Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miłosierny i Sprawiedliwy
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2225
Przeczytał: 180 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:16, 23 Kwi 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Katolikus napisał:
Cytat:
Problem jest w tym, że owo "przemienienie" w takim przypadku niczym by się nie różniło od unicestwienia owej osoby i podstawienia w jej miejsce jakiejś innej osoby - już tej o uporządkowanej psychice.


Ale proces przemiany nie musi być "na już". Może taka przemiana będzie wymagała mnóstwo czasu? Człowiek w tej przemianie z pomocą Boga stopniowo będzie przywracał w sobie harmonię. Czemu by nie?

Cytat:
I to tu jest problem ze zbawieniem (zapewnieniem im szczęścia) wszystkich, że w pewnych przypadkach nie ma na czym bazować w terapii, która by ostatecznie przemieniła duszę osoby tak, że zacznie ona odczuwać szczęście. Problemem tu jest PRAWDA. Jeśli nie można oszukać, jeśli osoba jednak miałaby uczestniczyć w tym świecie, KTÓRY RZECZYWIŚCIE JEST, a sama jest substancjalnie niezgodna z takim światem, to nie ma jak tej osoby naprawić.


Może z perspektywy Boga inaczej to wygląda? Może takie absolutne zepsucie nie jest możliwe? By móc twierdzić, że ktoś może być absolutnie wadliwy, trzeba mieć absolutny wgląd w naturę człowieka.
Skoro jakaś niezliczona ilość doświadczeń doprowadziła człowieka do stanu, w którym nie jest on wstanie odczuwać szczęścia to może potrzeba dużej ilości doświadczeń (tu już ze strony Boga), by człowiek zdobył bazę do pracy nad sobą, tak aby ostatecznie mógł odczuwać szczęście?

Cytat:
Choć nie twierdzę, że apokatastaza (puste piekło) się nie ziści. Ja po prostu nie wiem, jak Bóg miałby zadziałać na niektóre osobowości o szczególnie zatwardziałej naturze.


Tak samo jak nie wiesz, w jaki sposób Bóg stworzył wszechświat, a jednak Bóg stworzył, bo stworzył, prawda? ;-P

Można by jeszcze ten problem ruszać według recepty wuja - że piekło jest wieczne tylko w sensie subiektywnym, co by oznaczało, że "potępieniec z piekła nie wychodzi", bo nie wychodzi ZACHOWUJĄC ATRYBUTY POPRZEDNIE, natomiast piekło, które osobowość przemienia, czyniąc grzesznika diametralnie odmiennym, niż był, będzie się kończyło. Wadliwość duszy zostaje w piekle, ale już sama dusza, gdy zostaje przemieniona, z piekła już wychodzi.
Wierzę, że Bóg może mieć "plan B", czyli że te cytaty o piekle w Biblii są "standardową procedurą, która czeka na grzesznika", ale może Bóg mieć inną procedurę dla grzesznikow w skrajnych przypadkach.


Coś w tym jest, że wiara to skok na głęboką i niepewną wodę. Jak jest naprawdę? To jest wielka niewiadoma. :think:
Można mieć chyba tylko nadzieję, że będzie dobrze..


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Wto 11:17, 23 Kwi 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 98 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:29, 23 Kwi 2024    Temat postu:

Semele napisał:

Tu wywiad z profesorem:

[link widoczny dla zalogowanych]


nie zauważyłem aby tu mówił o swoich złych relacjach z matką
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21660
Przeczytał: 135 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:27, 23 Kwi 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
Semele napisał:
w
Tu wywiad z profesorem:

[link widoczny dla zalogowanych]


nie zauważyłem aby tu mówił o swoich złych relacjach z matką


W tym wywiadzie nie. Ale to co mowi tutaj jest związane z naszym tematem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5962
Przeczytał: 98 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:57, 27 Kwi 2024    Temat postu:

Semele napisał:

Co jest bardziej dojmują dla człowieka mieć niedobre doświadczenie z matką czy z ojcem?

O wiele bardziej dojmuje dla człowieka to mieć niedobre doświadczenie z matką. Ojciec to prawodawca i autorytet ale matka jest bliżej, dużo więcej od niej zależy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21660
Przeczytał: 135 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 5:33, 30 Kwi 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
Semele napisał:

Co jest bardziej dojmują dla człowieka mieć niedobre doświadczenie z matką czy z ojcem?

O wiele bardziej dojmuje dla człowieka to mieć niedobre doświadczenie z matką. Ojciec to prawodawca i autorytet ale matka jest bliżej, dużo więcej od niej zależy.


Chyba tak.

Chociaż dzis te role matki i ojca trochę się rozmyły.
Zlym doswiadczeniem jest na pewno dziecinstwo gdy rodzice są skłoceni. Lub ich związek nie daje im szczęścia..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin