Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Koniec matematycznej logiki Ziemian - rewolucja jest faktem
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32694
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:03, 13 Cze 2012    Temat postu: Koniec matematycznej logiki Ziemian - rewolucja jest faktem

Dodatek A
Z dedykacją dla Quebaba, który przez dwa lata dzielnie wspomagał Kubusia w walce z Szatanem, KRZiP.

[link widoczny dla zalogowanych]
Quebab napisał:

... ale póki mam siły i ochotę, to mogę próbować przyjąć głupotę naszego kosmity na własną klatę.


Quebabie, poruszamy się po dziewiczych obszarach matematyki, po których ludzkość jeszcze nie stąpała.
Bądź dzielny,
Kubuś

I tak jak obłęd, w wyższym tego słowa znaczeniu, jest początkiem wszelkiej mądrości, tak schizofrenia jest początkiem wszelkiej sztuki, wszelkiej fantazji.
Herman Hesse.


15.0 Wszechświat się śmieje

Niemożliwa jest rewolucja po dobroci, trzeba walić … nie chcę, ale muszę.
Logika matematyczna Ziemian to jedna wielka brednia, przez przypadek działająca poprawnie wyłącznie w rozpoznawaniu równoważności (dowód w pkt. 15.1).

Pewność dzisiejszej „matematyki” Ziemian iż warunku wystarczającego => i koniecznego ~> nie da się opisać ściśle matematycznie odpowiednimi wzorami matematycznymi, oraz pewność iż między warunkiem wystarczającym => i koniecznym ~> nie zachodzą żadne związki matematyczne to największa matematyczna głupota ludzkości z której śmieje się cały nasz Wszechświat i nie tylko. Te banalne związki matematyczne doskonale znają w praktyce wszelkie istoty żywe na naszej planecie (od bakterii po człowieka - matematyczna obsługa obietnic => i gróźb ~>) … z wyjątkiem ziemskich matematyków!

Zobaczmy co na temat warunku wystarczającego => i koniecznego ~> ma do powiedzenia „matematyka” Ziemian.

Warunek wystarczający:
[link widoczny dla zalogowanych]
Warunek wystarczający (inaczej warunek dostateczny) - każdy warunek, z którego dany fakt wynika. Jeżeli warunek wystarczający zachodzi (wystarczy, by zachodził), wówczas zachodzi dany fakt.
Na przykład, jeżeli liczba jest podzielna przez 10, to jest podzielna przez 5. Fakt podzielności przez 10 jest warunkiem wystarczającym dla podzielności przez 5, natomiast fakt podzielności przez 5 jest warunkiem koniecznym dla podzielności przez 10.
Warunek wystarczający nie musi być warunkiem koniecznym - liczba nie musi wcale być podzielna przez 10, by była podzielna przez 5


Warunek konieczny:
[link widoczny dla zalogowanych]
Warunek konieczny - wniosek wypływający z danego faktu. Jeżeli fakt ma zaistnieć, to zaistnieć (koniecznie) musi również fakt będący wnioskiem.
Na przykład: jeżeli liczba jest podzielna przez 15, to jej ostatnią cyfrą jest 0 lub 5.
Jest to oczywiste, bo liczba podzielna przez 15 jest podzielna przez 5, a ostatnią cyfrą takiej liczby może być jedynie 0 lub 5. Zatem - to, że ostatnią cyfrą liczby jest 0 lub 5 jest warunkiem koniecznym dla podzielności przez 15 - liczba KONIECZNIE musi mieć ostatnią cyfrę 0 lub 5, by była podzielna przez 15. Nie ma zatem sensu badanie podzielności przez 15 liczb, które nie kończą się na 0 lub 5.
Nie jest to jednak warunek wystarczający - liczba może kończyć się na 0 lub 5, a jednak nie być podzielna przez 15.


Definicje z Wikipedii to bełkot, bełkot, bełkot …
Matematyczne fakty są banalne.

Definicje implikacji i równoważności w warunkach wystarczających => i koniecznych ~>

Definicja równoważności:
Równoważność to jednoczesne zachodzenie warunku wystarczającego => i koniecznego ~> między p i q:
p<=>q = (p=>q)*[p~>q]
gdzie:
[~>] – wirtualny warunek konieczny, występujący wyłącznie w równoważności.
Nie jest to spójnik „może” ~> między p i q („rzucanie monetą”), istota implikacji, o którym będzie za chwilę.
Dlaczego istota?
Nie ma rzucania monetą – nie ma implikacji!
… jest równoważność!

Definicja warunku koniecznego [~>]:
[p~>q] = ~p=>~q
Stąd aksjomatyczna definicja równoważności gdzie nie ma śladu „rzucania monetą”:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q) = 1*1 =1
Przykład:
A.
Trójkąt jest równoboczny wtedy i tylko wtedy gdy ma kąty równe
TR<=>KR = (TR=>KR)*[TR~>KR] =1*1 =1
Definicja warunku koniecznego [~>]:
[TR~>KR] = ~TR=>~KR =1
Stąd definicja równoważności:
TR<=>KR = (TR=>KR)*(~TR=>~KR) =1*1 =1
Wniosek:
Zdanie A to równoważność prawdziwa

Definicja implikacji prostej:
Implikacja prosta to wyłącznie zachodzenie warunku wystarczającego => między p i q:
p=>q =1
p~>q = ~p=>~q =0
Przykład:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
P8~>P2 = ~P8=>~P2=0 bo 2
Wniosek:
Zdanie A to implikacja prosta prawdziwa.
cnd


Definicja implikacji odwrotnej:
Implikacja odwrotna to wyłącznie zachodzenie warunku koniecznego ~> między p i q:
p~>q = ~p=>~q =1
p=>q =0
Przykład:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może ~> być podzielna przez 8
P2~>P8 = ~P2=>~P8 =1
P2=>P8 =0 bo 2
Wniosek:
Zdanie A to implikacja odwrotna prawdziwa.
cnd

Szczegółowe definicje warunku wystarczającego => i koniecznego ~> za chwilę.

Definicje z Wikipedii są bez sensu bo mamy tu zero matematyki, czyli ZERO wzorów matematycznych opisujących warunek wystarczający => i konieczny ~>.
Poprawne, matematyczne definicje warunków wystarczającego => i koniecznego ~> to po prostu prawa Kubusia, czyli zero-jedynkowe definicje implikacji prostej i odwrotnej zapisane w równaniach algebry Kubusia.

Kompletna i jedyna poprawna matematyka w temacie implikacji to zaledwie kilka podstawowych definicji matematycznych, a nie bajdurzenia słowne jak w Wikipedii, czyli w ziemskiej „matematyce”.

Zera i jedynki w dowolnym operatorze logicznym oznaczają:
1 - zbiór niepusty (zbiór istnieje, sytuacja możliwa), zdanie prawdziwe
0 - zbiór pusty (zbiór nie istnieje, sytuacja niemożliwa), zdanie fałszywe
Zdanie w sensie matematycznym, to zdanie któremu da się przypisać prawdę lub fałsz.

Spójniki logiczne w algebrze Kubusia
W całej matematyce mamy zaledwie sześć spójników logicznych.
Operatory OR i AND:
* - spójnik „i” w mowie potocznej
+ - spójnik „lub” w mowie potocznej
Operatory implikacji i równoważności:
=> - warunek wystarczający, spójnik „musi” w całym obszarze matematyki
~> - warunek konieczny, spójnik „może” w implikacji
[~>] - wirtualny warunek konieczny w równoważności, nie jest to spójnik „może”
~~> - naturalny spójnik „może” wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy
<=> - wtedy i tylko wtedy

Definicja implikacji prostej w równaniu algebry Kubusia:
p=>q = ~p~>~q

Definicja implikacji odwrotnej w równaniu algebry Kubusia:
p~>q = ~p=>~q

Definicja warunku wystarczającego w logice dodatniej (bo q):
Kod:

Definicja        |Zbiory    |Definicja
symboliczna      |logika    |zero-jedynkowa
Logika czlowieka |czlowieka |Technika – bramki logiczne
                            | p  q  p=>q
A: p=> q=1       | p* q=1   | 1  1   =1   / p=> q=1
B: p=>~q=0       | p*~q=0   | 1  0   =0   / p=>~q=0
Punktem odniesienia w tabeli zero-jedynkowej jest nagłówek tabeli
                            | p=1, ~p=0
                            | q=1, ~q=0

p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Z czego wynika że zdanie B musi być twardym fałszem
Z czego wynika że p musi być wystarczające dla q
Jak zajdzie p to q też musi zajść
Relacja w zbiorach:
p*~q=0
Wymusza zawieranie się zbioru p w zbiorze q!
Przykład:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 10 to na pewno => jest podzielna przez 5
P10=>P5=1 bo 10,20,30…
Zbiory:
P10*P5=1
Zbiory P10 i P5 istnieją (P10=1 i P5=1) i mają część wspólną co wymusza w wyniku 1
B.
Jeśli liczba jest podzielna przez 10 to na pewno => nie jest podzielna przez 5
P10=>~P5=0
Zbiory:
P10*~P5=0
Zbiory P10 i ~P5 istnieją (P10=1 i ~P5=1), ale są rozłączne, co wymusza w wyniku 0

Z A i B wynika, że podzielność liczby przez 10 jest warunkiem wystarczającym, aby była ona podzielna przez 5
P10=>P5=1
Zbiór P10 zawiera się w całości w zbiorze P5.

Definicja warunku wystarczającego w logice ujemnej (bo ~q):
Kod:

Definicja        |Zbiory    |Definicja
symboliczna      |logika    |zero-jedynkowa
Logika czlowieka |czlowieka |Technika – bramki logiczne
                            |~p ~q ~p=>~q
A:~p=>~q=1       |~p*~q=1   | 1  1   =1   /~p=>~q=1
B:~p=> q=0       |~p* q=0   | 1  0   =0   /~p=> q=0
Punktem odniesienia w tabeli zero-jedynkowej jest nagłówek tabeli
                            |~p=1, p=0
                            |~q=1, q=0

~p=>~q
Jeśli zajdzie ~p to na pewno => zajdzie ~q
Z czego wynika że zdanie B musi być twardym fałszem
Z czego wynika że ~p musi być wystarczające dla ~q
Jak zajdzie ~p to ~q też musi zajść
Relacja w zbiorach:
~p*q=0
Wymusza zawieranie się zbioru ~p w zbiorze ~q!
Przykład:
A.
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 5 to na pewno => nie jest podzielna przez 10
~P5=>~P10=1 bo 4,6,9,11 …
Zbiory:
~P5*~P10 =1
Zbiory ~P5 i ~P10 istnieją (~P5=1 i ~P10=1) i mają część wspólną, co wymusza w wyniku 1
B.
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 5 to na pewno => jest podzielna przez 10
~P5=>P10 =0
Zbiory:
~P5*P10 =0
Zbiory ~P5 i P10 istnieją (~P5=1 i P10=1), ale są rozłączne co wymusza w wyniku 0

Z A i B wynika że niepodzielność liczby przez 5 jest warunkiem wystarczającym aby była ona niepodzielna przez 10
~P5=>~P10=1
Zbiór ~P5 zawiera się w całości w zbiorze ~P10.

Matematyczna definicja warunku koniecznego ~>:
Warunek konieczny ~> między p i q zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy z zanegowanego poprzednika wynika => zanegowany następnik:
p~>q = ~p=>~q
~p~>~q = p=>q

KONIEC!
To wszystko jest aż tak nieprawdopodobnie proste!
Cała ta banalna teoria wyżej to matematyka w zapisach formalnych a nie wygłupy Wikipedii na temat warunku wystarczającego => i koniecznego ~>.
Dlaczego nie uczą tych banałów w ziemskich szkołach!
W 100-milowym lesie nauka logiki matematycznej zaczyna się w przedszkolu, bowiem 5-cio latki to naturalni eksperci algebry Kubusia.

Rozpiszmy przykład warunku wystarczającego => z Wikipedii:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 10 to na pewno => jest podzielna przez 5
P10=>P5=1 bo 10,20,30…
Zbiory:
P10*P5 =1 bo 10
Zbiory P10 i P5 istnieją (P10=1 i P5=1) i mają część wspólną co wymusza w wyniku 1
B.
Jeśli liczba jest podzielna przez 10 to na pewno => nie jest podzielna przez 5
P10=>~P5=0
Zbiory:
P10*~P5 =0
Zbiory P10 i ~P5 istnieją (P10=1 i ~P5=1), ale są rozłączne, co wymusza w wyniku 0

Z A i B wynika, że podzielność liczby przez 10 jest warunkiem wystarczającym =>, aby była ona podzielna przez 5
P10=>P5=1
Zbiór P10 zawiera się w całości w zbiorze P5.

… a jeśli liczba nie jest podzielna przez 10?
Prawo Kubusia:
P10=>P5 = ~P10~>~P5
stąd:
C.
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 10 to może ~> nie być podzielna przez 5
~P10~>~P5=1 bo 4,6…9,11…
Zbiory:
~P10*~P5=1 bo 1
Zbiory ~P10 i ~P5 istnieją (~P10=1 i ~P5=1) i mają część wspólną co wymusza w wyniku 1.
Na mocy definicji warunku koniecznego:
C: ~P10~>~P5 = A: P10=>P5=1
Niepodzielność liczby przez 10 jest warunkiem koniecznym ~> aby była ona niepodzielna przez 5
LUB
D.
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 10 to może ~~> być podzielna przez 5
~P10~~>P5=1 bo 5
Zbiory:
~P10*P5=1 bo 5
Zbiory ~P10 i P5 istnieją (~P10=1 i P5=1) i mają część wspólną, co wymusza w wyniku 1

~P10 nie jest konieczne dla P5 bo nie jest spełniona definicja warunku koniecznego ~>:
D: ~P10~>P5 = B: P10=>~P5 =0
Prawa strona jest fałszem zatem z lewej strony nie zachodzi warunek konieczny ~>:
~P10~>P5=0

Zdanie D jest prawdziwe na mocy naturalnego spójnika „może” ~~>, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy.

Dla kodowania zgodnego ze zdaniem wypowiedzianym A:
P10=1, ~P10=0
P5=1, ~P5=0
otrzymujemy zero-jedynkową definicję operatora implikacji prostej:
Kod:

  P10 P5 P10=>P5
A: 1   1   =1     / P10=> P5=1
B: 1   0   =0     / P10=>~P5=0
C: 0   0   =1     /~P10~>~P5=1
D: 0   1   =1     /~P10~~>P5=1

stąd o zdaniu A możemy powiedzieć iż spełnia pełną, zero-jedynkową definicję implikacji prostej, w skrócie, zdanie A jest implikacją prostą prawdziwą.
… ale dopiero po udowodnieniu tego faktu analizą matematyczną jak wyżej!


15.1 Dlaczego stara matematyka działa?

… bo poprawnie (choć nadmiarowo) rozpoznaje warunek wystarczający => i korzysta z poprawnej definicji równoważności.

Równoważność to wynikanie => w dwie strony:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)

Jedynym ziemianinem w historii 6-cio letniej wojny algebra Kubusia vs KRZiP który podał poprawną definicję warunku wystarczającego => był wykładowca logiki Macjan.

Co ciekawe, ekspert KRZiP na ateiście.pl, Windziarz, wyśmiał Macjana twierdząc iż warunek wystarczający w zdaniu:
p=>q
to samo p bez związku z q!
Oczywiście to jest sprzeczne z naturalną logiką człowieka, czy choćby z Wikiepedią wyżej.

Weźmy zdania równoważne matematycznie:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2

Między tymi zdaniami nie ma żadnej różnicy, znaczą dokładnie to samo, to jest warunek wystarczający =>, który można poprawnie zdefiniować także kwantyfikatorem dużym w algebrze Kubusia i KRZiP, matematycznie o definicji identycznej w KRZiP (Macjana) i algebrze Kubusia !

W algebrze Kubusia kwantyfikator duży to warunek wystarczający => o takiej definicji:
Kod:

p=>q=1
p=>~q=0

p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Z czego wynika że druga linia musi być twardym fałszem
Z czego wynika że p musi być wystarczające dla q
gdzie:
=> - warunek wystarczający, spójnik "na pewno" między p i q w całym obszarze matematyki, to nie jest operator logiczny!

Dokładnie to samo w zapisie kwantyfikatorowym:
/\x Jeśli p(x) => q(x)
Dla dowolnego przypadku x, jeśli zajdzie p(x) to na pewno => zajdzie q(x)

Fragment w powyższej definicji:
„Jeśli zajdzie p(x)”
jest filtrem na mocy którego mamy zakaz rozpatrywania przypadków ~p(x).

Artykuł Macjana w oryginale:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/paradoks-warunku-wystarczajacego,3164.html#56053

Kluczowy fragment:
Macjan napisał:


A(x) (p(x)=>q(x))

gdzie A oznacza kwantyfikator ogólny (z braku lepszego symbolu).

I teraz uwaga: DOPIERO TAKIE ZDANIE OKREŚLA "WARUNEK WYSTARCZAJĄCY". Bierzemy tu bowiem wszystkie możliwe liczby i rzeczywiście okazuje się, że gdy p jest prawdziwe, to zawsze q też. Mamy więc gwarancję.

Należy zatem zapamiętać, że warunek wystarczający = implikacja pod kwantyfikatorem ogólnym.

W przypadku twierdzeń matematycznych używa się często sformułowania "warunek wystarczający". Musimy pamiętać, że nie dotyczy ono "zwykłej" implikacji, lecz dopiero tej właściwej postaci twierdzenia. Przedstawianie twierdzenia w postaci prostej implikacji dwóch zdań jest skrótem myślowym. Nieświadomość tego faktu prowadzi do paradoksów, gdy usiłujemy podpiąć pojęcie "warunek wystarczający" pod zwykłą implikację.

Fakt że Macjan iteruje po całej dziedzinie p i ~p, natomiast w algebrze Kubusia wystarczy iterować wyłącznie po zbiorze aktualnym zdefiniowanym w poprzedniku (czyli wyłącznie po p), jest z punktu widzenia matematyki totalnie nieistotny, bowiem obie te definicje, Macjana i AK wypluwają identyczne wyniki.

Jak ktokolwiek znajdzie choćby najmniejszą różnicę w wyniku dla dowolnego przykładu, natychmiast kasuję algebrę Kubusia!

Zdanie wytłuszczone wyżej jest dowodem równoważności definicji warunku wystarczającego w AK i KRZiP !

Tylko i wyłącznie dlatego KRZiP działa poprawnie w udowadnianiu dowolnej równoważności na mocy jedynie słusznej, uwielbianej przez matematyków definicji równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)=1*1=1
gdzie:
=> - warunek wystarczający zgodny z definicją AK, to nie jest operator logiczny!

Cena jaką płacą Ziemscy matematycy za posługiwanie się badziewiem zwanym KRZiP jest jednak straszliwa.
KRZiP jest TOTALNIE sprzeczna z naturalną logiką człowieka, aby posługiwać się tym gównem trzeba wyprać sobie mózg z naturalnej logiki człowieka. Pal licho gdy to robią matematycy na studiach matematycznych, są dorośli i nich sobie robią co chcą … ale wkraczać z tym gównem w świat dzieci, do I klasy LO? … to już nie przystoi, a to się niestety zaczyna dziać. W matematycznych czasach Kubusia (40 lat temu) można było skończyć szkołę średnią i studia techniczne nie mając pojęcia o takich badziewiach jak: definicja implikacji materialnej, kwantyfikator, zdanie prawdziwe/fałszywe, KRZiP.
Pytanie dlaczego matematyka mogła być wtedy normalna, czyli w 100% zgodna z naturalną logiką człowieka, a teraz już nie może?

KRZiP to także TOTALNIE fałszywa, matematyczna wizja naszego Wszechświata z jej naczelnym IDIOTYZMEM jakoby „z fałszu mogła powstać prawda”.

Ciekawostka:
Kubuś pierwszy raz usłyszał słowo „kwantyfikator” od Wuja Zbója na forum sfinia zaledwie 6 lat temu, nie mając zielonego pojęcia co to jest - musiał szukać w Wikipedii (daję słowo honoru!).


16.0 Katastrofalna logika Ziemian

Logika to fundament wszystkiego, także matematyki.
Bez logiki nie byłoby matematyki, nie byłoby naszego Wszechświata.

Czym jest algebra Kubusia?
To śmiertelny cios dla całej aktualnej logiki matematycznej.

Leży i kwiczy dosłownie wszystko:
1. Twierdzenie Godla - obalone, oczywiście Godel ma rację na gruncie badziewia zwanego KRZiP
2. Aksjomaty Zermelo-Fraenkela - fałszywy jest aksjomat równoważności (równoważność to dwa rozłączne zbiory a nie jeden) i brak aksjomatów implikacji
3. Teoria mnogości - jest ewidentnie fałszywa ze względu na powyższe
4. KRZiP - największe badziewie jakie w swej historii stworzył człowiek
5. KRZ - bo nie rozpoznaje poprawnej budowy ani jednego operatora logicznego

Algebra Kubusia to największa matematyczna rewolucja w historii ludzkości, podobna wyłącznie do rewolucji Lavoisiera, tylko nieporównywalnie większa i ważniejsza ... ze względów „ideologicznych” - skąd przyszliśmy, i dokąd zmierzamy.

Algebra Kubusia, to fizyka a nie matematyka. Człowiek podlega pod prawa fizyki, czy mu się to podoba czy nie ...

Cytat pochodzi z książki Luc'a Burgin - "Błędy Nauki"

Ludzie mają widocznie skłonność do przedwczesnego i negatywnego oceniania perspektyw rozwojowych pewnych dziedzin nauki. Niektóre rewolucyjne odkrycia lub idee przez lata bojkotowano i zwalczano tylko dlatego, że dogmatycznie nastawieni luminarze nauki nie umieli odrzucić swych ulubionych, choć przestarzałych i skostniałych idei i przekonań. Jednym słowem: „Niemożliwe!" hamowali postęp nauki, a przykładami można dosłownie sypać jak z rękawa:

• Gdy w XVIII wieku Antoine-Laurem de Lavoisier zaprzeczył istnieniu „flogistonu" – nieważkiej substancji, która wydziela się w trakcie procesu spalania i w którą wierzyli wszyscy ówcześni chemicy – i po raz pierwszy sformułował teorię utleniania, świat nauki zatrząsł się z oburzenia. „Observations sur la Physique", czołowy francuski magazyn naukowy, wytoczył przeciwko Lavoisierowi najcięższe działa, a poglądy uczonego upowszechniły się dopiero po zażartych walkach.



16.1 Formalne obalenie prawa eliminacji implikacji

Więcej szczegółów w pkt. 12.0

W dzisiejszej matematyce mamy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Prawo eliminacji implikacji:
p=>q = ~p+q

Mamy funkcję logiczną:
Y = ~p+q
co matematycznie na mocy definicji spójnika „lub”(+) oznacza:
Y=1 <=> ~p=1 lub q=1
Stąd tabela zero- jedynkowa spójnika „lub”(+):
Kod:

  ~p q Y=~p+q
A: 1 1  =1
B: 1 0  =1
C: 0 1  =1
   1 2   3

Definicja operatora logicznego:
Operator logiczny to odpowiedź układu na wszystkie możliwe przeczenia na wejściach p i q

To jest dwuelementowa algebra Kubusia, zatem pozostały przypadek w powyższej tabeli musimy uzupełnić zerem w wyniku.
Stąd:
Definicja zero-jedynkowa operatora OR:
Kod:

  ~p q Y=~p+q
A: 1 1  =1
B: 1 0  =1
C: 0 1  =1
D: 0 0  =0
   1 2   3

Oczywiście znaczek „+” definiowany jest wyłącznie obszarem ABC123.

Pełna definicja symboliczna operatora OR z podkładem zero-jedynkowym:
Kod:

Tabela 1
Definicja symboliczna    |Bramki logiczne    |Bramki logiczne
Zbiory!                  |Technika           |Technika
Y=1 - dotrzymam słowa
W: Y=~p+q=~p*q+~p*~q+p*q |~p q Y=~p+q         | p ~q ~Y=p*~q
A:~p* q= Y               | 1 1 =1 /Y=~p* q    | 0  0   =0
B:~p*~q= Y               | 1 0 =1 /Y=~p*~q    | 0  1   =0
C: p* q= Y               | 0 1 =1 /Y= p* q    | 1  0   =0
~Y=1 - skłamię
~Y=p*~q                  |
D: p*~q=~Y               | 0 0 =0             | 1  1   =1 /~Y=p*~q
   1  2  3               | 4 5  6             | 7  8    9
Punktem odniesienia w dowolnej tabeli zero-jedynkowej
jest zawsze nagłówek tabeli:
                         |~p=1, p=0           | p=1, ~p=0
                         | q=1, ~q=0          |~q=1, q=0
                         | Y=1, ~Y=0          |~Y=1, Y=0

W tabeli ABCD456 widzimy zero-jedynkową definicję operatora OR, dla sygnałów odniesienia:
Y = ~p+q
~p i q.

Przykład:
Jutro nie pójdę do kina lub pójdę do teatru
Y=~K+T
co matematycznie oznacza:
Y=1 <=> ~K=1 lub T=1
… a kiedy skłamię?
Przejście do logiki ujemnej poprzez negację zmiennych i wymianę operatorów na przeciwne:
~Y = K*~T
Skłamię (~Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy jutro pójdę do kina (K=1) i nie pójdę do teatru (~T=1)
~Y=K*~T
~Y=1 <=> K=1 i ~T=1

Mamy ziemskie „prawo” eliminacji implikacji:
p=>q = ~p+q
Oznaczmy:
Y = p=>q = ~p+q
stąd mamy:
Y = p=>q
Y=~p+q

Z tabeli wyżej widzimy, że równanie:
Y=~p+q
opisuje zero-jedynkową definicję operatora OR, mającą zero wspólnego z implikacją.

Co oznacza ta tożsamość?
p=>q = ~p+q
Ta tożsamość obowiązuje dla punktu odniesienia ustalonego po lewej stronie:
p=>q
czyli dla sygnałów odniesienia:
p i q!

Zobaczmy to w tabeli zero-jedynkowej:
Kod:

   ~p  p  q  p=>q Y=~p+q |q=>p |Y=q+~p
A:  0  1  1  =1    =1    | =1  | =1
B:  0  1  0  =0    =0    | =1  | =0
C:  1  0  0  =1    =1    | =1  | =1
D:  1  0  1  =1    =1    | =0  | =1
    1  2  3   4     5       6     7

Doskonale widać, że jeśli za punkt odniesienia przyjmiemy sygnały:
~p, q
to otrzymamy definicję operatora OR gdzie zachodzi przemienność argumentów:
Y=~p+q = q+~p
czego dowodem formalnym jest tożsamość kolumn ABCD5 i ABCD7.

Jeśli natomiast za punkt odniesienia przyjmiemy sygnały:
p, q
To otrzymamy definicję zero-jedynkową implikacji prostej gdzie przemienność argumentów nie zachodzi:
p=>q # q=>p
czego dowodem formalnym jest brak tożsamości kolumn ABCD4 i ABCD6.

Zauważmy, że definicja implikacji prostej gwałci definicję spójnika „lub”(+) a liniach B234 i C234.

Nie da się więc wyeliminować operatora implikacji prostej operatorem OR z powodu podwójnego gwałtu na algebrze Boole’a!
1.
W operatorze OR zachodzi przemienność argumentów
W operatorze implikacji prostej nie zachodzi przemienność argumentów
2.
Gwałt definicji spójnika „lub”(+) w liniach B234 i C234

Poprawne rozumienie tożsamości:
p=>q = ~p+q
Operator implikacji prostej to operator OR z zanegowaną w środku linią p. Nie da się wyeliminować z logiki operatora implikacji prostej, bowiem ma on fundamentalnie inne właściwości niż operator OR!

Weźmy na warsztat symetryczną tożsamość:
p~>q = p+~q
Poprawne rozumienie tej tożsamości:
Operator implikacji odwrotnej to operator OR z zanegowaną w środku linią q.

Tabela zero-jedynkowa:
Kod:

   ~q  p  q  p~>q Y=p+~q |q~>p |Y=~q+p
A:  0  1  1  =1    =1    | =1  | =1
B:  1  1  0  =1    =1    | =0  | =1
C:  1  0  0  =1    =1    | =1  | =1
D:  0  0  1  =0    =0    | =1  | =0
    1  2  3   4     5       6     7

Doskonale widać, że jeśli za punkt odniesienia przyjmiemy sygnały:
p, ~q
to otrzymamy definicję operatora OR gdzie zachodzi przemienność argumentów:
Y=p+~q = ~q+p
czego dowodem formalnym jest tożsamość kolumn ABCD5 i ABCD7.

Jeśli natomiast za punkt odniesienia przyjmiemy sygnały:
p, q
To otrzymamy definicję zero-jedynkową implikacji odwrotnej gdzie przemienność argumentów nie zachodzi:
p~>q # q~>p
czego dowodem formalnym jest brak tożsamości kolumn ABCD4 i ABCD6.

Zauważmy, że definicja implikacji odwrotnej gwałci definicję spójnika „lub”(+) a liniach C234 i D234.

Nie da się więc wyeliminować operatora implikacji odwrotnej operatorem OR z powodu podwójnego gwałtu na algebrze Boole’a!
1.
W operatorze OR zachodzi przemienność argumentów
W operatorze implikacji odwrotnej nie zachodzi przemienność argumentów
2.
Gwałt definicji spójnika „lub”(+) w liniach C234 i D234

Poprawne rozumienie tożsamości:
p~>q = p+~q
Operator implikacji odwrotnej to operator OR z zanegowaną w środku linią q. Nie da się wyeliminować z logiki operatora implikacji odwrotnej, bowiem ma on fundamentalnie inne właściwości niż operator OR!

Wniosek:
Świat wygląda różnie z różnych punktów odniesienia, z czarnego zawsze można zrobić białe i odwrotnie wystarczy zmienić punkt odniesienia.

Znane ziemskim matematykom prawo eliminacji implikacji.
[link widoczny dla zalogowanych]
Prawo eliminacji implikacji:
p=>q = ~p+q

… można więc między bajki włożyć.

Zupełnie czym innym jest fizyczna budowa dowolnego operatora, tu wszystkie operatory da się zredukować do dowolnego z poniższych operatorów:
NAND, NOR, =>, ~>

Przykładowo, dysponując wyłącznie bramką implikacji prostej p=>q można fizycznie zbudować wszystkie pozostałe operatory.
Dowód:
p=>q = ~p+q
Negujemy wejście p w bramce p=>q i mamy definicję bramki OR:
Y = ~(~p)+q = p+q
Wymuszamy logiczne zero na wejściu q w bramce p=>q i mamy definicję negatora:
Y = ~p+0 = ~p
Mając bramkę OR plus negator możemy bez najmniejszych problemów zbudować wszystkie pozostałe operatory, możemy także zbudować dowolny komputer (hardware).

Zupełnie czym innym jest jednak logika człowieka operująca na tych operatorach, algebra Kubusia.

Analogia do świata komputerów:
Logika człowieka ma się tak do bramek logicznych (operatorów), jak software do hardware w świecie komputerów.

Oczywistym jest że hardware (sprzęt) bez software (oprogramowanie) to tylko nikomu niepotrzebna, kupa złomu.


16.2 Zakpijmy sobie z „matematyki” Ziemian!

W dzisiejszej „matematyce” mamy:
[link widoczny dla zalogowanych]
Prawo eliminacji implikacji:
p=>q = ~p+q

Zakpijmy sobie z „matematyki” Ziemian!

Negujemy dwustronnie p i otrzymujemy …
Prawo eliminacji operatora OR:
p+q = ~p=>q

Dla lewej strony korzystamy z prawa de’Morgana:
~(~p*~q) = ~p=>q
Negujemy tożsamość dwustronnie:
~p*~q = ~(~p=>q)
Negujemy dwustronnie wejścia p i q i mamy …
Prawo eliminacji operatora AND:
p*q = ~(p=>~q)

Oczywiście wyłącznie IDIOTA będzie tu dochodził do wniosku że wobec tego operatory OR i AND są w logice zbędne.

Poprawna interpretacja powyższych tożsamości to:
1.
p+q = ~p=>q
Bramka OR (operator OR) to bramka „musi”=> z zanegowanym wejściem p
2.
p*q = ~(p=>~q)
Bramka AND (operator AND) to bramka „musi”=> z zanegowanym wejściem q i zanegowanym wyjściem ~(p=>~q)

To co wyżej to tylko jedna z nieskończonych (sic!) możliwości fizycznej budowy bramek logicznych OR i AND (operatorów logicznych OR i AND). To jest tylko hardware (sprzęt), natomiast logika człowieka to software (program) operujący na tym sprzęcie.

Analogia do świata komputerów:
Logika człowieka ma się tak do bramek logicznych (operatorów), jak software do hardware w świecie komputerów.

Oczywistym jest że hardware (sprzęt) bez software (oprogramowanie) to tylko nikomu niepotrzebna, kupa złomu.


Dowód formalny 1.
„Prawo” eliminacji operatora OR
p+q = ~p=>q
Kod:

   p q Y=p+q ~p ~p=>q
A: 1 1  =1    0   =1
B: 1 0  =1    0   =1
C: 0 1  =1    1   =1
D: 0 0  =0    1   =0
   1 2   3    4    5

Tożsamość kolumn ABCD3 i ABCD5 jest dowodem poprawności „prawa” eliminacji operatora OR z logiki matematycznej … w mózgach matematycznych IDIOTÓW oczywiście.


Dowód formalny 2.
„Prawo” eliminacji operatora AND:
p*q = ~(p=>~q)
Kod:

   p q Y=p*q ~q p=>~q ~(p=>~q)
A: 1 1  =1    0  =0      =1
B: 1 0  =0    1  =1      =0
C: 0 1  =0    0  =1      =0
D: 0 0  =0    1  =1      =0
   1 2   3    4   5       6

Tożsamość kolumn ABCD3 i ABCD6 jest dowodem poprawności „prawa” eliminacji operatora OR z logiki matematycznej … w mózgach matematycznych IDIOTÓW oczywiście.

Przykład:
„Prawo” eliminacji operatora OR:
Y = p+q = ~p=>q

Zdania równoważne w debilizmie zwanym KRZiP to:
A.
Jutro pójdę do kina lub do teatru
Y=K+T
B.
Jeśli jutro nie pójdę do kina to na pewno => pójdę do teatru
~K=>T

W KRZiP zachodzi:
A: K+T = B: ~K=>T

Drodzy Ziemianie:
Czy widzicie już nieskończony debilizm swojej „matematyki” zwanej KRZiP?

Jak kto udowodni, iż na gruncie gówna zwanego KRZiP te zdania nie są równoważne to natychmiast kasuję AK.


16.3 Tragiczna logika Ziemian w blasku księżyca

[link widoczny dla zalogowanych]
Z fałszu wynika wszystko!!!
Z każdego zdania fałszywego wynika dowolne inne zdanie.... (niektórzy twierdzą, że tak powstała teologia). Poniższa anegdota pochodzi od znakomitego XX-wiecznego logika- Bertranda Russella
Bertrand Russell napisał:

Udowodnijmy zatem, że ze zdania: "2+2=5" wynika zdanie: "Ja (tzn. Windziarz) jestem papieżem"
Argumentacja przebiega następująco:
-Jeśli 2+2=5, to w takim razie: 4=5
po odjęciu od obu stron "3" otrzymujemy: 1=2
Zatem:
-skoro ja i papież to razem dwie osoby, a 2=1
to
-ja i papież jesteśmy jedną osobą
Zatem:
-ja jestem papieżem


[link widoczny dla zalogowanych]
Windziarz napisał:

Kubuś napisał:

Algebra Kubusia to koniec robienia z człowieka DEBILA dowodami „matematycznymi” w stylu dziadka Russella wyżej!

Gdzie niby w tym dowodzie jest błąd?
Poza tym ten dowód to przykład, że z fałszu wynika fałsz. Coś w tym jest złego?
Kubusiu! Jeśli nie wskażesz, gdzie w dowodzie Russella (że jeśli 2+2=5 to jestem papieżem) jest błąd, a będziesz nadal upierał się, że jest błędny, to znaczy, że kompletnie nic nie rozumiesz.

Windziarzu, tego żaden normalny człowiek NIGDY nie zrozumie!
Czy ewidentne idiotyzmy mogą być dowodem matematycznym?
Przecież to jest chore dla każdego, nawet pacjenta szpitala psychiatrycznego.

Spróbuj powiedzieć komukolwiek normalnemu (nie matematykowi) takie zdanie prawdziwe w KRZiP:
Jeśli 2+2=4 to jesteś wielbłądem.
... szpital psychiatryczny masz pewny.

Na razie IDIOTYZMY jak wyżej nie dotarły jeszcze w pełnej krasie do podręczników matematyki I klasy LO, ale wszystko jest na dobrej drodze, bowiem już są tego zwiastuny.

Dzieciaków w I klasie LO naucza się iż prawdziwe jest takie zdanie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli pies ma osiem łap, to Księżyc krąży wokół Ziemi

Każdemu normalnemu człowiekowi wyjdzie tu iż:
Ponieważ pies nie ma ośmiu łap to Księżyc nie może krążyć wokół Ziemi.

Trzeba być idiotą, aby twierdzić że miedzy dwoma TOTALNIE niezależnymi zdaniami może cokolwiek wynikać (przykłady wyżej).

Błąd Russella nazywa się:
Gówno zwane KRZiP, a dowód tego jest niżej.


16.4 O co chodzi w operatorach implikacji?

Oczywiście o coś fundamentalnie innego niż w operatorach OR i AND.
W operatorach OR i AND interesowało nas kiedy dotrzymam słowa (Y=1) a kiedy skłamię (~Y=1).
Definicja operatora OR:
Y=p+q
~Y=~p*~q
Definicja operatora AND:
Y=p*q
~Y=~p+~q

Operatory implikacji dają odpowiedź na pytanie co się stanie jeśli zajdzie p oraz co się stanie jeśli zajdzie ~p.
Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p~>~q
Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = ~p=>~q
Wniosek:
Operatory OR i AND to fundamentalnie inne operatory niż operatory implikacji!
cnd

Trzeba być idiotą aby twierdzić iż zdania:
1.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH=1
Deszcz jest warunkiem wystarczającym => dla istnienia chmur
i
2.
Jeśli trójkąt jest równoboczny to na pewno => ma kąty równe
TR=>KR=1
Bycie trójkątem równobocznym jest warunkiem wystarczającym => aby kąty były równe

To są identyczne implikacje proste prawdziwe!

W pierwszym jest matematycznie zakodowane rzucanie monetą po stronie ~P.
Prawo Kubusia:
P=>CH =~P~>~CH
~> - ten znaczek to warunek konieczny, „rzucanie monetą”, spójnik "może" w implikacji
1A.
Jeśli jutro nie będzie padało to może ~> nie być pochmurno
~P~>~CH=1
Brak opadów jest warunkiem koniecznym ~> aby nie było pochmurno
Wniosek:
Zdanie 1 to implikacja prosta prawdziwa

Natomiast w zdaniu 2 po stronie ~TR mamy 100% determinizm, kolejny warunek wystarczający!
2A.
Jeśli trójkąt nie jest równoboczny to na pewno => nie ma kątów równych!
~TR=>~KR=1
Bycie trójkątem nierównobocznym jest warunkiem wystarczającym => aby kąty nie były równe

To jest oczywiście implikacja prosta fałszywa bo nie ma tu "rzucania monetą", fundamentu każdej implikacji!
... a to gówno zwane KRZiP nie widzi miedzy tymi zdaniami żadnej różnicy.
W KRZiP oba te zdania to implikacje proste prawdziwe!

Wniosek:
KRZiP to IDIOTYZM, to totalnie błędna matematyka!
cnd

Fundamentem wariatkowa zwanego KRZiP jest ...

Idiotyczna definicja operatora logicznego rodem z KRZiP:
O tym czym jest wypowiedziane zdanie decyduje użyty spójnik, treść jest bez znaczenia.
Zdanie ujęte w spójnik „ ... wtedy i tylko wtedy ...” jest równoważnością niezależnie od tego co wstawimy w wykropkowane miejsca.
Zdanie „Jeśli ... to ...” jest implikacją niezależnie co wstawimy w miejsca wykropkowane.

Dowód wyżej pokazuje, iż nie jest to prawdą. Z tej idiotycznej definicji wynika, że jeśli twierdzenie Pitagorasa jest równoważnością prawdziwą, a bezdyskusyjnie jest, to równocześnie twierdzenie Pitagorasa musi być implikacją prawdziwą.

Większego debilizmu to nasz Wszechświat nie widział!
Kubuś i wszyscy normalni matematycy.

Pozdrawiam,
Kubuś - kosmita, przyjaciel Ziemskich dzieci, którego zadaniem na Ziemi jest zniszczenie KRZiP, co by nikt nigdy nie prał tym gównem mózgów naszych dzieci ... już w I klasie LO.
Wara z tym na studia matematyczne, nie mam nic przeciwko aby dorośli prali sobie mózgi matematycznym debilizmem zwanym KRZiP totalnie sprzecznym z naturalną logiką człowieka ... ale od dzieci WON!

Przyjaciel wszystkich dzieci,
Kubuś – kosmita

KONIEC
2012-06-07 Dom wczasowy: Lot nad kukułczym gniazdem


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 7:31, 23 Cze 2012, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32694
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:18, 13 Cze 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

To, co było, jest tym, co będzie,
a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie:
więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem.
Jeśli jest coś, o czym by się rzekło:
"Patrz, to coś nowego" -
to już to było w czasach,
które były przed nami.

Kubuś ściga to gówno, Szatana w przebraniu KRZiP, po wszystkich możliwych Wszechświatach.
Wszechświat Ziemian jest ani pierwszy, ani ostatni.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 7:50, 14 Cze 2012, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32694
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:50, 22 Cze 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Slupek napisał:
Cytat:
Z jednej strony Windziarz to szatan w sypaniu krzakami, z drugiej strony prezentowana przez niego matematyka jest w totalnej sprzeczności z pozostałymi matematykami których Kubuś spotkał w 6-cio letniej wędrówce po ziemi z matematyką.pl włącznie.

Ale wiesz, że tylko Ty tę sprzeczność widzisz? Polecam poczytać dowolny elementarny wykład z matematyki.


Logika matematyczna Ziemian to jedna wielka brednia, wiec po co mam czytać?
Przez przypadek logika Ziemian działa poprawnie wyłącznie w rozpoznawaniu równoważności, dlaczego przez przypadek opisałem w pkt. 15.1.

Oczywiście podtrzymuję to co napisałem!
Rafal3006 napisał:

Windziarz napisał:

Ostatni rok magisterki z informatyki na UMK. Fajnie jest. Na 1. stopniu mieliśmy dużo matmy, w tym logikę i algebrę abstrakcyjną, więc co nieco czaję. Teraz zaś głównie interesuje mnie napisanie pracy, a resztę nieco sobie zlewam.

