Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sens interesowania się filozofią
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:58, 08 Lis 2007    Temat postu: Sens interesowania się filozofią

Spotykam się z wieloma opiniami, że filozofią się nie warto zajmować, bo i tak się nie znajdzie prawdy albo dlatego, że lepiej żyć niż myśleć po co się żyje. Co sądzicie o tych argumentach? Jak dla mnie filozofia jest przyjemna, daje takie ciekawe inne spojrzenie na otaczającą rzeczywistość (przez pryzmat absurdu). Jeden z moich wykładowców powiedział:
"Filozofia daje wielką frajdę, lecz trzeba się nią głęboko interesować, jest jak kobieta bardzo wymagająca".
Co do argumentu "wolę żyć niż myśleć po co żyję" to taki styl życia to wegetacja, a człowiek nie jest rośliną i dlatego powinien myśleć. Myślenie przynosi człowiekowi różne korzyści. To dzięki myśleniu powstały wynalazki. A filozofia wyznacza nauce kierunki rozwoju. To właśnie Demokryt już w starożytności wymyślił atom, a nauka dopiero niedawno wprowadziła to pojęcie. Czy da się ludzi przekonać do zainteresowania filozofią?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:28, 08 Lis 2007    Temat postu:

Ja mam inny argument za filozofią. Bardziej praktyczny. Otóż wg mnie filozofia oddziaływuje na życie jakby w tle. Ale jej działanie jest naprawdę znaczące. Filozoficzne przemyślenie pewnych spraw pozwala znaleźć odpowiedzi na problemy, które w inny sposób pozostałyby nierozwiązane, "uwierałyby" nasz umysł, generowały niespójne reakcje i zachowania, a w efekcie nieracjonalne działania.
człowiek separujący się od filozofii żyje trochę jak owad, czy małpa - realizuje w różnych proporcjach ewolucyjnie wbudowane w naszą psychikę programy. Programy te są - owszem - dobre, ale często bardziej w kontekście gatunku, niż jednostki.
Np. bezpośredni impuls karze nam bić się, zabiegać w wysokim stopniu w pewnych sytuacjach o jakąś tam dominację, o miejsce w jakiejś grupie. I ludzie arefleksyjni podążają za tym imperatywem. Później często osiągają ów nakreślony ewolucyjnie cel - np. zdobywają wyższą pozycję w jakiejś grupie. Tylko po pewnym czasie okazuje, że z osobistego punktu widzenia wcale nie jest korzystne być w tym miejscu w owej grupie, że w istocie bardziej nam odpowiadała inna rola, a w aktualnym stanie jesteśmy nieszczęśliwi, odczuwamy dyskomfort.
Ludzie arefleksyjni mają wielką szanse na to, że kiedyś ocenią swoje życiowe wybory jako pozbawione sensu, że wielkim wysiłkiem osiągali coś, co właściwie jest mirażem i na dłuższą metę jest nic nie warte.

Z drugiej strony, bycie zbyt refleksyjnym też nie daje gwarancji szczęścia. Bo widząc jak bardzo wiele rzeczy na tym świecie dzieje się bez sensu, stajemy wobec sytuacji wyobcowania. I to też jest niefajne.
Ja nie uważam, że każdego warto nakłaniać do filozofii. Są ludzie, którzy nigdy nie odczują satysfakcji z głębszego rozumienia świata pojęć, czy też nawet własnych ukrytych intencji. Oni wolą, żeby to życie po prostu "się działo", a wybory - po ich dokonaniu - właściwie zawsze lubią traktować jako właściwe. I pewnie dobrze im z tym, a nie zrozumieliby dlaczego mieliby myśleć inaczej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:00, 09 Lis 2007    Temat postu:

A mi się podoba refleksyjność Michała, jest chyba ostatnim pisarzem tego działu, którego czytam naprawdę z zainteresowaniem :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:21, 09 Lis 2007    Temat postu:

Do tego, co powiedział Michał, dodam jeszcze, że człowiek arefleksyjny łatwo staje się ofiarą światopoglądowej propagandy ideologicznej. Skierowana jest ona właśnie do takich ludzi. Skutki są potem nierzadko opłakane dla całego społeczeństwa, bo osoby arefleksyjne są idealnym materiałem na ślepych fanatyków: odpowiednio pokierowane, będą niezbicie przekonane o oczywistej prawdziwości tego, co im wpojono i są duże szanse, że będą we wszystkim czynnie i bezkrytycznie wspierać swoich przywódców. Także w aktach przemocy, gwałtu, a - jak historia uczy - po odpowiednim przygotowaniu, nawet w ludobójstwie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:44, 10 Lis 2007    Temat postu:

Zgadzam się z Wujem. I dziękuję za miłe słowa Drizzta :))))))

Z tego co napisał Wuj właściwie wynikałoby, że pewne minimum bycia filozofem jest właściwie obowiązkiem człowieka.
Ja z filozofii widzę jeszcze jeden pożytek - czasami, dzięki przemyśleniu pewnych spraw można po prostu pomóc innym ludziom. Bo spotykaną niejednokrotnie sytuacją jest, że ludzie czymś się dręczą przez długi czas, wydaje im się, ze jakieś sprawy ich przerastają, że coś tam jest koszmarem w ich życiu. A tymczasem jest to kwestia nieco innego spojrzenia na te same sprawy. A osoba, która ma w miarę poukładaną wizję świata od strony szerszej niż tylko praktyka codzienności jest w stanie takim zapętlonym pomóc - czasami wystarczy proste uświadomienie pewnych kwestii, które są ukryte przed kimś, kto nie sięga w głębszą warstwę zależności pomiędzy pojęciami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:06, 10 Lis 2007    Temat postu:

Cytat:
Spotykam się z wieloma opiniami, że filozofią się nie warto zajmować, bo i tak się nie znajdzie prawdy


Często słyszałem to od "racjonalistów", zdaniem których już na przykład nauki ścisłe są w stanie odnaleźć taką prawdę.


Cytat:
albo dlatego, że lepiej żyć niż myśleć po co się żyje.


Dla mnie życie bez głębszego zastanawiania się nad nim samym nie ma żadnego sensu, ani smaku, ani piękna. Prawdą jest natomiast, że większość ludzi obecnie męczą i nudzą takie rozmyślania na trzeźwo. Wolą, żeby w sprawach życia i wartości z nim związanych myślała i decydowała za nich telewizja (tzw. zjawisko telekracji), ideolodzy, szefowie, a za rozrywkę na poziomie egzystencjalnym wystarczy im święto konsumpcji odprawiane co weekend w supermarkecie, lub domu handlowym, ewentualnie ulubiona telenowela. To kwestia struktury wewnętrznej. Jedni ludzie wprost nie mogą żyć bez głębszych rozważań nad światem, inni wprost nie mogą z nimi, niektórzy również dlatego, że często wiedza boli a bez niej jest lżej (stąd powiedzenie o "słodkiej niewiedzy"). Jeszcze inni po prostu nie umieją, nie zostali nauczeni lub nie nauczyli się głęboko myśleć. To w sumie trochę wina naszej obecnej skomercjalizowanej kultury konsumpcyjnej, której głębsze rozważania o życiu nie są po prostu do niczego potrzebne (nie kreują zysku ani "mieć"). Dlatego taka moim zdaniem postawa o jakiej wspomniałeś.

To po prostu kwestia psychologicznej struktury wewnętrznej. Jedni rodzą się filozofami, inni tylko bezmyślnymi odbiorcami zmacdonaldyzowanej papki kulturowej, której nawet nie są w stanie poddać krytycznemu osądowi lub przekształceniom myślowym.


Cytat:
Jak dla mnie filozofia jest przyjemna, daje takie ciekawe inne spojrzenie na otaczającą rzeczywistość (przez pryzmat absurdu). Jeden z moich wykładowców powiedział:
"Filozofia daje wielką frajdę, lecz trzeba się nią głęboko interesować, jest jak kobieta bardzo wymagająca".


Zgadzam się z nim.

Cytat:
Co do argumentu "wolę żyć niż myśleć po co żyję" to taki styl życia to wegetacja, a człowiek nie jest rośliną i dlatego powinien myśleć.


Wyżej napisałem co o tym sądzę własnymi słowami.

Cytat:
Myślenie przynosi człowiekowi różne korzyści. To dzięki myśleniu powstały wynalazki. A filozofia wyznacza nauce kierunki rozwoju. To właśnie Demokryt już w starożytności wymyślił atom, a nauka dopiero niedawno wprowadziła to pojęcie.


Śmiem wręcz twierdzić, że bez filozofii nie da się sensownie uogólnić lub nawet sformułować wniosków nauki.

Cytat:
Czy da się ludzi przekonać do zainteresowania filozofią?


Śmiem twierdzić, że gdyby codziennie w TV trąbiono, że filozofia jest fajna, tak jak np. trąbiono, że Harry Potter jest fajny, to dopiero wtedy stałaby się masowo popularna :) To telekracja decyduje o tym co jest masowo fajne, słuszne, lub nie.

(Widziałem ludzi, którzy zaczęli interesować i ciekawić się czymś, czego wcześniej wręcz nie znosili, tylko dlatego, że w telewizji powiedziano, że jest to modne lub coś warte. Po jakimś czasie, kiedy w TV już przestano się tym zajmować, ich zainteresowanie tym na powrót ginęło).

Prywatnie dość dużo osób lubi sobie pofilozofować o życiu np. po 5 lub 6 piwku. Chyba w niejednym człowieku to drzemie gdzieś na dnie. Innym zagadnieniem jest to, jak bardzo uśpione to już dziś zostało w ludziach i jaka jest jakość tych przemyśleń. Najczęściej nie jest górnolotna, ponieważ intelekty nie są dziś pod tym kątem systematycznie ćwiczone. Jeśli to przećwiczysz u wybranych osobników w trakcie osobistej dyskusji to coraz bardziej zainteresowujesz ich filozofią, wyrabiając w nich nawyk filozofowania.

Reasumując, generalnie każdy ma jakiś światopogląd, a zatem wyznaje jakąś tam filozofię, ale w dzisiejszych czasach zmacdonaldyzowanej płytkiej kultury typu MTV kształtowane prawdziwie filozoficznie światopoglądy to coś co w ogóle nie jest w modzie. Ich rola we współczesnym świecie jest zupełnie zmarginalizowana. Większość ludzi wydaje się nawet zupełnie nie posiadać światopoglądu lub nie przywiązuje do tej kwestii żadnego znaczenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 15:42, 10 Lis 2007    Temat postu:

Ja właśnie dlatego też się interesuję filozofią, bo ona nie zaprzecza konsumpcji albo zabawie, tylko wręcz ją uprzyjemnia. Przyjemności życiowe wyglądają lepiej dzięki filozofii. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:41, 10 Lis 2007    Temat postu:

Sęk w tym, że dla wielu jedyna filozofia życia to same przyjemności nie mające nic wspólnego z jakąkolwiek głębszą refleksją typu stricte filozoficznego.

Filozofia to intelektualizm. A intelektualizm nie jest w modzie ani cool. To wręcz coś obciachowego. Ludzie uprawiający dziś filozofię są w skali percepcji masowego odbiorcy postrzegani jako nudziarze, żyjący w chmurach i może nawet przechodzący przez jakieś problemy osobiste (cierpiący prawdopodobnie na depresję).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:53, 11 Lis 2007    Temat postu:

Jan Lewandowski napisał:

Sęk w tym, że dla wielu jedyna filozofia życia to same przyjemności nie mające nic wspólnego z jakąkolwiek głębszą refleksją typu stricte filozoficznego.

Każdy człowiek dąży do maksimum przyjemności ... czy to złe ?
Czy grzechem jest być szczęśliwym i czynić innych szczęśliwym ? ... jedno bez drugiego nie może istnieć.

Filozofia np. Chrześcijańska to w wielu miejscach po prostu idiotyzm np. jeśli rzuci mnie żona to muszę założyć zgrzebny worek i modlić się o powrót niewiernej ... dla masochistów to jest może i wspaniała filozofia, ale nie dla normalnych.

Jan Lewandowski napisał:

Ludzie uprawiający dziś filozofię są w skali percepcji masowego odbiorcy postrzegani jako nudziarze, żyjący w chmurach i może nawet przechodzący przez jakieś problemy osobiste (cierpiący prawdopodobnie na depresję).

Nie jestem filozofem. Normalni ludzie mają rację. Filozofowie mają problemy często z najprostszymi sprawami np. "Jeśli ktokolwiek zna moje myśli z wyprzedzeniem to Wszechświat jest zdeterminowany". Macie często hermetyczny język, zupełnie niezrozumiały dla normalnych ... a nie można tego prościej ?

wujzboj napisał:
Do tego, co powiedział Michał, dodam jeszcze, że człowiek arefleksyjny łatwo staje się ofiarą światopoglądowej propagandy ideologicznej. Skierowana jest ona właśnie do takich ludzi. Skutki są potem nierzadko opłakane dla całego społeczeństwa, bo osoby arefleksyjne są idealnym materiałem na ślepych fanatyków: odpowiednio pokierowane, będą niezbicie przekonane o oczywistej prawdziwości tego, co im wpojono i są duże szanse, że będą we wszystkim czynnie i bezkrytycznie wspierać swoich przywódców.

Zgoda w 100%.
Patrz ślepi zwolennicy Rydzyka .... czy fanatyczni samobójcy Islamscy na których podobno czeka w niebie nagroda w postaci 40 dziewic ... tylko po co im 40 skoro na ziemi mogą mieć co najwyżej 4 żony jednocześnie ?

Właśnie wróciłem z Egiptu, nasz kontrachent okazał się bardzo fajnym człowiekiem, tyle że skarajnym nacjonalistą, amerykanów wszystkich najchętniej by wybił, zaś Żydów zjadłby żywcem.

Rozwód w Islamie wygląda tak:

"Jesteś wolna"

... i po rozwodzie, można mieć kolejną żonę. To jest dobre dla szejków, bo porzuconej żonie trzeba zapewnić dożywotni dobrobyt. Normalni muzułmanie mają z reguły jedną żonę i są szczęśliwi.

Z Michałem i Zbójem to prawie zawsze się zgadzamy ....

P.S.
W Kairze mają fajny dowcip dla cudzoziemców.

Klijent prosi taksówkarza o szybkle podwiezienie na lotnisko. Ja jestem "dobry kierowca", na pewno zdążymy. Taksówkarz jedzie jak wariat nie zatrzymując się na czerwonych światłach. Klijent przerażony i spocony. Nagle widzi jak taksówkarz zatrzymuje się na zielonym i sie rozgląda.

Czego stajesz, przecież masz zielone światło - klijent do taksówkarza.

Spokojnie, może jechać "dobry kierowca" :grin:

To sa fakty, Oni rzeczywiście jeżdżą jak chcą ignorując wszelkie znaki drogowe ....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:38, 11 Lis 2007    Temat postu:

Janek napisał:
Śmiem wręcz twierdzić, że bez filozofii nie da się sensownie uogólnić lub nawet sformułować wniosków nauki.

Tu bym miał odmienne nieco zdanie. Fakt, jeśli pod uogólnieniem rozumiemy ontologiczną interpretację naukowych wniosków, to filozofia jest w tym celu niezbędna z definicji. Ale wnioski naukowe są formułowane wewnątrz nauki i filozofia jest w tym celu zbyteczna (metodologia nauki nie jest filozofią sensu stricte, jest integralną częścią nauki). Natomiast jakiekolwiek ZASTOSOWANIE wyników badań naukowych jest już nieodłącznie związane z filozoficzną interpretacją, z zastosowaniem meta-naukowych kryteriów. Podobnie zresztą przedstawia się sprawa przy podejmowaniu decyzji o dokonaniu jakiegokolwiek doświadczenia.

W sumie rzecz jest prosta: nauka to narzędzie, a filozofia to (między innymi) wszelkie korzystanie z tego narzędzia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:04, 12 Lis 2007    Temat postu:

Cytat:
Jan Lewandowski napisał:

Sęk w tym, że dla wielu jedyna filozofia życia to same przyjemności nie mające nic wspólnego z jakąkolwiek głębszą refleksją typu stricte filozoficznego.



Każdy człowiek dąży do maksimum przyjemności ... czy to złe ?
Czy grzechem jest być szczęśliwym i czynić innych szczęśliwym ? ... jedno bez drugiego nie może istnieć.


Pewnie nie, no ale my tu nie rozmawiamy o grzechach, tylko o tym co ludziom przeszkadza uprawiać filozofię, skoro konrado zadał konkretnie pytanie (a ja na nie odpowiedziałem, dlaczego tak jest).

Cytat:
Filozofia np. Chrześcijańska to w wielu miejscach po prostu idiotyzm np. jeśli rzuci mnie żona to muszę założyć zgrzebny worek i modlić się o powrót niewiernej ... dla masochistów to jest może i wspaniała filozofia, ale nie dla normalnych.


Nie słyszałem filozofa xiańskiego głoszącego takie sądy. Nie potraktuj tego osobiście, ale to przykre, że wielu ludzi krytykuje a nawet odrzuca chrześcijaństwo jedynie w oparciu o błędne wyobrażenia na temat jego nauk, lub co gorsza, nakłania innych do odrzucenia go na podstawie takich wyobrażeń. No ale widocznie nie wszystko jest dla wszystkich.


Cytat:
Jan Lewandowski napisał:

Ludzie uprawiający dziś filozofię są w skali percepcji masowego odbiorcy postrzegani jako nudziarze, żyjący w chmurach i może nawet przechodzący przez jakieś problemy osobiste (cierpiący prawdopodobnie na depresję).



Nie jestem filozofem. Normalni ludzie mają rację. Filozofowie mają problemy często z najprostszymi sprawami np. "Jeśli ktokolwiek zna moje myśli z wyprzedzeniem to Wszechświat jest zdeterminowany". Macie często hermetyczny język, zupełnie niezrozumiały dla normalnych ... a nie można tego prościej ?


Nie wiem po co to "macie". Do PZPR-u nie należałem. Ponadto nie zgadzam się właśnie z wspomnainą tezą deterministyczną, czemu często dawałem wyraz. Wśród filozofów są różne problemy i punkty widzenia. Zaś co do trudnego języka filozofii i normalnych ludzi, to jeśli ktoś na własne życzenie chce pozostać nieukiem i nie lubi trudu podejmowanego w celu rozumienia czegoś, to cóż, niech pozostanie takim jałowym osobnikiem na własne życzenie. Jeśli kogoś stać jedynie na proste, bezwysiłkowe, bierne i w sumie przez to mało ciekawe życie, ograniczone do prozaicznych codziennych czynności, to jego sprawa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:11, 12 Lis 2007    Temat postu:

rafal3006 napisał:
...Normalni ludzie mają rację. Filozofowie mają problemy często z najprostszymi sprawami np. "Jeśli ktokolwiek zna moje myśli z wyprzedzeniem to Wszechświat jest zdeterminowany". Macie często hermetyczny język, zupełnie niezrozumiały dla normalnych ... a nie można tego prościej ?

Prościej...
Niby wszystko można prościej. Tylko to jest np. tak jak z malowaniem obrazu - czy można go namalować w minutę? - można, tylko będzie to obraz uproszczony. A w dwie minuty? - pewnie w ten sposób da się pokazać więcej szczegółów obrazu. A obrazy malowane przez wiele godzin, dni są najlepiej dopracowane i mogą pokazać to, czego nie da się przezkazać w postaci kilku kresek.
Tak samo jest ze skomplikowaniem pojęciowym. Za pomocą prostych pojęć da się przekazać proste sprawy. A coś skomplikowanego, zależnego od wielu różnych elementów, nie da się poprawnie "namalować" za pomocą czegoś prostego zależnego tylko od jednego elementu.
To samo obowiązuje w naukach fizycznych i innych. Kto chce prostego modelu - może go mieć, tylko niestety - na dłuższą metę niewiele nim zdziała.
Tak samo jest w technice. Można używać pilnika, młotka i wiertarki - świetnie da się za ich pomocą zrobić proste rzeczy, ale zrobienie komputera wymaga już bardziej wyrafinowanych narzędzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:03, 13 Lis 2007    Temat postu:

Janek Rafałowi napisał:
nie zgadzam się właśnie z wspomnainą tezą deterministyczną, czemu często dawałem wyraz. Wśród filozofów są różne problemy i punkty widzenia.

Ano właśnie. Cała rzecz polega na tym, Rafale, by te różne możliwe punkty widzenia omówić krytycznie, oczyszczając je z arefleksyjnych oczywistości. Zauważ, że gdyby oczywistości nie były poddawane krytyce, to do dziś siedzielibyśmy w jaskiniach. Istotny postęp w nauce i technice polega zazwyczaj na obalaniu oczywistości. Nic więc dziwnego, że dokładnie to samo wyprawia się w filozofii.

Pamiętam jeszcze, jak któryś z naszych wykładowców zwracał studentom uwagę na to, że większość błędów w rozwiązaniach zadań pojawia się w miejscach zaczynających się od "oczywistym jest, że"...

(Nawiasem mówiąc, ja się akurat ze wspomnianą tezą deterministyczną zgadzam i uważam, że jest ona udowodniona na cacy. Ale to już inna dyskusja, zresztą przewijająca się od czasu do czasu przez forum.)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 3:22, 13 Lis 2007    Temat postu:

Jan Lewandowski napisał:
[/color][/color][/color]
Cytat:
Filozofia np. Chrześcijańska to w wielu miejscach po prostu idiotyzm np. jeśli rzuci mnie żona to muszę założyć zgrzebny worek i modlić się o powrót niewiernej ... dla masochistów to jest może i wspaniała filozofia, ale nie dla normalnych.


Nie słyszałem filozofa xiańskiego głoszącego takie sądy. Nie potraktuj tego osobiście, ale to przykre, że wielu ludzi krytykuje a nawet odrzuca chrześcijaństwo jedynie w oparciu o błędne wyobrażenia na temat jego nauk, lub co gorsza, nakłania innych do odrzucenia go na podstawie takich wyobrażeń. No ale widocznie nie wszystko jest dla wszystkich.

Chrześcijaństowo się zmieniało i musi się zmieniać, jeśli chce przetrwać. Kościoły protestanckie to robią, natomiast twardogłowi z KrK muszą umrzeć. Nie chcę tego rozwijać bo to nie na temat i było o tym baaaardzso dużo.

Rafal3006 napisał:

..... Macie często hermetyczny język, zupełnie niezrozumiały dla normalnych ... a nie można tego prościej ?

Jan Lewandowski napisał:

Nie wiem po co to "macie". Do PZPR-u nie należałem. Ponadto nie zgadzam się właśnie z wspomnainą tezą deterministyczną, czemu często dawałem wyraz. Wśród filozofów są różne problemy i punkty widzenia. Zaś co do trudnego języka filozofii i normalnych ludzi, to jeśli ktoś na własne życzenie chce pozostać nieukiem i nie lubi trudu podejmowanego w celu rozumienia czegoś, to cóż, niech pozostanie takim jałowym osobnikiem na własne życzenie. Jeśli kogoś stać jedynie na proste, bezwysiłkowe, bierne i w sumie przez to mało ciekawe życie, ograniczone do prozaicznych codziennych czynności, to jego sprawa.


Czy filozofowie potrafią myśleć abstrakcyjnie ? ... po co ta wstawka o "macie" ... to jest kompromitacja. Mam ci tłumaczyć s polskiego na polski ?

Macie czesto = Filozofowie mają czesto....

Nadmierna precyzja = chaos = komputer na szyi zamiast mózgu :grin:

Każdy jest filozofem na swój sposób. Czemu uważasz, że ktoś kto nie ma zamiaru się uczyć Waszego hermetycznego języka jest głupi i nie może byc filozofem ?

Jak czegoś nie rozumiem u Zbója czy Michała z powodu "języka" to nie czytam. Około 95% rozumiem bo piszą po polsku i prosto .... poza tym nie mają trudności z logicznym myśleniem i na tym polu szybko sie z nimi dogaduję w wielu sprawach.

Michał Dyszyński napisał:

To samo obowiązuje w naukach fizycznych i innych. Kto chce prostego modelu - może go mieć, tylko niestety - na dłuższą metę niewiele nim zdziała.


Nie zgadzam się Michale.
Proste jest piękne. Potwornie olbrzymia wiedza ze studiów jest w praktyce wykorzystywana w 5% ... nie więcej. Szkolnictwo dzisiejsze to katastrofa. Przychodzi mi technik elektronik do pracy i nie zna prawa Ohma, nie munie rozwiązać prostego równania liniowego z jedną niewiadomą :shock: Taka jest dzisiejsza szkoła ucząca szczegółowo o wszystkim ... czyli o niczym, bo wszyscy zaliczaja egzamniny by pięć minut później o wszystkim zapomnieć.

Dawno temu w odpowiedzi na moje ogłoszenie zgłosiło się około 40 elektroników chętnych do pracy. To była jedna wielka katastrofa. Tylko jeden znał prawo Ohma - dosłownie ! Dobrego elektronika poznaje się po kilku zdaniach - pracuje do dzisiaj i jest najlepszy. Drugi elektronik z ostatniego naboru to technik mechanik !!! ... elektronika to jego hobby - to dwóch najlepszych elektroników w mojej furmie. Po drodze odpadło dwóch inżynierów elektroników ... którzy o elektronice nie mieli pojęcia.

... takie jest to dzisiejsze szkolnictwo.

To można zdecydowanie prościej np. w moich podręcznikach o mikroprocesorach pracują krasnoludki :grin:

wujzboj napisał:

Zauważ, że gdyby oczywistości nie były poddawane krytyce, to do dziś siedzielibyśmy w jaskiniach. Istotny postęp w nauce i technice polega zazwyczaj na obalaniu oczywistości.

Zgoda w 100% ... skąd my to zmamy ? :grin:

... własnie próbuję obalić dziejsze rozumienie implikacji w stosunku do obietnic i gróźb.

Ostatnio toczę arcyciekawą dyskusję na ten temat z Irbisolem ... oczywiście prawdziwych filozofów matematyka nie tyka, wiem to zarówno ze swinii jak i ateisty.pl.

Oczywiście są wyjątki np. Zbój, Miki, Irbisol ...

P.S.
Czy filozofowie wiedzą co to implikacja ? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:29, 13 Lis 2007    Temat postu:

Filozofowie wiedzą, co to implikacja.

A to, czy precyzja jest nadmierna, czy nie, zależy od tego, co zamierza się osiągnąć. Zrób mikroprocesor za pomocą palnika acetylenowego, scyzoryka i pędzelka. Na upartego, powinno wystarczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcinlet




Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Co skąd?

PostWysłany: Wto 23:04, 13 Lis 2007    Temat postu:

Jan Lewandowski napisał:

Jedni rodzą się filozofami, inni tylko bezmyślnymi odbiorcami zmacdonaldyzowanej papki kulturowej, której nawet nie są w stanie poddać krytycznemu osądowi lub przekształceniom myślowym.
Reasumując, generalnie każdy ma jakiś światopogląd, a zatem wyznaje jakąś tam filozofię, ale w dzisiejszych czasach zmacdonaldyzowanej płytkiej kultury typu MTV kształtowane prawdziwie filozoficznie światopoglądy to coś co w ogóle nie jest w modzie. Ich rola we współczesnym świecie jest zupełnie zmarginalizowana. Większość ludzi wydaje się nawet zupełnie nie posiadać światopoglądu lub nie przywiązuje do tej kwestii żadnego znaczenia.


A ja myślę, że w dawnych czasach, przed McDonaldem i MTV było tak samo jak teraz. Filozofią interesowali się nieliczni, reszta sobie żyła zwyczajnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:17, 13 Lis 2007    Temat postu:

Chyba tak. Tyle, że jednak w niektórych krajach (na przykład, w Polsce) filozofia była obowiązkowym przedmiotem na każdych studiach.

Nawiasem mówiąc, nie sposób nie posiadać światopoglądu. Da się tylko mieć światopogląd bezkrytyczny, arefleksyjny, całkowicie naiwny i podatny na manipulację demagogów. I właśnie dlatego, by samemu nie wpaść w taką pułapkę, warto interesować się filozofią, i to interesować się aktywnie, krytycznie. No i dlatego takie krytyczne zainteresowania budzą niepokój u agitatorów wszelkiej maści; ci będą zawsze starali się takie zainteresowania wykpić i ośmieszyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:45, 15 Lis 2007    Temat postu:

Cytat:
Jan Lewandowski napisał:
[/color][/color][/color]
Cytat:
Filozofia np. Chrześcijańska to w wielu miejscach po prostu idiotyzm np. jeśli rzuci mnie żona to muszę założyć zgrzebny worek i modlić się o powrót niewiernej ... dla masochistów to jest może i wspaniała filozofia, ale nie dla normalnych.



Nie słyszałem filozofa xiańskiego głoszącego takie sądy. Nie potraktuj tego osobiście, ale to przykre, że wielu ludzi krytykuje a nawet odrzuca chrześcijaństwo jedynie w oparciu o błędne wyobrażenia na temat jego nauk, lub co gorsza, nakłania innych do odrzucenia go na podstawie takich wyobrażeń. No ale widocznie nie wszystko jest dla wszystkich.



Chrześcijaństowo się zmieniało i musi się zmieniać, jeśli chce przetrwać. Kościoły protestanckie to robią, natomiast twardogłowi z KrK muszą umrzeć. Nie chcę tego rozwijać bo to nie na temat i było o tym baaaardzso dużo.


Nie widzę w tym wywodzie jakiejkolwiek korelacji z tym co napisałem wcześniej.


Cytat:
Rafal3006 napisał:

..... Macie często hermetyczny język, zupełnie niezrozumiały dla normalnych ... a nie można tego prościej ?



Jan Lewandowski napisał:

Nie wiem po co to "macie". Do PZPR-u nie należałem. Ponadto nie zgadzam się właśnie z wspomnainą tezą deterministyczną, czemu często dawałem wyraz. Wśród filozofów są różne problemy i punkty widzenia. Zaś co do trudnego języka filozofii i normalnych ludzi, to jeśli ktoś na własne życzenie chce pozostać nieukiem i nie lubi trudu podejmowanego w celu rozumienia czegoś, to cóż, niech pozostanie takim jałowym osobnikiem na własne życzenie. Jeśli kogoś stać jedynie na proste, bezwysiłkowe, bierne i w sumie przez to mało ciekawe życie, ograniczone do prozaicznych codziennych czynności, to jego sprawa.



Czy filozofowie potrafią myśleć abstrakcyjnie ?


Myślę, że bez problemu.


Cytat:
... po co ta wstawka o "macie" ... to jest kompromitacja.


Aż płonę ze wstydu. Chyba naprawdę się załamię i zakończę jakąkolwiek publiczną działalność w necie.


Cytat:
Macie czesto = Filozofowie mają czesto....


No przecież wiem. Odrobina ironii a ty tworzysz z tego od razu cały wywód i wielkie halo.

Cytat:
Każdy jest filozofem na swój sposób. Czemu uważasz, że ktoś kto nie ma zamiaru się uczyć Waszego hermetycznego języka jest głupi i nie może byc filozofem ?


Nie każda filozofia ma hermetyczny język. Sęk w tym, że nawet ta co nie ma jest dużo głębsza niż jakakolwiek filozofia ludowa. Nie twierdziłem też, że ludzie nie uprawiający filozofii są "głupi". To twoje słowa. To, że większość ludzi nie myśli tak wnikliwie jak stricte filozofowie wcale nie oznacza, że są głupi. Co najwyżej myślą pobieżnie w stosunku do filozofujących. To jakaś nieuprawniona ekstrapolacja na moje poglądy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:53, 15 Lis 2007    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Nie zgadzam się Michale.
Proste jest piękne. ...


A ja się zgadzam :) W pewnym sensie oczywiście...
Bo faktycznie proste jest (a przynajmniej bywa) piękne.
Ale niestety - proste nie jest precyzyjne w oddaniu rzeczywistości złożonej.
Może być co najwyżej kiepskim przybliżeniem takiej rzeczywistości. I na to nie ma rady - bo z samej definicji prostego jest ono w opozycji wobec złożonego.
Dlatego, mimo całego piękna, prostota będzie nas oszukiwała w każdym wypadku, gdy spróbuje ona udać, że oddaje bogactwo złożoności. :( .


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 8:53, 16 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 21:03, 15 Lis 2007    Temat postu:

Genialne rozwiązania są najprostsze. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:48, 15 Lis 2007    Temat postu:

...a teoria powinna być tak prosta, jak to możliwe. Lecz nie prostsza :P (Einstein)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:40, 17 Lis 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Filozofowie wiedzą, co to implikacja.

A to, czy precyzja jest nadmierna, czy nie, zależy od tego, co zamierza się osiągnąć. Zrób mikroprocesor za pomocą palnika acetylenowego, scyzoryka i pędzelka. Na upartego, powinno wystarczyć.

Zrobię każdy mikroprocesor znając wyłącznie dwuwejściową bramkę NAND albo NOR czyli:

~Y = A*B
Albo:
~Y = A+B :grin:

Filozofowie wiedzą co to implikacja ;P

Wikipedia napisał:

Wikipedia:
Implikacja (inaczej wynikanie) to spójnik łączący dwa zdania P (poprzednik implikacji) i Q (następnik implikacji) mówiący, że "z P wynika Q" ().

Jest to najbardziej kontrowersyjny ze spójników logicznych. W logice klasycznej przyjmuje się implikację materialną: jest prawdziwe, jeśli Q jest prawdziwe lub P jest fałszywe.

Jest to określenie znaczenia wygodne ale całkowicie niezgodne z intuicyjnym rozumieniem "wynikania". Odmienne od klasycznej logiki zwykle proponują bardziej związane z intuicyjnym rozumieniem znaczenie implikacji... W szczególności całkowicie nie do zaakceptowania dla intuicjonistów jest zasada logiki klasycznej, która orzeka, że "z fałszu wynika cokolwiek".

Zdanie "Z tego, że księżyc jest z sera wynika, że Warszawa jest stolicą Francji" jest w interpretacji intuicjonistycznej fałszywe (bo jedno z drugim nie ma żadnego związku), natomiast w interpretacji klasycznej prawdziwe, bo poprzednik jest fałszywy, więc wynika z niego wszystko. :shock: :shock: :brawo: :shock: :shock: - rachunek zdań kapitalnie nadaje się do kabretu :D

... intuicjonizm mi się podoba :D


Na koniec cytuję uwagę z "Małej encyklopedii logiki" (Ossolineum 1970, s. 82):

Cytat:
"Wobec rozbieżności między sensem implikacji materialnej a sensem potocznego okresu warunkowego, powstaje pytanie, czy właściwe jest analizowanie rozumowań z języka potocznego przy pomocy implikacji. Problem ten występuje pod nazwą paradoksu implikacji".


Jeszcze cytat z tego źródła:

[link widoczny dla zalogowanych]

(11) Nie kwestionuję użyteczności pojęcia implikacji dla języków formalnych, a co za tym idzie i dla nauki.

ja też nie kwestionuję, czemuż bronic ludziom studiowania dowolnej logiki np. logiki kosmitów ?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 1:05, 18 Lis 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:59, 17 Lis 2007    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

Dlatego, mimo całego piękna, prostota będzie nas oszukiwała w każdym wypadku, gdy spróbuje ona udać, że oddaje bogactwo złożoności. :( .


Nie zgadzam się Michale.

Przykład fundamentalny.
Jak wyglądała matematyka opisująca ruch ciał niebieskich przed Kopernikiem a jak po Koperniku ? :grin:

Inny przykład:
Do sprawnego poruszania się po elektronice klasycznej w większości przypadków wystraczy prawo Ohma, prawa Kirchoffa plus znajomość idealnych charakterystyk elementów elektronicznych.

Superprcyzyjne obliczenia matematyczne nie maja sensu bo i tak opisują rzeczywistość tylko w przybliżeniu - najważniejsze by wiedzieć co ruszyć, by poprawić.

Co z tego że z teorii wyjdzie ci iz należy wstawic rezystor 100,234 Ohma kiedy w praktyce produkowane są rezystory z tolerancja 5% czyli:

R=100hm to w rzeczywistości R=95-105 Oham itd.

Na koniec Kubusiowa rewolucja w logice:

rafal3006 napisał:

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
To jest niesłychanie fascynujące Irbisorze, bardzo chciałbym poznać choć kilka rozpisek logicznych. Podałeś jedną dla typowej groźby, jestem ci wdzięczny.
Groźba = równoważność :shock: :shock: :shock:
Mógłbyś podać wzór logiczny dla powyższego przypadku ? Z góry dziękuję. Czy takich wzorów jest nieskończenie wiele tzn. Zbanowany mówi prawdę czy kłamie ?
Szkoda że nie ma tu Zbanowanego .... :think:

Jest jeden i jest trywialnie prosty.
H - czy nie spełnię groźby pomimo zaistnienia warunku
(D^H) v (~D^H) => ~O
H => ~O

Irbisorze, co to za matematyka ? :shock:

Poprawne matematycznie definicje groźby i obietnicy są takie:

p=>q = ~p + q - matematyczna definicja obietnicy (implikacja prosta)
Może się zdarzyć, że nie spełnię warunku nagrody (~p) a mimo to otrzymam nagrodę (lub q)

p<=q = p + ~q - matematyczna definicja groźby (implikacja odwrotna)
Może się zdarzyć, że spełnię warunek kary (p) a mimo wszystko nie zostanę ukarany (lub ~q)

... no i obalaj to sobie !

Proste jest piękne !!! :brawo:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:44, 18 Lis 2007    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Zrobię każdy mikroprocesor znając wyłącznie dwuwejściową bramkę NAND albo NOR

I co z tego?

rafal3006 napisał:
Wikipedia napisał:

I co z tego???

(i BŁAGAM, jeśli cytujesz skądkolwiek, nie dodawaj swoich komentarzy do cytowanego tekstu tak, że zlewają się one z cytowanym w jedną całość i tylko domyślności czytelnika zostaje odróżnienie, kto co napisał!!!)

rafal3006 napisał:
Jak wyglądała matematyka opisująca ruch ciał niebieskich przed Kopernikiem a jak po Koperniku ?

Na tym samym poziomie dokładności, ta przed Kopernikiem była PROSTSZA i Kopernik zdawał sobie z tego sprawę. Planety NIE DAJĄ się opisać orbitami kołowymi - koniec, kropka. Opis z epicyklami działał, Kopernikowskie podejście bez epicykli nie działało. Można było to poprawić dodając epicykle do orbit kołowych - ale to byłoby nie tylko zupełnie nieuzasadnione formalnie, lecz także wymagałoby zbudowania od podstaw nowego modelu rachunkowego, nowych tabel. Dopiero Keppler wprowadził prawa ruchu, rzeczywiście upraszczające matematykę opisu. Kopernik zadziałał WBREW zasadzie prostoty matematycznej, oddając prym intuicyjnemu sensowi schematycznego modelu w nadziei na to, że w takim intuicyjnie sensownym schemacie może być więcej prawdy, niż w schemacie intuicyjnie dziwacznym lecz matematycznie wygodniejszym. I na tym - a nie na upraszczaniu matematyki w astronomii - polegał jego geniusz.

Przypomnę jeszcze raz słowa Einsteina: "Teoria powinna być tak prosta, jak to możliwe, ALE NIE PROSTSZA".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:16, 18 Lis 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:

rafal3006 napisał:
Zrobię każdy mikroprocesor znając wyłącznie dwuwejściową bramkę NAND albo NOR

I co z tego?

To że sprzętowe DNA wszystkich mikroprocesorów jest genialnie proste !
Proste jest piękne ! :brawo:

wujzboj napisał:

rafal3006 napisał:
Wikipedia napisał:

I co z tego???

(i BŁAGAM, jeśli cytujesz skądkolwiek, nie dodawaj swoich komentarzy do cytowanego tekstu tak, że zlewają się one z cytowanym w jedną całość i tylko domyślności czytelnika zostaje odróżnienie, kto co napisał!!!)

Moje komentarze są nieistotne - zmieniłem na czerwono. Z Wikipedii wynika jasno, że ludzie nie rozumieją Implikacji.

wujzboj napisał:

rafal3006 napisał:
Jak wyglądała matematyka opisująca ruch ciał niebieskich przed Kopernikiem a jak po Koperniku ?

Na tym samym poziomie dokładności, ta przed Kopernikiem była PROSTSZA i Kopernik zdawał sobie z tego sprawę.....


Nie znam sie na astronomii więc nie będę dyskutował. Myślę, że jest tu jak w elektronice. Też dokładny opis matematyczny jest koszmarnie skomplikowany, ale w baaardzo wielu przypadkach wystarczy prościutkie prawo Ohma plus prawa Kirchhoffa.

Czy przyjęcie orbit kołowych nie jest wystarczająco dokładne dla np. przewidywania zaćmienia księżyca ?

Czy bez Kopernika przyszłoby komuś do głowy iż można lecieć rakietą na księżyc ?

Ciekawe jak przed Kopernikiem obliczano odległość księżyca od Ziemi ? :grin:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 1:38, 18 Lis 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin