Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Religianci "zdrowego żywienia"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:43, 11 Sie 2016    Temat postu: Religianci "zdrowego żywienia"

Zauważyłem, że istnieje grupa społeczna ludzi, których nazwałbym jak w tytule. Ludzie ci w zasadzie ciągle mówią o szkodliwości tego czy innego produktu spożywczego. Zahacza to już o manię. Tego nie wolno jeść bo szkodzi, tamtego też nie itd. Miałem w pracy takiego kolesia, który komentował w ten sposób niemal każdy mój posiłek. Było to męczące do tego stopnia, że uzyskałem wyobrażenie o jego diecie jako o czymś co jest niemal ociekającym czystym zdrowiem sterylnym posiłkiem. Gdy go w końcu odwiedziłem u niego w domu to poczęstował mnie....... makaronem ugotowanym na parze plus posypka wiórków sera. Żadnego mięsa, nic. Przecież takie życie to męka. Jakiś czas temu odwiedziłem znajomą w Sylwestra i tam taka sama sytuacja: niemal każdy produkt był przez nią komentowany pod kątem zdrowia. Jednak jej kuchnia była już dużo bogatsza. Być może z kolei jej problem bierze się stąd, że nie radzi sobie z otyłością i wiem, że podjada w nocy z lodówki. Ludzie ci sprawiają wrażenie jakby mieli wagę kalorii w źrenicach a tymczasem zahacza to już o jakiś obłęd. Wydaje mi się, że winne są tu głównie media, które prowadzą po prostu indoktrynację w zakresie informowania o żywieniu, gdzie odbywa się tak naprawdę zwyczajna walka sponsorowana przez korporacje, maskowana pod przykrywką dbałości o zdrowie konsumenta. Dochodzi więc do śmiesznych sytuacji gdy jeden artykuł zachwala na przykład margarynę jako coś zdrowego, podczas gdy inny przedstawia ją jako coś szkodliwego. Wszystko to bazuje w większości na obiegowych mitach i przekłamaniach, ostatnio okazało się na przykład, że cholesterol wcale nie jest szkodliwy. Większość informacji o szkodliwości jedzenia wydaje się więc przesadzona albo jest po prostu przejawem manipulacji, za którą ukryta jest wspomniana wyżej konkurencyjna walka między korporacjami, rywalizującymi ze sobą w zakresie sprzedaży żywności. Sądzę, że dla przeciętnego zjadacza chleba jest niemożliwością zweryfikować wszystkie informacje o szkodliwości produktów. Czytałem też gdzieś, że wbrew tej całej histerii żywność jest dziś tak naprawdę zdrowsza niż w latach 80

Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Pią 6:14, 12 Sie 2016, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 75 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:33, 11 Sie 2016    Temat postu: Re: Religianci "zdrowego żywienia"

Jan Lewandowski napisał:
Czytałem też gdzieś, że wbrew tej całej histerii żywność jest dziś tak naprawdę zdrowsza niż w latach 80

Oj, nie sądzę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 20:49, 11 Sie 2016    Temat postu: Re: Religianci "zdrowego żywienia"

Jan Lewandowski napisał:
Czytałem też gdzieś, że wbrew tej całej histerii żywność jest dziś tak naprawdę zdrowsza niż w latach 80


Być może nie tyle wbrew, co dzieki temu.

Myślę że świadomość społeczeństwa odnośnie tego czym się żywi jest, również dzięki tego typu działaniom, dużo większa niż kiedyś. Ale oczywiście do wszystkiego należy podchodzić w granicach zdrowego rozsądku, obsesja jest oczywiście szkodliwa.

Przynajmniej więcej ludzi czyta etykiety. Dzieki temu spożycie szkodliwych dodatków do konserwantów spada. Oczywiście 100 % zdrowej żywności nie bedzie -zawsze coś w nadmiarze/niedomiarze będzie szkodzić i nie sposób się wstrzelić w optimum.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31324
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:23, 12 Sie 2016    Temat postu: Re: Religianci "zdrowego żywienia"

Oprócz religiantów zdrowego żywienia mamy religiantów zdrowego trybu życia - biegania, aerobików, siłowni, czy religiantów prywatności (ci już boją się niemal przedstawi, bo ktoś może tę wiedzę wykorzystać).
Dla mnie to kolejna aberracja luźnych koncepcji na temat dobra i zła - problem Adama i Ewy z raju. Tam też, po zjedzeniu zakazanego owocu, to co do tej pory było normalne, nieszkodliwe, zrobiło się zagrożeniem, wymagało ukrycia. Kiedyś ludzie jedli, co zdobyli, starając się oczywiście nie jeść rzeczy szkodliwych, ale nie robili z tego wielkiego "halo". Dzisiaj mamy czasy budowania "naukowych teorii" do każdego niemal aspektu życia. Problem jest w tym, że nie mamy KOMPLETNEGO MODELU ORGANIZMU, PSYCHIKI, czyli właściwie nie wiemy ile, jakiego jedzenia potrzeba. Wiele wskazuje, że ogromną rolę w wykorzystaniu jedzenia grają czynniki indywidualne - w szczególności mikrobiom, który każdy ma swój, a do tego zmienny w zależności od warunków, miejsca pobytu itp. Takie ogólne - jednakowe dla wszystkich - koncepcje żywieniowe są bardzo zgrubnym przybliżeniem, dając w szerokiej gamie przypadków po prostu mylne wskazówki.
Najbardziej te "religie" służą kapitalistom, którzy za "zdrową" opłatę przygotowują gawiedzi produkty rzekomo spełniające właśnie wszelkie zasady zdrowia i urody... :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:54, 12 Sie 2016    Temat postu: Re: Religianci "zdrowego żywienia"

Michał Dyszyński napisał:
Oprócz religiantów zdrowego żywienia mamy religiantów zdrowego trybu życia - biegania, aerobików, siłowni,


Akurat to popieram. Na siłownię nie chodzę, na aerobik też nie, ale aktywność na świeżym powietrzu jak najbardziej preferuję gdyż jak przejdę 30 kilosów po Kampinosie to potem od razu lepiej śpię i jestem mniej zmęczony przez cały tydzień

Michał Dyszyński napisał:
czy religiantów prywatności (ci już boją się niemal przedstawi, bo ktoś może tę wiedzę wykorzystać).


A tak, tacy też są :)

Michał Dyszyński napisał:
Dzisiaj mamy czasy budowania "naukowych teorii" do każdego niemal aspektu życia.


Oooo tak, koncepcji, które upadają szybciej niż powstają

Michał Dyszyński napisał:
Problem jest w tym, że nie mamy KOMPLETNEGO MODELU ORGANIZMU, PSYCHIKI, czyli właściwie nie wiemy ile, jakiego jedzenia potrzeba.


Ciekawe :think:

Michał Dyszyński napisał:
Najbardziej te "religie" służą kapitalistom, którzy za "zdrową" opłatę przygotowują gawiedzi produkty rzekomo spełniające właśnie wszelkie zasady zdrowia i urody... :rotfl:


Istnieje też religia chudzizny. Biedne kobiety głodzą się całe dnie, wyglądając na końcu jak pozbawione jakiejkolwiek ponętności wieszaki, na których wisi jedynie skóra. Bo ktoś wmówił im, że to jest "ładne" wyglądać jak Miss obozu koncentracyjnego


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Pią 12:07, 12 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31324
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:16, 12 Sie 2016    Temat postu: Re: Religianci "zdrowego żywienia"

Jan Lewandowski napisał:
Istnieje też religia chudzizny. Biedne kobiety głodzą się całe dnie, wyglądając na końcu jak pozbawione jakiejkolwiek ponętności wieszaki, na których wisi jedynie skóra. Bo ktoś wmówił im, że to jest "ładne" wyglądać jak Miss obozu koncentracyjnego

Jakoś ludzie nie znają umiaru - skoro otyłość jest nieładna, to nagle anoreksja staje się wzorem urody.
A kobiety to osobna działka...
Weźmy te stroje, które co jakiś czas robią się modne. Miliony kobiet owładniętych ideą posiadania modnego ciucha, za ciężkie pieniądze nabywają odzież, która jest ani ładna, ani pasująca do ich typu sylwetki i urody, a do tego często niewygodna jak cholera. Ale przecież one "muszą" to mieć... :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin