ŚFiNiA

Katolikus

Ostatnio sporo się mówi o sytuacji z polskimi biskupami. Szczegóły wydarzeń w linku.
[link widoczny dla zalogowanych]

Smutna sprawa z tym jak biskupi traktują wiernych, osoby skrzywdzone, ale nawet i.. samych siebie, bo umacniając się w tym chorym systemie oni niszczą własne człowieczeństwo, zdolność widzenia prawdy. Po prostu psują się w swoim jestestwie. No i jak tacy ludzie mają być przewodnikami wiary skoro czczą Boga wargami, a swym sercem są od Niego daleko (Mk 7:6)? Czy w ogóle można o nich powiedzieć, że oni jeszcze wierzą w Boga? Czy nie boją się, że swoją postawą gardzą samą Ewangelią? Za słaby mam umysł, aby zrozumieć te wszystkie mechanizmy, które rządzą ich umysłem. Trudno mi pojąć, to że ludzie kształtowani słowem Ewangelii mogą przyjmować takie chore postawy.

Ez 34:10,15,16: "Tak mówi Pan Bóg: Oto jestem przeciw pasterzom. Z ich ręki zażądam moich owiec, położę kres ich pasterzowaniu, (...) wyrwę moje owce z ich paszczy, (...) Ja sam będę pasł moje owce (...) Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał. Będę pasł sprawiedliwie."