Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Globalizacja kontra samowystarczalność państw

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31257
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:19, 17 Sty 2022    Temat postu: Globalizacja kontra samowystarczalność państw

Rozwój świata przez ostatnie dziesięciolecia można chyba by ogólnie podzielić na etapy
1. Etap zimnowojenny, gdy współpraca międzynarodowa była ograniczona, gdy kraje liczące się z ewentualnością wrogich działań starały się być samowystarczalne
2. Etap po pierestrojce i otwarciem się Chin na świat, związany z szybkim rozwojem współpracy międzynarodowej - etap globalizacji
3. Aktualny etap, związany z pewnym odwrotem od współpracy, a przynajmniej jej zmniejszeniem w różnych zakresach.

Co spowodowało odwrót od globalizacji?
Chyba był to nie jeden czynnik
- pogorszenie atmosfery politycznej (agresywne awanse Moskwy i Pekinu, przy też dość asertywnej polityce Zachodu, głównie USA)
- epidemia covid-19, powodując nagłe zmiany w relacjach handlowych, bankructwa firm, braki jednych produktów, nadmiar innych
- epidemia covid-19 pokazała, że w newralgicznych momentach nie można liczyć na preferencyjne dostawy - np. środków medycznych. Zatem polegając wyłącznie na imporcie, państwa są słabo zabezpieczone przed sytuacją, w której w ogóle zostaną pozbawione kluczowych towarów, co może zagrozić istotnie bezpieczeństwu państw
- bogacenie się Chińczyków powoduje, że już "fabryka świata" nie jest taka tania
- kilka największych korporacji w zasadzie zmonopolizowały niektóre branże - w szczególności produkcji półprzewodników, surowców ziem rzadkich, czy w branży energetycznej (sprzedaż ropy i gazu). Teraz monopoliści uznali, że ich pozycja upoważnia do sięgnięcia po łatwy zarobek i bardzo wysokie marże. Polityka gigantów, silnie wspierana naciskiem ze strony rządów państw, w których giganci mają siedziby, spycha na margines te państwa, które są zmuszone płacić mocno zawyżone ceny za produkty niezbędne do funkcjonowania gospodarek.
- ogromne fundusze spekulacyjne, napompowane dodatkowo przez luźną politykę fiskalną państw, zyskały bardzo dużą siłę finansową. I używają tej siły na przeróżne sposoby - destabilizując rynki, tworząc zaburzenia w handlu - bo na zaburzeniach, niestabilnościach, przy aktualnym systemie lewarowania finansowego najlepiej się zarabia. Więc bardzo opłaca się spekulantom inicjowanie (kontrolowane, zaplanowane) różnego rodzaju perturbacji na rynkach.
- ogólnie maleje ZAUFANIE państw i ludzi do siebie. Globalizacja postępuje wtedy, gdy przedsiębiorca ma zaufanie do tego, że towar do niego dotrze, że kontrahent go nie zawiedzie. W sytuacji gdy zawirowań w polityce, na rynkach jest znacząco więcej, opłaca się inwestować w to, co pewniejsze, bliskie co pozostaje pod kontrolą, czyli w produkcję na miejscu.
Wygląda na to, że raczej świat nie wróci do funkcjonowania na starych zasadach. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 42 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:22, 17 Sty 2022    Temat postu:

Państwa powinny być samowystarczalne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31257
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:44, 17 Sty 2022    Temat postu:

Andy72 napisał:
Państwa powinny być samowystarczalne

Jak bardzo?
Tak zupełnie zamknięte i wszystko robić tylko u siebie?
Każde najmniejsze państewko tak powinno funkcjonować, że każdy produkt będzie samo produkowało?... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 42 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:51, 17 Sty 2022    Temat postu:

Było by najlepiej, a nie do Polski cudzoziemcy a Polacy za granicę.
A gdy trzeba coś programować to bierze się za bezcen Hindusów przez internet.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31257
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:30, 17 Sty 2022    Temat postu:

Andy72 napisał:
Było by najlepiej, a nie do Polski cudzoziemcy a Polacy za granicę.
A gdy trzeba coś programować to bierze się za bezcen Hindusów przez internet.


Pewne postulaty wyjaśniają się, nabierają sensu dopiero wtedy, gdy zastanowimy się poważnie JAK BY MIAŁY ZOSTAĆ ZREALIZOWANE.
To co wyżej napisałem uważam za bardzo podstawowe, niezwykle ważne PRAWO UMYSŁU I DYSKUSJI.

Na początku każda niemal myśl jest tylko intuicyjna, jest rozmyta, powstaje z pragnień i luźnych odczuć. Tak jak np. myśl o tym, że najlepiej byłoby być samowystarczalnym. W tej - intuicyjnej - postaci umysł i uczucia podsuną nam nam przede wszystkim te pozytywne strony owego pomysłu. Oto samowystarczalni jesteśmy, czyli
- nikt nam nie stawia warunków
- nikt nam nie zablokuje dostaw
- nie będzie żaden rząd mógł naciskać na nasz rząd za pomocą tego, że czegoś nam nie dostarczy (jak np. teraz Putin z gazem)
- będziemy rozwijać swoją gospodarkę
- będzie ogólnie wzrastała NASZOŚĆ - POCZUCIE WSPÓLNOTY
Czyli tak w ogóle tak wspaniale będzie.

Umysł człowieka (mój też) chętnie karmi się taką narracją. Ona chyba ma swoje korzenie gdzieś w biologii. Problem w tym, że tego rodzaju narracja jest wybiórcza, tendencyjna, w znacznym stopniu właściwie fałszywa.
Bo
- po pierwsze nie wszystkie surowce mamy na swoim terenie (a co ma powiedzieć jeszcze jakieś małe państewko...), więc i tak musimy je kupić
- po drugie nie wszystko u nas rośnie - np. postulat samowystarczalności będzie też automatycznie postulatem rezygnacji z jedzenia bananów, pomarańczy, czy używania pieprzu do potraw w Polsce
- po trzecie nie wszystko umiemy zrobić, więc nie korzystając z tego, co wypracowali inni, skażemy się na nie korzystanie z wielu zdobyczy ludzkości
- po czwarte niektóre produkty wymają wielkiego kapitału na ich stworzenie (na budowę fabryk, opracowanie technologii), więc dla mniejszego kraju (np. Polski) rezygnacja z wymiany międzynarodowej w imię samowystarczalności oznaczałaby, że z przyczyn finansowych nie rozwiniemy sobie jakiejś dziedziny przemysłu, wiedzy
- po piąte większość historycznych doświadczeń dla krajów, które zamknęły się na świat, pokazuje że nie jest to korzystne dla rozwoju tych krajów - szybko stają się one zacofane, bo brak "świeżej krwi" degeneruje związki ekonomiczne i społeczne. Efektem zaś dalszym zacofania kraju najczęściej jest jego silne osłabienie - także militarne, bo to jest związane ściśle z możliwościami gospodarczymi - a dalej podatność na agresje zewnętrzną (jest tu dobry przykład Chin, które zostały w pewnym momencie pobite, przez znacznie mniejszą ludnościowo Japonię).
- po szóste nasi rodacy wcale nie są takimi cudownymi, kryształowymi ludźmi, jak by to chcieli widzieć patrioci, którzy zło postrzegają głównie po stronie obcych. Mamy bandytów, złodziei, zdzierców, spekulantów i krzywdzicieli we wcale nie mniejszym udziale, niż to się dzieje w innych państwach świata. To, że nam patriotyczna narracja wybiela swoich, a oczernia emocjonalnie obcych jest tylko narracją - formą chciejstwa. Wcale więc to nie będzie tak, że jak weźmiemy wszystko od swojaków, to weźmiemy dobre rzeczy, że nas nikt nie oszuka, albo też nie zablokuje nam dostaw, jeśli tylko uzna, że ma w tym interes. Czyli to bezpieczeństwo też jest złudne. A wręcz jest pod tym względem gorzej, gdy jesteśmy zamknięci, bo otwarte gospodarki mają większy wybór dywersyfikacji dostaw - jak dostawca z jednego kraju okazał się nie spełniający naszych oczekiwań, to można szukać dostawców w innych krajach.
- nasi właśni monopoliści i zdziercy nie są ani odrobinę bardziej chętni do zrzeczenia się swoich machinacji, niż obcy.

W zasadzie JUŻ TAK ŚCIŚLE MERYTORYCZNIE, PATRZĄC NA GOLE FAKTY, to nie widać jakiegoś bardzo istotnego powodu, dla którego samowystarczalność miałaby dawać zawsze korzyści. Owszem, tam gdzie mamy do czynienia z bezpieczeństwem, z podstawowymi towarami (np. żywność i podstawowe leki do nich należą), to warto jest przynajmniej w postaci rezerwy na wypadek wielkiego krachu, swoją produkcję i usługi mieć. Ale robienie tak totalnie wszystkiego samu po prostu by się nie udało. I to nie dotyczy nawet tylko takich średnio - małych krajów jak Polska, ale nawet całkiem dużych, które mają więcej surowców na swoim terenie, większe kapitały, więcej ludzi (w tym naukowców opracowujących technologie).

Instynkt stadny manipuluje naszymi ocenami, sugerując jakaś szczególną ważność, wyjątkowość, atrakcyjność tego co nasze, a oznaczając jako niebezpieczne, gorsze to co obce. Tak nam to się "samo w emocjach" nastraja, tak myśli w nas jakieś pierwotne (genetycznie ukształtowane) chciejstwo. Jednak owo chciejstwo nie dokonało analizy rozumowej, ścisłej, powiązanej z twardymi faktami i rygorystycznie prowadzonymi kalkulacjami ostatecznego za i przeciw. To jest atawizm, który na nas tak wpływa. Wybieramy sobie z tych przesłanek, jakie widzimy, dodając bardzo arbitralnie priorytety na stronę "nasze = bezpieczne i dobre", zaś "cudze i obce = niosące zagrożenie, złe, niepewne". To jest efekt tego, jak działają na nas geny, które kształtowały się w środowisku plemion żyjących przez tysiące lat w przyrodzie, którą dała nam nasza planeta. Ten instynkt nam będzie podsuwał rozwiązania, które jednak są nieadekwatne do tego, co daje współczesny świat.

Przy czym nie twierdzę, że jakaś postać samowystarczalności nie byłaby wskazana. Ale...JAKAŚ POSTAĆ!
Aby nie być frajerem na tym świecie, trzeba się wzbić ponad emocjonalne odczyty i DOKONAĆ CHŁODNEJ KALKULACJI ZYSKÓW I STRAT. Wtedy wyjdzie nam (oczywiście też ze znacznym marginesem błędu), co jest bardziej, a co mniej korzystne.
Warto jest sobie (choć trochę) przyblokować te emocjonalno - instynktowne odczyty, bo w przeciwnym wypadku nasze decyzje okażą się z dużym prawdopodobieństwem nie trafione, jako że będą one adekwatne tylko do naszych chciejstw i lęków, a nie do rzeczywistości, o której chcielibyśmy orzekać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin