Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dusza i pole operatorowe.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Świat ożywiony
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dirac




Dołączył: 01 Lis 2012
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:56, 06 Lis 2012    Temat postu: Dusza i pole operatorowe.

Nie wiedziałem za bardzo gdzie umieścić to co zaraz napiszę, ale zdecydowałem się tutaj.
Otóż mam pewien pomysł co do tego jakby można interpretować, w świetle mechaniki kwantowej, to co tradycyjnie w religiach zwykło się nazywać "duszą". A więc dusza jest to pole operatorowe w kształcie dokładnie wypełniającym objętość ciała danego człowieka, które cały czas redukuje funkcje falową (falę materii de Broglie'a) tego ciała z dokładnością istotną dla fizjologicznego sensu funkcjonowania organizmu człowieka (zasadniczo można założyć, że z dokładnością do elektronu), tak że to ciało istotnie jest "urzeczywistniane" na bieżąco. Ta koncepcja fajnie tłumaczy wszelkie fenomeny, które do tej pory próbowano tłumaczyć tzw. polem morfogenetycznym, np. to w jaki sposób pojedyncze komórki rozwijają się w tkanki itp. Teraz wiadomo -- po prostu "idzie to według wzorca".


Ostatnio zmieniony przez Dirac dnia Pon 9:14, 12 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:25, 06 Lis 2012    Temat postu: Re: Dusza i pole operatorowe.

Dirac napisał:
Nie wiedziałem za bardzo gdzie umieścić to co zaraz napiszę, ale zdecydowałem się tutaj.
Otóż mam pewien pomysł co do tego jakby można interpretować, w świetle mechaniki kwantowej, to co tradycyjnie w religiach zwykło się nazywać "duszą". A więc dusza jest to pole operatorowe w kształcie dokładnie wypełniającym objętość ciała danego człowieka*, które cały czas redukuje funkcje falową (falę materii de Broglie'a) tego ciała z dokładnością istotną dla fizjologicznego sensu funkcjonowania organizmu człowieka (zasadniczo można założyć, że z dokładnością do elektronu), tak że to ciało istotnie jest "urzeczywistniane" na bieżąco. Ta koncepcja fajnie tłumaczy wszelkie fenomeny, które do tej pory próbowano tłumaczyć tzw. polem morfogenetycznym, np. to w jaki sposób pojedyncze komórki rozwijają się w tkanki itp. Teraz wiadomo -- po prostu "idzie to według wzorca".

------------------------
* Matematycznie to żaden problem, żeby kształt ciała osiągnąć -- po prostu bierzemy jakąś transformatę i do dzieła (Fouriera np.)


Wszystko to pięknie brzmi, tylko czy w ogóle znaczy coś sensownego?

Pole operatorowe -pytanie o jakie operatory (samosprzężone jak rozumiem) tu chodzi? To tak jak z polem wektorowym -o jakie wektory chodzi. Pole elektrostatyczne jest polem wektorowym. Pole prędkości kropli w strumyku tez jest polem wektorowym. Matematycznie ta sama struktura, ale interpretacja dość odmienna, nie sądzisz?

Więc jaka jest przestrzeń stanów tych operatorów? Jakie stany i wartości własne? Co one oznaczają, jak je interpretować. Z jakimi innymi operatorami komutują (czyli z jakimi innymi operatorami mają wspólne stany własne, tak by można było utworzyć odpowiednie operatory na zasadzie iloczynu tensorowego, by opisywać całościowy stan układu)? A z jakimi nie (co powoduje że do gry wchodzi wówczas zasada nieoznaczoności).

Co masz na myśli pisząc dokładność istotna dla fizjologicznego sensu funkcjonowania organizmu?

Rozumiemy ze to pole dopasowuje się kształtem do kształtu człowieka. Znaczy się w punktach przestrzeni afinicznej w których w danej chwili znajduje się fragment objętości człowieka te mamy jakiś określony rodzaj "operatorów duszy", a w pozostałych operatory identyczności?

Co z transformacją czasową? Znaczy się to pole będzie jakos ewoluować wraz z ewolucją układu atomów składających się na człowieka? A co z biologiczną wymiana atomową? Jak przypisać kształt tej fizycznej duszy do określonego osobnika ludzkiego? Chyba że to właśnie operatory duszy decydują co przynależy jeszcze do określonego Kowalskiego, Smitha lub Czanga.

A co jeżeli objętość zajmowana przez człowieka przestanie być zbiorem spójnym (wskutek np. zastosowania tasaka)? Zwykle (choć nie zawsze) w religiach przyjmuje się nieśmiertelność duszy. Co wówczas z tym polem operatorowym? Zniknie (co oznacza śmierć duszy) czy gdzieś będzie obecne w określonych punktach przestrzeni?

A co ma transformata Fouriera wspólnego z dopasowaniem do określonej objętości. Wiesz przecież co to jest transformata Fouriera, ze jest to po prostu zmiana reprezentacji w której opisywane są wektory stanu. Jak mnie się wydaje, nijak to się ma do dopasowania do objętości.

Przynajmniej na tyle, na ile przypominam sobie mechanikę kwantową.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dirac




Dołączył: 01 Lis 2012
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:01, 06 Lis 2012    Temat postu:

Wiesz, to tylko taka ogólna koncepcja. Nie zastanawiałem się jeszcze jakoś super szczegółowo technicznie nad nią, ale niemniej postaram Ci się wyjaśnić przynajmniej co poniektóre wątpliwości. Mamy jak następuje:

Cytat:
Pole operatorowe -pytanie o jakie operatory (samosprzężone jak rozumiem) tu chodzi? To tak jak z polem wektorowym -o jakie wektory chodzi. Pole elektrostatyczne jest polem wektorowym. Pole prędkości kropli w strumyku tez jest polem wektorowym. Matematycznie ta sama struktura, ale interpretacja dość odmienna, nie sądzisz?


Oczywiście mam na myśli hermitowskie operatory energii (Hamiltoniany), a ściślej właśnie pole tych operatorów. Sądzę.

Cytat:
Więc jaka jest przestrzeń stanów tych operatorów? Jakie stany i wartości własne? Co one oznaczają, jak je interpretować. Z jakimi innymi operatorami komutują (czyli z jakimi innymi operatorami mają wspólne stany własne, tak by można było utworzyć odpowiednie operatory na zasadzie iloczynu tensorowego, by opisywać całościowy stan układu)? A z jakimi nie (co powoduje że do gry wchodzi wówczas zasada nieoznaczoności).


Nie zastanawiałem się jeszcze tutaj szczegółowo. Ale chodzi istotnie o to, żeby w każdym punkcie przestrzeni, w której znajduje się ciało ludzkie był obecny operator działający w tym punkcie na funkcję falową danej cząstki, tak aby jej fala materii się kolapsowała, i byśmy mieli "realną" cząstkę w tym punkcie. Rzeczywiście z przestrzią afiniczna trzeba tu pokombinować...

Cytat:
Co masz na myśli pisząc dokładność istotna dla fizjologicznego sensu funkcjonowania organizmu?

Chodziło mi o to właśnie, co wspominasz dalej -- "niezmienniczość" działania organizmu człowieka ze względu na wymiane atomów na "nowe" w ciągu życia parokrotną chyba. Tak więc dokładność redukcji pakietu fal materii można ograniczyć do fal materii atomów, a już na pewno nie trzeba się bawić w chromodynamikę kwantową, jak mi się
wydaje...


Cytat:
Rozumiemy ze to pole dopasowuje się kształtem do kształtu człowieka. Znaczy się w punktach przestrzeni afinicznej w których w danej chwili znajduje się fragment objętości człowieka te mamy jakiś określony rodzaj "operatorów duszy", a w pozostałych operatory identyczności?


Dokładnie o to mi chodzi!!! Zrozumiałeś, jak widzę, sedno tej mojej mglistej i nieścisłej, póki co, koncepcji.

Cytat:
Co z transformacją czasową? Znaczy się to pole będzie jakos ewoluować wraz z ewolucją układu atomów składających się na człowieka? A co z biologiczną wymiana atomową? Jak przypisać kształt tej fizycznej duszy do określonego osobnika ludzkiego? Chyba że to właśnie operatory duszy decydują co przynależy jeszcze do określonego Kowalskiego, Smitha lub Czanga.


W sumie nie jestem jeszcze na tyle biegły matematycznie w tym temacie, bo żeby ewoluowało to pole operatorowe zgodnie ze "zmianami organizmu" by trzeba zapostulować istnienie jakiegoś dualnego do niego pola superoperatorowego -- a wytwarzanego już przez zmaterializowane cząstki ciała -- takiego, że wpływałoby ono na to pole "duszy". Dalej mi trudno coś napisać.

Cytat:
A co jeżeli objętość zajmowana przez człowieka przestanie być zbiorem spójnym (wskutek np. zastosowania tasaka)? Zwykle (choć nie zawsze) w religiach przyjmuje się nieśmiertelność duszy. Co wówczas z tym polem operatorowym? Zniknie (co oznacza śmierć duszy) czy gdzieś będzie obecne w określonych punktach przestrzeni?


Owszem -- nieśmiertelność duszy będzie w moim "modelu" miała miejsce, bo założyłem, że pola są bytami informacyjnymi, matematycznymi, podobnie jak fale prawdopodobieństwa. Co więcej -- takie pola, jako że to są pola operatorowe, potencjalnie będą miały, w przypadku braku już ciała, możliwości "kreacyjne" swojego ciała z... hmmm, niczego... Ale by trzeba jeszcze pokombinować z operatorem kreacji.

Cytat:
A co ma transformata Fouriera wspólnego z dopasowaniem do określonej objętości. Wiesz przecież co to jest transformata Fouriera, ze jest to po prostu zmiana reprezentacji w której opisywane są wektory stanu. Jak mnie się wydaje, nijak to się ma do dopasowania do objętości.


Kurczę, ale dorwało mnie jakieś zupełne zaćmienie umysłowe... Chodziło mi o rozpisanie jakiś szeregów Fourierowskich dla takich pól operatorowych, a nie o żadną transformatę. Myślałem o jednym, a napisałem inne. (hehehe jak prawdziwy matematyk)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 1:46, 07 Lis 2012    Temat postu:

Dirac napisał:

Oczywiście mam na myśli hermitowskie operatory energii (Hamiltoniany), a ściślej właśnie pole tych operatorów. Sądzę.


A więc chcesz przypisać duszy energię... Albo nawet mocniej, każdemu punktowi w przestrzeni afinicznej położeń przypisać energię (no bo w końcu pole hamiltonianów). Wówczas to chyba raczej gęstość energii. Hmmm, ciekawe...

Tylko czy przypisywanie duszy energii jest zasadne? Z tego co wiem, empiryczne pomiary nie wykazały że dusza ma masę. Chociaż może była ona poniżej progu czułości urządzeń pomiarowych...

Dirac napisał:

Nie zastanawiałem się jeszcze tutaj szczegółowo. Ale chodzi istotnie o to, żeby w każdym punkcie przestrzeni, w której znajduje się ciało ludzkie był obecny operator działający w tym punkcie na funkcję falową danej cząstki, tak aby jej fala materii się kolapsowała, i byśmy mieli "realną" cząstkę w tym punkcie. Rzeczywiście z przestrzią afiniczna trzeba tu pokombinować...


Cząstkę... czego? Cząstkę duszy? No bo chyba nie mówimy o cząstce ciała, czyli zwykłej materii. To jest chyba poza naszym zagadnieniem (a zresztą i z tym jest wystarczająco dużo kłopotów).