Ufff…
Całe szczęście że Windziarz to tylko student, błędnie uważany przez Kubusia za wykładowcę logiki.
Z jednej strony Windziarz to szatan w sypaniu krzakami, z drugiej strony prezentowana przez niego matematyka jest w totalnej sprzeczności z pozostałymi matematykami których Kubuś spotkał w 6-cio letniej wędrówce po ziemi z matematyką.pl włącznie.

Nie jest tak Windziarzu, że jeśli w twierdzeniu Pitagorasa, będącym ewidentną i bezdyskusyjną równoważnością prawdziwą, użyjesz sobie spójnika „Jeśli…to…” to nagle twierdzenie to stanie się implikacją prawdziwą.

To są najzwyklejsze brednie na mocy zero-jedynkowych definicji implikacji i równoważności!

Dowolne twierdzenie matematyczne może być albo implikacją prawdziwą, albo równoważnością prawdziwą, ale nigdy raz tym, a raz śmym, w zależności od zachcianki człowieka.

Kubuś-kosmita


Dopisałem natomiast ciekawą zemstę za ten tekst Windziarza :).

Windziarz napisał:

A na pożegnanie z tym durnym wątkiem, ostatnia odsłona kącika muzycznego:

♫♬♩

To już jest koniec, nie ma już nic,
Jesteśmy wolni, możemy iść,
To już jest koniec, możemy iść,
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic,

To już jest koniec, nie ma już nic,
Jesteśmy wolni, możemy iść,
To już jest koniec, możemy iść,
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic,

Niedźwiadek w swej norce jak rady nadzorcze,
inżynier na haju jak stado buhajów,
tak dłubie i gmera, napisze, nie myśli,
odwiedzi dwa fora i je zanieczyści,
mu matma po drodze jak Kaczor Tuskowi,
weź temat, a on źle się o nim wypowie,
logika bez sensu i fakty olane,
rozmowa z niedźwiedziem jak grochem o ścianę,
a po co a po co tak skrobie i skrobie,
a za co a za co właściwie to robię
i tak się przykładam i jemu tłumaczę,
a potem na bzdury od niego znów patrzę...

To już jest koniec (to jest już koniec), nie ma już nic (nie ma już nic),
Jesteśmy wolni (jesteśmy wolni) możemy iść (możemy iść),
To już jest koniec (to jest już koniec), możemy iść (możemy iść),
Jesteśmy wolni (jesteśmy wolni), bo nie ma już nic (bo nie ma już nic),
nie ma już nic nic nic nic


Gówno zwane ziemską "matematyką"

Fragment z podpisu …

16.2 Zakpijmy sobie z „matematyki” Ziemian!

W dzisiejszej „matematyce” mamy:
[link widoczny dla zalogowanych]
Prawo eliminacji implikacji:
p=>q = ~p+q

Zakpijmy sobie z „matematyki” Ziemian!

Negujemy dwustronnie p i otrzymujemy …
Prawo eliminacji operatora OR:
p+q = ~p=>q

Dla lewej strony korzystamy z prawa de’Morgana:
~(~p*~q) = ~p=>q
Negujemy tożsamość dwustronnie:
~p*~q = ~(~p=>q)
Negujemy dwustronnie wejścia p i q i mamy …
Prawo eliminacji operatora AND:
p*q = ~(p=>~q)

Oczywiście wyłącznie IDIOTA będzie tu dochodził do wniosku że wobec tego operatory OR i AND są w logice zbędne.

Poprawna interpretacja powyższych tożsamości to:
1.
p+q = ~p=>q
Bramka OR (operator OR) to bramka „musi”=> z zanegowanym wejściem p
2.
p*q = ~(p=>~q)
Bramka AND (operator AND) to bramka „musi”=> z zanegowanym wejściem q i zanegowanym wyjściem ~(p=>~q)

To co wyżej to tylko jedna z nieskończonych (sic!) możliwości fizycznej budowy bramek logicznych OR i AND (operatorów logicznych OR i AND). To jest tylko hardware (sprzęt), natomiast logika człowieka to software (program) operujący na tym sprzęcie.

Analogia do świata komputerów:
Logika człowieka ma się tak do bramek logicznych (operatorów), jak software do hardware w świecie komputerów.

Oczywistym jest że hardware (sprzęt) bez software (oprogramowanie) to tylko nikomu niepotrzebna, kupa złomu.


Dowód formalny 1.
„Prawo” eliminacji operatora OR
p+q = ~p=>q
Kod:

   p q Y=p+q ~p ~p=>q
A: 1 1  =1    0   =1
B: 1 0  =1    0   =1
C: 0 1  =1    1   =1
D: 0 0  =0    1   =0
   1 2   3    4    5

Tożsamość kolumn ABCD3 i ABCD5 jest dowodem poprawności „prawa” eliminacji operatora OR z logiki matematycznej … w mózgach matematycznych IDIOTÓW oczywiście.


Dowód formalny 2.
„Prawo” eliminacji operatora AND:
p*q = ~(p=>~q)
Kod:

   p q Y=p*q ~q p=>~q ~(p=>~q)
A: 1 1  =1    0  =0      =1
B: 1 0  =0    1  =1      =0
C: 0 1  =0    0  =1      =0
D: 0 0  =0    1  =1      =0
   1 2   3    4   5       6

Tożsamość kolumn ABCD3 i ABCD6 jest dowodem poprawności „prawa” eliminacji operatora OR z logiki matematycznej … w mózgach matematycznych IDIOTÓW oczywiście.

Przykład:
„Prawo” eliminacji operatora OR:
Y = p+q = ~p=>q

Zdania równoważne w debilizmie zwanym KRZiP to:
A.
Jutro pójdę do kina lub do teatru
Y=K+T
B.
Jeśli jutro nie pójdę do kina to na pewno => pójdę do teatru
~K=>T

W KRZiP zachodzi:
A: K+T = B: ~K=>T

Drodzy Ziemianie:
Czy widzicie już nieskończony debilizm swojej „matematyki” zwanej KRZiP?

Jak kto udowodni, iż na gruncie gówna zwanego KRZiP te zdania nie są równoważne to natychmiast kasuję AK.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 7:32, 23 Cze 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32694
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:04, 29 Cze 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

... tak sobie pomyślałem.

Po kiego grzyba już we wstępie do AK zaczynam od wściekych ataków na KRZiP przecież:
1.
Po rewolucji ludzie szybko zapomną o gównie zwanym KRZiP
2.
Aktualnych matematyków pewnych boskości KRZiP to odrzuci już na wstępie

Zrobiłem zatem kosmetykę (plus troche nowych rzeczy dodałem) i obecnie wściekły atak jest wyłacznie w dodatku A, co by potomni po wsze czasy widzieli jak IDIOTYCZNA była kiedyś logika Ziemian.

Zostawiłem wyłacznie dowód błedności prawa eliminacji prawa implikacji funkcjonujacy w obecnej matematyce ze wzgledów dydaktycznych (pkt 12.2), aby pokazac że nie da sie usunąć z logiki ani jednej aksjomatycznej definicji operatora logicznego - wszystkie 16 muszą być akceptowane!

Kubuś-kosmita
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32694
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:54, 22 Lip 2012    Temat postu:

Charles Louis de Montesquieu (Monteskiusz)
Twier­dze­nia ma­tema­tyczne uważane są za praw­dzi­we, al­bo­wiem w niczyim in­te­resie nie leży, by uważać je za fałszy­we


Kosmiczny zwrot w Algebrze Kubusia
2012-07-22

Sześć lat temu, dr. filozofii Zbanowany Uczy tak opisał dyskusję z Kubusiem …

Kubuś prowadzi cały korowód usiłujący zrozumieć co tez ten niedźwiadek pisze. W pewnym momencie w małym rozumku Kubusia dochodzi do rewolucji, wykonuje gwałtowny „w tył zwrot” a cały korowód się wywraca … ale wkrótce się podnosi i dalej podąża za Kubusiem.

Takich rewolucji było w ciągu tych 6 lat bez liku, ostatnia, tego Kubuś jest pewien, miała miejsce dzisiaj.

Kubuś zmienił definicje warunku wystarczającego z takiego:
Kod:

p=>q=1
p=>~q=0

p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q

Na TAKI!
p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Zbiór p zawiera się w zbiorze q

Wszystko się nieprawdopodobnie uprościło, ale poleciały w maliny wszystkie dotychczasowe strzałkowania definicji symbolicznych.

To już jest pewne.
Czytelnicy którzy mają w swojej bibliotece podręczniki KRZiP, logiki modalnej, intuicjonistycznej, Teorii Mnogości etc
Mogą spokojnie wynieść je wyrzucić na śmietnik.

Matematyce użytecznej, mającej zastosowanie w fizyce nic się nie stanie, tu wszystko jest dobrze bo ludziki mają identyczną definicję warunku wystarczającego => jak w algebrze Kubusia, tylko nie mają o tym bladego pojęcia.

Definicje równoważności też maja dobrą:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)

W kosmos wylatuje wyłącznie matematyka abstrakcyjna razem z tysiącami abstrakcyjnych twierdzeń, zbudowanych na gównie zwanym „implikacja materialna”.

Ciekawe punkty z podpisu:
5.2 Kwantyfikatory - psu na budę potrzebne

5.4 Obalenie prawa kontrapozycji w implikacji

Wystarczy?


Rewolucjonista,
Kubuś- kosmita


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 9:26, 23 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:06, 26 Lip 2012    Temat postu:

Wiesz Rafał, mnie "martwi" taka rzecz i już ci o tym mówiłem, chciałbym zrozumieć te twoje wywody, ale zaczepiany o to nie chciałeś podjąć ze mną rozmowy, a wygląda to bardzo ciekawie, niezależnie od ostatecznego wyniku, ciekawe jest już samo przejście twojego pojmowania poruszanych zagadnień. Ale musisz zrozumieć, że wolę przeczytania postów o długościach jakie na ogół fundujesz plus formalizmy, brak metafor, odniesień, itp., znajduje chyba niewielu ludzi. Zatem sam czynisz siebie nieczytelnym, a z tego powodu czasem przeklinasz na ludzi, że nie chcą się z tobą zgodzić. Unikasz wyjaśnień takich, które dostosowywałyby się do toku pojmowania twojego rozmówcy, nie na odwrót, bo na odwrót robisz cały czas, piszesz sobie, nie dla innych. W taki sposób nawet potomność, na której zrozumienie liczysz prawdopodobnie nie zrozumie cię. I co? I Kubuś Puchatek zwiędnie z żalu nad tym, że mu nikt nie chce garnuszka miodkiem napełnić za jego chwalebne dokonania, bo ich nie zdołano poznać. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32694
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:05, 27 Lip 2012    Temat postu:

Marcinie,
Na pewno są ludzie którzy to zrozumieją np. na matematyce.pl bez problemu zrozumieli prawa Kubusia i nik tego nie kwestionował. Zamknęli temat nie z powodu matematycznych błędów ale z uzasadniem:
Nie jest nam potrzebny jakikolwiek inny operator logiczny, definicja implikacji materialnej nam wystarcza.

Co do dyskusji, to proponuję abyś zaczął czytać.
Zasygnalizuj mi pierwsze zdanie którego nie rozumiesz - to będzie start do dyskusji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 13:22, 27 Lip 2012    Temat postu:

Panie Kubusiu, Pan jest zdrowo pierdolnięty, no bo niechże się Pan zastanowi, czy zdrowy na umyśle człowiek mógłby proponować bogu, aby powiedział czego nie rozumie. Toż to nie uchodzi, Panie Kubusiu, oj, nie uchodzi.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KUBUŚ I JEGO CHAM
Gość






PostWysłany: Pią 14:56, 27 Lip 2012    Temat postu:

rafal3006 napisał:
W kosmos wylatuje wyłącznie matematyka abstrakcyjna...
Rewolucjonista,
Kubuś- kosmita


NA SAMYM POCZĄTKU BĘDĄCYM JEDNOCZEŚNIE KOŃCEM
BÓG ABSTRAKCYJNY POSIADAŁ ZERO NIEMATEMATYCZNE
I ZMIENIĆ TEGO CZŁOWIEK UMYSŁOWY NIE MA SPOSOBU

JEDYNYM SPOSOBEM JAKIM WYKAZUJE SIĘ CZŁOWIEK MYŚLĄCY
JEST PRZEBIERANIE NOGAMI I LICZENIE KOLEJNYCH KROKÓW
KAŻDY KROK JEST Z NATURY TYM SAMYM ALE NIE JEST JEDNAKIM

LOGIKA CZŁOWIEKA NAKAZUJE MU OSIĄGAĆ CEL PRZEBIERANIA NOGAMI
PRÓŻNE TO OCZEKIWANIA GDYŻ SENS ISTNIENIA JEST ZAWARTY W JEDNYM KROKU A NIE W DOJŚCIU DO NIEROZUMNEGO BOGA

COW
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32694
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:05, 27 Lip 2012    Temat postu:

Panie Barycki,
Fakt że poniósł Pan kleskę w bitwie pod prawdą absolutną nie oznacza że Kubuś musi podzielic Pana los.

... a może mi się uda przekonac Marcina by porzucił emceka i przeszedł do obozu AK?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 16:06, 27 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 18:26, 27 Lip 2012    Temat postu:

Panie Kubusiu, wszystko wskazuje na to, że obecnie ja mogę już tylko ponosić klęski. No, bo kto mnie obroni, Pani Luzik? Toż prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż ta koniunkturalistka wystawi policzek i to nawet nie drugi, a pierwszego nie wystawi nawet.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Imperator
Mediator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 11:27, 28 Lip 2012    Temat postu:

Przenoszę rozmowę dotyczącą wzajemnych adoracji, do Apetycznego Wątku Luzika.

Ostatnio zmieniony przez Imperator dnia Sob 11:27, 28 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Sob 17:46, 28 Lip 2012    Temat postu:

Widzi Pan, Panie Kubusiu, jak kanalie okradają Pański watek z treści merytorycznych, aby NTI wystawić na pośmiewisko. Ale ten szubrawy wróg ludzkości zapłaci nam za to, sklniemy Go obaj na czym świat stoi.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32694
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:00, 28 Lip 2012    Temat postu:

Ma Pan rację Panie Barycki,
... a teraz proszę się przygotować na koniec świata.

W zakładzie pogrzebowym proszę zamówić wieniec:
"Żegnaj ukochany KRZiP"

Prosze tez kupić biało czerowna flagę z napisem AK, którą dumnie wciągniemy na maszt.

... szczegóły wkrótce.

Kubuś-rewolucjonista

P.S.
Ktos musi w końcu tą rewolucję robić, skoro Luzik uciekła, a Pan nie ma siły, to samotny Kubuś ja zrobi a Pan, mam nadzieję, zgodzi się zostać szefem komisarzy ludowych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Sob 18:34, 28 Lip 2012    Temat postu:

Zgodzę się, ale tekę bezpieczeństwa publicznego będę trzymał osobiście, aby żadna kanalia nie umknęła sprawiedliwości rewolucyjnej.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:56, 29 Lip 2012    Temat postu:

Rafale pierwszy post początek


Cytat:
WIKIPEDIA
Warunek wystarczający:

Warunek konieczny:

[…]

Definicje z Wikipedii to bełkot, bełkot, bełkot …
Matematyczne fakty są banalne.


Nie wyjaśniał tych definicji mistrz wzbudzania zrozumienia, ale one sens mają. Natomiast:
Cytat:
Definicje implikacji i równoważności w warunkach wystarczających => i koniecznych ~>

Definicja równoważności:

Równoważność to jednoczesne zachodzenie warunku wystarczającego => i koniecznego ~> między p i q:
p<=>q = (p=>q)*[p~>q]

OK., jeśli mamy równoważność to wszystko jedno jaki znak jeszcze.

Cytat:

gdzie:
[~>] – wirtualny warunek konieczny, występujący wyłącznie w równoważności.

Dlaczego wyłącznie, to po co mi w ogóle inny znak na równoważność?

Cytat:
Nie jest to spójnik „może” ~> między p i q („rzucanie monetą”),

W tytule nazywasz to „koniecznym”, a tu zmieniasz znaczenie i staje się „możliwym”, o co chodzi?

Cytat:
istota implikacji, o którym będzie za chwilę.
Dlaczego istota?
Nie ma rzucania monetą – nie ma implikacji!
… jest równoważność!

No i nie zrozumiałem powyższego i nie wiem skąd powstał pomysł na wyjaśnianie jakiejś istoty? Chodzi ci o to że „może” da się wyliczyć? Da, jeśli zna się pełniejsze warunki. Ale kiedy zna się pełniejsze warunki nie zachodzi konieczność używania znaku „może”, gdy zna się wszystkie, przybiera on wtedy sens metafizyczny, bo „możemy tak i możemy też tak”, rozumiesz o co mi chodzi? Czy warto na tym etapie rozważyć o które „może” ci chodzi?

Cytat:
Definicja warunku koniecznego [~>]:
[p~>q] = ~p=>~q


Cytat:
Stąd aksjomatyczna definicja równoważności gdzie nie ma śladu „rzucania monetą”:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q) = 1*1 =1
Przykład:
A.
Trójkąt jest równoboczny wtedy i tylko wtedy gdy ma kąty równe
TR<=>KR = (TR=>KR)*[TR~>KR] =1*1 =1
Definicja warunku koniecznego [~>]:
[TR~>KR] = ~TR=>~KR =1
Stąd definicja równoważności:
TR<=>KR = (TR=>KR)*(~TR=>~KR) =1*1 =1
Wniosek:
Zdanie A to równoważność prawdziwa

Nie wiem czy mam tutaj doszukiwać się jakiejś nowości, czy ty na początku definiujesz początkowe założenia, nie ma o tym słowa. NA tej podstawie dopiero będziesz dywagował?

Cytat:
Definicja implikacji prostej:
Implikacja prosta to wyłącznie zachodzenie warunku wystarczającego => między p i q:
p=>q =1
p~>q = ~p=>~q =0
Przykład:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
P8~>P2 = ~P8=>~P2=0 bo 2
Wniosek:
Zdanie A to implikacja prosta prawdziwa.
cnd

Nie przekonuje mnie taka definicja, „p~>q = ~p=>~q =0 „ relacja pomiędzy oboma znakami nie jest tu na tyle czytelna aby narzucił mi się wniosek że jest to warte zero.
W wytłuszczeniu coś mi się nie zgadza,
P8~>P2 = ~P8 (więc może 7)=>~P2 = 1 nie 0, i co to znaczy „bo 2”?
Wniosek słuszny czy nie?

Cytat:
Definicja implikacji odwrotnej:
Implikacja odwrotna to wyłącznie zachodzenie warunku koniecznego ~> między p i q:
p~>q = ~p=>~q =1
p=>q =0


nie wiem czy dobrze to rozumiem ale wydaje mi się że w powyższym układzie twierdzeń p=>q także jest prawdziwe (=1), bo wystarczalność (=>) mówi, że konieczność (~>) zostaje spełniona już przy założeniu. Bo konieczność ma charakter taki, że jeśli już ona jest (żeby w ogóle mogło być „q”, sens, cel, np. równania logicznego), to może sobie być, co chce jeszcze. Ja mam takie rozumienie tych znaków i nie widzę sprzeczności.


Cytat:
Przykład:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może ~> być podzielna przez 8
P2~>P8 = ~P2=>~P8 =1
P2=>P8 =0 bo 2
Wniosek:
Zdanie A to implikacja odwrotna prawdziwa.
cnd


No i nie rozumiem przede wszystkim w jaki sposób ten sam znak raz nazywasz koniecznym a raz możliwym?

Czy chodzi o to że np. jeśli liczba podzielna jest przez dwa to koniecznie występuje logiczna możliwość że jest ona także podzielna przez 8? Jeśli tak to masło maślane, pisanie w sposób skomplikowany oczywistych rzeczy.

Także użycie tego „=>” znaku sprawia wrażenie jakbyś zmieniał jego znaczenie.
Tego zapisu nie rozumiem, i tu skończę. Proszę o czytelną odpowiedź


Adaś napisał:
no bo niechże się Pan zastanowi, czy zdrowy na umyśle człowiek mógłby proponować bogu, aby powiedział czego nie rozumie


Adasiu to jest bardzo proste, po prostu w całej, powiedzmy, przestrzeni logiki, gigantycznej strukturze logiki Bytu dostrzegam wiele, ogrom możliwości, sieci logicznych połączeń, a nawet poszczególnych relacji logicznych ułożonych w szeregu długiego wynikania. Rafał tłumaczy prawdopodobnie jedną z nich, ja ją znam, coś pobrzmiewa mi spójnie, jedynie za słabo to odczytuję, muszę zidentyfikować to co Rafał mówi. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32694
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:40, 29 Lip 2012    Temat postu:

Marcin Kotasiński napisał:

Adaś napisał:
no bo niechże się Pan zastanowi, czy zdrowy na umyśle człowiek mógłby proponować bogu, aby powiedział czego nie rozumie


Adasiu to jest bardzo proste, po prostu w całej, powiedzmy, przestrzeni logiki, gigantycznej strukturze logiki Bytu dostrzegam wiele, ogrom możliwości, sieci logicznych połączeń, a nawet poszczególnych relacji logicznych ułożonych w szeregu długiego wynikania. Rafał tłumaczy prawdopodobnie jedną z nich, ja ją znam, coś pobrzmiewa mi spójnie, jedynie za słabo to odczytuję, muszę zidentyfikować to co Rafał mówi. :)

Jak Pan widzisz Panie Barycki, prawdziwi bogowie wiedzą wszystko, tylko trudno im znaleźć wspólny język ze śmiertelnikami.

Z tego powodu ludzkość nie rozumie Pana Baryckiego pragnącego jej dobra, matematycy ni w ząb nie rozumieją Kubusia, Wuj nie rozumie wielkości emceka Marcina etc.

Trzeba temu powiedzieć stanowcze NIE!
Najpierw my, bogowie, musimy się wzajemnie zrozumieć.

Ja wiem Marcinie że ty wszystko wiesz, jednak chodziło mi o podpis a nie o pierwszy post tego tematu.

Spróbuj zacząć czytać podpis i napisz mi pierwsze zdanie którego nie rozumiesz.

Kubuś jest zawodowcem w technice cyfrowej, patrzeć poprawnie na algebrę Boole'a od strony matematycznej nauczył się od Wuja, chyba ze 2 lata zacięcie dyskutowaliśmy o algebrze Boole'a.

Wuj to jedyny człowiek który rozumie techniczną algebrę Boole'a i potrafi myśleć równaniami algebry Boole'a choćby takimi ...

Prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q

Jako ciekawostkę mogę ci powiedzieć że znaczek warunku koniecznego ~> jest autorstwa Wuja.

W porównaniu z Wujem, Volrathem i Macjanem (sfinie), cała reszta ziemskich matematyków, włączając to matematykę.pl to dno, dno, dno, dno ... czyli totalne zero wiedzy na temat technicznej algebry Boole'a!

Te głupole, znaczy matematycy, zapierdalają „logikę” w zerach i jedynkach i myślą że równie głupi jest cały świat z inżynierami włącznie.

To tak jakby rozwój techniki cyfrowej zatrzymać na wyprodukowaniu głupich bramek logicznych ... i nie pozwolić na pojawienie sie mikroprocesora, języka asemblera i jakiegokolwiek języka programowania wyższego poziomu.

Proszę cie zatem Marcinie, zacznij od PODPISU!

Zasygnalizuj mi pierwsze zdanie którego nie rozumiesz a ja nauczę cie prawdziwej logiki symbolicznej w równaniach algebry Kubusia ... no przecież my, bogowie, musimy być ponad tymi matołami, ziemskimi matematykami!

Kubuś,
bóg wśród bogów na śfinii.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 17:42, 29 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Nie 20:22, 29 Lip 2012    Temat postu:

Panie Kotasiński, bardzo się cieszę, że Pan powrócił, tęskniłem za Panem. Cieszę się również bardzo z Pańskiej opinii o Wikipedii, dlatego w nagrodę jestem gotów nie czepiać się Pana dalej w związku dylatacją czasu, a znajdę sobie coś innego i sklinał Pana sobie będę w nowym temacie, a i do Pana oczekiwał będę bożych reprymend, bardzo lubię gdy napominają mnie bogowie.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:00, 29 Lip 2012    Temat postu:

Odbijasz piłeczkę Rafał, że przeczytać można dużo to wiem.

Adaś cieszę się, że się cieszysz, tylko tak dalej, dopinguję ci na mecie, w Niebie, widzę cię, masz już niedaleko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32694
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:21, 29 Lip 2012    Temat postu:

... no to zwiewasz?

W takim razie wytłumaczę ci tylko czym się różni warunek wystarczajacy od koniecznego, wytłuściłem na czerwono.

To absolutny matematyczny banał :)

Diagram 1


Wyprowadzenie symbolicznej definicji implikacji prostej w oparciu o powyższy diagram:
A.
p=>q =1 - twarda prawda, gwarancja matematyczna
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Zbiór p zawiera się w całości w zbiorze q, zatem zajście p jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia q. Zajście p GWARANTUJE zajście q.
Zbiory:
p*q=1
Oba zbiory istnieją (p=1 i q=1), zbiór p zawiera się w zbiorze q, co wymusza w wyniku 1
Nasz przykład:
p=>q = p*q = [1,2]*[1,2,3,4,5,6]=[1,2]
W zapisie logicznym zbiorów:
p=>q = p*q = 1*1=1
B.
p~~>~q =0 - twardy fałsz wynikły tylko i wyłącznie ze zdania A
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść ~q
Zbiory:
p*~q=0
Oba zbiory istnieją (p=1 i ~q=1) ale są rozłączne, co wymusza w wyniku 0
Nasz przykład:
p~~>~q = p*~q = [1,2]*[7->oo] =0
W zapisie logicznym zbiorów:
p~~>~q = p*~q = 1*1=0

… a jeśli zajdzie ~p?
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
Wszystko mamy wymalowane na diagramie!
C.
Jeśli zajdzie ~p to może ~> zajść ~q
~p~>~q=1 - miękka prawda, może zajść ale nie musi bo zdanie D
Zajście ~p jest warunkiem koniecznym ~> dla zajścia ~q bo zabieramy ~p i znika nam ~q, co doskonale widać na diagramie.
Nasz przykład:
~P=[3->oo]
~Q=[7->oo]
~p~>~q
~Q - ~P = [7->oo] - [3->oo] = [] - zbiór pusty
Warunek konieczny ~> zachodzi!
cnd
Zbiory:
~p*~q =1
Oba zbiory istnieją (~p=1 i ~q=1), zbiór ~p zawiera w sobie zbiór ~q, co wymusza w wyniku 1
Nasz przykład:
~p~>~q = ~p*~q = [3->oo]*[7->oo] = [7->oo]
W zapisie logicznym zbiorów:
~p~>~q = ~p*~q = 1*1=1
LUB
D.
Jeśli zajdzie ~p to może ~~> zajść q
~p~~>q=1 - miękka prawda, może zajść ale nie musi bo C
Zajście ~p nie jest warunkiem koniecznym ~> dla zajścia q, bo zabieramy ~p i nie znika nam q
~P=[3->oo]
Q=[1,2]
~p~~>q
Q - ~P = [1,2,3,4,5,6] - [3->oo] = [1,2] - zbiór niepusty
Warunek konieczny ~> nie zachodzi!
cnd
Zbiory:
~p*q=1
Oba zbiory istnieją (~p=1 i q=1) i mają część wspólną, co wymusza w wyniku 1
Nasz przykład:
~p~~>q = ~p*q = [3->oo]*[1,2,3,4,5,6] = [3,4,5,6]
W zapisie logicznym zbiorów:
~p~~>q = ~p*q =1*1=1

Proste jak cep, zgadza się?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 22:24, 29 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Nie 23:36, 29 Lip 2012    Temat postu:

Panie Kotasiński, a wie Pan przecie, że jak tam tylko dobiegnę, to wypierdolę Pana stamtąd na zbity pysk.

Adam Barycki

PS. A i Pana, Panie Kubusiu. Przecież Pan wie, że na tamtym świecie nie będzie miejsca na NTI.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:01, 30 Lip 2012    Temat postu:

Rafale zacznę od pierwszych pytań, dotyczących tylko diagramu, ty podasz mi proste odpowiedzi w sugerowanych podpunktach, zaczynam od zbioru największego, średni i mniejszy.

Co to jest?:

1. Duże Q a zatem także duże P, to nazwy zbiorów a małe elementów?
2. ~> ten znak nazywasz „może”, nie wiem nadal, dlaczego nazywasz go warunkiem „koniecznym”, co jest w „może” konieczne?
3. na dole żółtego, pomarańczowego i zielonego znajdują się ograniczenia nie wiadomego pochodzenia (przykładowe?), dlaczego P ma mieć wartość tylko 1 i 2?, Q od 1 do 6, a ~Q od 7 do nieskończoności. Czy to wynika z innych rozważań?
4. ~~> co to za znak? Znalazłem go u góry, piszesz „~~> - naturalny spójnik „może” wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy „ nie znam powodów wprowadzenia takiego znaku, ani znaczenia, ani sposobów funkcjonowania/użycia. Czym różnią się „może ~>” od „może~~>” ?
5. chciałbym precyzyjniej poznać znaczenie znaku implikacji „=>”, bo znane mi z logiki klasycznej jest proste, ty natomiast mocno wpływasz, modyfikujesz to znaczenie, między innymi tymi „możami”

Pytam o podstawowe rzeczy, bo dzięki znajomości podstawowych klocków ich układ jaki tłumaczysz pojmę z większym udziałem samodzielności. Naucz mnie alfabetu, a słowa sobie przeczytam, trochę zapomniałem alfabet jakiego uczą w szkołach czyli ten KRZ.

Adaś napisał:
Panie Kotasiński, a wie Pan przecie, że jak tam tylko dobiegnę, to wypierdolę Pana stamtąd na zbity pysk.


Nie wiem o tym, ale wiem o sytuacji odwrotnej, że tego nie możesz zrobić, ponieważ niebo jest osiągane przez umysł opanowany, taki który zamiast paplać tak jak ty wycofuje się z paplaniny i osadza trzeźwo i wciąż trzeźwiej w sobie, trzyma się tego co realne, samoświadomości i innych z nią związanych i tak sięga Nieba, przez ucho igielne w sobie. A ty wypisujesz nierealne głupoty, ssiesz jakieś świństwo, które sennie trzymasz w buzi, zobaczysz jak się ockniesz i poznasz co to jest, spojrzysz na to i siebie z obrzydzeniem, znam to, widziałem już takich ludzi, później, przez chwilę na szczęście mówili „fuj ale jestem wstrętny” :) Trochę to wtedy śmieszne kiedy się wie, że wcześniej był on o tym informowany :) Widzisz jak cię widzę, mógłbym ci poprzepowiadać przyszłość, bez pośredników, z kart, fusów, albo krwawników, patrzę Prosto w umysł, znam podstawowy język umysłu, nie potrzebuję gwiazd i horoskopów, widzę „królu” żeś nagi, dlatego milczę, wolę czekać na twoich żandarmów aż grzecznie przyjdą, niż mnie napadną przecież ubrałem dla ciebie to kruche ciało. Muszę czkać aż zmądrzejesz i w miejsce najpierw odkrytego wroga we mnie zobaczysz przyjaciela, na to muszę ci dać trochę czasu, boś jeszcze tępy, apriorycznie ukierunkowany na zagniewanie, spór, dopiero kiedy rypniesz łbem w mur to ta energia uderzenia uderzy i otworzy uszy i zaczniesz słuchać. Choć można i bez, dużo jest możliwości, ale jak się tępo patrzy w tępy cel wtedy to, co wokół nie dociera do ducha. Nie martw się Adaś wszystko jest dobrze, na szczęście Bóg przerasta takie kocmołuchy jak ty, gimnastykuje się ażebyś sobie sam sztyletu nie wsadził w oko, senne ssanie odchodów ducha to w większej części pozostaje twoja przyjemność :) Jesteś tylko głupkiem Adaś, ale dlatego nim, bo się upierasz, że bycie głupkiem to dobra rzecz, stajesz na opak i mówisz, że jest ok. Oczywiście przepraszam jeśli cię obraziłem, wiem, jestem w rozmowie z tobą jeszcze na etapie poprzedzającym rzucanie przez ciebie fekaliami po ścianach i obsmarowywanie się nimi, nie spieszmy się tam, ok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32694
Przeczytał: 43 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:39, 30 Lip 2012    Temat postu:

Marcin Kotasiński napisał:
Rafale zacznę od pierwszych pytań, dotyczących tylko diagramu, ty podasz mi proste odpowiedzi w sugerowanych podpunktach, zaczynam od zbioru największego, średni i mniejszy.

Co to jest?:

1. Duże Q a zatem także duże P, to nazwy zbiorów a małe elementów?
2. ~> ten znak nazywasz „może”, nie wiem nadal, dlaczego nazywasz go warunkiem „koniecznym”, co jest w „może” konieczne?
3. na dole żółtego, pomarańczowego i zielonego znajdują się ograniczenia nie wiadomego pochodzenia (przykładowe?), dlaczego P ma mieć wartość tylko 1 i 2?, Q od 1 do 6, a ~Q od 7 do nieskończoności. Czy to wynika z innych rozważań?
4. ~~> co to za znak? Znalazłem go u góry, piszesz „~~> - naturalny spójnik „może” wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy „ nie znam powodów wprowadzenia takiego znaku, ani znaczenia, ani sposobów funkcjonowania/użycia. Czym różnią się „może ~>” od „może~~>” ?
5. chciałbym precyzyjniej poznać znaczenie znaku implikacji „=>”, bo znane mi z logiki klasycznej jest proste, ty natomiast mocno wpływasz, modyfikujesz to znaczenie, między innymi tymi „możami”

Pytam o podstawowe rzeczy, bo dzięki znajomości podstawowych klocków ich układ jaki tłumaczysz pojmę z większym udziałem samodzielności. Naucz mnie alfabetu, a słowa sobie przeczytam, trochę zapomniałem alfabet jakiego uczą w szkołach czyli ten KRZ.


Ad.1
Tak jest w teorii mnogości.
W algebrze Kubusia musisz podać konkretny zbiór w postaci wszystkich jego elementów jak na diagramie wyżej.
P=[1,2]
~P=[3->oo] - liczby naturalne od 3 do nieskończoności oo
q=[1,2,3,4,5,6]
~q=[7->oo]
W algebrze Kubusia bez znaczenia jakie nazwy zbiorów sobie ustalisz, mogą to być:
Q, q, pies, Ala
Nie ma tu takich pojęć jak:
Q - nazwa zbioru
q - element zbioru q
bo to jest z punktu widzenia logiki BEZ SENSU, bowiem zbiory w logice musza pozostawać w stosunku do siebie w określonych relacjach np.
Operatory OR i AND - zbiory p i q mają cześć wspólną i żaden z nich nie zawiera się w drugim
Implikacja prosta - zbiór p musi zawierać się w zbiorze q i nie być z nim tożsamy, jak na diagramie wyżej
etc
albo!
Przez podanie cechy zbioru np.
P=1 - Zbiór psów
~4L=1 - zbiór zwierząt nie mających czterech łap
P2=1 - Zbiór liczb podzielnych przez 2
etc
W algebrze Kubusia zbiory mają wartośc logiczną:
1 - zbiór istnieje (przynajmniej jeden element)
0 - zbiór pusty, zawierający 0 elementów
W TM zbiory nie maja wartości logicznych, z punktu odniesienia logiki to jest bez sensu - do piachu z tym gównem.

Ad.3
To są konkretne przykłady zbiorów które spełniają definicję implikacji prostej podane poprzez wyszczególnienie wszystkich elementów:
P=[1,2]
~P=[3->oo] - liczby naturalne od 3 do nieskończoności oo
q=[1,2,3,4,5,6]
~q=[7->oo]

Co do znaczków =>, ~> i ~~> to najlepiej posłużyć się przykładem.

Definicja operatora logicznego:
Operator logiczny to odpowiedź układu na wszystkie możliwe przeczenia p i q

A.
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno => ma cztery łapy
P=>4L
Zbiór psów zawiera się w całości w zbiorze zwierząt z czterema łapami
Zawsze gdy wylosujesz psa to masz gwarancję matematyczną że będzie on miał cztery łapy
Bycie psem jest warunkiem wystarczającym => na to by mieć cztery łapy

B.
Jeśli zwierzę jest psem to może ~~> nie mieć czterech łap
P~~>~4L=0 - nie ma takiego psa, zdanie fałszywe
Zbiory P i ~4L istnieją (P=1 i ~4L=1), ale są rozłączne, co wymusza w wyniku mnożenia logicznego wartość 0
P*~4L = 1*1 =0 - bo zbiory rozłączne

… a jeśli zwierzę nie jest psem?
Prawo Kubusia:
P=>4L = ~P~>~4L

C.
Jeśli zwierzę nie jest psem to może ~> nie mieć czterech łap
~P~>~4L=1 - bo kura
Zbiór ~P zawiera w sobie zbiór ~4L (patrz diagram wyżej), stąd ich iloczyn logiczny ma wartość 1
~P*~4L = 1*1=1
~> - warunek konieczny o definicji:
Warunek konieczny ~> między p i q wynika wtedy i tylko wtedy gdy z zanegowanego poprzednika wynika => zanegowany następnik:
~P~>~4L = P=>4L=1
Dużo łatwiej jest dowodzić warunek wystarczający => (zdanie A), niż warunek konieczny (zdanie C).
Ta definicja (prawo Kubusia) mówi że możesz udowodnić co chcesz, jeśli udowodnisz P=>4L to nie musisz już dowodzić ~P~>~4L, bo na mocy definicji ten warunek konieczny zachodzi (albo odwrotnie).
Potoczna definicja warunku koniecznego:
~P~>~4L
Zabieram zbiór zwierząt nie będących psami i znika mi zbiór zwierząt nie mających czterech łap, bo zbiór ~P zawiera w sobie zbiór ~4L - patrz diagram wyżej.

D.
Jeśli zwierzę nie jest psem to może ~~> mieć cztery łapy
~P~~>4L=1 bo kot

Zdanie D nie spełnia warunku koniecznego ~>.
Dowód nie wprost:
Załóżmy że zdanie D spełnia warunek konieczny ~>:
D: ~P~>4L = B: P=>~4L =0
Zdanie B jest fałszem, zatem zdanie D nie może być warunkiem koniecznym ~>.
Oczywiście znaczek ~~>:
B: P~~>~4L=0
Jest silniejszy od znaczka => czyli:
Jeśli P~~>~4L =0
to na pewno:
P=>~4L=0

Potoczna definicja braku warunku koniecznego:
D: ~P~>4L=0
Zabieram zbiór zwierząt nie będący psami i nie znikają mi zwierzaki mające cztery łapy … bo sam pies ma cztery łapy :)
Zatem zdanie D nie spełnia definicji warunku koniecznego ~>.
cnd

Zauważ, że dwa rodzaje znaczków „może” ~> i ~~> są w logice potrzebne inaczej nie odróżnisz zdań w których warunek konieczny zachodzi ~> (zdanie C), od zdań gdzie warunek konieczny nie zachodzi ~~> (zdanie D)

Definicję jakiego operatora logicznego spełnia zdanie A?
Kod:

Zdania
symbolicznie  |kodowanie zero-jedynkowe
              | P 4L P=>4L
A: P=> 4L =1  | 1  1  =1
B: P~~>~4L=0  | 1  0  =0
C:~P~> ~4L=1  | 0  0  =1
D:~P~~>4L =1  | 0  1  =1
Punktem odniesienia w tabeli zero-jedynkowej jest nagłówek
              |P=1, ~P=0
              |4L=1, ~4L=0

To jest oczywiście zero-jedynkowa definicja implikacji prostej

…na razie tyle.
Czekam na dalsze pytania.

Kubuś

P.S.
… a Pan Barcyki niech sobie dalej żyje w ciemnocie zwanej KRZiP :)
… a może Pan Barycki tez zada jakieś merytoryczne pytania?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 16:56, 30 Lip 2012, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pon 17:08, 30 Lip 2012    Temat postu:

Bardzo chętnie, Panie Kubusiu, zadam, już dawno chciałem zadać, alem się wstydził. Ile obecnie ma Pan jaj, Panie Kubusiu?

A Pan, Panie Kotasiński, mówisz, że jak pierdolnę łbem o beton, to ze łba wyleci mi dylatacja czasu i będę słyszał głosy, tu się z Panem trudno nie zgodzić, po takim pierdolnięciu ze łba wylatuje nie tylko dylatacja czasu, a pustka napełnia się głosami, Pan najlepszym przykładem, pierdolnął Pan i efekty widać.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:53, 30 Lip 2012    Temat postu:

Nie Adasiu piszę o wyciszeniu, kontemplacji, medytacji obserwującej medytującego, milczeniu, nie o głosach. Piszę także o zrozumieniu zjawiska, które ma tylko nazwę dylatacja czasu, zatem pozostanie spójne wyjaśnienie, ale wyleci błędna nazwa i błędna interpretacja. Ale jak powiedziałem widzę, że wolisz grać tępaka, dlatego, mówiąc ostatecznie i bez życzeń, przydatny jest „reset” zwany śmierć wtedy na nowo trzeźwieje się, budzi w świecie bez założeń, jakie nabywa się w życiu i uczysz się tłumoku jeszcze raz, a jeśli trzeba to i tysiąc, aż się nauczysz, że chcesz tylko Jednej rzeczy, bo przez cały ten proces nauki uczysz się, że gdy nie chcesz tej Jednej rzeczy to parzysz się, potykasz, przewracasz, itd. Och Adaś tyś to jest bidok, z takim osłem w sobie musisz się siłować, ale nie martw się jak wyjdziesz z tego to będziesz wzorem do naśladowania, przykładem z jakiego dołu ludzie potrafią wychodzić, choć ten twój nie jest wcale wielki, trochę większy niż przeciętny.

Adaś zadaj proszę jakieś ciekawe pytanie Rafałowi z jego Kubuś-logiki, jestem bardzo ciekaw, na pewno będzie to inspirujący pokaz trzeźwości i wiedzy, proszę, nie pozwól długo się namawiać, tak nie uchodzi w otoczeniu wysokiej kultury, obyczaju i twego majestatu; sam widzisz zaczynam gadać pod ciebie, na odwrót. :)

Rafale, abstrahując, chcę zapytać o taką rzeczy, czy dobrze rozumiem, zastępujesz powszechnie znany w logice znak implikacji =>, kilkoma innymi znakami implikacji jak ~>, ~~>, => (ze zmianą znaczenia =>) wskazując iż w klasycznej implikacji jest więcej znaczeń i na tyle różne, że nie pozwalają się uprościć do jednego znaczenia i znaku? Próbuję dociec do ogólnej idei twojego Tworu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin