Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mord na Sprawiedliwym i jego Zmartwychwstanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 153, 154, 155 ... 1992, 1993, 1994  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31028
Przeczytał: 79 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:06, 12 Lip 2011    Temat postu:

Widzę, że wyabstrahował Pan i wyidealizował owe dwa kierunki, przez co nabrały one cech konkretu. Problem w tym, że w każdym kapitalizmie ostatecznie musi - prędzej czy później - pojawić się jakaś forma kontroli społecznej, która za chwilę przybiera jakąś instytucjonalne ramy, a w każdym socjalizmie ludzie będą realizowali swoje prywatne, egoistyczne cele.
Uważam, że z przyczyn fundamentalnych, nie da się skonstruować praktycznie sensownie działającego doskonałego kapitalizmu, ani doskonałego socjalizmu. Marzenia wolnorynkowców o oczyszczeniu przestrzeni gospodarczej z brudu socjalizmu są nieziszczalne, zaś najdalej idące postulaty uspołecznienia ludzkiej pracy (kibuce w Izraelu, pomysły reżimu maoistowskiego w Chinach) też ostatecznie padają na pysk, bo ludzie chcą coś robić dla siebie.
Dlatego symbioza tych obu podejść jest nieunikniona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Wto 10:58, 12 Lip 2011    Temat postu:

Panie Dyszyński, to pan właśnie wyidealizował te oba kierunki nadając im infantylny wymiar. Socjalistyczny podział dochodu, to nie rozdział wszystkiego po równo, czy zmuszanie wszystkich do wybierania z pól stonki. Socjalizm nie wyklucza biedy i bogactwa, zmniejsza tylko dysproporcje. Jednak nie to jest zasadniczą istotą różnicy pomiędzy tymi ustrojami, a to, że polityka socjalistyczna kieruje nadwyżki dochodu na realizację celów społecznych, a polityka kapitalistyczna, te nadwyżki kieruje na realizację celów grupy kapitalistów i grupy wspomagające politykę kapitalizmu.

Jeżeli w kapitalizmie pojawia się, jak to pan określa, jakaś forma kontroli społecznej, to właśnie kontrola społeczna nazywa się socjalizmem, bo kontroluje podział dochodu i kieruje go na cele społeczne.

I jeszcze kwestia własności środków produkcji. Socjalizm nie zabrania prywatnej własności środków produkcji, gdyby tak było, to nie można byłoby w domu mieć młotka, a gwoździk w ścianę musiałby wbić pracownik państwowego zakładu socjalistycznego państwa. Socjalizm wyznacza tylko granicę wielkości prywatnej własności środków produkcji, bo tak się składa, że po przekroczeniu pewnej granicy tej wielkości, właściciel dysponuje środkami do uniezależnienia się od, jak to pan nazywa, kontroli społecznej i zaczyna decydować o podziale dochodu, który może zagrozić interesom społecznym. Socjalizm w państwie rozwiniętym gospodarczo z rozwiniętą strukturą społeczną, nie stałby w sprzeczności z prywatnymi fabrykami, jednak na pewno sprzeczne z nim byłyby monopole. Prywatne przedsiębiorstwa i wysokie dochody nie stoją w sprzeczności z socjalizmem, sprzeczny z nim jest tylko niesocjalistyczny podział dochodu. Pan teraz powie, że jednak wyszło na pańskie, pomieszanie kapitalizmu z socjalizmem, a gówno, prywatna własność środków produkcji, to jeszcze nie kapitalizm, kapitalizm, to przede wszystkim całkowita swoboda dysponowania kapitałem i nie chodzi tu o konsumpcję, a o wykorzystanie go do zmiany struktury polityczno ekonomiczno społecznej, czyli o przejecie kontroli nad podziałem dochodu, a co za tym idzie, zlikwidowanie inwestycji użytecznych społecznie, a finansowanie inwestycji służących uprzedmiotowieniu człowieka. I to panie Dyszyński jest istota różnicy pomiędzy kapitalizmem, a socjalizmem i nic tu się nie da wymieszać, bo jak już pisałem, albo rybka, albo pipka.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Śro 20:25, 13 Lip 2011    Temat postu:

No, teraz jak już rozprawiłem się raz na zawsze z wstrętnym kapitalizmem i jego karłowatymi pachołkami, że aż ich pozatykało, to pobiegnę sobie na trawnik nad którym fruwają jasne anioły i pochwale się Panu Baryckiemu swoimi wspaniałymi dokonaniami, niech wie Ten największy na naszej planecie komunista, że już nikt nie ośmieli się tu wystąpić przeciwko socjalizmowi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Śro 21:10, 13 Lip 2011    Temat postu:

Nauki społeczne. Bariera mentalna, czyli wyzysk będzie zjawiskiem trwałym...

Panu Dyszyńskiemu sumienie nie pozwala, aby jaka instytucja pozbawiła bandytów prawa do mordowania:
Cytat:
To jest jeszcze większy problem, bo naiwne działanie w rodzaju przymusowego odbierania jednym, a dawania drugim realizowanego przez jakąś nadrzędną instytucję, niekoniecznie się sprawdza. A właściwie jest duża szansa, że się NIE sprawdzi. To co się by sprawdziło?...


No i pośpieszyłem się z tym optymistycznym raportem dla Pana Baryckiego. Znaleźli się jednak tacy, co ryją potajemnie w innych działach pod socjalizmem.

Błaźnie, odbieranie złodziejom uciska twoje zasrane hostią sumienie, a jak do kurwy nędzy okrada się lud, jak nie poprzez nadrzędne instytucje usankcjonowane prawem tworzonym przez i dla interesu bandytów do rabunku idących po trupach. W jednym się z panem zgadzam nie sprawdzi się społeczna kontrola podziału dochodu, dopóki takich jak pan, jakaś nadrzędna instytucja nie odizoluje od społeczeństwa w jakiej kopalni uranu. Inaczej pana boża dusza nie zniosłaby widoku bandytów pozbawionych możliwości mordowania, a jeszcze odebranie bandytom zrabowanego, byłoby dla pańskiego chrześcijańskiego sumienia zabójcze, dlatego dobre społeczeństwo zatroszczy, aby nie musiał pan oglądać tych okropności i właśnie taka kopalnia będzie dla pana właściwym zaciszem dla spokoju pańskiego wrażliwego sumienia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbigniewmiller




Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:27, 14 Lip 2011    Temat postu:

chój dyszy- ńskiemu w dupę!
ja mniemałem ,ze to ambitny "badacz' i...,ze przeczyta zalecana lekture!? a tu ani sladfu marksa i engelsa,zwłaszcza engelsowskiej koncepcji socjologii;
neoliberałowie tak maja,ze to są nieuki i wszystko u nich ood dywan sie zamiata...,a jakby co to jakas niewidzielna ręka załatwi,jesłi już maja jakis interes ,posiłkuja się w celach propagandowych pozal sie boże,namiastkami w rodzaju teorii gier ,a to juz zupełnie kładzie koncepcję niewidziałanej reki; gracze sa świadomi,nawet współpracują ,GRECJA to skromny poczatek tego z czym sie spotka EUROPA,;
ta obrzydliwa banda ,posolodarnosciowa szajka zdrajców stanu ma juz upatrzone miejsca ,aby wyemigrować ,lecz agenci POLSKO- POLSCY juz teraz są szykowani do ich likwidacjii...; szkoda ,ze skończyła sie STAWKA WIĘKSZA NIŻ ŻYCIE! ,jest nudno i takie4j obrzydliwości nie można ścierpiec: tusk,komorowski, schetyna i...o boże prawdziwy geniusz ,mistrz świata intelekty LItyński!
szkoda ,że wiekszośc z was nie jest z wrocławia bo tu mamy jeszcze większego PINIORA ,także zasłuzony pracownik intelektualny,nie mówiąc o prawdziwym mędrcu FRasniuku...;
i pewnie mysliscie ,że jestem śenny ,a tak i tylko z tęsknoty za Wami pisze...
zeby dobramu smakowi dopomóć wymienie jeszcze dobry smak prazydeta wtrocławi,który całkiem dobry pomysł z senatem zaopatrzył w takie zera !!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31028
Przeczytał: 79 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:15, 14 Lip 2011    Temat postu:

Przerażony napisał:
... społeczna kontrola podziału dochodu...

Problem jest jeden - coś takiego jak "społeczna kontrola podziału dochodu" w praktyce będzie kontrolą realizowaną przez konkretną osobę - np. Kowalskiego, a może nawet (o zgrozo) Dyszyńskiego.
Rozumiem, że nie będzie Pan miał nic przeciwko temu, żebym skontrolował Pana podział dochodu?...
A nawet jeśli to nie będę ja, to będę miał pytanie o listę osób, które będą kontrolowały Pana dochody.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Czw 12:41, 14 Lip 2011    Temat postu:

Panie Dyszyński, choć to nie Pan Barycki kontroluje podział dochodu, to jednak jestem wielkim hochsztaplerem wykorzystującym obecną strukturę prawno administracyjną do ograbiania w ramach obowiązującego prawa z owoców pracy durną biedotę, która tak jak i niektórzy tu obecni, gotowa jest z wdzięczności pocałować w dupę swojego oprawcę, a nawet tak jak pan, troszczyć się, aby Panu Baryckiemu kto nie przeszkodził w ich ograbianiu. Gdyby to była inna struktura, ze społeczną kontrolą podziału dochodu, to wielki rozum Pana Baryckiego pracowałby na rzecz rozwoju społecznego i wcale nie byłby biednym, jednak gdyby spróbował robić to, co robi teraz, byłby tylko pospolitym złodziejem i najprawdopodobniej odsiadywałby duży wyrok w więzieniu. I jeszcze jedno, społeczna kontrola podziału dochodu, to instytucja, a nie personalna grupa, która wedle swojego grupowego interesu dokonuje takiej kontroli. Panie Dyszyński, pański infantylizm jest przerażający i dlatego właśnie, ja jestem przerażony.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31028
Przeczytał: 79 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:57, 14 Lip 2011    Temat postu:

Przerażony napisał:
społeczna kontrola podziału dochodu, to instytucja, a nie personalna grupa, która wedle swojego grupowego interesu dokonuje takiej kontroli. Panie Dyszyński, pański infantylizm jest przerażający i dlatego właśnie, ja jestem przerażony.

A jakie instytucje nie są zarządzane przez "personalne" czynniki?... :cry:
Być może kiedyś powstanie sztuczna inteligencja do wprowadzenia w życie postulatu niepersonalnej kontroli. Póki co, prawda jest taka, że udawanie jakoby powołanie instytucji chroniło kogokolwiek przed działaniem konkretnych ludzi, świadczy o chowaniu głowy (a może także i dupy) w piasek. Ale jak ktoś - być może aby nie czuć się infantylnym - woli na wszelki wypadek się oszukiwać, to jego problem. Może nie jest wtedy infantylny, ale naiwny na pewno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Czw 13:20, 14 Lip 2011    Temat postu:

Panie Dyszyński, kierownictwo PZPR miało absolutną władzę nad podziałem dochody, gospodarka i finanse były pod ich absolutną kontrolą. A przecież byle badylarz posiadał wielokrotnie większy majątek od kierowników państwa socjalistycznego. I do kurwy nędzy, nie dlatego byli biedni, że byli szlachetni, a dlatego, że struktura instytucji uniemożliwiała im nadmierne wzbogacenie. Więc pytam, da się kurwa mać utrzymać w ryzach kadry, jak pokazuje historia PRL-u, czy się kurwa nie da, bo tak sobie pański infantylny łeb ubzdurał?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Czw 16:19, 14 Lip 2011    Temat postu:

Nauki społeczne. Walka o ekologię, czyli trzeba zmienić dotychczasowe zasady

Szlachetność pana Dyszyńskiego, nie pozwala mu spoglądać na ohydnych komunistów:
Cytat:
Ja nie widzę wyjścia z tego bezsensu


Patrz pan, kurwa, a te PRL-owskie zacofańcy z wystającą z butów słomą, nie tylko widziały, ale i umiały zaradzić. Wpadły na taki siermiężny sposób, aby lud zabezpieczyć przed badziewiem i wymyśliły Normę Polską. Jednak w uwolnionej od wstrętnego socjalizmu Polsce, natychmiast wypierdolono na śmietnik kilkaset tysięcy poważnych opracowań naukowych, aby rozwijała się wolna od wszelkich ograniczeń produkcja, a przede wszystkim, aby nic nie stało na przeszkodzie wprowadzanym na polski rynek wolnym od wszelkich norm produktom z importu, jak najbardziej wolnych kapitalistów wolnego świata. Gdyby te wstrętnie śmierdzące komuną normy polskie obecnie obowiązywały, to 98% obecnie sprzedawanej czekolady, musiałoby się nazywać zgodnie z tą normą, wyrobami czekoladopodobnymi, tak jak musiały się nazywać te wyroby za wstrętnej komuny, w okresie kiedy to nie można było ich wyprodukować zgodnie z normą polską, ponieważ import kakała był ograniczony z powodu embarga wymuszonego przez naszych największych amerykańskich przyjaciół, dbających tym embargiem o dobro braci polaków. Panie Dyszyński, oczywistym jest, że byłoby odrażającym korzystać z wypracowań tych komunistycznych zacofańców, dlatego niech pan wymyśla tym swoim wybitnym, a przede wszystkim stojącym na mocnym fundamencie moralnym, rozumkiem, jakie lepsze rozwiązania i jednocześnie pamięta, aby producentów nimi nie urazić, taka uraza byłaby niegodziwością, a taka niegodziwość panu nie uchodzi, toż to by była podłość dla moralnego spokoju pańskiego sumienia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31028
Przeczytał: 79 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:39, 14 Lip 2011    Temat postu:

Przerażony napisał:
Panie Dyszyński, kierownictwo PZPR miało absolutną władzę nad podziałem dochody, gospodarka i finanse były pod ich absolutną kontrolą. A przecież byle badylarz posiadał wielokrotnie większy majątek od kierowników państwa socjalistycznego. I do kurwy nędzy, nie dlatego byli biedni, że byli szlachetni, a dlatego, że struktura instytucji uniemożliwiała im nadmierne wzbogacenie. Więc pytam, da się kurwa mać utrzymać w ryzach kadry, jak pokazuje historia PRL-u, czy się kurwa nie da, bo tak sobie pański infantylny łeb ubzdurał?

Mówimy o zupełnie różnych sprawach. Wisi mi i powiewa majątek aparatczyka, który będzie mnie kontrolował. Dla mnie może on być równie dobrze Rockefellerem, jak i żebrakiem. Bieda, czy bogactwo nie mają znaczenia w tym przypadku, bo problemem jest WŁADZA.
Otóż ja nie mam wcale ochoty, aby ktoś sprawował nade mną, czy też moimi przychodami (i odchodami) właśnie władzę. A czy będzie przy tym bogaty, czy biedny, łysy, czy z hippisowską czupryną do samej ziemi, wisi mi to kalafiorem. Tu jest istota problemu.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 20:40, 14 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:39, 14 Lip 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Pan Barycki po sprytnie poprowadzonych namowach, dał się przekonać do powrotu na forum, na razie na nowo oswaja się z komputerem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Pią 8:04, 15 Lip 2011    Temat postu:

No, nie bardzo widzę ten powrót, stoją temu na przeszkodzie dwa główne powody, z komputera leje się coś przeźroczystego, a nie nalewka truskawkowa i leży tam jakiś ogórek kiszony, a Pan Barycki bardzo się przywiązał do nalewki truskawkowej, którą zawsze zakąsza kiszoną kapustą. Zresztą widać wyraźnie, jak Pan Barycki głęboko spogląda w przestrzeń internetową, jak gdyby czegoś tam wypatrywał i oczekiwał z nadzieją, jednak nalewki ani widu, a to się źle skończy dla ludzkości, Pan Barycki opuści ludzkość i powróci w kameralne zacisze osiedlowych intelektualistów.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Pią 8:05, 15 Lip 2011    Temat postu:

No i mamy już wszystko jasne. Pan panie Dyszyński jest przeciwnikiem jawnej bezpośredniej kontroli, bo to wiązałoby się ze świadomością istnienia kontroli, a pan nade wszystko ceni sobie wolność i taka świadomość czyniłaby panu wielką przykrość. Zupełnie inaczej sprawa się ma z niejawną i pośrednią kontrolą pańskich dochodów, kiedy to kontrola ma wymiar statystyczny i kiedy skutkiem tej kontroli objęte są dochody 80% społeczeństwa, tak, aby nie przekroczyły poziomu wegetacji. Pańskie poczucie jako osoby obdarzonej przez boga jego łaską, jest przekonany, że dobry bóg nie dopuści, aby znalazł się pan w owej nieszczęsnej 80%-owej grupie grzeszników zasługujących zasłużenie na wegetację tylko. A gdyby pan się znajdował w owej 80%-owej grupie, to jako dobry chrześcijanin zawsze przecież ma pan nadzieję, że dobry bóg w nagrodę za pańską miłość do niego, przeniesie pana do lepszej, owej 20%-owej grupy zasługującej sobie na bożą łaskę, a będąc nagrodzonym przynależnością do umiłowanych przez boga, będzie pan miał swoją główkę tak bardzo wypełnioną miłością do swojego dobrego boga, że miejsca w niej już nie stanie dla świadomości, że jest pan i tak tylko elementem statystycznej całości zaplanowanego i kontrolowanego mechanizmu uprzedmiotowującego tę zasraną całość, a brak świadomości, że jest pan podległy absolutnej władzy czyniącej z pana przedmiot, czyni pana wolnym od koszmaru, którego ja pozbawiony łaski bożej jestem świadomy. Słusznie pan czyni broniąc się przed socjalizmem, to straszny potwór, zmusza do miłości dla grzeszników, a to straszna podłość, bo zabiera dobrym ludziom miejsce w ich serduszkach dla miłości do boga, odbiera wolność miłowania boga całym sercem, które zaśmieca troską i poczuciem obowiązku wobec grzesznej hołoty. Do takiej podłości nie możemy, panie Dyszyński, dopuścić.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:25, 15 Lip 2011    Temat postu:

No jak to tak? A ten niepowrót jak ma się do sprytnie przeprowadzonych namów ?

Ostatnio zmieniony przez luzik dnia Pią 15:38, 15 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Pią 11:04, 15 Lip 2011    Temat postu:

A tak to tak, pretensji do namów mieć nie można, były sprytne, ale jak się okazało, za mało sprytne. Żeby choć była kiszona kapusta.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32217
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:43, 15 Lip 2011    Temat postu:

Przerażony napisał:

Patrz pan, kurwa, a te PRL-owskie zacofańcy z wystającą z butów słomą, nie tylko widziały, ale i umiały zaradzić. Wpadły na taki siermiężny sposób, aby lud zabezpieczyć przed badziewiem i wymyśliły Normę Polską. Jednak w uwolnionej od wstrętnego socjalizmu Polsce, natychmiast wypierdolono na śmietnik kilkaset tysięcy poważnych opracowań naukowych, aby rozwijała się wolna od wszelkich ograniczeń produkcja...

Tak, panie przerażony, tez mi czasem leska w oku kreci w tęsknocie za wspaniałymi czasami PRL-u.
Wszyscy mieli co jeść, idiotyzmem jest że ktokolwiek głodował, czasy były spokojne i piękne, wszyscy mieli pracę „czy się stoi czy się leży to pensja się należy”.
… i tak przed studiami wysłali nas, zgniłych intelektualistów, na praktyki robotnicze co byśmy poznali ciężką pracę ludu pracującego na budowę jakiegoś budynku w Warszawie. Lud ciężko pracował przez miesiąc cały tzn. wszyscy pili piwo, grali w karty i bykiem opalali się na słoneczku … taki minął miesiąc.

W ostatnim dniu miesiąca na budowie zawrzało, ściągnięto całą klasę robotnicza z innych budów i w dzień cały zalaliśmy fundamenty, wyrabiając w ten sposób socjalistyczna normę.

W nagrodę podstawiono nam omnibusa i na dwa dni wyjechaliśmy na mazury, co by po ciężkiej pracy odpocząć, balanga była na całego !

Czyż nie były to piękna czasy, sam pan powiedz panie przerażony ?

Też jestem stanowczo przeciwny kapitalizmowi, to idiotyzm zabijajacy godność człowieka !

No jakże tak pracowac ponad siły, zyły z siebie wypruwać, czyz to sie godzi czlowiekowi ?

Na placu bankowym w warszawie w PRL-u budowalo sie blekitny wierzowiec przez 20 lat całych i dalej stał tylko szkielet stalowy, wszyscy przez 20 lat mieli zatrudnienie i byli szczesliwi, a ten dupek kapitalsta zniszczył to nasze szczęscie i w 6 miesięcy zakończył budowe zabierajac ludziom uczciwym szczęscie i pracę.

Precz z kapitalizmem !

Niech żyją wspaniale czasy PRL-u, podpisuje sie obiema rekoma pod szczytnymi hasłami które Pan głosi !


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 13:45, 15 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31028
Przeczytał: 79 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:55, 15 Lip 2011    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Niech żyją wspaniale czasy PRL-u, podpisuje sie obiema rekoma pod szczytnymi hasłami które Pan głosi !

Pamiętam taki obrazek z czasów komuny: idą ci ja sobie o godzinie 6 rano na pociąg. Chyba do woja jechałem, albo coś podobnego, więc mnie zmusili o tej barbarzyńskiej porze do wstania. Idę koło sklepu z glazurą i co tam widzę - oto na schodkach sklepu karimatka i gość właśnie wstaje po nocnym spanku (nie powiem zimno nie było, bo to był wrzesień). Gość uznał zapewne, że aby ukochaną glazurę w końcu w sklepie wyhaczyć, powinien być pierwszy w kolejce, więc najlepiej ustawić się jeszcze poprzedniego dnia i warować przed drzwiami sklepu do rana.
Ale to nic. Bo na wsiach ludzie po węgiel nieraz nawet 3 doby (zwykle rodzina na zmianę) przy składziku kolejki pilnowali.
To były czasy! Niech nam żyją!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Pią 14:11, 15 Lip 2011    Temat postu:

Tak panie Kubusiu, socjalizm był dobry, tylko ta cholerna materia stawiała opór, nie chciała pracować, tylko chlała bez umiaru, a pomimo, wybudowała tyle przez czterdzieści lat, że nareszcie wolni, mieliśmy co sprzedawać przez lat dwadzieścia, aby przeżyć bez pracy i nawet jeszcze trochę zostało. A ten wieżowiec, widać nie miał dobrego patrona, bo na przykład taki Pałac Kultury i Nauki, miał dobrego patrona i pomimo, że był osiemnaście razy większy od tego wieżowca, wybudowano go w dwa lata. No i najważniejsze, pan bóg ukochał socjalizm, bo kiedy budowniczowie zgruzowanej stolicy chlali na Mazurach, to dobry pan bóg zesłał na place budów jasne anioły i w trymiga wybudowały nową Warszawę. A komunistów, to dobry pan bóg ukochał jeszcze bardziej, bo Gagarina zabrał na przejażdżkę do siebie w niebiosa, pewnie na miotle, bo gdzieżby u takiej swołoczy możliwa była technologia kosmiczna, toż to by była podłość.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32217
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:16, 15 Lip 2011    Temat postu:

Tak Michale, przyznaje stanie w kolejkach to była katorznicz praca w PRL-u, sam zamiast pracowac w PAN stałem za meblami przed Emilka w Warszawie trzy dni i trzy noce, toz to podłość była.
Co innego praca w PAN, chodziło sie do pracy kiedy się chciało, z reguły dwa dni w tygodniu, robiło się co się chciało, sukcesy były, wystarczyło lekko ruszyć tym zgniłym mózdzkiem na szyi z 8 godzin w miesiącu.

... a tu takie stanie w kolejce toz to ohyda była !

Tak wiec koryguje swoje hasło:

Niech zyje PRL i komunizm, byleby tych kolejek nie było.

Prawda jest jednak taka !
Kolejki to wina tego bydlaka kapitalisty, to on nie chciał nam kredytów dawac i dlatego sklepy były puste.

Za wspanialych czasów PRL-u nie było żadnych kolejek !
... a i nawet pomarańcze raz w roku pod choinke były !
Czyz trzeba wiecej ludowi pracujacemu ?

Sam Pan powiedz Panie Przerazony.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 14:18, 15 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Pią 14:24, 15 Lip 2011    Temat postu:

No i sam pan widzisz panie Dyszyński, ludzie mieli od huja pieniędzy i mogli sobie kupić wszystko, a nawet więcej niż było, taką socjalizm dawał im werwę do zakupów, a ten pieprzony kapitalizm, tak ich rozleniwił do zakupów, że nawet nie chce im się kupić paczki papierosów i jeden od drugiego próbuje papierosa wyprosić na ulicy. Pan Barycki choć pali cygara, to zawsze nosi przy sobie papierosy, aby zadośćuczynić prośbom leniwego ludu. Bo to z lenistwa panie Dyszyński, bo gdyby kto twierdził, że nie z lenistwa, toż to by była podłość.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32217
Przeczytał: 38 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:33, 15 Lip 2011    Temat postu:

Przerażony napisał:

A komunistów, to dobry pan bóg ukochał jeszcze bardziej, bo Gagarina zabrał na przejażdżkę do siebie w niebiosa, pewnie na miotle, bo gdzieżby u takiej swołoczy możliwa była technologia kosmiczna, toż to by była podłość.

No, niestety, z tym Gagarinem to było nie tak. Komunisci za wszelka cene chcieli udowodnić wyższość socjalizmu na kapitalizmem, wiec wysłali w pudelku najpierw pieska a potem tego Gagarina.

Pan Bóg widzac że robi mu się konkurent w postaci Gagarina który nagle stal się bogiem dla ludu pracujacego, to jego lud pracujący obsypywal kwiatami na wielokich wiecach i wielbil, w całym bolku komunistycznym.

Pan Bog tak sie wkurwił, ze dał kapitalistom maly mikroprocesor, serce i mózg każdego robota przemyslowego !

W ten oto sposób pan Bóg mszcząc sie za złotego cielca, Gagarina, zniszczył niestety nasz ukochany PRL a i caly komunizm.

Czyż to sie godzi Panie Przerażnony, sam Pan powiedz.

Taka jest niestety smutna prawda o naszym bohaterze, Gagarinie.

Lepiej by było żeby go nie było, wtedy Pan Bóg podarowłalby ten mikroprocesor ludowi pracujacemu zamiast bydlakowi kapitaliscie ... i nasz kochany kmunizm zniszczyłby niechybnie tego dupka kapitalistę.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 14:48, 15 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Pią 14:41, 15 Lip 2011    Temat postu:

Jeśli jutro niebo zaciągnie się chmurami kontroli społeczne rozdziału dochodu, a do tego przeprowadzanej przez hipisa w tłustych włosach, to jutro może padać deszcz i na pewno nie będzie wolności.

Jeśli jutro niebo będzie czyste od wrażej kontroli społecznej dochodu, to na pewno jutr nie będzie padał deszcz i na pewno będzie wolność.

I tak to panie Dyszyński, ścisły dowód matematyczny NTI stoi za panem. U pana jest zawsze prawdziwe 1, a dla socjalizmu mamy fałszywe 0.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Pią 14:48, 15 Lip 2011    Temat postu:

Procesor w socjalizmie by się nie sprawdził, jako niepijący spotkałby się z powszechnym ostracyzmem w zakładach pracy socjalistycznej i szlag by go trafił. Co innego w kapitalizmie, tam ludzie nawykli do niepicia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:54, 15 Lip 2011    Temat postu:

Przerażony napisał:
A tak to tak, pretensji do namów mieć nie można, były sprytne, ale jak się okazało, za mało sprytne. Żeby choć była kiszona kapusta.


Przyjmijcie, żem gapa i w swej dobroci okażcie więcej wyrozumialości do tego mojego braku sprytu.
A kapusta kiszona, młoda, zasmażana była, pod wódeczkę, pamiętam dokładnie, że była, oooo [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez luzik dnia Pią 16:10, 15 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 153, 154, 155 ... 1992, 1993, 1994  Następny
Strona 154 z 1994

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin