Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Oficjalne stanowisko KK wobec teorii ewolucji
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 9:24, 05 Wrz 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Slowniki mam w stopke wpisywac? :shock:

tak

nie bedę miał nic przeciwko temu, jesłi wpiszesz w stopkę tytuł i wydawce słownika, wedle którego będziesz używał słów. Możemy się tak umówić. Jaki zatem słownik proponujesz?

wujzboj napisał:
Irracjonalna nauka to wewnetrzna sprzecznosc. Jesli proponujesz nazywac naukowym cos irracjonalnego, to powinienes postapic wedlug podanej przez ciebie powyzej recepty.


jeżeli proponujesz żeby mężczyźni chodzili w biustonoszach to jestś niespełna rozumu

Znowu fałszywie oprzypisujesz mi poglądy, którychnie wygłaszałem!

gzie w zdaniu:
motek napisał:
jeżeli naukowiec zakłąda (tak jak to czyni Heller) że wyjaśnienia poza racjonalne są niedopuszczalne, to czy to nie jest filozofia?
jest propozycja uznania za naukowe tego co irracjonalne?
Wskaż ta propozycję, albo przeproś za insynuację. Jesłi tego nie zrobisz uznam że jesteś nieuczciwym dyskutantem.

Ja w tym zdaniu jedynie zasugerowałem, że rozważania na ten temat SĄ DOMENĄ FILOZOFII i tyle (a ze źródła w postaci wikipedii zacytowałem identyczną opinię na temat tego czym jest filozofia i co jest jej domeną)

Nie zawarłem nawet cienia sugestii o tym, jakie sa wyniki tych rozważań i czy sa one słuszne, czy tez nie.

Czytaj, czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj - potem pisz odpowiedź - czytaj odpowiedź, czytaj odpowiedź i jeszce raz czytaj odpowiedź - dopiero wysyłaj


Cytat:
Ponadto, nie ma zadnej "powszechnie przyjetej definicji nauki"


ale te encyklopedyczne są najpopularniejsze, więc jeśłi się proponuje inna, to rozsądek i szacunek dla adwersarza nakazuje to z góry zastrzec
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:58, 05 Wrz 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Slowniki mam w stopke wpisywac? :shock:
motek napisał:
tak

Przeczytaj sobie krotki watek Czy wystarcza definicje ze slownika.

wuj napisał:
Irracjonalna nauka to wewnetrzna sprzecznosc. Jesli proponujesz nazywac naukowym cos irracjonalnego, to powinienes postapic wedlug podanej przez ciebie powyzej recepty.
motek napisał:
gzie w zdaniu:
motek napisał:
jeżeli naukowiec zakłąda (tak jak to czyni Heller) że wyjaśnienia poza racjonalne są niedopuszczalne, to czy to nie jest filozofia?
jest propozycja uznania za naukowe tego co irracjonalne?

Jesli traktujesz jakas propozycje jako podlegajaca dyskusji filozoficznej, to znaczy, ze dopuszczasz mozliwosc, ze jest ona prawidlowa. Jesli zas uwazasz, ze nauka jest uprawiana rozumowo z definicji (a nie z przekonania naukowca), to jaki byl cel twojego komentarza?

motek napisał:
jedynie zasugerowałem, że rozważania na ten temat SĄ DOMENĄ FILOZOFII

Alez tu nie ma zadnych rozwazan. Tu jest prosta definicja, nalezaca do domeny jezyka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 17:34, 05 Wrz 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jesli traktujesz jakas propozycje jako podlegajaca dyskusji filozoficznej, to znaczy, ze dopuszczasz mozliwosc, ze jest ona prawidlowa.


tylko tępi dogmatycy i lub wszechwiedzący geniusze nie dopuszczają dyskusji (zwłaszcza filozoficznej)

A jeśłi idzie o definicje, to możliwa jest dowolna definicja dowolnego pojęcia, więc tu nie ma sensu gadać o tym, że cokolwiek jest niemożliwe.
Mozna zdefiniowac nauke, jako fikaniekoziołków na trapezie.
Można?
Można!
Możliwe jest wszystko, ale warto sie zastanowić jaka definicja jest użyteczna, a jak nie.


wujzboj napisał:
Jesli zas uwazasz, ze nauka jest uprawiana rozumowo z definicji (a nie z przekonania naukowca), to jaki byl cel twojego komentarza?


celem mojego komentarza było pokazanie, że filozofia może mieć pewien realny wpływn na naukę (oczywiście chodzi mi o "filozofię" i "naukę" w ich przestarzałym rozumieniu z ery przed narodzeniem WujaZbuja)


motek napisał:
jedynie zasugerowałem, że rozważania na ten temat SĄ DOMENĄ FILOZOFII

wujzboj napisał:
Alez tu nie ma zadnych rozwazan.


to że Ty wuju już wszytko wiesz i juz niczego nie rozważsz, nie zmienia wcale faktu, że gdzieś tam w dole rózni mauczcy, ograniczeni ludzie ciągle jeszcze pewne rzeczy sobiepoketnie rozważają. Zapewniam Cię, że wśród tego tarzającego sie w prochu robactwa jeszcze mają miejsce jakieś rozważania. :mrgreen:


wujzboj napisał:
Tu jest prosta definicja, nalezaca do domeny jezyka.


tak

Zapewne wedle wujowej definicji filozofii (może ją nam w swej łasce kiedyś podasz?) definiowanie wypada poza jej domenę. Ale nie wedle tej tradycyjnej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:36, 09 Wrz 2006    Temat postu:

motek napisał:
Możliwe jest wszystko, ale warto sie zastanowić jaka definicja jest użyteczna, a jak nie.

I dlatego mowie, ze jest to kwestia jezykowa. Pewne dzialania warto z pewnych wzgledow nazwac naukowymi. Te dzialania sa takie, jakie sa niezaleznie od tego, jakim slowem sie je nazwie. Zgrabne nazewnictwo poprawia natomiast komunikacje miedzy ludzmi, ulatwiajac precyzyjne wyrazanie mysli.

motek napisał:
celem mojego komentarza było pokazanie, że filozofia może mieć pewien realny wpływn na naukę (oczywiście chodzi mi o "filozofię" i "naukę" w ich przestarzałym rozumieniu z ery przed narodzeniem WujaZbuja)

No i filozofia ma wplyw na nauke, i vice versa. Rowniez, jesli mowa jest o nauce sensu stricte i filozofii sensu stricte.

Tyle, ze badania filozoficzne nie sa naukowe, a naukowe nie sa filozoficzne. Mowa tu, rzecz jasna, o nauce i folozofii sensu stricte.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 7:10, 10 Wrz 2006    Temat postu:

motek napisał:
Możliwe jest wszystko, ale warto sie zastanowić jaka definicja jest użyteczna, a jak nie.

wujzboj napisał:
I dlatego mowie, ze jest to kwestia jezykowa. Pewne dzialania warto z pewnych wzgledow nazwac naukowymi. Te dzialania sa takie, jakie sa niezaleznie od tego, jakim slowem sie je nazwie. Zgrabne nazewnictwo poprawia natomiast komunikacje miedzy ludzmi, ulatwiajac precyzyjne wyrazanie mysli.


I właśnie filozofia dba min. o to, żeby słowa były użyteczne.

Przeciez nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ukuc termi "srauka", który by obejmował swim zakresem fikanie koziołków, obserwoanie zachowań mrówek i dłubanie w nosie.
Można?
Można!

Ale tylko filozofia odpowie Ci, czy to ma sens - język przymie każde słowo bez głębszej refleksji.

Poza tym sa pewne słowa, które trwaja w języku od wieków i jak np. nazwa dobrej firmy lub prduktu maja swoją dobra markę. I często jest tak, że jakieś szemrane typy próbuja się pod ta dobra markę podpiąć.

Tak jest bardzo często z pojęciem nauki - wielu szarlatanów przypisuje sobie przymiotnik "naukowy". Tak samo jest z pojeciem rodziny: pary homoseksualne chciałaby sie bezprawnie podpiąc pod to pojęcie.

Flozofia ma za zadanie bronić te pojęcia przed dewaluacją i zaszarganiem.


motek napisał:
celem mojego komentarza było pokazanie, że filozofia może mieć pewien realny wpływn na naukę (oczywiście chodzi mi o "filozofię" i "naukę" w ich przestarzałym rozumieniu z ery przed narodzeniem WujaZbuja)

Sob 23:36, 09 Wrz 2006 wujzboj napisał:
No i filozofia ma wplyw na nauke, i vice versa. Rowniez, jesli mowa jest o nauce sensu stricte i filozofii sensu stricte.

świat sie zmienia...
Pon 23:14, 21 Sie 2006 wujzboj napisał:
Jednym z zadan filozofii jest interpretowanie wynikow badan naukowych, ale na wyniki tych badan iterpretacje te nie maja zadnego wplywu. Kiedy zas zaczynaja miec, to znaczy, ze niedobrze dzieje sie zarowno w nauce jak i w filozofii.


W zyciu jestem raczej żądny przygód, ale od dyskusji oczekuje pewnej stabilnosci. :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:03, 12 Wrz 2006    Temat postu:

motek napisał:
filozofia dba min. o to, żeby słowa były użyteczne.

W pewnym sensie tak. Ale dzialalnosc naukowa jest jaka jest niezaleznie od tego, w jaki sposob zostanie ona nazwana. Naukowy sposob podejscia wzial sie z praktyki, a nie z filozofii. Rzecz jasna, mozna powiedziec, ze praktyka to filozofia (bo to filozofia wyznacza cele, a praktyka to realizacja celow). Jednakze tu zahaczamy o samo powstanie nauki jako takiej (tak, nauka pojawila sie na swiecie na skutek pewnej postawy swiatopogladowej), a nie o to, ze nauka jest racjonalna z konstrukcji. Podobnie budynki pojawily sie na skutek pewnej postawy swiatopogladowej (ze lepiej jest zyc w wygodniejszych i bezpieczniejszych warunkach), ale nienazywanie budynkiem drzewa lub dolka pod krzakiem to nie kwestia filozoficzna, lecz jezykowa.

motek napisał:
Poza tym sa pewne słowa, które trwaja w języku od wieków i jak np. nazwa dobrej firmy lub prduktu maja swoją dobra markę. I często jest tak, że jakieś szemrane typy próbuja się pod ta dobra markę podpiąć.

Dokladnie. I z tego powodu dbam o odroznianie nauki od filozofii. Po to, by latwo mozna bylo wytknac blad (bo to zwykle nie jest swiadome falszerstwo) polegajacy na naklejaniu markowej etykietki na produkt, ktory nie przeszedl testu warunkujacego przyznanie tego markowego symbolu.

motek napisał:
Tak samo jest z pojeciem rodziny: pary homoseksualne chciałaby sie bezprawnie podpiąc pod to pojęcie.

O tym mowimy w innym watku. W kazdym razie ciesze sie, ze ta uwaga zasygnalizowales przejscie w tamtym watku do rozmowy filozoficznej. Bedzie moze latwiej o porozumienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin