Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Narracja bezdyskusyjności zagadnienia "praw LGBT"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31264
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:16, 16 Wrz 2021    Temat postu: Narracja bezdyskusyjności zagadnienia "praw LGBT"

Wczoraj słuchałem wypowiedzi parlamentarzystów z Parlamentu Europejskiego na temat rezolucji i ogólnie potępiającej to, co się dzieje w Polsce w kontekście - szeroko rozumianych - praw LGBT. Padło tam z grubsza sformułowanie następujące (jeśli dobrze zapamiętałem, a dodatkowo jeśli tłumaczenie tam zaproponowane było wierne): sprawa jest poważna, bo te działania godzą w prawa ludzi LGBT.

Zastanowiło mnie to dość mocno. Zastanowiło nie tyle pod względem samej istoty sporu, co raczej pod względem tego, JAKA NARRACJA została zastosowana. Bo oto naruszenie "praw LGBT" stało się ARGUMENTEM SAMYM W SOBIE.
Inaczej mówiąc, mamy tu ciekawą zależność w stylu: sprawa jest poważna, BO dotyczy LGBT. Skoro tego dotyczy, to mamy właściwie kwestię bezdyskusyjną...
W domyśle, a zapewne w powszechnym przekonaniu, jeśli sprawa dotyczy LGBT, to będzie poważna i trzeba się nią zająć. Gdyby dotyczyła czegoś innego, to już niekoniecznie...
Niewątpliwie ilustruje ta wypowiedź swoistą potęgę narracji lewicowej dotyczącej LGBT, tego jak owa narracja ukształtowała świadomość ludzi. Oto, po z grubsza chyba 30 latach silnej promocji tezy, iż ludzie powinni kierować swoją seksualność w stronę modyfikacji, które niesie ze sobą homeksualizm, transseksualizm i może dalej ewentualnie kolejne "wynalazki" w tym względzie, zostało to uznane i przetransformowało się w świadomości z tezy, którą należy uzasadniać, to tezy, która sama jest argumentem uzasadniającym.
Jeśli zależność zachodzi w stronę "coś jest poważne, bo ma związek z LGBT", a nie pytamy się CZY LGBT ma rację bytu (bo to przecież jest absolutnie oczywiste...), to doszło do ogromnej zmiany w świadomości ludzi. Narracja pro-LGBT zatryumfowała w spektakularny sposób... :think:
Nie wiem, czy środowiska prawicowe są w stanie wykrzesać z siebie moc przeciwstawienia się (a może odwrócenia) takiej narracji. Raczej w to wątpię.

To tak okiem analityka (za którego się uważam, co prawda analityka domorosłego, bez aspiracji do uznawania tej analityczności w jakiejś formalnej postaci) ewolucji naszych systemów pojęciowych i ogólnie komunikacji międzyludzkiej, za którego się trochę uważam. :think:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 11:21, 16 Wrz 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31264
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:25, 16 Wrz 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Niewątpliwie ilustruje ta wypowiedź swoistą potęgę narracji lewicowej dotyczącej LGBT, tego jak owa narracja ukształtowała świadomość ludzi. Oto, po z grubsza chyba 30 latach silnej promocji tezy, iż ludzie powinni kierować swoją seksualność w stronę modyfikacji, które niesie ze sobą homeksualizm, transseksualizm i może dalej ewentualnie kolejne "wynalazki" w tym względzie, zostało to uznane i przetransformowało się w świadomości z tezy, którą należy uzasadniać, to tezy, która sama jest argumentem uzasadniającym.

Trudno nie mieć podziwu dla potęgi inżynierii społecznej, którą lewicowe lobby było w stanie narzucić całej Europie. :shock: To jest moc!
To naprawdę jest moc, szczególnie w kontekście tego, że gdyby jakieś 50 lat temu przeciętnemu obywatelowi Europy powiedzieć, że ma uznawać osobę mającą penisa za kobietę tylko dlatego, że owa osoba czuje się i deklaruje, że jest kobietą, to taki człowiek zapewne popukałby się czoło na takie dictum, ewentualnie zaśmiał, uznając ową tezę za absurd, z którym nawet dyskutować nie ma sensu. A oto teraz mamy sytuację kompletnie odwrotną. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21590
Przeczytał: 142 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:36, 16 Wrz 2021    Temat postu:

Michał Ty masz oko analityka??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31264
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:43, 16 Wrz 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Michał Ty masz oko analityka??

Jak widać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 19 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:59, 16 Wrz 2021    Temat postu:

Uwagi jak najbardziej słuszne, jednak bym chciała zauważyć (okiem analityka :wink:), że bezdyskusyjność narracji nie dotyczy tylko LGBT, ale też np. globalnego ocieplenia spowodowanego działalnością człowieka czy zasadności masowych szczepień na kowid.

Jak się przyjrzeć narracji głównego nurtu, to takich dogmatów jest całe mnóstwo.

I zwróćmy uwagę, że pojawiły się one w społeczeństwie zsekularyzowanym, co z kolei prowadzi do wniosku, że człowiek istotą religijną. Jeżeli ludzi się oderwie od tradycyjnej religijności, to swoje religijne potrzeby przerzucą np. na obszar nauki czy polityki.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Czw 15:59, 16 Wrz 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31264
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:58, 16 Wrz 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Uwagi jak najbardziej słuszne, jednak bym chciała zauważyć (okiem analityka :wink:), że bezdyskusyjność narracji nie dotyczy tylko LGBT, ale też np. globalnego ocieplenia spowodowanego działalnością człowieka czy zasadności masowych szczepień na kowid.

Jak się przyjrzeć narracji głównego nurtu, to takich dogmatów jest całe mnóstwo.

Tak, wiele narracji współczesnej cywilizacji ku tego rodzaju zdogmatyzowaniu zmierza. To jakby połączenie metody presji z metodą faktów dokonanych.
Z drugiej strony środowiska prawicowe w tej walce, według mnie ewidentnie "dały ciała". One nie były w stanie przedstawić ze swojej strony niczego, co by jakoś wykroczyło poza okazywanie złości i rozgoryczenia. A tu lewica pięknie rozwinęła cały arsenał przekonywujących technik:
- na empatię (jak nie uznamy małżeństwo homoseksualnych, to jesteśmy bezduszni wobec tych biednych skrzywdzonych...)
- na rzekomą naukowość (nikt nie przedstawił jak do tej pory ani jednego dowodu na definicję - np. definicję małżeństwa - ale większość ludzi już uwierzyła, że tak umowna od strony logicznej rzecz, jak uznawanie tej, a nie innej definicji małżeństwa, podlegała rzekomo jakimś naukowym badaniom, które ostatecznie rozstrzygnęły na korzyść małżeństwa rozumianego jako ogłoszenie pary, że jest ze sobą i zapewne uprawia seks, bez odniesienia się do jakiejkolwiek trwałej roli społecznej).
- na "ewidendentą" wredność i brutalność przeciwników (wszak to "wredni naziole i katole", wiedzeni chęcią krzywdzenia biednych gejów i lesbijek, czy transseksualistów, w celu dogmatycznego potwierdzania swoich archaicznych, nieżyciowych doktryn, nie uznają "praw człowieka", którymi niewątpliwie jest np. nazywanie relacji homoseksualnej "małżeństwem" jeśli komuś się takiej nazwy zachce).

Kręgi tradycyjne nie mają na te strategie nic do przeciwstawienia. Nic, czego nie dałoby się wykorzystać przeciw nim. W szczególności im bardziej protestują, im bardziej okazują swoje zniecierpliwienie stale postępującą presją na owe "lewicowe nowinki", tym łatwiej jest im przypiąć łatkę agresywnych, nieempatycznych doktrynerów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin