Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mit wnioskowania pozytywnego

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 30926
Przeczytał: 74 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:32, 19 Lis 2019    Temat postu: Mit wnioskowania pozytywnego

Kiedyś już tę myśl wyrażałem, ale jakoś nie było odzewu. Spróbuję ją przekazać w nowej formie, bo uważam to za ważne.

Chodzi o koncepcję wynikania. Zadaję dość podstawowe pytanie: czy w ogóle da się jednoznacznie ustalić z czego POZYTYWNIE wynika jakaś okoliczność?
Inaczej mówiąc, czy pojęcie przyczyny rozumianej jako COŚ KONKRETNEGO WSKAZANEGO ma w ogóle szanse na sens?
Ja uważam takie pojęcie wynikania za swego rodzaju mit, za iluzję umysłu, który chce zantropomorfizować rozumowanie o świecie.

Zadam możliwie proste pytanie: dlaczego 2+2=4?
Albo w innej formie: co jest przyczyną tego, że 2+2=4?
Czy też: z czego wynika, że 2+2=4?
Większość osób, jak się zastanowi nad takim pytaniem, będzie skonsternowana. I pewnie ostatecznie odpowie, ze NIE MA TAKIEGO JEDNEGO POWODU.

Prawdziwość 2+2=4 nie wynika z konkretnego jednego, wskazanego faktu, okoliczności. Poszukiwanie czegoś takiego jest z góry skazane na porażkę.
Arytmetyka jest ZŁOŻONĄ KONSTRUKCJĄ. Składają się na nią:
- postulaty teorii (aksjomatyka Peano)
- reguły języka i nazywania symboli (np. to, że dwójka ma kształt 2)
- reguły logiki.
Nie sposób jest wyróżnić tu jednego aspektu, który by w sobie zawarł przyczynę tego, iż 2+2=4. Nie sposób jest go wyróżnić, bo ta prawdziwość zależy od wszystkiego na raz. Nawet odpowiednio zamieniając symbole - np. zamiast dwójki podstawiając myślowo 3, a zamiast 4 myśląc o 6tce, możemy uzyskać prawdę: teraz, że 2+2=4 będzie oznaczało (w starej notacji) 3+3=6. I też będzie to prawda.
Wyróżnienie dlaczego 2+2=4 w postaci jednej przyczyny (np. wskazując jeden z postulatów aksjomatyki Peano) będzie fałszem, bo prawdziwość owego zdania ZALEŻY OD WSZYSTKICH ELEMENTÓW NA RAZ.
To też wyjaśnia, dlaczego tak nieporządna koncepcja implikacji jaką stosuje matematyka nie daje się sensownie naprawić, w kierunku umożliwienia jej wskazywania pozytywnej przyczyny. Nie ma jednej przyczyny rzeczy.
Co jest przyczyną tego, że napisałem tego posta?
- to że mam komputer?
- to, że się urodziłem?
- to, że miałem czas na to?
- to, że miałem pomysł co napisać?
to, to....
Wszystko razem składa się na określony stan rzeczy.
Istnieje pewien mit rozumowania, który polega na przekonaniu, że poprawnie wskażemy jedną przyczynę czegoś. Np. przyczyną czyjejś śmierci (jak stwierdza sąd) było zastrzelenie denata przez zabójcę. "Wszyscy" są przekonani, że to jest słuszne powiedzenie. W istocie sąd (raczej bez świadomości aspektów filozoficznych zagadnienia) WYRÓŻNIA PEWIEN SCHEMAT traktowania rzeczy. W ramach owego schematu SZUKAMY ASPEKTU DECYZJI LUDZKIEJ, czyli WYBORU. Zabójca, ten którego sądzą, ma być osądzony, więc cała interpretacja zmierza do zogniskowania przyczyn zdarzenia na tym ludzkim wyborze. Bo później ów wybór stanie się podstawą wyroku. Sąd nie weźmie pod uwagę takich okoliczności jak:
- przyczyną było trafienie kuli w odpowiednie miejsce
- przyczyną było, że denat się nie uchylił
- przyczyną śmierci denata była jakaś zaszłość z przeszłości między nim, a zabójcą
- przyczyną śmierci było w ogóle istnienie denata - to, że się narodził, narodzili się jego rodzice, dziadkowie itp.
Każda z niezliczonej ilości okoliczności, jeśliby tylko się zmieniła, spowodowałaby inny układ sytuacji i zapewne brak zabójstwa. Ale sąd o tym nie myśli, bo stosuje swój standardowy schemat poszukiwania decyzji w stronę oskarżenia kogoś o zbrodniczy czyn.
W ogólności jednak, tak CZYSTO LOGICZNIE, mnóstwo rzeczy da się wskazać jako przyczynę. Niezliczoną ilość okoliczności, zdarzeń, decyzji można tak wskazać. Nie ma jednej przyczyny, która w sobie "zogniskuje odpowiedzialność o zdarzeniu". Nie ma wynikania w sensie pozytywnym. Poprawne wynikanie dotyczy tego, CO NIE MOGŁO być przyczyną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 30926
Przeczytał: 74 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:13, 21 Lis 2019    Temat postu: Re: Mit wnioskowania pozytywnego

Wypadałoby wcześniejsze opisy jakoś podsumować. Z mojej strony byłoby to z grubsza tak:

Zdarzenia okoliczności nie mają (jednych, konkretnych) przyczyn!
To człowiek ARBITRALNIE, WŁASNĄ POTRZEBĄ WYRÓŻNIENIA nadaje wybranemu aspektowi rzeczywistości atrybut "przyczyna". Skupia się na czymś jednym, konkretnym, choć tak naprawdę mógłby skupić się na innej "przyczynie" tak samo dobrej.

Jedyne co pewne, co "logiczne" to NAJWYŻEJ WYKLUCZANIE.
Można stwierdzić (pozytywnie) co przyczyną, powodem, podstawą wynikania być NIE MOŻE. Do tego stwierdzenia wystarczy bardzo niewiele - ot konstatacja, że dla pewnych sytuacji dana okoliczność daje efekt na plus, a dla innych już na minus. Czyli owa okoliczność nie zawęża nam zbioru do, co pozytywne. I to jest jedyne co pewne - stwierdzone, że jest minimum jeden przypadek, który uwala możliwość wnioskowania z istnienia (bądź nieistnienia) czegoś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 13666
Przeczytał: 48 tematów


PostWysłany: Czw 15:24, 21 Lis 2019    Temat postu:

A co ze słynną Pierwszą Przyczyną?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 30926
Przeczytał: 74 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:21, 21 Lis 2019    Temat postu:

Irbisol napisał:
A co ze słynną Pierwszą Przyczyną?

To zupełnie inny poziom - nie stricte logiczny, a dopiero POSZUKUJĄCY LOGIKI.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin