ŚFiNiA

monitor/konto_usuniete

Nie wiem czy to Arka Noego,czy może pozostałości jakiegoś starożytnego schroniska wysokogórskiego. Czy może pozostałości jakichś grobowców (takie są odgórne interpretacje ateistów,zanim znalezisko zostanie dokładnie zbadane oni już "wiedzą,jaki będzie finał").
Jeśli badania potwierdzą,że to rzeczywiście pozostałości "okrętu" Noego, to okaże się,iż słowa sp.Karola Sabatha,który powiedział:"kreacjoniści nie prowadzą żadnych poważnych badań oprócz bezskutecznego poszukiwania Arki Noego" okażą się sromotnie nieprawdziwe.

[link widoczny dla zalogowanych]
Grupa ewangelickich odkrywców z Chin i Turcji oświadczyła, że w poniedziałek odnalazła na górze Ararat Arkę Noego. Agencja AFP opublikowała zdjęcia z tego wydarzenia....Drewniana struktura ma kilka przegród, w których prawdopodobnie przetrzymywano zabrane na Arkę zwierzęta. Poszukiwacze wykluczyli jednocześnie, że odnaleziona struktura może być częścią zaginionej osady, ponieważ w okolicy nigdy nie znaleziono ludzkich siedzib powyżej wysokości 3,5 tysiąca metrów.

Lokalne władze zwrócą się do tureckiego rządu o wpisanie znaleziska na listę światowego dziedzictwa UNESCO, dzięki czemu będą mogły ruszyć szczegółowe prace archeologiczne...

Budyy

Bo takie wieści pojawiają sie średnio raz w roku przemycane przez różnych nawiedzonych religiantów. Aby wierzyć w Arkę Noego trzeba być skończonym ignorantem ale dla religianta choćby nawet legitymował się dyplomem profesora religijne gnioty są prawdą objawioną.

Już czytałem na ten temat, że są dowody spreparowania znaleziska.

wujzboj

Tyle, że na kreacjonistycznych stronach raczej nie przeczytamy, że to jest "kolejny dowód na kreacjonistyczne oszustwa" Natomiast gdy naukowcy rozwiną dalej jakąś teorię albo - nie daj Boże - zmienią zdanie na jakiś temat, to zaraz dowiemy się z tych stron, że mamy kolejne dowody na oszustwa ewolucjonistów i że teoria ewolucji właśnie upada, a ewolucjoniści sami dostrzegają jej klęskę... Nie wiem, co sądzą o tym nasi przyjaciele kreacjoniści, ale dla mnie jest to przejaw pewnego rodzaju niekonsekwencji. Coś tak przypomina się sympatyczna poniekąd postać imieniem Kali.

Budyy

wujzboj

Co do pierwszego - masz rację. Co do obrony głupot - chyba się mylisz, bo nie przypuszczam, aby uważali, że bronią głupot. Oraz nie przypuszczam, żeby chodziło tu o bezkrytyczną wiarę.

Budyy

Jag

Coz, mija mniej wiecej rok od kolejnego odkrycia arki Noego, i jakos o tym wiekopomnym odkryciu ostatecznie potwierdzajacym historyczna prawdziwosc prehistorii biblijnej nic wiecej nie slychac.

Zapewne jest to rzeczywiscie kolejny dowod na kreacjonistyczne oszustwa...