Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Elitarni naukowcy nie mają elitarnych argumentów za ateizmem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Linkownia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:21, 05 Sie 2020    Temat postu: Elitarni naukowcy nie mają elitarnych argumentów za ateizmem

Ciekawe studium oparte na ankiecie przeprowadzonej wśród 50 elitarnych naukowców anglosaskich. Zapytani o naukowe wsparcie dla swego ateizmu w swej odpowiedzi nie wychodzą poza banały na poziomie przedszkolnym:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31254
Przeczytał: 90 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:54, 05 Sie 2020    Temat postu:

Wygląda na to, że ci naukowcy, nie mając pozytywnego (!) argumentu za wiarą w Boga, zostają na poziomie braku wiary. Dominuje ateizm w stylu agnostycznym.

Wg mnie to dość spójnie koresponduje z tym, czym się zajmują, jak żyją naukowcy. Używają metodologii, która jest nieteistyczna, w której kwestia teizmu w ogóle się nie pojawia w żadnej postaci. Więc na tym poprzestają.
Dlatego też ja od dawna głoszę tezę, iż samym intelektem raczej trudno jest dojść do Boga. Wręcz jestem przekonany, że Bóg nie chce (!) abyśmy do niego dochodzili samym intelektem. Wiara w Boga powinna być (moja teza) ODKRYCIEM SFERY PONADINTELEKTUALNEJ. Bóg jest miłością - czyli formą cudownej emocji. Jest też "prawdą", ale jednak wg mnie tutaj słowo "prawda" dalekie jest od mapowania prawdziwości na wzór naukowy. Bóg - prawda jest ZNACZNIE GŁĘBSZĄ postacią prawdy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:19, 05 Sie 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Dlatego też ja od dawna głoszę tezę, iż samym intelektem raczej trudno jest dojść do Boga.

To prawda, intelektualnie teizm leży i kwiczy, czasem nawet wam wymknie się z ust ta oczywistość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31254
Przeczytał: 90 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:35, 05 Sie 2020    Temat postu:

mat napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Dlatego też ja od dawna głoszę tezę, iż samym intelektem raczej trudno jest dojść do Boga.

To prawda, intelektualnie teizm leży i kwiczy, czasem nawet wam wymknie się z ust ta oczywistość.

Nadinterpretujesz moje słowa. To, że samym intelektem trudno jest dojść do Boga nie oznacza, że intelekt tej drodze do Boga stoi naprzeciwko.
Jesteśmy w ogóle czymś więcej niż tylko intelektem. W wielkim Bożym planie powinniśmy to w jakimś stopniu odkryć - odkryć siebie nie jako tego, który obraca modelami i pojęciami, lecz poza nie wyrasta, bo jest czymś więcej niż komputerem. Człowiek jest nośnikiem wartości, buduje sensowność właśnie w ten sposób, że łączy to co od rozumienia odległe - czyste doznania, uczucia, emocje z tym co rozumowe, budując tego wszystkiego syntezę. Wyrugowanie zarówno intelektu, jak i tych aspektów pozaintelektualnych z układanki, wykrzaczy nam sens całości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 59 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:25, 08 Sie 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Wg mnie to dość spójnie koresponduje z tym, czym się zajmują, jak żyją naukowcy. Używają metodologii, która jest nieteistyczna, w której kwestia teizmu w ogóle się nie pojawia w żadnej postaci. Więc na tym poprzestają.


W odróżnieniu od człowieka religijnego ateista nie jest obciążony potrzebą uzgadniania wiary i nauki.

A po drugie, naukowi ateiści uznają, że wszystkie fakty związane z światem, człowiekiem, religią, można wyjaśnić tylko na gruncie science, to ciężar dowodu, że tak nie jest i że potrzebna jest idea Boga, spoczywa na teistach. Teiści powinni wykazać, że w tym obszarze wyjaśnienia i interpretacje naukowych ateistów są mniej wiarygodne od tych, które teiści sami proponują. Innymi słowy, powinni przedstawić mocne argumenty za tym, że do wyjaśnienia świata, człowieka i religii nie wystarczy podejście naturalistyczne i konieczne jest wprowadzenie perspektywy supranaturalnej.

Cytat:
Dlatego też ja od dawna głoszę tezę, iż samym intelektem raczej trudno jest dojść do Boga.


Teista nie jest wstanie skonstruować poprawnego argumentu za istnieniem nie popadając w jakieś błędy logiczne (non sequitur, arg. z ignorancji, ekstrapolowanie intuicji z życia codziennego do metafizyki itp.)

Cytat:
Wiara w Boga powinna być (moja teza) ODKRYCIEM SFERY PONADINTELEKTUALNEJ.


Odkryciem czego konkretnie i za pomocą czego?

Cytat:
Bóg jest miłością

Bełkot. https://www.youtube.com/watch?v=MYepHrseU1c&t=268s
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 4:45, 08 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Wg mnie to dość spójnie koresponduje z tym, czym się zajmują, jak żyją naukowcy. Używają metodologii, która jest nieteistyczna, w której kwestia teizmu w ogóle się nie pojawia w żadnej postaci. Więc na tym poprzestają.


W odróżnieniu od człowieka religijnego ateista nie jest obciążony potrzebą uzgadniania wiary i nauki.

A po drugie, naukowi ateiści uznają, że wszystkie fakty związane z światem, człowiekiem, religią, można wyjaśnić tylko na gruncie science, to ciężar dowodu, że tak nie jest i że potrzebna jest idea Boga, spoczywa na teistach. Teiści powinni wykazać, że w tym obszarze wyjaśnienia i interpretacje naukowych ateistów są mniej wiarygodne od tych, które teiści sami proponują. Innymi słowy, powinni przedstawić mocne argumenty za tym, że do wyjaśnienia świata, człowieka i religii nie wystarczy podejście naturalistyczne i konieczne jest wprowadzenie perspektywy supranaturalnej.

Cytat:
Dlatego też ja od dawna głoszę tezę, iż samym intelektem raczej trudno jest dojść do Boga.


Teista nie jest wstanie skonstruować poprawnego argumentu za istnieniem nie popadając w jakieś błędy logiczne (non sequitur, arg. z ignorancji, ekstrapolowanie intuicji z życia codziennego do metafizyki itp.)

Cytat:
Wiara w Boga powinna być (moja teza) ODKRYCIEM SFERY PONADINTELEKTUALNEJ.


Odkryciem czego konkretnie i za pomocą czego?

Cytat:
Bóg jest miłością

Bełkot. https://www.youtube.com/watch?v=MYepHrseU1c&t=268s


I te wszystkie "prawdy niewzruszone" wypowiedział ten sam koleś, który w innym wątku napisał: "nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem"

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365

:rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:26, 08 Sie 2020    Temat postu:

Jak się czyta niektórzych apologetów trudno uwierzyć, że Bóg jest miłością.
Może jednak logiczne chcemy udowodnić istnienie złego BOGA???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:49, 08 Sie 2020    Temat postu:

Semele napisał:
Jak się czyta niektórzych apologetów trudno uwierzyć, że Bóg jest miłością.


Masz typowy dla lewaków okrojony obraz pluszowego Boga

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:01, 08 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Semele napisał:
Jak się czyta niektórzych apologetów trudno uwierzyć, że Bóg jest miłością.


Masz typowy dla lewaków okrojony obraz pluszowego Boga

[link widoczny dla zalogowanych]


Tak jak wuj?

Ty reprezentujesz obraz obraz agresywnego BOGA?

Typowy dla prawaków?


Bóg jest człowiekiem.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 11:29, 08 Sie 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 59 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:27, 08 Sie 2020    Temat postu:

Semele napisał:
Jak się czyta niektórzych apologetów trudno uwierzyć, że Bóg jest miłością.
Może jednak logiczne chcemy udowodnić istnienie złego BOGA???


Apologeci to zwykle zwykłe chamy o wulgarnym języku i ciasnym myśleniu. Ich celem nie jest wymiana myśli, uczciwa dyskusja tylko odwracania uwagi od niewygodnych pytań stawianych pod adresem ich religii. Są biegli w erystyce i manipulowaniu słowami. Na tym forum jest przykład takiego apologety. Jego wypowiedzi musiały zostać nawet zablokowane przez moderacje, bo jad jaki tam płynął był nie do zaakceptowania nawet na takim forum, gdzie banowanie czyiś wypowiedzi uznaje się za ostateczność.

Niestety, ale jeśli myślisz, że do Boga dojdziesz poprzez rozmowę z apologetą to jesteś mocno w błędzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:03, 08 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Semele napisał:
Jak się czyta niektórzych apologetów trudno uwierzyć, że Bóg jest miłością.
Może jednak logiczne chcemy udowodnić istnienie złego BOGA???


Apologeci to zwykle zwykłe chamy o wulgarnym języku i ciasnym myśleniu. Ich celem nie jest wymiana myśli, uczciwa dyskusja tylko odwracania uwagi od niewygodnych pytań stawianych pod adresem ich religii. Są biegli w erystyce i manipulowaniu słowami. Na tym forum jest przykład takiego apologety. Jego wypowiedzi musiały zostać nawet zablokowane przez moderacje, bo jad jaki tam płynął był nie do zaakceptowania nawet na takim forum, gdzie banowanie czyiś wypowiedzi uznaje się za ostateczność.

Niestety, ale jeśli myślisz, że do Boga dojdziesz poprzez rozmowę z apologetą to jesteś mocno w błędzie.


Moim celem nie JEST dojście do Boga, przynajmniej na dzień dzisiejszy.
Właściwie na początku nie wiedziałam, że to jest forum apologetyczne.
W tej chwili jestem w impasie.

Co do pluszakow. Nigdy nie przyszloby mi to do głowy :) :wink:

Myślałam, że może być jakis styk między ateistami i teistami.
Przyszła mi teraz do głowy postać Dietricha Bonhoeffera, urodzony 4 lutego 1906 roku w liberalnej mieszczańsko-arystokratycznej rodzinie w Breslau (obecnie Wrocław), która w 1912 roku przeniosła się do Berlina, gdzie w wieku dwudziestu jeden lat Dietrich uzyskał doktorat z eklezjologii, trzy lata później się habilitował, w 1931 roku objął zaś katedrę teologii systematycznej2. Był też duszpasterzem młodzieży robotniczej i akademickiej. Nie jest możliwe zrozumienie drogi życiowej, bogatego dorobku intelektualnego ani w ogóle dokonań bez ukazania jego sylwetki w kontekście epoki. Po przejęciu władzy w Niemczech przez narodowych socjalistów Bonhoeffer całkowicie wykluczał współpracę z powstałym w roku 1932 ruchem Niemieccy Chrześcijanie (Deutsche Christen), który początkowo nie widział sprzeczności między teologią chrześcijańską a pseudochrześcijańską propagandą nazistów, którzy zamierzali np. „odżydzić Biblię”. Później zdołali opanować i skorumpować Kościół ewangelicki w Trzeciej Rzeszy. Dlatego w 1934 roku Bonhoeffer współzakładał opozycyjną wspólnotę, zwaną Kościołem Wyznającym (Bekennende Kirche). W 1937 roku aresztowano ponad 800 jej pastorów oraz świeckich liderów. Jednak dwie trzecie duchownych tej wspólnoty pod koniec kwietnia 1938 roku złożyło haniebną przysięgę „wierności i posłuszeństwa” Adolfowi Hitlerowi. Niemieccy Chrześcijanie nie byli też w stanie zająć publicznego stanowiska po tzw. nocy kryształowej 9 listopada 1938 roku, kiedy palono synag.
Z pracy Michała Paziewskiego:
Nazywany podobnie jak Bonhoeffer „niezwykłym świadkiem XX wieku”, ten wnikliwy analityk historii, człowieczeństwa i dramatu świata opuszczonego przez Boga, który przed kilkoma dekadami przyznał się do utraty wiary w Boga, a w sędziwym wieku ją wyznał, został pochowany na cmentarzu przy kościele luterańskim Wang w Karpaczu. W poruszającym wierszu z lat 2002−2004 zadeklarował: „w ostatnich dwóch latach biorę lekcje u pastora Dietricha Bonhoeffera”.

Tak o tym napisał:
Bonhoeffera spotkałem we Wrocławiu zacznij od początku zacznij jeszcze raz mówił do mnie naukę chodzenia naukę pisania czytania myślenia trzeba się z tym zgodzić że Bóg odszedł z tego świata nie umarł! trzeba się z tym zgodzić że jest się dorosłym że trzeba żyć bez Ojca i mówił jeszcze że trzeba żyć godnie na świecie bezbożnym nie licząc na karę ani nagrodę (T. Różewicz). Być może ten poetycki głos najdobitniej zbiera bogactwo nauki i życia pastora przekraczającego wyznaniowe i polityczne podziały. Suwerenne decyzje polegają bowiem na odpowiedzialności etycznej, nie zaś na podporządkowaniu się i układaniu z tymi, którzy dzierżą władzę i urządzają świat według własnych potrzeb. Ciekawe jest zwłaszcza ostatnie zdanie wiersza: „nie licząc na karę ani nagrodę”. Kara bowiem, męczeńska śmierć, może być wstępem do tryumfu, lecz nie na tym zależało Bonhoefferowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 59 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:01, 20 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Wg mnie to dość spójnie koresponduje z tym, czym się zajmują, jak żyją naukowcy. Używają metodologii, która jest nieteistyczna, w której kwestia teizmu w ogóle się nie pojawia w żadnej postaci. Więc na tym poprzestają.


W odróżnieniu od człowieka religijnego ateista nie jest obciążony potrzebą uzgadniania wiary i nauki.

A po drugie, naukowi ateiści uznają, że wszystkie fakty związane z światem, człowiekiem, religią, można wyjaśnić tylko na gruncie science, to ciężar dowodu, że tak nie jest i że potrzebna jest idea Boga, spoczywa na teistach. Teiści powinni wykazać, że w tym obszarze wyjaśnienia i interpretacje naukowych ateistów są mniej wiarygodne od tych, które teiści sami proponują. Innymi słowy, powinni przedstawić mocne argumenty za tym, że do wyjaśnienia świata, człowieka i religii nie wystarczy podejście naturalistyczne i konieczne jest wprowadzenie perspektywy supranaturalnej.

Cytat:
Dlatego też ja od dawna głoszę tezę, iż samym intelektem raczej trudno jest dojść do Boga.


Teista nie jest wstanie skonstruować poprawnego argumentu za istnieniem nie popadając w jakieś błędy logiczne (non sequitur, arg. z ignorancji, ekstrapolowanie intuicji z życia codziennego do metafizyki itp.)

Cytat:
Wiara w Boga powinna być (moja teza) ODKRYCIEM SFERY PONADINTELEKTUALNEJ.


Odkryciem czego konkretnie i za pomocą czego?

Cytat:
Bóg jest miłością

Bełkot. https://www.youtube.com/watch?v=MYepHrseU1c&t=268s


I te wszystkie "prawdy niewzruszone" wypowiedział ten sam koleś, który w innym wątku napisał: "nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem"

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365

:rotfl:

Skąd wiesz, że pisząc to wszystko się nie mylisz we wszystkim? W wielu miejscach na forum przyznałeś, że na nic nie ma dowodów więc skoro nie możesz nic udowodnić, co sam przyznałeś (bo na nic nie ma dowodów), to nie możesz wykluczyć również tego, że mylisz się we wszystkim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:38, 21 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Skąd wiesz, że pisząc to wszystko się nie mylisz we wszystkim? W wielu miejscach na forum przyznałeś, że na nic nie ma dowodów więc skoro nie możesz nic udowodnić, co sam przyznałeś (bo na nic nie ma dowodów), to nie możesz wykluczyć również tego, że mylisz się we wszystkim.


Nie papuguj moich wpisów do ciebie. To ty pzyznałeś, że nie jesteś w stanie nic udowodnić i mamy to jak na widelcu: "nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem" http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365

Skoro nie jesteś w stanie niczego udowodnić to również i tego, że twój rozum działa poprawnie i nie mylisz się we wszystkim. Zostałeś pozamiatany dawno temu i teraz już tylko będę za tobą po forum latał z szufelką

W dyskusji o wykazaniu twojej logiczności i racjonalności też poległeś:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899.html

c.b.d.o.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Linkownia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin