ŚFiNiA

betonja

No cóż trema mnie zjada, jeszcze chwila i ości ino ze mnie zostaną.
Skoro już tu jestem na tej scenie, to

kłaniam się nisko
tu złapała za rąbek sukienki i dyga, raz jedną nóżką, raz na drugą nóżkę dyg rzuca.

I tak dyga i dyga a owacji jak nie ma, tak nie ma

Podygam tak jeszcze trochę w tym chlewie może jaka świnia klakę mi zrobi.

A ja wtedy dygnę jeszcze raz.

nie słyszę?

hushek

betonja

czy ciebie huszku pogieło do reszty

ja wiem, no wiem przecież,że tkasz czasami
no ale takie stare kawałki zapodajesz ,że mi się macica obkurcza obustronnie

cześć huszku

betonja

acha
że też ja dożyłam takich czasów, by kamratów po świecie szukać ze świecą
i to gdzie (nie może wypowiedzieć tego słowa,opory ma straszne , bo nuż się kto obrazi i będzie sztryms na samym początku)

no jeśli jeszcze stanlej tu trafi , to ja już niczemu dziwić się nie będę

hushek

betonja

bo widzisz huszku 20 lat temu to ja pokazywałam temu któremu chciałam i to tylko od święta
w dzień powszedni zamykałam do sejfu

z biegiem czasu uznałam że to co robiłam to było czyste marnotrawstwo
bo widzisz Pan Panie huszku pokazać teraz to wstyd i sromota, grawitacja mnie prześladuje, jak Pana Krowe przeciążenia

Cycki mnie spadli na łono, a Panu Krowie jajka przeciązenie wyciągnęło do samych kostek.
Sama już nie wiem co straszniejsze

No ja tam sobie jakoś radzę suty na sznurki powiązałam i na szyję zarzuciłam.
No ale Pan Krowa (twój prześladowca obrzydły), to ma problem wielki.
Żeby sobie nie przydepnąć, do koszyczka je pakuje i tak nosi na zgiętym łokciu.
Wybacz mu zatem jego namolność i współczuj mu raczej, bo biedak cierpi okrutnie.

Mnie

hushek