Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy szatan może być dobrą osobą?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 12 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:12, 27 Lis 2023    Temat postu: Czy szatan może być dobrą osobą?

Szatan według nauczania Kościoła został stworzony jako dobry z natury tak jak wszyscy inni aniołowie i stał się zły wskutek swojej wolnej decyzji. Jednak jest pewien szkopuł. Jeśli był dobry, to czemu podjął złą decyzję. Wiemy na mocy wolnej woli, że musiał mieć możliwość podjąć złą decyzję, ale to nie tłumaczy, czemu ją podjął. Szatan wiedział co jest dobre i złe, więc jego wybór zła w obliczu tej wiedzy był w pełni świadomy, a skoro w pełni świadomie wybrał zło, to znaczy, że musiał być zły i przed wyborem.

I Biblia zdaje się sugerować to samo:
J 8,44
Światłość wobec ciemności
44 Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.


Czyli szatan został stworzony jako dobry z natury, ale nie można tego mylić z tym, że był kiedykolwiek dobrą osobą. Wręcz przeciwnie - szatan od początku był zły, a tylko istota dobra z natury, która świadomie działa wbrew tej naturze może być złą osobą, więc nie ma też tutaj żadnej sprzeczności. Miał wszystko co trzeba, żeby być dobrym, a wybrał zło, bo nigdy w nim jako osobie dobra nie było.

Niektórzy katolicy lubią współczuć szatanowi, wierzą, że zasługuje na zbawienie jak każdy inny. Spójrzmy jednak z tej strony - jak zbawienia może dostąpić istota, która w pełni świadomie czyni zło? Co miałoby ją nawrócić? Więcej prawdy? Ale ona nie chce prawdy, bo fundamentalnie jest jednym wielkim fałszem.

Niestety, wygląda na to że ci współczujący katolicy projektują na szatana swoje własne cechy, widząc w nim istotę zagubioną. Jednak jest to błąd, przykładać swoją miarę do istoty fundamentalnie odmiennej od nas samych. A naiwność ta jak każda inna ma swoją cenę. Okazując szatanowi serce, nieświadomie zaczyna się mu służyć. Dlaczego? Bo szatan wykorzystuje nasze słabości, naszą empatię, wrażliwość, żeby przemycać swoje kłamstwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5911
Przeczytał: 78 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:59, 28 Lis 2023    Temat postu:

:brawo:
ciekawe że powstała piosenka sympathy for devil a nie powstała sympathy for God
tylko to rozczulanie się nad szatanem "biedaczkiem"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 142 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:29, 28 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
:brawo:
ciekawe że powstała piosenka sympathy for devil a nie powstała sympathy for God
tylko to rozczulanie się nad szatanem "biedaczkiem"


Aniol ponoć zachwycił się sam sobą.
Albo
Satan w hebrajskim znaczy tyle, co przeciwnik, oskarżyciel. W Starym Testamencie odgrywa rolę sługi Stwórcy, a mianowicie zgodnie z wolą Najwyższego i w obrębie wyznaczonych przezeń praw sprawdza człowieka, testuje boskie dzieło. Sytuacja zmienia się w Nowym Testamencie. Szatan wdaje się w śmiertelną walkę z Jezusem o ludzki - skażony grzechem i słaby - rodzaj. Mimo pozornego zwycięstwa (ukrzyżowanie i śmierć Jezusa), jego potęga zostaje złamana ostatecznie przez zmartwychwstanie, grzechy odkupione, a ludzkość uratowana. W Nowym Testamencie siły ciemności reprezentowane są nie tylko przez Szatana. Często pojawia się inne imię - Belzebub (identyfikowane początkowo z diabelską żądzą posiadania, a następnie z samym Szatanem). Pan Ciemności znajduje wreszcie towarzyszy. Liczba złych duchów nie została precyzyjnie ustalona, można jednak sądzić, że diabły cieszyły się dobrym zdrowiem, bowiem odnotowano imponujący przyrost naturalny (!): od osamotnionego Szatana ze Starego Testamentu do 7 405 926 demonów w wieku XVI (brak danych dla wieku XXI).

LUCYFER

Legenda o buncie i wygnaniu Lucyfera stworzona została przez autorów żydowskich i chrześcijańskich. Był on "odbiciem doskonałości, pełen mądrości i niezrównanie piękny" (Ez 28, 12). Jako przywódca hierarchii niebieskiej, najdoskonalsza istota, "namaszczony cherubin" miał on moc i prawo do sprawowania władzy nad ziemią. Co ciekawe, nawet po upadku przyjęło się uważać, że zachował on przynajmniej część swej dawnej potęgi, a za tym - dawne prawo do zwierzchnictwa nad światem ziemskim (por. Łk 4, 6; J 14, 30; Ef 2, 2). Przyczyną upadku Lucyfera okazała się pycha. Znaleźć można różne wyjaśnienia sposobu, w jaki okazał on próżność. Według jednych nie chciał pokłonić się przed Wielkim Białym Tronem, według innych - sam spróbował na nim zasiąść. Inne wytłumaczenie znajdziemy w Talmudzie. Grzechem nie była rywalizacja (czy chęć rywalizacji) z Bogiem, ale zazdrość o człowieka. Po stworzeniu Adama wszyscy aniołowie musieli oddać mu cześć. Jedynie Szatan odmówił, za co został strącony wraz ze swymi poplecznikami na ziemię. Warto wspomnieć o podobnym opisie w Koranie, gdzie Iblis nie zechciał oddać hołdu Adamowi, co skończyło się wygnaniem go z nieba za niewypełnienie rozkazu Allacha. Zapytać można, co miało miejsce wcześniej - stworzenie człowieka, czy bunt aniołów. Jak widać obie interpretacje są dopuszczalne, choć w ortodoksyjnej nauce Kościoła przyjmuje się, że człowiek stworzony został po buncie Szatana. Jeszcze jedna kwestia wymaga wyjaśnienia, a mianowicie w jaki sposób doszło do utożsamienia Lucyfera z Szatanem. Jest to "zasługa" Ojców Kościoła - rezultat błędnej interpretacji fragmentu Pisma Świętego. Król Babilonu porównany zostaje - z racji materialnego przepychu, którym otoczono go po śmierci - do Lucyfera ("niosącego światło"). Nazwa ta stanowi łaciński ekwiwalent hebrajskiego określenia Wenus, Gwiazdy Porannej. Stąd też wzmiankowany fragment (Iz 14, 12; "Jakże to spadłeś z niebios, Jaśniejący, Synu Jutrzenki? Jakże runąłeś na ziemię, ty, który podbijałeś narody?") należy tłumaczyć następująco: tak potęga i bogactwo władcy Babilonu przyćmiewają potęgę i bogactwo innych władców Orientu, jak blask Gwiazdy Porannej przewyższa jasność innych gwiazd na firmamencie. Euzebiusz z Cezarei, Tertulian i Grzegorz Wielki traktowali to jako odniesienie do opowieści o upadłym aniele. Konsekwencją takiego odczytania było utożsamienie imienia Lucyfer z Szatanem.

Anioł buntownik. Dlaczego?

Może uważał, że Bóg. Nie jest aż tak dobry.
Biedaczek??

Raczej nie.


Jest kilka teorii na temat upadku aniołów.

Cytat,:
Wielu teologów uważało więc, że Szatan zbuntował się przeciwko Bogu dlatego, że nadmiernie zachwycił się własną doskonałością. Ta hipoteza teologiczna znalazła odzwierciedlenie np. w wizji bł. Anny Katarzyny Emmerich. Choć jej mistyczne doświadczenia należą do objawień prywatnych i nie mamy obowiązku w nie wierzyć, możemy je uznać za jeden z argumentów za tym, że przyczyną buntu anielskiego był samozachwyt:

Z początku wszystkie te chóry wychodziły z owego wyższego słońca jakoby w zgodzie i miłości. Naraz spostrzegłam, że jedna część tych wszystkich kół się zatrzymała; zatapiając się we własną piękność. Czuły własną rozkosz, widziały całą swą piękność i tylko sobą były zajęte. Najpierw wszystkie, przejęte uwielbieniem dla Boga, nie posiadały się od rozkoszy i radości; nagle jedna część, nie myśląc już o Bogu, zapatrzyła się we własną istotę. W tej chwili widziałam, jak owa cała część chórów jaśniejących upadła na dół i się zaćmiła (…).

,*Zazdrość o człowieka.

*Bunt. Może anioły niektóre nie uważały , że Bóg nie jest aż tak dobry..

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 14:35, 28 Lis 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 142 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:17, 28 Lis 2023    Temat postu:

Teologia jest bardzo skomplikowana🤔😪😉

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 12 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:26, 28 Lis 2023    Temat postu:

Współczujący z szatanem bronią go niewiedzą, że nie można go potępiać, bo gdyby wiedział absolutnie, że robi źle, to nigdy nie podjąłby takiej decyzji.
Pragnę zauważyć, że już w tym stwierdzeniu przejawia się pycha. Jest tutaj założenie "żeby stworzenie o czymś wiedziało, musi wiedzieć absolutnie", co można przełożyć na "żeby stworzenie o czymś wiedziało, musi być Bogiem"

A któż powiedział "Jak Bóg będziecie znać dobro i zło"?

Każdemu bytowi przewidziana jest wiedza na takim poziomie a nie innym i nie można nikogo usprawiedliwiać, że nie wiedział, jeśli wiedział na tyle na ile wiedzieć mógł. Definicja wiedzy powinna być podporządkowana naturze bytu. I tutaj się kłania też lucyferiańska proweniencja agnostycyzmu. Agnostyk twierdzi, że nic nie wie i nic wiedzieć nie może, bo wiedzę sobie zdefiniował jako wiedzę absolutną. Agnostycyzm ma swoje źródło w pysze, co ciekawe - pysze lubiącej udawać pokorę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 142 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:48, 28 Lis 2023    Temat postu:

stycyzm
Encyklopedia PWN
agnostycyzm [gr. ágnōstos ‘niepoznawalny’], stanowisko filozoficzne wykluczające możliwość poznania absolutu (Boga), ograniczające możliwości poznawcze człowieka do zjawisk zmysłowych,
negujące częściowo lub całkowicie możliwość poznania obiektywnej rzeczywistości, a zwłaszcza możliwość poznania istoty rzeczy, natury związków przyczynowych i prawidłowości rozwojowych, występujących w świecie itp.; klasycznym przedstawicielem agnostycyzmu częściowego był D. Hume, przeczący możliwości poznania prawa związku przyczynowo-skutkowego, i I. Kant przeczący poznawalności sfery „rzeczy samych w sobie”; termin agnostycyzm wprowadził 1863 Th.H. Huxley, który mianem tym określił stanowisko przeciwstawiające się zarówno teizmowi, jak i ateizmowi, a także tezie o materialności i poznawalności rozwijającej się rzeczywistości; później nazwa ta została rozciągnięta na wszystkie koncepcje filozoficzne stojące na stanowisku niepoznawalności świata lub pewnych jego aspektów; w znaczeniu potocznym wstrzymanie się od sądu co do istnienia Boga.


Kto dokładnie współczuje szatanowi i jak to się wyraża?

Co to jest ta natura bytu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin