|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32940
Przeczytał: 60 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:01, 08 Lis 2019 Temat postu: Historia instytucji małżeństwa subiektywnie opowiedziana |
|
|
Z małżeństwem to było tak.
Najpierw była rzeczywista potrzeba takiego zorganizowania życia społecznego, aby dzieci miały stabilną opiekę - rodziców, którzy je kochają, dbają o nie. I aby jakoś zmniejszać ilość konfliktów mężczyzn rywalizujących o atrakcyjne kobiety. Ktoś wpadł na pomysł (i słusznie, obserwacje to potwierdzają), że lepiej służy społeczności życie w stabilnych związkach, niż gdy te związki się co chwila rozpadają, zmieniają. Lepiej dla obu stron - kobiet i mężczyzn. Te pierwsze nie zostają samotne na starość (ci drudzy z resztą też), nie ma problemu czyje to dzieci się wychowuje, a nawet sprzyja to identyfikacji całych rodzin - dziadków, pradziadków, bo wiedząc, że "z ich rodu" powstało potomstwo z "rodem tamtych" ludzie czuli się ze sobą związani, tworzyli bardziej jedną rodzinę. To sprzyjało pozytywnym uczuciom w społeczności. Aby to wszytko jako taki dobrze działało, niezbędne było aby:
- zagwarantować, że dziecko jest rzeczywiście od tego, ojca, który wychowuje dziecko
- wszystko to jakoś było stałe, ustabilizowane, a nie zmieniało się pod wpływem kaprysów, zmiennych kolei losu, czyjego rozmyślenia się. Jeśli społeczność wierzy, że rodzina jest czymś trwałym to polega na tej trwałości, wiążąc się bardziej w całość. Dlatego społeczność jakoś wspierała wierność w małżeństwie, piętnowała seks poza nim. Małżeństwo było zagwarantowaniem odpowiedzialności i stabilności.
Tak to było kiedyś. Potem zaczęło się zmieniać.
"Naprawa" tamtego stanu rzeczy odbyła się głównie ze strony ludzi o poglądach lewicowych, kwestionujących przede wszystkim różne postacie transcendencji ludzkiego życia. Prawicowcy wciąż uważali, że małżeństwo jest czymś zawartym przed Bogiem, wartością uświęconą. Lewicowcy woleli postrzegać tę instytucję tylko jako rodzaj UMOWY. A umowę można przecież zmienić...
I tak się zaczęło. Najpierw rozluźniono więzy trwałości samego małżeństwa - poprzez ciągłe rozwodów. Lewicowa narracja jest tutaj taka, że małżeństwo ma sens, dopóki "ludzie się kochają" (czyli czują te motyle w brzuchu). Kwestie przynależności do rodziny, problem z wychowywaniem dzieci należało rozwiązywać innymi metodami. Na zasadzie "coś z tym zrobimy". I coś tam się robi - najczęściej dzieci zostają przy matce.
Czy zrobiło się lepiej?
- Trudno to ocenić jednolicie w każdym przypadku. Pewnie tam, gdzie rozwiązano małżeństwo z tyranem krzywdzącym rodzinę, to tak jest lepiej. Ale ile jest takich przypadków w porównaniu do przypadków, kiedy facet znalazł sobie po prostu młodszą, bardziej atrakcyjną, pozbywając się "ciężaru" podstarzałej małżonki i z dzieciakiem?...
Czy to lepiej dla kobiety?...
Nie chcę tego sam oceniać (kobietą nie jestem), ale mam wątpliwości..
A właściwie to skłaniam się do tezy, że wcale nie jest lepiej dla kobiet. Jest - na pewien czas - lepiej dla facetów, którzy lubią mieć młodsze partnerki, lepiej jest dla tych (teraz już obojga płci), którzy życie traktują sobie lekko i bez zobowiązań.
Dalszy etap demontażu tradycyjnej instytucji małżeństwa związany jest z rozluźnieniem rygorów obyczajowych. Kiedyś społeczeństwo jawnie ganiło seks pozamałżeński, był stały nacisk na wierność. Dzisiejsze czasy to odmieniły - dzisiaj (także w Polsce) jest już bardzo wiele par, które (nawet jeśli żyją przykładnie, wiernie w dwoje i mają dzieci) wcale nie palą się do formalizowania swojego związku. Tak jest wygodniej z wielu względów - odpada problem wesela, w razie czego można się rozstać, a niemal wszyscy się już przyzwyczaili, że "życie na kocią łapę" jest równoprawnym niemal z małżeństwem sposobem funkcjonowania w życiu. "Problem" seksu poza małżeństwem?...
To raczej myśli się, że pewnie "facet ma problem", jeśli jeszcze nie przeleciał swojej partnerki przed ślubem...
Ale to nie koniec demontażu instytucji małżeństwa. "Najlepsze" dzieje się ostatnio. Za przyczyną ofensywy grup LGBT i spółka.
Geje i lesbijki, w całkiem licznej grupie, uznali że ich sposób wspólnego pożycia też się kwalifikuje do uznania za "małżeństwo". Co prawda dzieci nie płodzą, ale seks uprawiają. Co prawda rody żadne się nie łączą, ale razem mieszkają, gospodarstwo prowadzą, mają wiele pozytywnych emocji ze wspólnych zabaw erotycznych. Skoro tak, to za to należy im się chyba jakieś wsparcie państwa - może podatkowe, w postaci dodatkowego uznania. I w bardzo wielu krajach świata wygrali - nikt już się tam nie dziwi, jeśli małżonkami jest dwóch panów, czy dwie panie. W domyśle jest to para uprawiająca seks oralny i analny. Tak w sposób względnie trwały.
Nie stawia się tam już pytania: a co w ogóle instytucję państwową miałoby obchodzić, że jakaś para osób tej samej płci uprawia seks oralny i analny?...
- Nie, to pytanie jest niepolityczne. Wg mnie NIE POWINNO TO NIKOGO OBCHODZIĆ, bo to powinna zostać prywatną sprawą owej pary. Ale ja jestem niepolityczny...
Co więc zostało ostatecznie z tej instytucji małżeństwa dzięki "postępowi" jaki zafundowała nam lewicowa wizja świata?
- ano, że mamy teraz taki "iwent" w postaci ogłoszenia przez urzędnika, iż jakaś para jest "małżeństwem". Co owo ogłoszenie znaczy?
Właściwie to niewiele
- że aktualnie (!) para ma się "ku sobie" (bez specjalnego nacisku, że to się utrzyma)
- że istnieje domniemanie uprawiania seksu (i tak to robią od jakiegoś czasu, ale teraz to jest bardziej jawnie ogłoszone)
- że ubiegają się o pewne ulgi podatkowe, wspólnotę finansową i mają pewien "automat" gotowych formalności przy reprezentowaniu się nawzajem (niewielka jest tego automatu moc i zakres, ale coś tam zawsze jest)
- że będą mieli większy kłopot z formalnym rozstaniem się (czasem dojdą do tego koszty i ogólnie więcej formalności). Tu akurat popieram minimalną ilość formalnośc - TAK ROZUMIANE małżeństwo i tak prawie nic nie znaczy, więc też i powinno być "rozwiązywane" (nie ma tu za wiele do rozwiązywania) jak najsprawniej.
Ostatecznie instytucja małżeństwa wyrodziła się do postaci pustego symbolu, za którym realnie nie idzie nic. Jeszcze w ckliwych filmach się emocje oświadczyn nakręca, jeszcze pary homoseksualne próbują w tak wywalczone sobie "prawo" tchnąć życie, ale nie oszukujmy się: tak rozumiana instytucja małżeństwa jest wydmuszką, pustą formą. Ono nie gwarantuje ani trwałości (co jest zdobyczą lewicowej wizji!), ani nie wiąże się ze skupieniem na trwałym skutku (potomstwie), ani nawet nie jest specjalnie pożądane, czy poważane przez współczesną młodzież (większość żyje, uprawia seks nie dbając "o papierek"). I ja się temu nawet nie dziwię - w końcu, skoro małżeństwo tym się stało co się stało (ogłoszeniem o tymczasowym przyznaniu się do uprawiania seksu bez istotnych zobowiązań), to nie ma sensu takiego tworu sztucznie przy życiu utrzymywać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:34, 11 Lis 2019 Temat postu: Re: Historia instytucji małżeństwa subiektywnie opowiedziana |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Z małżeństwem to było tak. |
Jakiś facio poderżnął drugiemu krok. Wyciął przyrodzenie i powstał żeniec, z podciętym kroczem eunuch zdolny do pracy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22880
Przeczytał: 94 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:10, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Niepotrzebnie mój drogi Michale, moj syn jest Twoim imiennnikiem podważasz wartość slubu cywilnego. Moze zróbmy badania naukowe waraz z DYSKURS.Ona ma metodykę, gdzie jest wiecej rozwodów i uniewaznien..
Rozwodnik nie moze przyjmować komunii.:-) :-)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22880
Przeczytał: 94 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:12, 11 Lis 2019 Temat postu: Re: Historia instytucji małżeństwa subiektywnie opowiedziana |
|
|
krowa napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Z małżeństwem to było tak. |
Jakiś facio poderżnął drugiemu krok. Wyciął przyrodzenie i powstał żeniec, z podciętym kroczem eunuch zdolny do pracy. |
Chyba po rowno jest zdolnych do pracy wśród zencow i bezzencow.
Ty krowa masz dzieci??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32940
Przeczytał: 60 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:01, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Niepotrzebnie mój drogi Michale, moj syn jest Twoim imiennnikiem podważasz wartość slubu cywilnego. Moze zróbmy badania naukowe waraz z DYSKURS.Ona ma metodykę, gdzie jest wiecej rozwodów i uniewaznien..
Rozwodnik nie moze przyjmować komunii.:-) :-) |
Widzę gołym okiem w Polsce - mnóstwo młodych nie żeni się, chociaż mają dzieci, mieszkają ze sobą od lat. Kościół próbuje desperacko bronić starej wersji instytucji małżeństwa, ale wyraźnie przegrywa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
InZynier ja
Gość
|
Wysłany: Pon 13:18, 11 Lis 2019 Temat postu: Re: Historia instytucji małżeństwa subiektywnie opowiedziana |
|
|
Semele napisał: | krowa napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Z małżeństwem to było tak. |
Jakiś facio poderżnął drugiemu krok. Wyciął przyrodzenie i powstał żeniec, z podciętym kroczem eunuch zdolny do pracy. |
Chyba po rowno jest zdolnych do pracy wśród zencow i bezzencow.
Ty krowa masz dzieci?? |
cielęta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:09, 11 Lis 2019 Temat postu: Re: Historia instytucji małżeństwa subiektywnie opowiedziana |
|
|
InZynier ja napisał: | Semele napisał: | krowa napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Z małżeństwem to było tak. |
Jakiś facio poderżnął drugiemu krok. Wyciął przyrodzenie i powstał żeniec, z podciętym kroczem eunuch zdolny do pracy. |
Chyba po rowno jest zdolnych do pracy wśród zencow i bezzencow.
Ty krowa masz dzieci?? |
cielęta |
Moje dzieci są stare jak ja https://www.youtube.com/watch?v=Ycg5oOSdpPQ&feature=emb_title
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:19, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Mam złotego Oldsmobila !
żaden dziadek nie ma Oldsa, najwyżej Toyote Auris
lub Skode Fabie
https://www.youtube.com/watch?v=CPFn9Nx1c3w
nikt nikt nikt nie poważy się powiedzieć dziewczynie Kocham cię
taj jak ja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32940
Przeczytał: 60 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:38, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
krowa napisał: | Mam złotego Oldsmobila !
żaden dziadek nie ma Oldsa, najwyżej Toyote Auris
lub Skode Fabie |
Fabia jest the debeściarska. Fabia rządzi!
Żadne tam hipsterskie autka, bo to obciach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:06, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | krowa napisał: | Mam złotego Oldsmobila !
żaden dziadek nie ma Oldsa, najwyżej Toyote Auris
lub Skode Fabie |
Fabia jest the debeściarska. Fabia rządzi!
Żadne tam hipsterskie autka, bo to obciach. |
Nie może być obciachu na Oldsie, bo bardzo mało w Polsce takich.
Ja mam niezbyt odlotowego z 1991 roku, 7-miejscowego.
Ale dźwięk silnika 5-litrowego robi wrażenie. https://www.youtube.com/watch?v=p44CiveiJCE
Fabia niech rządzi. To dobry samochód, ale ja musze-chcę mieć fure. Skoro mam starą szkołę to się Olds komponuje.
Przecież ja jestem hipsterem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
InZynier ja
Gość
|
Wysłany: Pon 20:21, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
krowa napisał: |
Przecież ja jestem hipsterem. |
takim wiejskim.
Cytat: | Hipster – przedstawiciel współczesnej subkultury, funkcjonującej zarówno wśród nastolatków, jak i ludzi po 20. i 30. roku życia i starszych. Wyznacznikiem stylu hipsterów jest deklarowana niezależność wobec głównego nurtu kultury masowej (tzw. „mainstreamu”) i ironiczny stosunek do niego oraz akcentowanie swojej oryginalności i indywidualności[1]. Hipsterzy silnie podkreślają swój wizerunek, rozumiany zarówno poprzez wyrazisty i „artystyczny” strój (m.in. w stylu vintage), jak i poprzez wyjątkowe, nieszablonowe zainteresowania. Pośród hipsterów ceniona jest deklarowana niezależność myślenia, zajmowanie się twórczością artystyczną, zainteresowanie niszowymi formami kultury, w tym muzyką, filmem niezależnym itd., niezależnymi magazynami typu Vice i Clash i stronami internetowymi, takimi jak Pitchfork |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JanelleL.
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:31, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Fabia była pierwszym samochodem, którym jeździłam po uzyskaniu prawa jazdy. To było szczęśliwe autko dla mnie. Wspomnienia z tego super mam.
Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Pon 20:32, 11 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32940
Przeczytał: 60 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:36, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
JanelleL. napisał: | Fabia była pierwszym samochodem, którym jeździłam po uzyskaniu prawa jazdy. To było szczęśliwe autko dla mnie. Wspomnienia z tego super mam. |
Fabie mają duszę. Może nie jakąś genialną, trudno je zestawiać pod tym względem np. z alfa romeo, ale przynajmniej mają swoją prywatną małą duszyczkę samochodową.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:38, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Co tam Fabia. Od sztancy.
Hania nie będzie od sztancy. Będzie uciekać ze szkoły. Pilnuj dziecka żeby się nie dowiedziało że są hipsterzy na świecie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JanelleL.
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:46, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | JanelleL. napisał: | Fabia była pierwszym samochodem, którym jeździłam po uzyskaniu prawa jazdy. To było szczęśliwe autko dla mnie. Wspomnienia z tego super mam. |
Fabie mają duszę. Może nie jakąś genialną, trudno je zestawiać pod tym względem np. z alfa romeo, ale przynajmniej mają swoją prywatną małą duszyczkę samochodową. |
I skromne serduszko, przyjacielskie takie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JanelleL.
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:51, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
krowa napisał: |
Co tam Fabia. Od sztancy.
Hania nie będzie od sztancy. Będzie uciekać ze szkoły. P
Pilnuj dziecka żeby się nie dowiedziało że są hipsterzy na świecie. |
Jeszcze żadne dziecko nie uciekało mi ze szkoły..co najwyżej przesypiali lekcje. Hania też śpioch.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:57, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
JanelleL. napisał: | Michał Dyszyński napisał: | JanelleL. napisał: | Fabia była pierwszym samochodem, którym jeździłam po uzyskaniu prawa jazdy. To było szczęśliwe autko dla mnie. Wspomnienia z tego super mam. |
Fabie mają duszę. Może nie jakąś genialną, trudno je zestawiać pod tym względem np. z alfa romeo, ale przynajmniej mają swoją prywatną małą duszyczkę samochodową. |
I skromne serduszko, przyjacielskie takie |
Fabie nie mają duszy, kurwa!
Mój brat ma Fabie i nie ma duszy. Ja tylko mam dusze. I miałem Alfe Romeo 33 z silnikiem boxer, dwu-gaźnikową. Miała dusze. https://www.youtube.com/watch?v=jTHPgob4w0s
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:08, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Pon Jezus też miał malutkom dusze, chudobny był. https://www.youtube.com/watch?v=4urEpOPlhhY
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JanelleL.
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:08, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
krowa napisał: | MACIE MAŁE DUSZE wy tam. Najmniejsze dusze. chudobne.
|
chudzik>>róg>> ziółko>>żuchwa>>roma
Czy dobra jest taka ewolucja duszy?..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:09, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
krowa napisał: |
Pon Jezus też miał malutkom dusze, chudobny był. https://www.youtube.com/watch?v=4urEpOPlhhY |
tu płakał, a matuś go kołysała https://www.youtube.com/watch?v=4urEpOPlhhY
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:14, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
JanelleL. napisał: | krowa napisał: | MACIE MAŁE DUSZE wy tam. Najmniejsze dusze. chudobne.
|
chudzik>>róg>> ziółko>>żuchwa>>roma
Czy dobra jest taka ewolucja duszy?.. |
Dusza pochodzi od dechu, oddechu. Sprawdza się u kobiety jak podnosi się jej pierś .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|