Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Artykul na Wielkanoc...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag




Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:45, 21 Kwi 2011    Temat postu: Artykul na Wielkanoc...

Witam!

Ponizej ciekawy artykul, ktory wskazuje na ogromne zroznicowanie wspolczesnego chrzescijanstwa, i jednoczesnie pokazuje wystepujace w nim trendy progresywne, niestety w Polsce chyba jeszcze niezauwazalne. Tlumaczenie moje - za zgoda autora.

Ciekawy jestem Waszych opinii.





JEZUS NIE ZYJE


Shane Akerman, Southern Adventist University


Ponizszy artykul byl oryginalnie opublikowany w internetowym magazynie “Accent” Southern Adventist University (USA).



Moim zamiarem nie jest wywolanie obrazy, ale zachecenie do myslenia i dyskusji. Mam nadzieje, ze ten kampus okaze sie bezpiecznym miejscem do stawiania trudnych pytan i dzielenia sie przemysleniami.

Pamietam, kiedy pierwszy raz powiedzialem z przekonaniem – “Jezus nie zyje”. Zadne inne trzy slowa nie zabrzmialyby rownie obco w moich ustach.

Razem ze znajoma omawialismy nasz rosnacy sceptycyzm. Zdalismy sobie sprawe, ze opowiesci o gadajacym wezu, narodzinach z dziewicy i czlowieku zyjacym przez trzy dni we wnetrznosciach ryby przekraczaly mozliwosci naszej wiary.

Porzucilem juz wtedy koncepcje nieomylnosci Biblii. Twierdzenie, ze jakas ksiazka jest bezblednym objawieniem Boga wydaje mi sie zdecydowanie bezpodstawne. Zaczalem zatem studiowac Biblie uzbrojony w te same narzedzia badan krytycznych, ktorych uzylbym w kazdej innej dziedzinie.

Kiedy badamy postac historyczna, nie zakladamy slepo, ze wszystko, co o niej napisano, jest prawda. Gdyby tak bylo, musielibysmy rowniez wierzyc w dziewicze narodziny Aleksandra Macedonskiego i cesarza Augusta. Waznym krokiem w ustaleniu prawdy o postaci historycznej jest datowanie dostepnych nam zrodel i przyznanie wiekszego stopnia prawdopodobienstwa tym, ktore sa starsze.

Naszym najstarszym zrodlem jest Pawel; potem Marek, pozniej Mateusz, jeszcze pozniej Lukasz/Dzieje Apostolskie, i wreszcie Jan. Czytajac te zrodla niezaleznie od siebie, zauwazamy stopniowy rozwoj fantastycznego aspektu historii o Jezusie.

Wedlug Pawla, Jezus po zmartwychwstaniu nie mial ciala naturalnego, ale “duchowe”. Pawel przeciwstawia Adama, stworzonego z ziemi, Jezusowi, ktory po zmartwychwstaniu nie byl “z ciala i krwi”, poniewaz cialo i krew nie moga odziedziczyc Krolestwa. Pawel wierzyl, ze Jezus zyje, gdyz mistycznie doswiadczyl “ozywiajcego ducha” Chrystusa. Nigdzie tez nie wspomina on ani pustego grobu, ani zreanimowanych zwlok (1 Kor 15:35-50).

Na drugim miejscu mamy Marka, ktory po raz pierwszy wprowadza historie pustego grobu. Ale nawet w markowej ewangelii Jezus nie jest nigdy przez nikogo widziany po smierci (Mk 16:1-8). Wiele wydan Biblii zawiera fragment opisujacy ukazania sie Jezusa na koncu tej ewangelii, ale jak wyjasniaja przypisy, ten fragment prawie na pewno nie byl czescia oryginalnego dziela. W wersji Mateusza wreszcie Jezus widziany jest twarza w twarz. Zmartwychwstanie Jezusa jest wyraznie uznane jako fizyczne, ale akcent pada na ukazania sie Jezusa raczej niz na interakcje ze zmartwychwstalym Chrystusem (Mat 28:1-9).

W opowiesci Lukasza Jezus przelamuje chleb i je wraz ze swymi uczniami, a takze w przeciwienstwie do tego, co Pawel twierdzil kiladziesiat lat wczesniej, zaprzecza, jakoby byl duchem. Ale Lukasz napotyka tu pewien problem. Jezus istniejacy w niefizycznej postaci moze ukazywac sie i znikac w dowolnej chwili. Lukasz, bedac pierwszym autorem podkreslajacym cielesna nature zmartwychwstania jest rowniez pierwszym wspominajacym wniebowstapienie. Jesli Jezus jest osoba fizyczna, to jedynym sposobem dostania sie do nieba jest wzniesienie sie w gore (Lk 24:1-51).

Jan, ostatni z ewangelistow, podaje nam intrygujaca historie wedlug ktorej Tomasz mowi, ze nie uwierzy zanim nie dotknie Chrystusa. Jezus zatem ukazuje mu sie (Jan 20:1-29). Czesto powtarzam, ze jesli Tomaszowi - ktory znal Jezusa osobiscie - wolno wstrzymac sie z osadem az zobaczy Jezusa na wlasne oczy, to z pewnoscia i mnie wolno zrobic to samo.

Widac zatem wyraznie tendencje rozciagajaca sie przez kilkadziesiat lat od Pawla do Jana. Znaczenie twierdzenia “Jezus zyje” zmienilo sie przez ten czas dramatycznie. Za kazdym razem gdy powtarzano historie zmartwychwstania, stawalo sie ono bardziej fizyczne i namacalne. To kaze mi wierzyc, ze rzeczywiste wydarzenie ktorego doswiadczyli uczniowie bylo nieslychanie nienamacalne i niefizyczne, byc moze nawet bylo czyms podobnym halucynacji.

Dla wielu z was wyobrazenie, ze cialo Jezusa uleglo rozkladowi jak kazde inne zwloki uczyniloby Jezusa nic nieznaczacym, a jego nauki bezuzytecznymi. Jest to jednak rownie nierozsadne podejscie, jak twierdzenie, ze ruch praw obywatelskich skonczyl sie, gdy Martin Luther King, Jr umarl, lub ze Ameryka przestala istniec wraz ze smiercia Jerzego Waszyngtona.

Mam pewne zastrzezenie wobec wielu osob uwazajacych sie za chrzescijan; tak bardzo ubostwiacie swojego przywodce, ze czesto nie zwracacie uwagi na to, czego On tak naprawde nauczal. Zachowujecie sie tak, jakby wielbianie Go, modlitwy do Niego i opowiadanie ludziom o Nim sumowalo wasze obowiazki jako nasladowcow Jezusa. Tymczasem On nie domagal sie zadnej z tych rzeczy! Prosil jedynie, abyscie nie osadzali. Prosil, abyscie oddali wszystko co macie biednym. Prosil, abyscie kochali waszych nieprzyjaciol. Czesto obserwuje, jak chrzescijanstwo czyni cos wrecz przeciwnego.

Pogodzenie sie z faktem, ze Jezus nie zyje sprawilo, ze moja motywacja do sluzenia Mu wzrosla. Jego nauki staly sie jeszcze bardziej pociagajace, gdyz oddal On swoje zycie dla idei pokoju i otwarcia dla wszystkich - a ja mam nadzieje zrobic to samo. Naleganie, ze Jezus zyje w niebie stwarza kulture biernosci, w ktorej oczekujemy, az On powroci i naprawi ten swiat. Tymczasem nasladowanie niezyjacego Jezusa oznacza bycie czynnym agentem na rzecz zmiany i ulepszenia swiata – tak jak On sam by to robil.

Nadzwyczaj powaznie traktuje twierdzenie, ze jestesmy cialem Chrystusa. W koncu, jesli Jezus nas obserwuje, to moge sobie tylko wyobrazic, ze wolalby, abysmy praktykowali Jego nauki i watpili w Jego zmartwychwstanie niz wierzyli w Jego zmartwychwstanie i zaniedbywali Jego nauki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:48, 23 Kwi 2011    Temat postu:

???

Niezależnie od tego, czy autor ma rację, czy nie, nie widzę niczego istotnego w jego rozważaniach. Oczywiście, poza tym, że te wnioski, jakie wyciągnął, pomogły mu. Skoro mu pomogły, to niech w nie wierzy, jaki w tym problem. Innym mogą być obojętne. Jeszcze innym mogą się nie podobać; ponieważ zaś rozumowanie autora nie jest żadnym dowodzeniem, lecz próbą racjonalizacji jego hipotezy, to ci ostatni nie mają powodu, żeby się nim przejmować.

Tyle, że temat jest pasujący do Świąt Wielkanocnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag




Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:49, 24 Kwi 2011    Temat postu:

To, co mnie osobiscie wydaje sie istotne, to przede wszystkim to, ze autor powaznie traktuje z jednej strony przeslanie i tradycje chrzescijanstwa, a z drugiej osiagniecia wspolczesnej biblistyki i codzienne, ludzkie doswiadczenie. W Polsce to do tej pory nadzwyczaj rzadkie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 14:15, 24 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
Nadzwyczaj powaznie traktuje twierdzenie, ze jestesmy cialem Chrystusa. W koncu, jesli Jezus nas obserwuje, to moge sobie tylko wyobrazic, ze wolalby, abysmy praktykowali Jego nauki i watpili w Jego zmartwychwstanie niz wierzyli w Jego zmartwychwstanie i zaniedbywali Jego nauki.


:brawo:

R
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:21, 24 Kwi 2011    Temat postu:

Ale, REGMENie, czy niektóre uwagi autora nie świadczą aby o tym, że jego zdaniem praktykowanie nauk Jezusa wymaga, by w zmartwychwstanie nie wierzyć? I czy aby to nie przeczy (ideologicznie) słowom, które zacytowałeś?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 12:54, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Wujzboj napisał

Cytat:
Ale, REGMENie, czy niektóre uwagi autora nie świadczą aby o tym, że jego zdaniem praktykowanie nauk Jezusa wymaga, by w zmartwychwstanie nie wierzyć? I czy aby to nie przeczy (ideologicznie) słowom, które zacytowałeś?


Szanowny Wujuzboju.
Świadomie odpowiadając powiem, to nie przeczy.
Znam wielu nie podzielających wiarę w zmartwychwstanie Jezusa, a ich codzienne postępowanie wobec bliźnich jest odzwierciedleniem tego, czego nauczał Jezus.
Znam też takich, co wierzą w zmartwychwstanie Jezusa, a swoimi uczynkami zapierają się tego, czego Jezus nauczał.
Szanowny Wujuzboju, którzy poważniej traktują pracę w winnicy Pańskiej?

R


Ostatnio zmieniony przez REGMEN dnia Pon 12:55, 25 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag




Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:11, 25 Kwi 2011    Temat postu:

REGMENie, dobrze i dosadnie - choc krotko - powiedziane. Bledem jest bowiem identyfikowanie chrzescijanstwa z tymtylko jego nurtem, ktory z czasem zdominowal pozostale i tym samym oglosil sie ortodoksja. Unitarianizm uniwersalistyczny rozroznia tzw. religie o Jezusie od religii Jezusa. Pierwsza opiera sie na rytualach, dogmatach i sakramentach, druga - na ewangelicznej zlotej zasadzie, Kazaniu na Gorze i reszcie nauczania Jezusa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:40, 26 Kwi 2011    Temat postu:

wuj napisał:
Ale, REGMENie, czy niektóre uwagi autora nie świadczą aby o tym, że jego zdaniem praktykowanie nauk Jezusa wymaga, by w zmartwychwstanie nie wierzyć? I czy aby to nie przeczy (ideologicznie) słowom, które zacytowałeś?
REGMEN napisał:
Znam też takich, co wierzą w zmartwychwstanie Jezusa, a swoimi uczynkami zapierają się tego, czego Jezus nauczał.

I ja też.

Natomiast autor napisał także:

Cytat:
Naleganie, ze Jezus zyje w niebie stwarza kulture biernosci, w ktorej oczekujemy, az On powroci i naprawi ten swiat. Tymczasem nasladowanie niezyjacego Jezusa oznacza bycie czynnym agentem na rzecz zmiany i ulepszenia swiata – tak jak On sam by to robil.

Zupełnie, jakby twierdzenie to miało moc ogólną, a nie było prawdziwe w konkretnym przypadku Autora, z przyczyn niekoniecznie oczywistych. Choć być może związanych z tym, że uprzednio najwidoczniej reprezentował był szkołę "dosłownego rozumienia" Biblii.

REGMEN napisał:
Szanowny Wujuzboju, którzy poważniej traktują pracę w winnicy Pańskiej?

Potrafię wskazać ateistów, którzy są bliżej Boga niż niejeden pobożny chrześcijanin.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag




Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:31, 27 Kwi 2011    Temat postu:

wujzboj napisał:
Potrafię wskazać ateistów, którzy są bliżej Boga niż niejeden pobożny chrześcijanin.


Swietnie, ale niestety to bardzo rzadki wsrod chrzescijan poglad. Ja nieustannie spotykam sie z niewzruszona pewnoscia, ze jesli ktos nie "przyjmuje Jezusa jako osobistego zbawiciela" (=nie przystepuje do naszego kosciola) to jest najgorszym z grzesznikow i bedzie sie smazyl w piekle na wieki wiekow amen.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:24, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Wiesz, przeciętne poglądy, niezależnie od tego, czy ateistów, chrześcijan, czy przedstawicieli innych światopoglądów, są takie, że raczej nie bardzo warto o nich dyskutować w kontekście innym niż psychologii tłumu.

Co w niczym nie ujmuje wartości nikomu. Natomiast po prostu nie każdy ma czas i możliwości, by się nad tym wszystkim głęboko zastanawiać. Zaś każdy żyje w społeczności, która jest uwarunkowana historycznie, kulturowo, gospodarczo, geopolitycznie i jeszcze na sto innych sposobów, a żadne z tych uwarunkowań bynajmniej nie wspiera ani pozytywnego ani samodzielnego myślenia.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Śro 12:29, 27 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag




Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:28, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Tu sie musze absolutnie zgodzic, drogi Wuju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
belvedere/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:31, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Otóż to, cały czas to powtarzałam, ale Pan Dąbrowski zakazał mi rozpowszechniać mojej teorii w działach naukowych. Żadne pozytywne i samodzielne myślenie nie jest wynikiem czynników kulturowych, a więc społecznych, toż to wierutna bzdura. Pozytywnie i samodzielnie można myśleć tylko po odcedzeniu w płucach prawdy z powietrza, tylko w powietrzu jest prawda, trzeba tylko nauczyć się ją odcedzać od plewy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Śro 16:49, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
Zaś każdy żyje w społeczności, która jest uwarunkowana historycznie, kulturowo, gospodarczo, geopolitycznie i jeszcze na sto innych sposobów, a żadne z tych uwarunkowań bynajmniej nie wspiera ani pozytywnego ani samodzielnego myślenia.

Nie wspiera.. one je tworzy. Samodzielne myślenie, to nic innego jak przepuszczenie nadchodzącej informacji, przez pryzmat tych wszystkich uwarunkowań.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin