Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miłosierdzie Boże

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szymon




Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WROCŁAW
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:20, 11 Sie 2009    Temat postu: Miłosierdzie Boże

Zachecam Was wszystkich do dzielenia się swiadectwami Bożego Miłosierdzia.Oto garść ,na zachętę:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest to jak przekazał Pan Jezus w Dzienniczku św. Faustynie (Dz. 59) godzina wielkiego Miłosierdzia dla świata i zapewnia nas, że żadna dusza nie zginie, a gdy chociaż jeden raz odmówi koronkę to nawet najcięższy grzesznik dostąpi wielkiego Miłosierdzia w godzinie śmierci.
Czyz to nie cudowne-byc wolnym od nienawiści i trwać w Miłości :grin:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 21:30, 11 Sie 2009    Temat postu:

Dlaczego Szymon robisz ze swojej bozi kompletnego idiotę. Czy sądzisz, że wieki i genialny bozia w swoim wielkim geniuszu wpadł na tak prymitywny sposób zbawiania jak odmawiania jakiejś koronki.

Cudowne to jest tkwić w oparach absurdu. Największe debilizmy wydają się wtedy zrządzeniem bozi. W sumie to może niegłupie zamiast jarać trawę wprowadzić się w trans katolickich bredni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szymon




Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WROCŁAW
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:42, 11 Sie 2009    Temat postu:

Samo odmawianie Koronki do Miłosierdzia Bożego nikogo nie zbawi-to oczywiste.
Mozna je traktować jako swoista terapię duchową,ale jak kazda terapia ,bez konstruktywnych zmian w zyciu ,które upodobnia mnie w postawie do ucznia Chrystusa np.uczynki milosierdzie,niewiele ona pomoze .
Aby lepiej zrozumieć czym są Boże dary, zechciejmy pochylić się nad ewangeliczną przypowieścią, w której Jezus mówi do Samarytanki: "O gdybyś znała dar Boży..." (J4,10), to znaczy gdybyś znała miłość Boga, która przynagla Go do nieustannego wylewania łask w postaci wielkich darów. Te słowa Mistrza są jednak pełne żalu. Z całego kontekstu tej perykopy wynika, że wędrując od miasta do miasta, Jezus zawsze otwierał napotkanym ludziom oczy, ukazując im poprzez zwykłe gesty i czyny - samego siebie, dobroć i miłość Bożą oraz piękną rzeczywistość nieba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
abangel666
Opiekun Kawiarni



Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Piekła

PostWysłany: Wto 23:03, 11 Sie 2009    Temat postu:

Przecież Szymonek to prowokator; to co tu dużo mówić.... śmierdzi mi saxonem .... ale to, że prowokuje to jest jak amen w pacieżu.... tylko nie wiem po co?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:49, 12 Sie 2009    Temat postu:

O siostrze Faustynie (Helenie Kowalskiej, 1905-1938) wiem tyle, ile wyczytałem z jej pamiętnika. Niemniej to, czego się dowiedziałem z lektury, pozwala mi jako psychiatrze stwierdzić, iż autorka "Dzienniczka" była dotknięta zaburzeniami psychicznymi. Najbardziej ewidentne objawy tych zaburzeń to omamy, czyli halucynacje wzrokowe i słuchowe o treści religijnej.

Prof. dr hab. Jerzy Strojnowski jest psychiatrą, emerytowanym pracownikiem naukowym KUL.
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez mat dnia Śro 8:49, 12 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:55, 12 Sie 2009    Temat postu:

szymon napisał:
Samo odmawianie Koronki do Miłosierdzia Bożego nikogo nie zbawi-to oczywiste.
Mozna je traktować jako swoista terapię duchową,ale jak kazda terapia ,bez konstruktywnych zmian w zyciu ,które upodobnia mnie w postawie do ucznia Chrystusa np.uczynki milosierdzie,niewiele ona pomoze .
Aby lepiej zrozumieć czym są Boże dary, zechciejmy pochylić się nad ewangeliczną przypowieścią, w której Jezus mówi do Samarytanki: "O gdybyś znała dar Boży..." (J4,10), to znaczy gdybyś znała miłość Boga, która przynagla Go do nieustannego wylewania łask w postaci wielkich darów. Te słowa Mistrza są jednak pełne żalu. Z całego kontekstu tej perykopy wynika, że wędrując od miasta do miasta, Jezus zawsze otwierał napotkanym ludziom oczy, ukazując im poprzez zwykłe gesty i czyny - samego siebie, dobroć i miłość Bożą oraz piękną rzeczywistość nieba.

Więc po kiego ci ta koronka skoro Ci ona i tak nie zbawi. Terapia duchowa? Chyba żartujesz. To bardziej wygląda mi na wprowadzanie się w trans, taki narkotyk tylko że chemia powstaje wewnątrz.

A jakież to łaski ta Twoja Bozia na nas wylewa? Czy Tsunami, Trzęsienia ziemi, pożary do tych łask też się zaliczają? A może Aids, Malaria i inne choróbska to miłosierdzie boże. Pleciesz Szymon bez sensu o wyimaginowanym bycie który nawet jeżeli istnieje to sra na twoje koronki i Twoje miłosierdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:21, 12 Sie 2009    Temat postu:

Budyy napisał:
A jakież to łaski ta Twoja Bozia na nas wylewa? Czy Tsunami, Trzęsienia ziemi, pożary do tych łask też się zaliczają?
Bzdury gadasz totalne, przecież to robi szatan !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kori
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:53, 12 Sie 2009    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez Kori dnia Śro 16:14, 28 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 11:58, 12 Sie 2009    Temat postu:

Zapomniałem. Teraz to tylko trzeba ze 3 koronki strzelić i tsunami na świecie nie będzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Superstar
Wizytator



Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:09, 12 Sie 2009    Temat postu:

Pamiętam że na religii coś tam prawiono o tym iż czasem Bozia może coś załatwić bo bliżej ma do Boga niżby ktokolwiek inny , bo wiadomo matka to matka. Zatem 3 zapewne starczą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 12:29, 12 Sie 2009    Temat postu:

Słyszałeś Szymon. 3 koronki i nie będzie więcej tsunami, jeszcze 3 i po trzęsieniach ziemi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Śro 19:11, 12 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
Słyszałeś Szymon. 3 koronki i nie będzie więcej tsunami, jeszcze 3 i po trzęsieniach ziemi.

Los świata spoczął na jego barkach!

Co do Faustyny.. katolicy czekają dziesiątki lat na kogoś chorego na epilepsje, zamiast nazbierać parę grzybów i nawiązać stały kontakt z niebem.


Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Śro 19:13, 12 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:51, 12 Sie 2009    Temat postu:

A czemuż to czemuż z ateistycznych ócz takie strugi pomyj na głowę Szymońską się leją?

Ateistom nie podoba się, że w dzienniczku świętej jest coś, co sprzeciwia się ich wierze w konieczność piekła w katolickiej wierze? I dlatego choć nie stać ich na żadną merytoryczną reakcję, muszą przynajmniej nabluzgać, choćby to było nie na temat?

Ach, dzieci wy, dzieci :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 22:21, 12 Sie 2009    Temat postu: Re: Miłosierdzie Boże

szymon napisał:
Zachecam Was wszystkich do dzielenia się swiadectwami Bożego Miłosierdzia.Oto garść ,na zachętę:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest to jak przekazał Pan Jezus w Dzienniczku św. Faustynie (Dz. 59) godzina wielkiego Miłosierdzia dla świata i zapewnia nas, że żadna dusza nie zginie, a gdy chociaż jeden raz odmówi koronkę to nawet najcięższy grzesznik dostąpi wielkiego Miłosierdzia w godzinie śmierci.
Czyz to nie cudowne-byc wolnym od nienawiści i trwać w Miłości :grin:
coś jakby odpust...
wyrzucisz drzwiami wraca oknem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:50, 12 Sie 2009    Temat postu:

Co jakby odpust? Nie bardzo kojarzę. Czy mógłbyś szerzej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 9:13, 13 Sie 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
A czemuż to czemuż z ateistycznych ócz takie strugi pomyj na głowę Szymońską się leją?

Ateistom nie podoba się, że w dzienniczku świętej jest coś, co sprzeciwia się ich wierze w konieczność piekła w katolickiej wierze? I dlatego choć nie stać ich na żadną merytoryczną reakcję, muszą przynajmniej nabluzgać, choćby to było nie na temat?

Ach, dzieci wy, dzieci :P


Jak można dyskutować merytorycznie z kimś kto ma zwidy?


A tak swoją drogą jakie bluzgi? To tylko czysta ironia.


Ostatnio zmieniony przez Budyy dnia Czw 9:14, 13 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanah




Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:15, 01 Maj 2011    Temat postu:

abangel666 napisał:
Przecież Szymonek to prowokator; to co tu dużo mówić.... śmierdzi mi saxonem .... ale to, że prowokuje to jest jak amen w pacieżu.... tylko nie wiem po co?


Co jak co, ale dobra prowokacja jest lepsza, od byle jakiej odpowiedzi.
A Szymek? Gołym okiem dla mnie widać, że prowokuje do tego aby pomyśleć jakby to było gdyby ot tak , ze względu tylko na zmianę sposobu myślenia, wyzwolić ludzi z niewoli nienawiści. A tym samym obwiniania.
Wynika to zapewne z tęsknoty za miłością i uznania miłości jako czegoś najcenniejszego. Już Anthony Robbins udawadniał, że umysł dzięki pytaniom potrafi ukierunkować sie na odpowiedź i znajdować ją. Dlatego może Szymon zauroczony jest dziełem Bożego Miłosierdzia.
Co do szaleństwa siostry Faustyny to była ona badana i nie orzeczono choroby psychicznej. Jednak dla mnie zasadnym jest pytanie; jaką mamy pewność, że to wszyscy pozostali nie widzący Jezusa, nie sa właśnie chorzy psychicznie i nie podlegają jakiemuś obłędnemu widzeniu świata, w którym jaźnie i umysły, są oddzielone i w ciągłej obawie o swoje życie i status , bezustannie nie atakują siebie wzajemnie? A wszelkie psychologoczne badania skłaniają mnie ku tej tezie. Jednak ta, nie może dojść do finiszu łączącej badania z religią bo jednocześnie uznaje, że np OOBE czy widzenie ducha ,jest też objawem tej choroby.
Wracając jednak do zagadnienia Bożego Miłosierdzia, które ma być kontynuacją odpustów. Jeżeli Jezus oddał swe życie za zbawienie świata od grzechów, czy nie będzie arogancją; oczekiwanie i chęć, aby to zbawienie się nie dokonało, póki nie zostaną spełnione jakieś ( jakiekolwiek przez nas samych uznane za zasadne) warunki tegoż wyzwolenia? A jeżeli jesteśmy podzieloną jaźnią , która przez ten podział nie widzi prawdy, to czy nie robimy błędu. Bo skoro przez jakiś czynnik nie widzimy prawdy o sobie i np nie wiemy, że tylko myśląc z miłością o kimś i widząc tylko jego świetlany wizerunek ( bez osądu i obwiniania)- tu widząc w kimś Chrystusa , jesteśmy zgodni z wolą i myślą Boga a już to samo stwarza takie możliwości aby tamim ta druga jaźń się stawała. Jest tu jeszcze czynnik wolnej woli. Czy ta osoba tego chce. Jednak w zakresie w którym chce to zmiana jest ewidentna.
Budy napisał :
Cytat:
Jak można dyskutować merytorycznie z kimś kto ma zwidy?

Nie można. Dlatego lepiej jest samemu sprawdzić czy jest coś możłiwe czy nie. wprawdzie kosciół potepia tych , którzy parają się huną, czy kontrolą umysłu metodą Silvy uznając je za magię. Jednak znając ludzi, którzy je stosują , wiem, że leży im na sercu dobro i szczęście drugiego człowieka.
A ponieważ kościół modlitwę z wiarą uznał za działanie przeci Duchowi św, dlatego modlitwy stały się mniej skuteczne. A tęsknotę człowieka aby być jak dziecko Boga , które potrafi góry przenosić dzięki wierze, zastąpiono wiarę w magię. I nie było by w tym nic złego gdyby nie to, że siłę i moc upatruje się na zewnątrz człowieka nie widząc ,że wszystkie te czynniki odbywają się w umyśłe człowieka , który uznał coś za prawdziwe lub możliwe( zbliżone do prawdy). I że to wiara jest kluczem a nie techniki i inne czyniki. A wszelkie kłopoty psychologiczne ludzi parajacych się magią wynikają z rozdwojenia ducha podczas tych praktyk, kirdy to magia każe nam widzieć w magu kogoś większego. Gdy w rzeczywistości nieba nie może to zaistnieć. Nie można jednocześnie cenić miłości i przypisywać magii szczególnych właściwości nadającym człowiekowi wyższą rangę. To sprzeczne myśli dotyczące człowieka i czyniące zamęt.
A jeżeli twierdzę ,że tylko samą intencją myśli pragnącej dobra dla drugiego człowieka, połączonej z uczuciem miłości można dokonywać cuda to naziecie mnie szaloną. Jednak nie mogę tego udowadniać! Ponieważ takie myślenie już jest aktem miłości. A miłości się nie udowadnia!!! Dlatego Jezus niczego nie robił aby coś udowodnić. Miłość się okazuje i ofiarowywuje. Dlatego można tylko osobiście się o tym przekonać.
Ale warunkiem jest aby akt miłści w duchu był całkowicie bezinteresowny oraz zgodny z tym co jestem w stanieuwierzyć ,że jest możliwe do zaistnienia w moim świecie.
No i tym sposobem doszłam do wykładni, że każdy stwarza sobie fikcyjny świat, w którym Bóg ma mało do powiedzenia ponieważ o wiele chętniej wolimy na wszystkich wieszać psy lub tylko obwiniać ich o cokolwiek.
Wielkość obwiniania nia ma zanczenia. Ponieważ już najmniejsze obwinienie utrzymuje ten świat i zasłania nam niebo. I tak Boże Miłosierdzie jest namiastką prawdziwej Miłosći Boga bezwarunkowej i całkowitej. Ale cóż robić? Gdy nasza arogancja jest taka uparta i pewna co jest lepsze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szymon




Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WROCŁAW
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:11, 01 Maj 2011    Temat postu:

Dziękuję Ci Hanah za odpowiedż-odważną i mądrą.
Te ataki na mnie wynikają jak sadzę,że trudno tym ludziom zaakceptować Boga Miłosiernego w swoim życiu,a nie tylko jako hipotezę teologiczną czy jakiś dogmat katolicki.Ja to rozumiem,bo o własnych siłach też bym tak sądził.
To prawda,której doświadczyłem zupełnie na to nie zasługując i nawet nie prosząc o to-czysta Łaska Jezusa.Miłosierny Jezus pokazał mi ,że kocha tak bezgranicznie i głęboko ,jak nie jestem tego pojąć=Nieskończona,Bezwarunkowa Akceptacja.
Taka Akceptacja,gdzie nie jestem dla Niego czymś ważnym i potrzebnym,ale wszystkim .On nie tylko kocha,ale cały jest tym Kochaniem we mnie,gdzie nie ma podziału na Niego i mnie,ale jest niewyrażalna Jedność.
Bóg we mnie doświadcza Siebie jako skończonego,śmiertelnego,grzesznego człowieka,ale takiego kocha i w takim ma upodobanie.Nie w grzechu ,ale w osobie ,bo spotyka w niej Siebie,jako Nieskończonego Dawcę Miłości.Jezus kocha mnie tam,gdzie ja nie jestem w stanie siebie żadną miarą pokochać-w mojej śmierci,w mojej słabości,w moim uwarunkowaniu biologiczno-psychiczno-kulturowym(= wielkich ograniczeniach).
Jezus jako Bóg Miłosierdzia to wielka dla mnie tajemnica,którą ledwie dotknąłem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin