ŚFiNiA

MaluśnaOwieczka

Byli sobie Michał i Daniel.

Któregoś dnia Michał zrobił się bardzo smutny.
Daniel był w posiadaniu informacji, które mogłyby rozweselić Michała, jednak były to informacje dość poufne ze względu na osobiste interesy Daniela.

Danielowi zrobiło się jednak żal Michała, więc przekazał Michałowi te informacje, jednocześnie prosząc Michała o zachowanie ich w tajemnicy.

Michał obiecał, jednak potem i tak wszystko rozgadał.

Gdy potem Daniel przyszedł do Michała z pretensjami, że Michał złamał daną obietnicę, wtedy Michał zarzucił Danielowi, że Daniel nie dał mu szansy na wybór i postawił go przed faktem dokonanym przekazując mu tę informację i prosząc o zachowanie tej informacji w tajemnicy dopiero w momencie jej przekazania.
Według Michała, Daniel powinien był najpierw zapytać się, czy Michał dochowa tajemnicy, a dopiero potem przekazać informację.

Zważając na to, że Daniel przekazał tę informację Michałowi z dobroci serca, bo mu się zrobiło żal Michała, uważam, że Michał zachował się jak świnia, a zarzucanie Danielowi, że postawił Michała przed "faktem dokonanym" jest bezczelne.

Kto w tej sytuacji ma rację?

1. Michał
2. Daniel

Gość

Byli sobie Michał i Daniel.

Któregoś dnia Michał zrobił się bardzo smutny.
Daniel był w posiadaniu informacji, które mogłyby rozweselić Michała, jednak były to informacje dość poufne ze względu na osobiste interesy Daniela.

Danielowi zrobiło się jednak żal Michała, więc przekazał Michałowi te informacje, jednocześnie prosząc Michała o zachowanie ich w tajemnicy.

Michał obiecał, jednak potem i tak wszystko rozgadał.

Gdy potem Daniel przyszedł do Michała z pretensjami, że Michał złamał daną obietnicę, wtedy Michał zarzucił Danielowi, że Daniel nie dał mu szansy na wybór i postawił go przed faktem dokonanym przekazując mu tę informację i prosząc o zachowanie tej informacji w tajemnicy dopiero w momencie jej przekazania.
Według Michała, Daniel powinien był najpierw zapytać się, czy Michał dochowa tajemnicy, a dopiero potem przekazać informację.

Zważając na to, że Daniel przekazał tę informację Michałowi z dobroci serca, bo mu się zrobiło żal Michała, uważam, że Michał zachował się jak świnia, a zarzucanie Danielowi, że postawił Michała przed "faktem dokonanym" jest bezczelne.

Kto w tej sytuacji ma rację??

1. Michał
2. Daniel

Gość

Łatwo Ci oskarżać kogoś, że uparcie dąży do tego, żeby "było na jego", kiedy już jest na Twoje.

W takiej sytuacji zawsze jesteś uprzywilejowany, bo już jest na Twoje, Michale. A ta druga osoba podejmuje starania, żebyś zrobił krok do tyłu.

Wiadomo, że wtedy to nie Ty będziesz tym wojującym, skoro już jest "na Twoje".

Łobuz trzyma czapkę wysoko do góry, a dużo niższy od niego kolega biega w kółko i podskakuje, żeby czapkę odebrać. A Michał wtedy mówi, że to ten podskakujący jest jakiś niedobry, bo tak biega, podskakuje i walczy o tę czapkę. A łobuz przecież spokojnie stoi i stoicko trzyma czapkę w górze - łobuz jest oazą spokoju, jest porządnym człowiekiem. Moralność Michasia.

Gość

Michaś dostał czapkę od Daniela, bo Danielowi było przykro, że Michaś się trzęsie z zimna na mrozie.
A gdy obaj dotarli do szkoły, to wtedy Michaś - dużo wyższy od Daniela, stwierdził, że nie odda mu jego czapki i mówi do Daniela:

"Postawiłeś mnie przed faktem dokonanym. Mogłeś mi się zapytać, czy ci oddam czapkę zanim mi ją dałeś"

Michaś, wykorzystując swój wzrost, trzyma czapkę wysoko do góry. A Daniel skacze wokół niego i się dopomina zwrotu.

A Michaś wtedy do Daniela: "Zawsze musi być na Twoje. Ty niedobry Ty. Nie masz nic refleksji nad sobą". I trzyma czapkę dalej wysoko wysoko i się tylko przygląda, jak Daniel podskakuje i próbuje ją złapać.

Taki jest ten nasz Michaś.

Gość

Nie licz więcej na moją empatię, Michasiu. Od teraz będę zupełnie niewrażliwy na Twoje potrzeby.

Gość

Gość

Michaś,

betonem to jesteś Ty, bo ujawniłeś poufne informacje, które obiecałeś zachować dla siebie. A gdy zostałeś poproszony po 4 minutach od upublicznienia przez Ciebie tych informacji, o usunięcie kilku słów ze swojego posta, to zamiast to uczynić na prośbę, zacząłeś kilkugodzinną dyskusję... nie wiadomo o czym. A posta jak nie ruszyłeś, tak nie ruszyłeś.
Gdybyś miał za grosz przyzwoitości, usunąłbyś te kilka słów z posta od razu, a dopiero potem rozprawiał, czy to było zasadne, czy niezasadne. Szczególnie, że była to sprawa nie cierpiąca zwłoki.

Takie przypadki przewiduje nawet Kodeks Postępowania Cywilnego, Michasiu:

Art. 388. [Wstrzymanie wykonania orzeczenia sądu cywilnego]
§ 1.
Jeżeli na skutek wykonania orzeczenia stronie może być wyrządzona niepowetowana szkoda, sąd drugiej instancji na wniosek strony może wstrzymać wykonanie swego orzeczenia do czasu ukończenia postępowania kasacyjnego. Jeżeli apelację oddalono, sąd drugiej instancji może wstrzymać wykonanie także orzeczenia sądu pierwszej instancji.

I Ty taką niepowetowaną szkodę wyrządziłeś.

Gość

Michaś, Twoje argumenty można podsumować słowami: "Mam cie w dupie, że ci było mnie żal. Nikt ci nie kazał się nade mną litować"
To jest cała Twoja argumentacja.
Sam jesteś beton.

Gość

Tak to Michaś płakał, że mu forum zabiorą. Ojejku, jak się rozpłakał, bo taki przywiązany do forum...

A gdy komuś się go żal zrobiło i mu opowiedział ze szczegółami, co i jak, żeby ten się nie martwił, to Michaś wszystko wypaplał i jeszcze tego, kto wykazał się wrażliwością na jego płacz, nazywa betonem.

Sam jesteś beton. Nie warto Ci pomagać, ani głaskać, gdy beczysz. Następnym razem becz sobie ile wlezie. Mnie to już nie będzie obchodzić.

Gość

Następnym razem nie będę taki łaskawy i na przenoszeniu postów z bloga się nie skończy.

Gość

Gość

To cała historyjka ze szczegółami.
Michaś płacze:

/regulamin,25/najwyrazniej-owca-zhakowal-nam-sfinie,25349.html

Gość

Gdybym Ci nie powiedział Michasiu jak to robię, to sam byś się nie domyślił. Zajączek też by się nie domyślił sam i w ogóle nikt z forum poza wujem, któremu o tym napisałem. Tak więc jestem na 99% pewien że wypaplałeś to zającowi i stąd on o tym wiedział. Jesteście razem z zającem i zającową siebie warci. Podli kłamcy i manipulanci.

Gość