Dirac napisał:

Chodziło mi o to właśnie, co wspominasz dalej -- "niezmienniczość" działania organizmu człowieka ze względu na wymiane atomów na "nowe" w ciągu życia parokrotną chyba. Tak więc dokładność redukcji pakietu fal materii można ograniczyć do fal materii atomów, a już na pewno nie trzeba się bawić w chromodynamikę kwantową, jak mi się
wydaje...


Tylko... po co?

Istnieje coś takiego jak założenie o nierozróżnialności cząstek (na tym się np. opiera sam podział na fermiony i bozony). Jak dwa atomy wymienią się po kryjomu elektronami tak ze pozostaną obydwa w tym samym stanie to nikt nie zauważy różnicy. Tak samo w gazie elektronowym, jak ktoś wyciągnie jeden elektron i podmieni na drugi z zewnątrz tak że układ nie zauważy różnicy to nic w fizyce tego gazu się nie zmieni. To dotyczy także większych układów, atomów, cząsteczek...
Jak ktoś podmieni Ciebie na Twojego brata bliźniaka znajdującego się w takim samym stanie kwantowym jak Ty, to nikt nie zauważy różnicy. Ujmując czysto materialistycznie, rzecz jasna... Pytanie co z waszymi duszami?

Dirac napisał:

W sumie nie jestem jeszcze na tyle biegły matematycznie w tym temacie, bo żeby ewoluowało to pole operatorowe zgodnie ze "zmianami organizmu" by trzeba zapostulować istnienie jakiegoś dualnego do niego pola superoperatorowego -- a wytwarzanego już przez zmaterializowane cząstki ciała -- takiego, że wpływałoby ono na to pole "duszy". Dalej mi trudno coś napisać.



Tu nawet nie chodzi o "zmiany organizmu", tylko o po prostu zmiany położenia grzesznego posiadacza duszy w afinicznej przestrzeni w której żyje. Rozumiem że pole operatorów duszy by podążało wraz z cząstkami składającymi się na materialną powłokę danego osobnika. A jak kopnie w kalendarz to co? To rozumiemy że mamy rozpad układu związanego cząstka materialna -cząstka duchowa?

Zresztą, nie wdając się już w operatory dualne, takie oddziaływanie materialnej powłoki człowieka to by działało na cząstki duszy jak zasieki pod napięciem w obozie na jego więźniów -ograniczałoby ich ruchy. Czyli duszą, jako tworem podlegającym procesom fizycznym dałoby się sterować. Trzeba tylko odpowiednio opanować zasady i można by się bawić w Ghostbusters :rotfl:

Chociaż tak naprawdę mnie to przeraża. Wyobraź sobie jakiegoś zbira wiążącego dusze zmarłych ludzi. Zamiast ulecieć sobie swobodnie w zaświaty on je za pomocą materii oddziałującej z cząstkami duszy trzyma w słoiku.


Dirac napisał:

Owszem -- nieśmiertelność duszy będzie w moim "modelu" miała miejsce, bo założyłem, że pola są bytami informacyjnymi, matematycznymi, podobnie jak fale prawdopodobieństwa. Co więcej -- takie pola, jako że to są pola operatorowe, potencjalnie będą miały, w przypadku braku już ciała, możliwości "kreacyjne" swojego ciała z... hmmm, niczego... Ale by trzeba jeszcze pokombinować z operatorem kreacji.


A co z ewentualnymi oddziaływaniami cząsteczek duszy między sobą? Chyba że eliminujemy taką możliwość... Ale zawsze pozostają oddziaływania duszy z materią. Jak cząstki duszy będą miały energię, to kto wie, może w wyniku takich oddziaływań wytworzą się jakieś cząstki ni to materialne ni duchowe... A może to właśnie my jesteśmy takimi pośrednimi tworami?

A zresztą jeśli ten związek cząsteczek duszy z cząsteczkami materialnymi występuje (jak się domyślam z Twojej koncepcji) na poziomie cząstek subatomowych, to co z przedmiotami nieożywionymi (kamień, chmura, gwiazda). Też mają dusze jak bodajże w indiańskich wierzeniach?

I jeszcze jedno, pytałem się o to co będzie gdy ciało przestanie być zbiorem spójnym? Jak przeszczepiamy nerkę to co z cząsteczkami duszy dawcy powiązanymi z cząsteczkami nerki? Znikają, a na ich miejsce zachodzi proces kreacji cząsteczek duszy biorcy? A jaki proces powoduje wymianę informacji o tym czy to jeszcze dusza potencjalnego świętego czy już dusza tej drugiej osoby na skraju potępienia (bo rozumiem że i jakaś informacja o poziomie "czarności" duszy -chociaż nie wiem jak to jest w różnych religiach -jest zakodowana, da się podać jakieś "liczby kwantowe" opisujące poszczególne wartości własne operatora "czystości duszy")


Dirac napisał:

Kurczę, ale dorwało mnie jakieś zupełne zaćmienie umysłowe... Chodziło mi o rozpisanie jakiś szeregów Fourierowskich dla takich pól operatorowych, a nie o żadną transformatę. Myślałem o jednym, a napisałem inne. (hehehe jak prawdziwy matematyk)


A przecież to w zasadzie to samo. Szeregi Fouriera to po prostu przykład dyskretnej transformaty Fouriera.

Dirac napisał:

Dokładnie o to mi chodzi!!! Zrozumiałeś, jak widzę, sedno tej mojej mglistej i nieścisłej, póki co, koncepcji.


No właśnie nie bardzo, bo im bardziej to rozważam to tym bardziej wydaje mi się to niedoprecyzowane i niejasne. Zrozumiałem tylko tyle że uważasz że dusza jest czymś w rodzaju jakiegoś płynu wypełniającego materialne ciało człowieka. I każdej kropli tego płynu można przypisać jakiś tam operator samosprzężony opisujący fizyczne parametry tej kropli.

Tylko tu wydaje mi się że tkwi cała słabość tej koncepcji? Czy dusza ma objętość? Czy dusza jest płynem? Czy dusza jest materialna, tyle że inaczej? Czy dusza oddziałuje fizycznie z tym co uznajemy za materialne? :think:

Obawiam się że zdecydowana większość przedstawicieli zdecydowanej większości nurtów religijnych odrzuciłaby zdecydowaną większość Twoich postulatów odnośnie tego czym miałaby się charakteryzować dusza.

Popatrzmy na to z nieco innej strony poprzez pewną analogię. Czy dusza musi mieć objętość i/lub kształt? Czy dusza musi mieć położenie pokrywające się z ciałem osoby ją posiadającej?

Wiemy tylko że dusza jest (albo byłaby, wg tych którzy w istnienie duszy nie wierzą) przypisana konkretnej osobie. Ale to nie jest jedyna rzecz o tej własności.

Weźmy taki np. numer PESEL. Też jest przypisany jednoznacznie konkretnej osobie. Ale czy ma on jakąś objętość? Czy ma on kształt? Czy ma on konkretne położenie? Nie, a jednak jest przypisany na zawsze i nierozerwanie z konkretną osobą (pomińmy tu ewentualne wypadki biurokratyczne takie osoby figurujące jako zmarłe i podszywające się pod kogoś innego). Numer PESEL w ogóle nie jest żadnym obiektem fizycznym, ale co do tego że realnie istnieje (w różnych urzędniczych rejestrach) to chyba nie ma wątpliwości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dirac




Dołączył: 01 Lis 2012
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:23, 07 Lis 2012    Temat postu:

Widzisz, no ta moja koncepcja jest jednak bardzo słaba. Ale to było takie dość wolne skojarzenie różnych podejść do tego tematu. W zasadzie to bym musiał skasować ten topic, bo jest on żałosny, teraz to zauważam. Bardzo naiwne miałem myślenie i dziękuję Ci, że mi to jakoś unaoczniłeś. Niemniej jeszcze do paru wątków się odniosę.

Cytat:
A więc chcesz przypisać duszy energię...


Tak, tak chciałem zrobić :) .

Cytat:
Chociaż tak naprawdę mnie to przeraża. Wyobraź sobie jakiegoś zbira wiążącego dusze zmarłych ludzi. Zamiast ulecieć sobie swobodnie w zaświaty on je za pomocą materii oddziałującej z cząstkami duszy trzyma w słoiku.


Lord of the Ring -- Sauron :P ?

A teraz już poważniej lekko -- słuchaj, moja intuicja mi podpowiada (to już abstrahując generalnie od tego topicu), że właśnie w istocie dusza (którą ja utożsamiam ze świadomością) oddziałuje z materią i to jeszcze jak, że hoho!!! :). Mam tu na myśli różne "wygibasy" z mechaniką kwantową, a w zasadzie to jej interpretacjami. Tak więc, śmiem twierdzić -- że czymkolwiek by była dusza (jestem dualistą nie monistą) to jest ona obiektem poza energio-materialnym, a więc może spełniać rolę obserwatora kwantowego, który po prostu kolapsuje pakiet falowy. Dalej, śmiem również twierdzić, iż jest ona tworem czysta informacyjnym (porównanie z numerem PESEL -- bardzo mi się podobało) -- jest bytem więc nie energio-materialnym, zatem pochodzi ze świata, który zwykło się nazywać -- duchowym.
To takie moje przekonania, także tylko je przytoczyłem, żeby się podzielić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hello




Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:45, 07 Lis 2012    Temat postu:

A do czego wam jest potrzebna koncepcja duszy?
______________________________
„Zdaje mi się, że widzę. Gdzie? Przed oczyma duszy mojej.”
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 0:00, 08 Lis 2012    Temat postu:

Dirac napisał:
Widzisz, no ta moja koncepcja jest jednak bardzo słaba. Ale to było takie dość wolne skojarzenie różnych podejść do tego tematu. W zasadzie to bym musiał skasować ten topic, bo jest on żałosny, teraz to zauważam. Bardzo naiwne miałem myślenie i dziękuję Ci, że mi to jakoś unaoczniłeś. Niemniej jeszcze do paru wątków się odniosę.


Spoko, zawsze warto się zapytać, przynajmniej parę rzeczy się rozjaśni i zawsze będzie jakaś lekcja z tego. Nie masz się czego wstydzić. :)


Dirac napisał:

A teraz już poważniej lekko -- słuchaj, moja intuicja mi podpowiada (to już abstrahując generalnie od tego topicu), że właśnie w istocie dusza (którą ja utożsamiam ze świadomością) oddziałuje z materią i to jeszcze jak, że hoho!!! :).


Nie wiem, trudno mi powiedzieć. Jak coś to jest zapewne odwrotnie, to materia (choćby w postaci zachowań grzesznego ciała) oddziałuje na duszę i wpływa na jej ostateczny stan. Ale cóż my tak naprawdę wiemy...



Dirac napisał:

Mam tu na myśli różne "wygibasy" z mechaniką kwantową, a w zasadzie to jej interpretacjami. Tak więc, śmiem twierdzić -- że czymkolwiek by była dusza (jestem dualistą nie monistą) to jest ona obiektem poza energio-materialnym, a więc może spełniać rolę obserwatora kwantowego, który po prostu kolapsuje pakiet falowy.


Czyli innymi słowy ustala w momencie pomiaru stan układu i wartości własne obserwabli podlegających pomiarowi. Fajnie, ale co z tego? Wiadomo że te obserwable, które nie komutują z hamiltonianem będą się zmieniać w czasie, i w kolejnym pomiarze wyjdą zupełnie inne (a te które komutują nie zmieniły się od stanu wyjściowego -jakiś on musi być, bo musimy dla jednoznaczności założyć jakieś warunki początkowe i ewentualnie brzegowe).

Skąd zatem dusza mając wiedzę (przynajmniej częściową) o stanie układu miałaby zatem przekazać tą wiedzę obserwatorowi zewnętrznemu by mu zapostulować nowe warunki początkowe (dusza wie, ale ciało nadal jest w kropce)? Poprzez widzenia, objawienia sny, czy po prostu seanse spirytystyczne?

Dirac napisał:

Dalej, śmiem również twierdzić, iż jest ona tworem czysta informacyjnym (porównanie z numerem PESEL -- bardzo mi się podobało) -- jest bytem więc nie energio-materialnym, zatem pochodzi ze świata, który zwykło się nazywać -- duchowym.


Niewątpliwie -dusza jest z definicji tworem duchowym.

Dirac napisał:
To takie moje przekonania, także tylko je przytoczyłem, żeby się podzielić.


Oczywiście i masz do tego całkowite prawo.

Hello napisał:
A do czego wam jest potrzebna koncepcja duszy?


Oj, Hello, zależy co masz na myśli pisząc koncepcja duszy.

Jeśli rozumiesz przez to model duszy, tzn. opis czym miałaby być dusza i jak działać, to mi dokładna wiedza na ten temat nie jest potrzebna.

A jeżeli chodzi Ci o samą duszę,czy w ogóle coś takiego istnieje, to byłoby miło coś takiego posiadać, choćby z próżności, choć w sumie i tak jak znasz Credo to wiesz że jest tam koncepcja o zmartwychwstaniu ciał. Dusza może się o tyle przydać, że warto by było do tego czasu jakoś egzystować.

Poza tym dusza to musi być chyba coś cennego, skoro powinno się drżeć by duszy nie stracić. Podobno człowiek bez duszy raczej nie jest uważany za kogoś kogo warto spotkać.

Ale oczywiście to Twój wybór, Hello czy uważasz że dusza jest Ci do czegoś potrzebna czy nie. Jeśli uważasz że nie, to zawsze możesz próbować ją sprzedać. Podobno kilka lat temu ktoś wystawił swoją duszę na sprzedaż na eBayu, możesz spróbować. Myślę że kupiec na pewno się znajdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hello




Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:18, 08 Lis 2012    Temat postu:

O.K. napisał:
… byłoby miło coś takiego posiadać …
No fakt, powód jest, tylko w jaki sposób chcesz mieć miło po śmierci - chyba nie za sprawą hurys?!

O.K. napisał:
… warto by było do tego czasu jakoś egzystować.
Dlaczego uważasz, że Twoja egzystencja w „międzyczasie” jest konieczna i będzie coś warta - jak to wymierzysz, bo przecież nie w midichlorianach?!
Do czego potrzebne Ci zmartwychwstanie – chcesz coś kontynuować lub naprawić?

O.K. napisał:
… zawsze możesz próbować ją sprzedać.
Czyżbyś proponował oszustwo!? :fuj:
_______________________
„Czy za karę, że nie wierzę w duszę, nie mam duszy?”
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dirac




Dołączył: 01 Lis 2012
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:12, 09 Lis 2012    Temat postu:

Bardzo dziękuję wam za wasze wypowiedzi. Ja z mojej strony uważam temat za wyczerpany. Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hello




Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:04, 10 Lis 2012    Temat postu:

Toż żal Diracu, zostało tyle koncepcji do omówienia w związku z duszą - geometria konforemna, rozmaitości różniczkowalne, przestrzenie unitarne … itd. itp. :(
____________________________
„Ona jest bardzo dobra ta koncepcja, ale dlaczego on ma pruski mundur na sobie?”
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dirac




Dołączył: 01 Lis 2012
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:36, 11 Lis 2012    Temat postu:

Owszem koncepcji jest wiele, ale ja jestem ostatnio dość zagoniony w pracy, także niestety podkusiło mnie coś żeby w ogóle napisać i w ten sposób powstał ten topic. A ponieważ nie lubię byle jak odpowiadać to dlatego napisałem, że temat jest dla mnie wyczerpany.
Widzę, Hello, liznąłeś trochę matematyki na szczeblu akademickim. Miło spotykać w sieci ludzi o podobnych zainteresowaniach. Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Świat ożywiony Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin