ŚFiNiA

krowa

5:55 na komputerze
6:55 na zegarze
A teraz słyszę jedno dwudźwiękowe bicie mojego starego zegara z epoki PRL. Dziwne ze już się mówi o epoce PRL a ja nadal żyję z jej sercem.

Michał Dyszyński napisał:
Wolność
Prawdziwa wolność polega na dostrzeganiu wszystkiego, co da się zrobić, ale ostatecznym wybieraniu tylko tego, co sensowne, co poprawnie łączy się z naturą wybierającego.
Działanie chaotyczne, bez podpięcia się pod sensowny cel, nie jest więc działaniem wolnym; choć jednocześnie z drugiej strony działanie schematyczne, bez dostrzegania innych (również tych chaotycznych) możliwości i szerszego kontekstu, zaprzecza wolności na sposób zupełnie innego rodzaju.

Przeczytałem co czwarte z tego co Michał Dyszyński napisał i nie mogę sie ustosunkować, bo nie przemieliłem tego w rozumie. I bardzo dobrze że nie przemieliłem, bo wystarczy że jakoś bez sensu pomyślałem o Michale Dyszyńskim dobrze. Dobrze bez zrozumienia.

i teraz ja napiszę:

samochód
po mleko pomału okno balkonowe u Nadźki
stop na wjeździe na asfalt
dwa koty po drugiej stronie drogi

Mój piękny, wspaniały, duży kot siedzi na brzegu drogi przy rowie i patrzy na czarną kotkę, niedużą. One nie wiedzą co zrobić. Tak jak ja nie wiem co zrobić z Nadźką a ona nie wie co zrobić ze mną. Koty są nami, w moim bezwiednym sercu. Moje uczucia nie znajdują żadnego sposobu i trwają przy nieistniejącej drodze kierunków w lewo i prawo. Tej drogi w istocie nie ma. Nie ma też kotów i nie ma mnie ani Nadźki. Jest sytuacja bez materii wyobrażona, pocjhodzenia żadnego i żadnego odchodzenia. Sytuacja całkowicie nieruchoma.

nieruchoma. Życie jest nieruchome.

krowa

nie, rozmyśliłem się. Jedno mogę napisać, że jak taki MD będzie robił za strażnika i korektora to go wdepcze z błoto jak gnoja.