Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy można kochać kogoś w kogo istnienie można tylko wierzyć?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 64 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:00, 06 Sie 2020    Temat postu: Czy można kochać kogoś w kogo istnienie można tylko wierzyć?

Jak można kochać byt, który nie jest podmiotem doświadczenia zmysłowego np. Bóg? Gdybym moich bliskich nie doświadczał zmysłowo, to nie wiem, jak bym mógł ich kochać.
:think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 26 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:15, 06 Sie 2020    Temat postu:

Bóg w chrześcijaństwie jest Miłością, więc pytanie, czy rzeczywiście teista kocha Boga (Miłość), czy fraza "kochać miłość" w ogóle ma sens. Raczej więcej sensu ma "kochać poprzez Boga albo dzięki Bogu", bo nie da się kochać bez miłości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 64 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:29, 06 Sie 2020    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Bóg w chrześcijaństwie jest Miłością, więc pytanie, czy rzeczywiście teista kocha Boga (Miłość), czy fraza "kochać miłość" w ogóle ma sens.


Nie ma. Obejrzyj, myślę, że Cię zaciekawi:
https://www.youtube.com/watch?v=MYepHrseU1c&t=268s
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31232
Przeczytał: 94 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:32, 06 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Jak można kochać byt, który nie jest podmiotem doświadczenia zmysłowego np. Bóg? Gdybym moich bliskich nie doświadczał zmysłowo, to nie wiem, jak bym mógł ich kochać.
:think:

Doświadczać zmysłowo, a doświadczać w ogóle, to jest różnica.
Ja uważam, że Boga można doświadczać, choć nie będzie to doznanie zmysłowe. Boga doświadcza się czymś, co nazwałbym POCZUCIEM SENSU I HARMONII W SOBIE I CAŁEJ RZECZYWISTOŚCI, jakby odczuciem prawdy, odczuciem miłości - jakie rozumiem w sobie, w pewnym stopniu tez poczuciem subtelnej OBECNOŚCI.
Ale rzeczywiście nie jest do doznanie zmysłowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 64 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:23, 07 Sty 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Jak można kochać byt, który nie jest podmiotem doświadczenia zmysłowego np. Bóg? Gdybym moich bliskich nie doświadczał zmysłowo, to nie wiem, jak bym mógł ich kochać.
:think:

Doświadczać zmysłowo, a doświadczać w ogóle, to jest różnica.
Ja uważam, że Boga można doświadczać, choć nie będzie to doznanie zmysłowe. Boga doświadcza się czymś, co nazwałbym POCZUCIEM SENSU I HARMONII W SOBIE I CAŁEJ RZECZYWISTOŚCI, jakby odczuciem prawdy, odczuciem miłości - jakie rozumiem w sobie, w pewnym stopniu tez poczuciem subtelnej OBECNOŚCI.
Ale rzeczywiście nie jest do doznanie zmysłowe.


A co jeśli to poczucie odejdzie? Poczucie to chyba coś tymczasowego, ulotnego. Co jeśli to poczucie sensu i harmonii przestanie być obecne w Twoim życiu? Przecież ciągle się zmieniasz, dokonujesz jakiegoś tam rozwoju w sobie. Czy możliwe jest więc, by trwale utrzymać takie "poczucie"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21564
Przeczytał: 150 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:44, 07 Sty 2021    Temat postu:

Odpowiedziałam już dwa razy i chyba zostałam wyrzucona z forum.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21564
Przeczytał: 150 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:46, 07 Sty 2021    Temat postu:

Boga doświadcza się emocjonalnie...

Gdzie jest siedziba emocji w mózgu??
Na obecnym stadium ewolucji mózgu może dojść do zrówna-nia bodźców płynących z kory mózgowej i ciała migdałowa-tego. Wtedy, gdy następuje spójne, harmonijne działanie sfery racjonalnej i emocjonalnej mózgu, myślom, mowie i działaniom (duchowi) większe znaczenie nadają struktury mózgu odpowie-dzialne za racjonalność. Zdarza się to, lecz sfera emocji współ-cześnie zdaje się dominować. Mając powyższe na względzie, słuszna wydaje sie teza, wedle której człowiek to homo affectus


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 21:57, 07 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 4 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:08, 09 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Jak można kochać byt, który nie jest podmiotem doświadczenia zmysłowego np. Bóg? Gdybym moich bliskich nie doświadczał zmysłowo, to nie wiem, jak bym mógł ich kochać.
:think:

Oczywieście, że można.

Można kochać także pieniądze, które sa rysunkumi na papierkach, a wkrótce staną się tylko zapisem zero-jedynkowym w pamięci komputerów.

Można nawet kochać takie odrzeczywistnione idee jak ateizm czy darwinizm.


Ostatnio zmieniony przez blackSwan dnia Sob 11:09, 09 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31232
Przeczytał: 94 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:02, 09 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Jak można kochać byt, który nie jest podmiotem doświadczenia zmysłowego np. Bóg? Gdybym moich bliskich nie doświadczał zmysłowo, to nie wiem, jak bym mógł ich kochać.
:think:

Doświadczać zmysłowo, a doświadczać w ogóle, to jest różnica.
Ja uważam, że Boga można doświadczać, choć nie będzie to doznanie zmysłowe. Boga doświadcza się czymś, co nazwałbym POCZUCIEM SENSU I HARMONII W SOBIE I CAŁEJ RZECZYWISTOŚCI, jakby odczuciem prawdy, odczuciem miłości - jakie rozumiem w sobie, w pewnym stopniu tez poczuciem subtelnej OBECNOŚCI.
Ale rzeczywiście nie jest do doznanie zmysłowe.


A co jeśli to poczucie odejdzie? Poczucie to chyba coś tymczasowego, ulotnego. Co jeśli to poczucie sensu i harmonii przestanie być obecne w Twoim życiu? Przecież ciągle się zmieniasz, dokonujesz jakiegoś tam rozwoju w sobie. Czy możliwe jest więc, by trwale utrzymać takie "poczucie"?

Ludzie kochają nie tylko tych, których widzą. Czasem kochają zmarłych partnerów wiele lat po ich śmierci, kochają w rozłące i tęsknocie, nawet kochają idee, które w ogóle nie posiadają materialnej postaci - można kochać prawdę, naród.
Jak poczucie odejdzie, to odejdzie. Różnie dalej bywa, niektórzy kochają dalej, inni przestają kochać.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 14:03, 09 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21564
Przeczytał: 150 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:08, 09 Sty 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Jak można kochać byt, który nie jest podmiotem doświadczenia zmysłowego np. Bóg? Gdybym moich bliskich nie doświadczał zmysłowo, to nie wiem, jak bym mógł ich kochać.
:think:

Doświadczać zmysłowo, a doświadczać w ogóle, to jest różnica.
Ja uważam, że Boga można doświadczać, choć nie będzie to doznanie zmysłowe. Boga doświadcza się czymś, co nazwałbym POCZUCIEM SENSU I HARMONII W SOBIE I CAŁEJ RZECZYWISTOŚCI, jakby odczuciem prawdy, odczuciem miłości - jakie rozumiem w sobie, w pewnym stopniu tez poczuciem subtelnej OBECNOŚCI.
Ale rzeczywiście nie jest do doznanie zmysłowe.


A co jeśli to poczucie odejdzie? Poczucie to chyba coś tymczasowego, ulotnego. Co jeśli to poczucie sensu i harmonii przestanie być obecne w Twoim życiu? Przecież ciągle się zmieniasz, dokonujesz jakiegoś tam rozwoju w sobie. Czy możliwe jest więc, by trwale utrzymać takie "poczucie"?

Ludzie kochają nie tylko tych, których widzą. Czasem kochają zmarłych partnerów wiele lat po ich śmierci, kochają w rozłące i tęsknocie, nawet kochają idee, które w ogóle nie posiadają materialnej postaci - można kochać prawdę, naród.
Jak poczucie odejdzie, to odejdzie. Różnie dalej bywa, niektórzy kochają dalej, inni przestają kochać.


Partnerów widzieli co najmniej. I mają zdjęcia oraz szalik.


https://youtu.be/qRbuFUHJVK8


Jezus też jest przedstawiany tak czy siak..


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 16:11, 09 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:27, 11 Cze 2021    Temat postu:

Największą patologią jest to, że chrześcijanin ma obowiązek kochać Boga, na którego istnienie nie ma dowodów, a tym bardziej nie ma dowodów na to, że ów Bóg w jakikolwiek sposób się o nie troszczy, bardziej niż swoich bliskich, którzy dają mu wymierne dowody swojej miłości. Bo jak nie, to grzech przeciwko I przykazaniu...
Rodzina Bogiem słaba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21564
Przeczytał: 150 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:31, 11 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Największą patologią jest to, że chrześcijanin ma obowiązek kochać Boga, na którego istnienie nie ma dowodów, a tym bardziej nie ma dowodów na to, że ów Bóg w jakikolwiek sposób się o nie troszczy, bardziej niż swoich bliskich, którzy dają mu wymierne dowody swojej miłości. Bo jak nie, to grzech przeciwko I przykazaniu...
Rodzina Bogiem słaba.

A ma obowiązek?

Chyba mało znam chrześcijaństwo.
Nie wystarczy, ze Bóg go kocha?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:36, 11 Cze 2021    Temat postu:

Oczywiście, że ma. Jeśli kochasz kogokolwiek, czy cokolwiek bardziej niż Boga - grzeszysz przeciwko I przykazaniu.

"Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem"

Aha, no i oczywiście jest takie założenie, że choćby człowiek nie wiadomo jak kochał Boga, nie wiadomo co dla niego poświęcił, ile wycierpiał i tak jego miłość będzie pyłkiem w porównaniu do miłości Boga wobec niego. Bo Bóg jest tak kochający, że jeśli będziesz błagał o litość, być może wybaczy Ci nawet tak straszne grzechy jak "przez 5 minut myślałem o seksie" i łaskawie nie skaże na wieczne cierpienie! Czy można sobie wyobrazić miłość większą niż to?

Ohydztwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 113 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:42, 11 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Oczywiście, że ma. Jeśli kochasz kogokolwiek, czy cokolwiek bardziej niż Boga - grzeszysz przeciwko I przykazaniu.

"Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem"

Aha, no i oczywiście jest takie założenie, że choćby człowiek nie wiadomo jak kochał Boga, nie wiadomo co dla niego poświęcił, ile wycierpiał i tak jego miłość będzie pyłkiem w porównaniu do miłości Boga wobec niego. Bo Bóg jest tak kochający, że jeśli będziesz błagał o litość, być może wybaczy Ci nawet tak straszne grzechy jak "przez 5 minut myślałem o seksie" i łaskawie nie skaże na wieczne cierpienie! Czy można sobie wyobrazić miłość większą niż to?

Ohydztwo.


Ateistyczny wypierdek ewolucji opowiedział jedynie o swoich estetycznych odczuciach :mrgreen:

Mają one oczywiście zerową wartość merytoryczną


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 14:42, 11 Cze 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:17, 11 Cze 2021    Temat postu:

Czyli co? Przeczysz temu, ze wg chrześcijaństwa miłość Boga do człowieka jest zawsze nieporównywalnie większa od miłości człowieka do Boga? Czy może potrafisz podać inne przykłady "miłości" Boga do człowieka niż cała ta heca z "odkupieniem"? Czy posiadasz jakiekolwiek argumenty na obronę swojej wiary niż "wypierdek wypierdek wypierdek"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 113 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:22, 11 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Czyli co? Przeczysz temu, ze wg chrześcijaństwa miłość Boga do człowieka jest zawsze nieporównywalnie większa od miłości człowieka do Boga? Czy może potrafisz podać inne przykłady "miłości" Boga do człowieka niż cała ta heca z "odkupieniem"? Czy posiadasz jakiekolwiek argumenty na obronę swojej wiary niż "wypierdek wypierdek wypierdek"?


Nie ma znaczenia czemu tu zaprzeczę lub nie zaprzeczę bo ty nadal gimboateisto nie jesteś w stanie odpowiedzieć na pytanie skąd wiesz, że twój rozum i zmysły nie mylą się choć w jednej kwestii. A zabierasz się za rozważania o odkupieniu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:25, 11 Cze 2021    Temat postu:

Ale jaki ma wpływ mój umysł i zmysły na to, czy teza "wg chrześcijaństwa miłość Boga do człowieka jest zawsze nieporównywalnie większa od miłości człowieka do Boga" jest prawdziwa, lub nie? Jeśli uważasz, że moje zmysły i umysł mnie w tej kwestii zwiodły i doprowadziły do postawienia błędnej tezy - proszę bardzo, zaprzecz jej. Potrafisz?


No to Ty napisz, skąd wiesz, że Twoje zmysły i umysł się nie mylą. Proszę bardzo. Udowodnij swoją wyższość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 113 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:30, 11 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Ale jaki ma wpływ mój umysł i zmysły na to, czy teza "wg chrześcijaństwa miłość Boga do człowieka jest zawsze nieporównywalnie większa od miłości człowieka do Boga" jest prawdziwa, lub nie? Jeśli uważasz, że moje zmysły i umysł mnie w tej kwestii zwiodły i doprowadziły do postawienia błędnej tezy - proszę bardzo, zaprzecz jej. Potrafisz?


Nie masz żadnego dowodu na to, że twoje ateistyczne zmysły są w stanie wygenerować jakikolwiek poprawny osąd o świecie. I to wystarczy

Adeptus napisał:
No to Ty napisz, skąd wiesz, że Twoje zmysły i umysł się nie mylą. Proszę bardzo. Udowodnij swoją wyższość.


Ja zapytałem pierwszy: dopuszczasz opcję, że twoje ateistyczne zmysły i rozum mogą mylić się we wszystkim?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21564
Przeczytał: 150 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:59, 11 Cze 2021    Temat postu:

blackSwan napisał:
Kruchy04 napisał:
Jak można kochać byt, który nie jest podmiotem doświadczenia zmysłowego np. Bóg? Gdybym moich bliskich nie doświadczał zmysłowo, to nie wiem, jak bym mógł ich kochać.
:think:

Oczywieście, że można.

Można kochać także pieniądze, które sa rysunkumi na papierkach, a wkrótce staną się tylko zapisem zero-jedynkowym w pamięci komputerów.

Można nawet kochać takie odrzeczywistnione idee jak ateizm czy darwinizm.


Kochać ateizm?

Apologeta:
Cytat:
Nie masz żadnego dowodu na to, że twoje ateistyczne zmysły są w stanie wygenerować jakikolwiek poprawny osąd o świecie. I to wystarczy


Teistyczne zmysły są lepsze? Z czego wynika ta różnica?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 17:06, 11 Cze 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:36, 11 Cze 2021    Temat postu:

Cytat:
Nie masz żadnego dowodu na to, że twoje ateistyczne zmysły są w stanie wygenerować jakikolwiek poprawny osąd o świecie. I to wystarczy


Czyli twierdzisz, że moje zmysły błędnie ustaliły, że "wg chrześcijaństwa miłość Boga do człowieka jest zawsze nieporównywalnie większa od miłości człowieka do Boga"? No bo jeśli nie potrafisz temu zaprzeczyć, to potwierdzasz, że jednak moje zmysły coś potrafią dobrze ustalić.

Cytat:
Ja zapytałem pierwszy: dopuszczasz opcję, że twoje ateistyczne zmysły i rozum mogą mylić się we wszystkim?


Tekst "Ja zapytałem pierwszy" jest śmieszny w ustach kogoś, kto nagminnie ignoruje stawiane mu pytania, bo odpowiedzi byłyby zbyt niewygodne. Ale niech Ci tam, masz, znaj łaskę wypierdka.

Nie. Po pierwsze - nie ma czegoś takiego jak "ateistyczne" zmysły i rozum. Jeśli sugerujesz, że tylko ateiści używają zmysłów i rozumu, to obrażasz swoich braci w wierze. Po drugie - w wielu kwestiach mogą się mylić, ale na pewno nie we wszystkim.

No, to teraz Ty - skoro według Ciebie zmysły i rozum są bezużyteczne, to na czym opierasz swoje przekonanie, że chrześcijaństwo jest prawdziwe?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 113 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:43, 11 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Cytat:
Nie masz żadnego dowodu na to, że twoje ateistyczne zmysły są w stanie wygenerować jakikolwiek poprawny osąd o świecie. I to wystarczy


Czyli twierdzisz, że moje zmysły błędnie ustaliły, że "wg chrześcijaństwa miłość Boga do człowieka jest zawsze nieporównywalnie większa od miłości człowieka do Boga"? No bo jeśli nie potrafisz temu zaprzeczyć, to potwierdzasz, że jednak moje zmysły coś potrafią dobrze ustalić.


Twierdzę, że twój rozum bezzasadnie przetworzył wnioski wynikające z tej przesłanki

Adept napisał:
Cytat:
Ja zapytałem pierwszy: dopuszczasz opcję, że twoje ateistyczne zmysły i rozum mogą mylić się we wszystkim?


Tekst "Ja zapytałem pierwszy" jest śmieszny w ustach kogoś, kto nagminnie ignoruje stawiane mu pytania, bo odpowiedzi byłyby zbyt niewygodne. Ale niech Ci tam, masz, znaj łaskę wypierdka.

Nie. Po pierwsze - nie ma czegoś takiego jak "ateistyczne" zmysły i rozum. Jeśli sugerujesz, że tylko ateiści używają zmysłów i rozumu, to obrażasz swoich braci w wierze. Po drugie - w wielu kwestiach mogą się mylić, ale na pewno nie we wszystkim.


Na podstawie swego rozumu i zmysłów stwierdziłeś, że nie mylą się we wszystkim co jest bezsensem bo ich wiarygodność stoi właśnie pod znakiem zapytania. Wylądowałeś w błędnym kole

Cytat:
No, to teraz Ty - skoro według Ciebie zmysły i rozum są bezużyteczne, to na czym opierasz swoje przekonanie, że chrześcijaństwo jest prawdziwe?


Ja nie twierdziłem, że są bezużyteczne. Twierdziłem, że twoje są bezużyteczne bo nie masz ich w czym umocować poza nimi samymi (błędne koło)


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 17:44, 11 Cze 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:30, 11 Cze 2021    Temat postu:

Cytat:
Twierdzę, że twój rozum bezzasadnie przetworzył wnioski wynikające z tej przesłanki

Więc uzasadnij to twierdzenie.

Cytat:
Na podstawie swego rozumu i zmysłów stwierdziłeś, że nie mylą się we wszystkim co jest bezsensem bo ich wiarygodność stoi właśnie pod znakiem zapytania. Wylądowałeś w błędnym kole

Więc jakie masz lepsze sposoby poznania, niż zmysły i umysł?

Cytat:
Ja nie twierdziłem, że są bezużyteczne. Twierdziłem, że twoje są bezużyteczne bo nie masz ich w czym umocować poza nimi samymi (błędne koło)

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie - jak zwykle. Na czym opierasz swoje twierdzenie, że chrześcijaństwo jest prawdziwe? I drugie pytanie - w czym mocujesz swoje zmysły i umysł, że stają użyteczne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 113 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:12, 11 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Cytat:
Twierdzę, że twój rozum bezzasadnie przetworzył wnioski wynikające z tej przesłanki

Więc uzasadnij to twierdzenie.


Brak podstaw dla twych wniosków. Najwyraźniej nie zrozumiałeś słowa "bezzasadnie"

Adeptus napisał:
Cytat:
Na podstawie swego rozumu i zmysłów stwierdziłeś, że nie mylą się we wszystkim co jest bezsensem bo ich wiarygodność stoi właśnie pod znakiem zapytania. Wylądowałeś w błędnym kole

Więc jakie masz lepsze sposoby poznania, niż zmysły i umysł?


To twój problem. Nie łap się mnie jak zaliczasz glebę. Uzasadniając swój ateistyczny rozum przy pomocy rozumu i zmysły przy pomocy zmysłów jesteś w błędnym kole. To jest właśnie epistemologiczna nędza twojego ateistycznego światopoglądu

Adeptus napisał:
Cytat:
Ja nie twierdziłem, że są bezużyteczne. Twierdziłem, że twoje są bezużyteczne bo nie masz ich w czym umocować poza nimi samymi (błędne koło)

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie - jak zwykle. Na czym opierasz swoje twierdzenie, że chrześcijaństwo jest prawdziwe? I drugie pytanie - w czym mocujesz swoje zmysły i umysł, że stają użyteczne?


Znowu spierdzielasz w tu quoque bo nie jesteś w stanie wyjść z błędnego koła polegającego na tym, że uzasadniasz swe ateistyczne zmysły i rozum jedynie przy pomocy nich samych. W tym momencie nie ma znaczenia jak uzasadniam swe chrześcijaństwo bo i tak nie jesteś w stanie obalić żadnego uzasadnienia będąc w błędnym kole ze swoimi zmysłami i rozumem, których wiarygodności nie jesteś w stanie wykazać


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 19:13, 11 Cze 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeptus




Dołączył: 10 Cze 2021
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:25, 11 Cze 2021    Temat postu:

Cytat:
Brak podstaw dla twych wniosków. Najwyraźniej nie zrozumiałeś słowa "bezzasadnie"


No więc wyjaśnij, dlaczego potężna istota miałaby zadowalać się bezustannym służeniem innej istocie i całkowitą rezygnacją z chwały za swoje zasługi na rzecz pryncypała. A jeśli poprzednie zdanie błędnie opisuje to, czego Bóg oczekiwał od Lucyfera, skoryguj.

Cytat:
To twój problem.


Nie, to że Ty krytykujesz mój sposób poznawania świata, a sam nie potrafisz podać metody, która byłaby lepsza, lub chociaż równa, to Twój problem.

Cytat:
Uzasadniając swój ateistyczny rozum przy pomocy rozumu i zmysły przy pomocy zmysłów jesteś w błędnym kole.


Więc podaj sposób rozumowania nie oparty na błędnym kole. Ja przynajmniej stosuję jakiekolwiek rozumowanie. ty najwyraźniej żadnego, skoro nie potrafisz go opisać.

Cytat:
Znowu spierdzielasz w tu quoque bo nie jesteś w stanie wyjść z błędnego koła polegającego na tym, że uzasadniasz swe ateistyczne zmysły i rozum jedynie przy pomocy nich samych.

A ty jak uzasadniasz wiarę w Boga? Tym, że wierzysz, że Bóg istnieje? To jest dopiero błędne koło.

Cytat:
W tym momencie nie ma znaczenia jak uzasadniam swe chrześcijaństwo bo i tak nie jesteś w stanie obalić żadnego uzasadnienia będąc w błędnym kole ze swoimi zmysłami i rozumem, których wiarygodności nie jesteś w stanie wykazać


Nie jestem w stanie obalić żadnego Twojego uzasadnienia, bo Ty nie potrafisz żadnego podać, więc nie mam czego obalać. Cały czas zero absolutne po Twojej stronie, więc umysł i zmysły wygrywają walkowerem. Spór to z Tobą, to jakbym kopał leżącego, tyle, że leżący upiera się, że wygrywa, bo zdołał mi napluć na buta. Wiesz co jest głównym powodem, dla którego z Tobą rozmawiam? Bo tacy ludzie jak Ty najlepiej zwalczają wiarę. Swoim zakapiorstwem i brakiem podstawowych umiejętności argumentowania kompromitujesz swoją sprawę dużo lepiej, niż ja mógłbym to zrobić. Naprawdę sądzisz, że kiedy odmawiasz odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczące Twoich poglądów i zamiast tego próbujesz mnie obrażać, wspomagasz sprawę chrześcijaństwa? Oby więcej takich zachowań, jak Twoje, a doczekamy antychrześcijańskiej Polski jeszcze za naszego życia. Oczywiście, ta wypowiedź to walenie grochem o ścianę, bo zapewne dalej będziesz przekonany, że brednie w stylu "Nie muszę niczego uzasadniać, bo ateiści są głupi, gdyż są głupi" są szczytem inteligencji. Cóż, gdybyś nie żył złudzeniami, nie byłbyś chrześcijaninem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 113 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:35, 11 Cze 2021    Temat postu:

Adeptus napisał:
Cytat:
Brak podstaw dla twych wniosków. Najwyraźniej nie zrozumiałeś słowa "bezzasadnie"


No więc wyjaśnij, dlaczego potężna istota miałaby zadowalać się bezustannym służeniem innej istocie i całkowitą rezygnacją z chwały za swoje zasługi na rzecz pryncypała. A jeśli poprzednie zdanie błędnie opisuje to, czego Bóg oczekiwał od Lucyfera, skoryguj.

Cytat:
To twój problem.


Nie, to że Ty krytykujesz mój sposób poznawania świata, a sam nie potrafisz podać metody, która byłaby lepsza, lub chociaż równa, to Twój problem.

Cytat:
Uzasadniając swój ateistyczny rozum przy pomocy rozumu i zmysły przy pomocy zmysłów jesteś w błędnym kole.


Więc podaj sposób rozumowania nie oparty na błędnym kole. Ja przynajmniej stosuję jakiekolwiek rozumowanie. ty najwyraźniej żadnego, skoro nie potrafisz go opisać.

Cytat:
Znowu spierdzielasz w tu quoque bo nie jesteś w stanie wyjść z błędnego koła polegającego na tym, że uzasadniasz swe ateistyczne zmysły i rozum jedynie przy pomocy nich samych.

A ty jak uzasadniasz wiarę w Boga? Tym, że wierzysz, że Bóg istnieje? To jest dopiero błędne koło.

Cytat:
W tym momencie nie ma znaczenia jak uzasadniam swe chrześcijaństwo bo i tak nie jesteś w stanie obalić żadnego uzasadnienia będąc w błędnym kole ze swoimi zmysłami i rozumem, których wiarygodności nie jesteś w stanie wykazać


Nie jestem w stanie obalić żadnego Twojego uzasadnienia, bo Ty nie potrafisz żadnego podać, więc nie mam czego obalać. Cały czas zero absolutne po Twojej stronie, więc umysł i zmysły wygrywają walkowerem. Spór to z Tobą, to jakbym kopał leżącego, tyle, że leżący upiera się, że wygrywa, bo zdołał mi napluć na buta. Wiesz co jest głównym powodem, dla którego z Tobą rozmawiam? Bo tacy ludzie jak Ty najlepiej zwalczają wiarę. Swoim zakapiorstwem i brakiem podstawowych umiejętności argumentowania kompromitujesz swoją sprawę dużo lepiej, niż ja mógłbym to zrobić. Naprawdę sądzisz, że kiedy odmawiasz odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczące Twoich poglądów i zamiast tego próbujesz mnie obrażać, wspomagasz sprawę chrześcijaństwa? Oby więcej takich zachowań, jak Twoje, a doczekamy antychrześcijańskiej Polski jeszcze za naszego życia. Oczywiście, ta wypowiedź to walenie grochem o ścianę, bo zapewne dalej będziesz przekonany, że brednie w stylu "Nie muszę niczego uzasadniać, bo ateiści są głupi, gdyż są głupi" są szczytem inteligencji. Cóż, gdybyś nie żył złudzeniami, nie byłbyś chrześcijaninem.


Ale ja pytam o twoje dowody i zadając mi moje pytanie do ciebie obnażasz brak zdolności do odpowiedzi i przy okazji spierdzielasz w błąd logiczny tu quoque:

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 21:24, 11 Cze 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin