w ramach dążenia do zrównoważonego rozwoju, zmniejszy sprzedaż mięsa na rzecz etycznych, roślinnych produktów.

Niemiecki Lidl już jakiś czas temu ogłosił, że do 2025 r. w sklepach znacznie wzrośnie ilość produktów roślinnych. Już teraz także w polskich placówkach Lidl można znaleźć szeroką gamę takich produktów. Coraz większe zainteresowanie weganizmem wynika z kilku powodów; etycznych, zdrowotnych, środowiskowych, klimatycznych i społecznych. 

[link widoczny dla zalogowanych]
h**ps://zielona*interia*pl/polityka-klimatyczna/swiat/news-lidl-ograniczy-sprzedaz-miesa-nie-dyktujemy-klientom-jak-zyc,nId,6599185

I jak już te 80% przejdzie na schabowe z soi i mielone z larw, to mięso zwyczajnie zniknie z półek i demokratyczna większość będzie w pełni zadowolona, nikomu nie będzie to przeszkadzać poza garstką wichrzycieli.

A następnie naukowcy odkryją, że nadmiar roślin i robaków, co prawda w mniejszym stopniu niż drób, wieprze i bydło, ale jednak również zwiększa udział Co2 w atmosferze i wprowadzi racje żywnościowe również i na te produkty, w międzyczasie pracując nad w pełni ekologicznymi produktami mięso-, roślino- i robakopodobnymi wyhodowanymi w laboratorium przy użyciu modyfikacji genetycznych ukierunkowanych w zmniejszenie nie tylko produkcji ale i zapotrzebowania na Co2. Wszak nie można zapomnieć, że rośliny odżywiają się CO2, przez co zwiększają popyt na CO2, a tym samym pośrednio zwiększają ślad węglowy i prowadzą do katastrofy klimatycznej. Ale o tym dowiemy się od naukowców dopiero jak już znakomita większość "dobrowolonie" przejdzie na wege i wówczas dzisiejsze nagłówki "W przyszłości będziemy jeść mniej mięsa. Tylko tak uratujemy klimat" będą brzmieć "W przyszłości będziemy jeść mniej roślin. Tylko tak uratujemy klimat". Aż strach pomyśleć, co będzie nam wolno jeść w zaprzyszłości - odpady, odchody, samych siebie? Jak zero waste to zero waste.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Pią 21:39, 24 Lut 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: towarzyski.pelikan Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin