Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

rusz ta Kazikowej i atak żony

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Powitania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 3:02, 24 Kwi 2019    Temat postu: rusz ta Kazikowej i atak żony

A było to tak.

Kazik pytał mnie czy będzie padał deszcz.
- Deszcz?
- W polu jest sucho, przydał by się deszcz.
- Nie. Nie będzie deszczu bo zduny stawiają mi piec.
- Nie widziałem zdunów.
- Są z tyłu, na podwórku.
- To mogą pod dach wejść.
- Muszą na polu mieszać glinę.

Ja ciągle myślę o mojej narzeczonej, a w sobotę przyjechała żona mnie odwiedzić a raczej nawiedzić. I jakimś cudem trafiła na ślad narzeczonej. Bo w internecie przedstawiłem głowę narzeczonej w postaci manekina co go mam w szkole.
- Miałeś taką głowę, gdzie ona jest?
- A nie wiem. Może tu a może gdzie indziej.
- Nie mógłbyś mi jej dać?
- Nie.

Chciała mi zabrać najdroższy skarb. Nie!
Ale dzisiaj zdunom zabrakło ruszta do pieca. Od razu pomyślałem że Kazik może mieć. I poszedłem do Kazika, a natrafiłem na Kazikową przy chlewie.
- Słuchaj, nie macie rusztów do pieca? Może rozbieraliście jakiś piec i zostały ruszta.
- Nie ma Kazika, ja nie wiem gdzie co on ma.
Ale poszła do garażu a ja za nią. Ona usiadła przy kotle do centralnego ogrzewania, a tam na podłodze było żelastwo piecowe, stare jak świat. I były ruszta tylko popękane ale co tam, żelazo się trzymało jak sprężyna.
Kazikowa kucała i ja przy niej.
- Ty masz na imię tak a tak - pytam
- Tak jakoś.
- To wezmę te ruszta.
- Może pan poczekać, Kazik w pole pojechał, będzie do pół godziny.
- Wezmę je. Może się nie pogniewa.

Zdun, a jest to nie młody kawaler porwał ruszta jak gorący chleb i szybko maźnął gliną. Nie szkodziło mu że popękane. A ja cieszyłem się na to, że powiem Kazikowi jak to dobrze że jego ruszta będą wprawione u mnie w szkole.


Obudziłem się teraz i poniewczasie popukałem po głowie. Przecież ruszta brzmią jak "rusz ta" a żona Kazika mogła chcieć abym poczekał do pół godziny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Powitania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin