ŚFiNiA

Michał Dyszyński

[link widoczny dla zalogowanych]

Ludziom odbija...
Po ślubach na próbę, ślubach homo, mamy kolejny wynalazek - ślub z samym sobą, aby "świętować swoją niezależność" od kogokolwiek.

Semele

Semele

Michał przypomnij sobie Śluby Panienńskie. Fredro. Twoje dzieci już mają dzieci??

Semele

[link widoczny dla zalogowanych]

Semele

[link widoczny dla zalogowanych]

Semele

[link widoczny dla zalogowanych]

Semele

Polecam do dywagacji najnowszy post owieczki.

Michał Dyszyński

W środowiskach katolickich jest mowa o przepowiedniach, że ostatnia bitwa z diabłem będzie dotyczyła kwestii właśnie męsko - damskich.
Widać chyba w ostatnich czasach "napięcie" na tym polu - mamy tak mocno poruszone kwestie LGBT, gender, zalew singielstwa, rozwody, feminizm z bardzo daleko nieraz idącymi żądaniami, a z drugiej strony wciąż mocne ciągoty patriarchalne.
Ludzkość próbuje się w tej "sprawie" określić...

MaluśnaOwieczka

To ja też wezmę sobie ślub ze sobą.

Michał Dyszyński

MaluśnaOwieczka

A bede.

Michał Dyszyński · Wysłany: Pią 13:10, 10 Mar 2023 Temat postu:

Znowu to samo: [link widoczny dla zalogowanych]
Tym razem zaślubiona ze sobą kobieta szybko wzięła rozwód.

Ale wzięła mnie tu garść nowych refleksji, spostrzeżeń.

Czym stał się ślub?...
Głównie kolejną z okazji do imprezowania i wylansowania się?...
- wg mnie to na to wychodzi.

Z czegoś, co było kiedyś, czyli ze ślubu rozumianego jako rodzaj umowy społecznej, wiążącej na poważnie, czy ZOBOWIĄZUJĄCEJ stał się formą ogłoszenia: oto jesteśmy razem (w przypadku ślubu ze sobą, to nawet nie razem), lubimy się i uprawiamy seks.
Jak to jest z tym seksem przy ślubowaniu ze sobą, można się tylko domyślać... Bo może rozwód w opisu wyżej był po nieudanej nocy poślubnej? :rotfl:

Ten ślub współcześnie stał się właściwie...
niczym!
Geje i lesbijki stosują go jako formę promowania swojego stylu życia, śluby tradycyjne też tak łatwo się konczą, tak niewiele zobowiązania w nich znaczą, że głównym efektem trwałym okazują się być długi po wydatkach na wesele...
A lewicowo wrażliwe grupy opiniotwórcze chciałyby aby jeszcze bardziej ten ślub był tylko jednorazowym eventem, okazją do dobrej zabawy. Stara formula "i cię nie opuszczę aż do śmierci" powinna już jawnie zostać zastąpiona "i będę z tobą do czasu, aż mi się znudzisz".

Na zdjęciu w tamtych artykule jest ładna dziewczyna. Zapewne jest rozchwytywana towarzysko i ma bardzo dobre zdanie o sobie. Więc podejrzewam, że ten pomysł o ślubie z sobą trochę wziął się z chęci jeszcze się dowartościowania dodatkowo (bo przecież nikt mnie lepiej i bardziej zasadnie nie dowartościuje, niż po prostu ja), ale tez i z tkwiącego w podświadomości dręczącego odczucia, że z racji na mnogość partnerów i tę przyjemność zmieniania ich, kiedy się znudzą, właściwie sensu prawdziwego małżeństwa nie ma. Czyli nie ma też okazji do fajnej imprezy i do wylansowania się na ten szczególny rodzaj gwiazdy wieczoru. A trochę też tego szkoda. Więc czemu by nie wziąć sobie tego bez już kompletnie żadnych konsekwencji.
A rozwód?...
- Pewnie też i wziął się dlatego, że niektórzy faceci mogą mieć problem z randkowaniem z "mężatką". A też szkoda takich odstraszać...

Semele · Wysłany: Wto 5:15, 14 Mar 2023 Temat postu:

Michał przypomnę Tobie tekst przysięgi małżeńskiej w USC

Świadomy/Świadoma praw i obowiązków wynikających z zawarcia małżeństwa uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (imię i nazwisko drugiej z osób wstępujących w związek małżeński) i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe.”

Myślę, że geje i lesbijki też tego oczekują od swoich partnerów.
Może to nie upodobanie do rozpustnego życia podtrzymuje ludzi od związków tylko świadomość jak trudno jest dotrzymać tych zobowiązań.

Sologamia:

W Indiach zdarzało się, że kobiety poślubiały drzewa. Ale kraj zawrzał, gdy studentka wzięła ślub z samą sobą. To pierwszy indyjski przypadek sologamii, której popularność w świecie rośnie od dekady.
Gdy było już po wszystkim, wybrała się w podróż poślubną na Goa. Żeby celebrować świeżo zawarte małżeństwo i złapać oddech od publicznej presji. Kshama Bindu ma 24 lata, studiuje socjologię i w czerwcu poślubiła siebie samą.

Plan nie do końca się udał. Chciała, aby główna ceremonia odbyła się w świątyni w jej rodzinnym mieście Vadodara nad Morzem Arabskim w stanie Gudżarat, który słynie z biznesowej żyłki swych mieszkańców i z ich konserwatywnych przekonań. Żaden z 25 poproszonych przez nią braminów nie zgodził się jednak przeprowadzić rytuału.

Odpowiednie intonacje i hymny znalazła w sieci. Nie mogła ich jednak odtworzyć w świątyni, bo gdy ubrana w czerwone sari chciała wyjść z domu, zatrzymał ją kordon dziennikarzy i nieprzychylnych sąsiadów, koczujący tam od wielu dni. I choć sporo mediów pozytywnie pisało o Bindu, atmosfera zmieniła się po przemówieniu lokalnego polityka prawicowej Indyjskiej Partii Ludowej, która rządzi w Indiach od 2008 r. Ten oznajmił, że ślub z samą sobą jest niezgodny z hinduizmem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Przyczyny sologamii – przemiany społeczne

Przyczyn sologamii można upatrywać przede wszystkim w dynamicznych zmianach społecznych, w tym w braku chęci do postępowania zgodnie z tradycją za wszelką cenę. Bardzo często single mają dość ciągłych pytań ze strony rodziny, a niekiedy również znajomych na temat swojego życia osobistego. Zmęczeni pytaniami o ślub, w tym silną presją z nimi związaną, rzeczywiście decydują się na ceremonię. Z tą różnicą, że z samym sobą.