Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mord na Sprawiedliwym i jego Zmartwychwstanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 227, 228, 229 ... 1986, 1987, 1988  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Nie 3:26, 18 Gru 2011    Temat postu:

Panie Kotasiński, ja wiem czym jest rozmowa naukowa i wiedzieć może to każdy, kto nie jest niesprawny intelektualnie jak Pan, ponieważ jest to dobrze zdefiniowane, natomiast nie mam zielonego pojęcia, czym jest rozmowa przypominająca naukową, nie istniej definicja rozmowy przypominającej naukową, dlatego rozmowa w formie, którą to Pan będzie ustalał w zależności od tego, czy ona Panu coś przypomina lub nie przypomina będzie tylko Pańskim i do tego niedefiniowanym świrdum dyrdum. Jeżeli Pan chce, to możemy przeprowadzić rozmowę naukową w oparciu o definicję dyskusji naukowej, choćby tej poniższej z Wiki.

(Elementy a zarazem etapy dyskusji naukowej to:

Stawianie twierdzeń i ich uzasadnianie.

Krytyka twierdzeń i uzasadnień, przez wskazanie na błędy lub przez uzupełnianie i wskazywanie nowych punktów widzenia.

Stopniowe precyzowanie, porządkowanie myśli.

Uzgadnianie stanowisk, czego rezultatem może być uznanie pewnego poglądu na rozważane zagadnienie.)

Pan stawia twierdzenie z uzasadnieniem, a ja krytykuję twierdzenie i uzasadniam krytykę. A następnie sprecyzuje Pan to, o co już wielokrotnie Pana pytałem, a na co nigdy Pan nie umiał i nie chciał udzielić odpowiedzi, a opowiadał o swoich boskich przymiotach i moich złych intencjach. Oczywistym jest, ze obowiązuje nas metodologia naukowa, a nie Pański boski autorytet i Pańskie stanowisko w sprawie mojej osoby, a zgodnie z metodologią naukową, będzie Pan musiał przedstawić swoje stanowisko wobec moich argumentów naukowych.

No, to co Panie Kotasiński, jest Pan gotowy na zrobienie z siebie następnego pośmiewiska?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32600
Przeczytał: 40 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 3:38, 18 Gru 2011    Temat postu:

Nieśmialo proponuję zacząć od jakiegoś prostego tematu np.

Co to jest prawda absolutna?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Nie 4:23, 18 Gru 2011    Temat postu:

To byłaby już Panie Kubusiu rozmowa przypominająca naukową, a ja wyraźnie zaznaczyłem, że rozmowa ma być nieprzypominająca naukowej, a ot po prostu, tylko jak najzwyklejsza naukowa.

PS. Takie proste sprawy jak prawda absolutna, to Pan Dyszyński wytłumaczy Pani Niepoprawnej, Ta oczywiście nie zrozumie, za co zostanie skrzyczana. Na szczęście, do rozmowy włączy się Pan Kotasiński i wszystko jasno wytłumaczy, a jak kto i Jego nie zrozumie, no to już chyba koniec świata nastąpi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:45, 18 Gru 2011    Temat postu:

Marcin Kotasiński napisał:

Patrz Adaś jak cię Luzik broni, niemal do „cycusia” tuli jak mama, tylko jej nie ugryź, bo odtrąci. Sorry Luzik, ale ty już wiesz, co ja o tym myślę, lepiej, abym nie mówił, brrr...




Marcinie, cóż to ja wróżką jestem coby w myślach Twych czytać?
Ani umiem, ani chcę.
Do "cycusia" zaś wybierać będę sama, kogo zechcę i wara Ci od tego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:19, 18 Gru 2011    Temat postu:

Przerażony napisał:
Na szczęście, do rozmowy włączy się Pan Kotasiński i wszystko jasno wytłumaczy



Na szczęście :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:09, 18 Gru 2011    Temat postu:

Luzik napisał:
Marcinie, cóż to ja wróżką jestem coby w myślach Twych czytać? 
Ani umiem, ani chcę. 

Nie musisz, wystarczy, że zwrócisz się do swojej pamięci i przypomnisz sobie to, co napisałem wcześniej o czym mówią te moje słowa: "ale ty już wiesz, co ja o tym myślę"
Cytat:
Do "cycusia" zaś wybierać będę sama, kogo zechcę i wara Ci od tego

Po pierwsze, odpowiedziałaś na słowa, które skierowane były do Adasia, nie ciebie.
Po drugie, bronisz dorosłego człowieka, który potrafi bronić się sam.
Po trzecie, bronisz postawy, która nie zasługuje na obronę. Jeśli zaś uważasz, że zasługuje na obronę, to dlaczego nie zachowujesz się w taki sam sposób jaki bronisz i tym samym popierasz?

Z powyższych powodów nie jest mi od tego wara, ale jak sama zauważyłaś wcześniej ty wybierasz, co chcesz i każdy ma takie samo prawo. Skoro ty wybierasz to, co niedobre jest jawnie, nawet dla ciebie, bo widzieliśmy, że i ciebie obrzucał czym chciał, że aż chowałaś się. To pozostawiaj możliwość wyboru innym w tym i mnie, a zatem możliwość jaskrawego odnoszenia się do twoich wypowiedzi w sposób jasno uświadamiający twoje postępowanie jak "maminy cycuś."
Dziwie ci się musiałby chyba Adaś obsmarować cię na nowo, aby przywrócić ci przytomność.

Adaś napisał:
Panie Kotasiński, ja wiem czym jest rozmowa naukowa i wiedzieć może to każdy, kto nie jest niesprawny intelektualnie jak Pan, ponieważ jest to dobrze zdefiniowane, natomiast nie mam zielonego pojęcia, czym jest rozmowa przypominająca naukową, nie istniej definicja rozmowy przypominającej naukową

Zaproponowałem "rozmowę przypominającą naukową", aby choć trochę zbliżyć się z tobą do "rozmowy naukowej", bo tego dotąd z tobą nie osiągnąłem, może na krótką chwilę, bo w nią lub zaraz po kilku zdaniach wtrącałeś te swoje "opinie" i rozmowa nie przypominała już nawet "rozmowy przypominającej naukową." Skoro jednak deklarujesz rozmowę naukową, to bardzo chętnie, to dla mnie tylko miła niespodzianka, tym bardziej, że podsunąłeś schemat takiej rozmowy, który jak rozumiem deklarujesz przestrzegać.

Zatem nieco bym to jeszcze uzupełnił:
Cytat:

1.Stawianie twierdzeń i ich uzasadnianie. 
2. Krytyka twierdzeń i uzasadnień, przez wskazanie na błędy lub przez uzupełnianie i wskazywanie nowych punktów widzenia. 
3. Stopniowe precyzowanie, porządkowanie myśli. 
4. Uzgadnianie stanowisk, czego rezultatem może być uznanie pewnego poglądu na rozważane zagadnienie.

Uzupełniłbym ją o:
1. Ścisłe trzymanie się przedmiotu rozważań z bezwzględnym przestrzeganiem nie wprowadzania w swoje wypowiedzi subiektywnych opinii na temat rozmówcy i subiektywnych opinii na temat opinii rozmówcy, które są obraźliwe, mają na celu zdyskredytowanie rozmówcy nie w oparciu o przedmiot rozważań i pozbawione uzasadnienia.

Zatem rozmowa dotyczy tylko przedmiotu rozważań. Pozbawiona jest obecności osób, ale obecność dotyczy tylko przedmiotu rozważań. Rozmawiamy niejako jak roboty czyli będąc pozbawieni subiektywizmu.

Zatem coś takiego nie może znaleźć się w twoich i moich wypowiedziach:
Cytat:
 niesprawny intelektualnie

Cytat:
 z siebie następnego pośmiewiska

Cytat:
Zamilcz wspólniczko diabła, ja sam wiem, co mam robić. 
Nie pozostawię ludzkości samopas na zatracenie

Cytat:
Wiec słuchajcie sukinsyny, kurestwo

Cytat:
Oceny Jego Wysokości są tajemnicą racji stanu. Nie upublicznia sie takich informacji pospólstwu.

Cytat:
Tupać o podłogę i spryskiwać mnie moczem może Pan i tutaj.

Cytat:
awody w sikaniu na odległość, czyja trąbka 

Takie i tysiące innych wypowiedzi są nienaukowe i niedopuszczalne.

Jeśli zgadzasz się co do przestrzegania powyższych zasad, które sam podałeś, a ja jedynie nieco je sprecyzowałem, to możemy zacząć od propozycji Rafała – Ja twierdzę, że jest Prawda absolutna, a ty twierdzisz, że nie. Jeśli nie odpowiada ci ten temacik, to zaproponuj inny. Założymy go w kawiarence.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:42, 18 Gru 2011    Temat postu:

Marcinie, obca jest mi prywata, choć bywa, że ulegam emocjom
Za przykre dla mnie słowa nie umiem mścić się do czwartego pokolenia.
To domena ludzi małych, za taką zaś się nie uważam.
Nie mam też złudzeń, że będzie mi dane zapewne nie raz przykrości ze strony Przerażonego doznać.
Mojego stosunku do niego to z pewnością nie zmieni. Potrafię wnieść się ponad, czego i Tobie życzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Nie 13:55, 18 Gru 2011    Temat postu:

No i po co to się tak wznosić, czyż nie byłoby Pani przyjemniej obić komu mordy?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Nie 13:57, 18 Gru 2011    Temat postu:

Panie Kotasiński, toż metodologia naukowa, która ma być jedyną formą naszej dyskusji naukowej ze swojego założenia wyklucza odnoszenie sie w sposób inny niż tylko naukowy do dyskutowanej kwestii, tym samym wyklucza wszelkie subiektywne niepoddające się weryfikacji naukowej argumenty, jak również wyklucza argumenty wszelakie nie na temat dyskutowanego problemu.

Oczywiście zgadzam się na taką dyskusję naukową z Panem. Również jestem gotowy podjąć się dyskusji naukowej w zaproponowanym przez Pana temacie prawdy absolutnej. Jednak, aby była możliwa dyskusja naukowa w tym temacie, musi Pan pierwej podać zgodne z metodologią naukową definicje prawdy i absolutu, abym ja z kolei mógł się również w zgodzie z metodologią naukową odnieść krytycznie to Pańskiego twierdzenia.

Na obecnym etapie naszej, jak mi się wydaje, już rozpoczętej dyskusji naukowej, mogę tylko stwierdzić, że prawda absolutna jest dla mnie z powodu mojej nieznajomości weryfikowalnej naukowo definicji prawdy absolutnej, nieweryfikowalnym naukowo twierdzeniem subiektywnym, a takie jak Pan sam zaproponował, a i wynikają z definicji dyskusji naukowej, nie mogą być przedmiotem naszej dyskusji naukowej. Dlatego oczekuję z niecierpliwością podania przez Pana weryfikowalnych definicji prawdy i absolutu, abym mógł naukowo zweryfikować ich wzajemny stosunek. Byłoby wskazane, aby Pan również swoje twierdzenie o istnieniu prawdy absolutnej uzasadnił argumentem naukowym uzasadniającym wewnętrzną spójność wzajemnej relacji zdefiniowanych weryfikowalnie definicji prawdy i absolutu. Jak tylko przedstawi Pan swoje twierdzenie o prawdzie absolutnej w sposób zgodny z metodologią naukową, to ja zapewniam Pana, że w sposób również będący w absolutnej zgodzie z metodologią naukową, przedstawię swoją kontrargumentację. Na razie Pańskie twierdzenie o istnieniu prawdy absolutnej jest twierdzeniem nieuzasadnionym naukowo, a co za tym idzie, jest twierdzeniem subiektywnym, absolutnie pozbawionym obiektywizmu naukowego, a to z tego powodu, że nie przedstawił Pan do tej pory żadnych argumentów obiektywnych naukowo.

Oczekuję naukowego uzasadnienia Pańskiego twierdzenia o istnieniu prawdy absolutnej.

PS. Panie Kubusiu, nie wyobrażałem sobie, że nawet w majakalnym śnie po najcięższych narkotykach, Pański doskonały żart stać się może rzeczywistością. Świat jest przecudny w swojej nieprzewidywalności.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:23, 18 Gru 2011    Temat postu:

Luzik napisał:
Marcinie, obca jest mi prywata, choć bywa, że ulegam emocjom 

Rozumiem, że to ma uzasadniać twoje prawo wypowiadania się za kogoś, nie było potrzebne, bo wystarcza po prostu wola.
Cytat:
Za przykre dla mnie słowa nie umiem mścić się do czwartego pokolenia.

Nie rozumiem czy odczytujesz moje słowa jako zemstę? Nic bardziej błędnego, ja wyjaśniam, nie mszczę się, bo nie mam za co, nie podchodzę do tej rozmowy emocjonalnie.
Cytat:
Nie mam też złudzeń, że będzie mi dane zapewne nie raz przykrości ze strony Przerażonego doznać. 
Mojego stosunku do niego to z pewnością nie zmieni. Potrafię wnieść się ponad, czego i Tobie życzę.

Chyba żartujesz. Wyjaśnię ci jak to jest, twój ... życzliwy (?) stosunek do niego to wyraz strachu o to, aby nie obrzucił cię błotem. Kiedy bowiem ludzie się czegoś obawiają, a nie potrafią źródła swojej obawy usunąć, to często przystają do niego dając mu wsparcie, w obawie licząc, że dzięki temu zapobiegną obrzucenia błotem. Myślę, że gdybyś się odważnie wystawiła na rozmowę z Adasiem i nie ustępowałabyś domagając się uznania własnej godności przez niego szybko zmieniłabyś stanowisko. Ponadto o moim wznoszeniu się ponad sytuację świadczy brak emocji w moich wypowiedziach, żarty z niego i szesnaście storn "od niegrzecznego do serdecznego." Ja tobie życzę takiego opanowania i odwagi w obronie własnej godności, wzniesienia się ponad.

Dobrze Adaś, tylko nie wiem po, co tyle musiałeś się nagadać, aby wyjaśnić prostą sprawę. Wspominając już tylko delikatnie o tym, że dopiero przedstawiłem temat z zapytaniem czy ci odpowiada, więc nie trzeba było go jeszcze roztrząsać. Zrozumiałe jest dla mnie, że mam przedstawić tezy, na które ty jeszcze się nie zgadzasz.

Chcę jeszcze wprowadzić aneks do naszej umowy:
1. Wypowiedzi formułujemy w najbardziej skrótowej i prostej formie wyrażające dobrą wolę w stosunku do rozmówcy, aby umożliwić mu łatwe zrozumienie przedstawionej opinii. Zatem pozbawiamy się zarzucania tekstem zbytecznie roztrząsającym sprawę jak powyższy twój najdłuższy akapit, który mógł mieć najwyżej dwa zdania.
2. Ten, który nie potrafi już podważyć argumentów swojego rozmówcy ma publicznie obwieścić, że jego rozmówca napisał Prawdę i podważył jego argumentację, a najmniej ogłosi publicznie, że zabrakło mu kontrargumentów, co świadczyć będzie na korzyść posiadacza argumentów, na które nie znalazły się kontr.

OK?

Za „chwilę” pojawi się temat w kawiarni, jak go przygotuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:45, 18 Gru 2011    Temat postu:

Jedyne czego się obawiam to siebie Marcinie, tego, że powiem więcej niż należało.
W kontekście tego co robię w realu, a raczej z kim robię, wygłupiłeś się przypinając mi łatkę tchórza :)


Ostatnio zmieniony przez luzik dnia Nie 14:46, 18 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:24, 18 Gru 2011    Temat postu:

Cytat:
wygłupiłeś się przypinając mi łatkę tchórza

A może to ty nie masz odwagi, aby przyznać, że mam rację, dlatego dajesz taką odpowiedź? Gdyby było tak jak piszesz, to dawno już bojkotowałabyś Adasia. Nie wierzę bowiem, że chcesz, aby cię poniżać, a jednocześnie nie protestujesz odważnie. Natomiast ślizgasz się obok, bronisz, aby stwarzać wrażenie jego stronnika, a kiedy cię atakuje, to ukrywasz się gdy siła ataku wzrasta, co?

Nie przypinam ci łatki, raczej uświadamiam, że ją nosisz i zachęcam, abyś ją ściągnęła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przerażony
Gość






PostWysłany: Nie 15:39, 18 Gru 2011    Temat postu:

Panie Kotasiński, moja wypowiedź była merytoryczna, a więc spełniała warunki przez nas ustalone, natomiast Pańska opinia o formie mojej wypowiedzi nie zawiera niczego merytorycznego, a tylko Pańskie subiektywne wrażenie. Tak więc już w pierwszym zdani łamie Pan zasady swojego pierwszego aneksu o nieprzedstawiani subiektywnych opinii.

Sprawa druga. Nie mam zielonego pojęcia czym są tezy na które się nie zgadzam wedle Pańskiej subiektywnej oceny tez o których ja nic nie wiem, a Pan wie, że ja wiem. Zgodnie z naszą umową prowadzenia dyskusji naukowej, Pan ma przedstawić argumenty naukowe, a nie zajmować się zgłębianiem meandrów mojej psychiki i dostosowując wedle swoich subiektywnych ocen mojego stanu umysłowego, argumenty subiektywne.

I sprawa Pańskiego następnego aneksu. Pierwszy punkt zmienia definicję debaty naukowej i uzależnia ją od Pańskich subiektywnych ocen już nawet nie treści merytorycznych, a ich formy, co jest wymaganiem pozamerytorycznym, a zachcianką subiektywną tylko, Panie Kotasiński, czego dowodem jest Pańskie arbitralne, niczym nieuzasadnione merytorycznie stwierdzenie, bo takiego Pan nie przedstawił, dotyczące ilości zdań jakiej będę mógł w tej dyskusji użyć (w tym wypadku określił Pan za dopuszczalną liczbę - dwa zdania). Poza tym, Panie Kotasiński, debata naukowa, to nie korepetycje dostosowane do poziomu interlokutora, a tylko merytoryczne argumenty obiektywne naukowo i podające się weryfikacji naukowej, a nie subiektywnej weryfikacji uzależnionej od poziomu interlokutora.

I punkt drugi Pańskiego drugiego aneksu. O wyniku debaty naukowej świadczą weryfikowalne argumenty naukowe, a nie subiektywne odczucia racji interlokutora. Tym właśnie różni się debata naukowa od subiektywnej pyskówki na argumenty nieweryfikowalne naukowo. W debacie naukowej, to nie ja, ani Pan, będziemy oceniać, co jest naukowo weryfikowalnym argumentem, a oceny takiej dokona obiektywizm argumentacji naukowej, który jest niezależny od naszych subiektywnych, a tym samym nieweryfikowalnych ocen.

Dlatego Panie Kotasiński, debata nasza odbędzie się na warunkach definicji debaty naukowej, a jeżeli Pan chce do naszej rozmowy wprowadzać warunki pozwalające Panu na stosowanie przez Pana swoich subiektywnych ocen jako argumentów, to nie będzie to debatą naukową, a tylko naszymi pogaduszkami, do których i ja na zasadzie wzajemności wprowadzę swoje subiektywne oceny jako argumenty.

Tak wiec, Panie Kotasiński, albo podejmuje Pan ze mną debatę naukową określoną przez definicję debaty naukowej, której to sam się Pan domagał, aby mi naukowo skopać dupę, albo jej Pan nie podejmuje, co świadczyć będzie o tym, że to ja dupę Panu skopałem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:47, 18 Gru 2011    Temat postu:

Marcin Kotasiński napisał:

A może to ty nie masz odwagi, aby przyznać, że mam rację, dlatego dajesz taką odpowiedź? Gdyby było tak jak piszesz, to dawno już bojkotowałabyś Adasia. Nie wierzę bowiem, że chcesz, aby cię poniżać, a jednocześnie nie protestujesz odważnie. Natomiast ślizgasz się obok, bronisz, aby stwarzać wrażenie jego stronnika, a kiedy cię atakuje, to ukrywasz się gdy siła ataku wzrasta, co?

Nie przypinam ci łatki, raczej uświadamiam, że ją nosisz i zachęcam, abyś ją ściągnęła.


Marcin, traktujesz to wszystko zbyt poważnie. Luzik olewa furie pana Przerażonego, ponieważ one jedynie wyrazem jego impulsywnego charakteru są, nie zaś złości prawdziwej. Ja się uniosłam, bo jak sam zauważyłeś, przewrażliwiona jestem i zbyt delikatnej konstrukcji by wyzwiska pana Przerażonego, choćby nawet nic nie znaczące, znosić. Ty natomiast, jako osoba rozsądna i opanowana, w pana Przerażonego humorki wciągać się nie pozwalaj :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:20, 18 Gru 2011    Temat postu:

Marcinie
Baryckiego uwielbiam za dobroć, wdzięk, poczucie humoru, a przede wszystkim za to, że mądry.
Nic nie poradzę, że facetów z IQ widelca ( jak nazywa pani Wołkowa przygłupów) nie trawię.
Dzielę ludzi podobnie jak Oskar Wilde na nudnych i czarujących i tym drugim jestem w stanie dużo wybaczyć.
Poza tym mam bardzo wysoką samoocenę. Zadna zjebka nie jest w stanie mi tego zaburzyć.
Poza tym lubię, jak targają nim potem wyrzuty sumienia i zagaduje bym wróciła.
Wiedzialam, że z NIEpoprawną będzie podobnie, że się opamięta i będzie żałował, że babeczkę sklął. Co tez się stało.


Ostatnio zmieniony przez luzik dnia Nie 16:22, 18 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin Kotasiński




Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:57, 18 Gru 2011    Temat postu:

Adaś ja mogę się na to zgodzić, ale wiem, że twoje nie przystawanie na drugi aneks prowadzi do tego, że będziesz robił sztuczki w postaci wypowiedzi nadmiernie przydługich i niepotrzebnie komplikowanych. Ja je zrozumiem, o ile będą one miały sens. Jednak chodziło o coś innego, o dobrą wolę, aby mieć wolę do wyjaśnienia, starać się z siebie najlepiej o wywołanie w rozmówcy zrozumienie tego, co się twierdzi, a ty starasz się komplikować sprawę nadmiernie rozbudowanymi wypowiedziami. Obecna rozmowa nie jest jeszcze debatą naukową, a dopiero przygotowuje grunt pod nią.

Dlatego ja chcę i dążę do tej debaty, ale chcę usłyszeć, że zobowiązujesz się do dobrej woli prowadzącej do rzetelnego wyjaśnienia tematu/przedmiotu rozważań. Nie utrudniania, które ma dać pozór debaty, a w istocie ma posłużyć ci do udawania debaty i za unik w przyznaniu mi racji kiedy ci udowodnię Prawdę absolutną, a o to jestem spokojny.

Nadto nadmienię, że w dyskusjach naukowych wymaga się zwięzłości i precyzyjnego formułowania myśli, aby właśnie umożliwić rozmówcy zrozumienie i odpowiednie odniesienie się do stawianych argumentów. Dlatego to, co twierdzę jest jak najbardziej merytoryczne, to umożliwia merytorykę na dalszym etapie.


Nieporawna napisał:
Marcin, traktujesz to wszystko zbyt poważnie. 

Bo ludzi, z którymi rozmawiam traktuję poważnie, każdy przecież tego chce, więc ja mu to daję, aby poczuł się uszanowany przeze mnie, nie lekceważony.

Cytat:
Ty natomiast, jako osoba rozsądna i opanowana, w pana Przerażonego humorki wciągać się nie pozwalaj

On już wie, co może mi zrobić może najwyżej siusiać na mur przez 1000 lat, który będzie stał tak jak na początku. No, chyba, że zacznie Prawdę mówić i serdeczny się stanie, to wtedy i ja mu serdeczność pokażę.

Luzik dobra, baw się w zabawę - raz jest dobrze, a raz nie, ja jednak wyznaję wyższy standard, najpierw zrobić porządek, aby później było zawsze dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:09, 18 Gru 2011    Temat postu:

Marcin Kotasiński napisał:


Luzik dobra, baw się w zabawę - raz jest dobrze, a raz nie, ja jednak wyznaję wyższy standard, najpierw zrobić porządek, aby później było zawsze dobrze.


Czlowiek nie jest robotem. Nie daje się go zaprogramować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:18, 18 Gru 2011    Temat postu:

Śmiem sądzić, że pomysł pojedynku dyskusyjnego, między panami Marcinem i Przerażonym, jest pomysłem chybionym. Stanowisko swe śpieszę wyjaśnić. Ano uważam tak dlatego, że cel takowej dysputy nijak naukowym być nie może, skoro z góry zakłada zwycięzcę i przegranego. W metodologicznie poprawnej dyspucie nie chodzi bowiem o udowodnienie racji swojej, a jedynie o jej weryfikację w procesie dyskusji. Może okazać się np., że przyjęta teza jest słuszna po części tylko, po części zaś błędna. Kto wtedy wygranym będzie? Dyskusja zaproponowana przez pana Kubusia i jakże ochoczo podchwycona przez dwóch zawziętych panów, jedynie ma na celu ujawnienie dominacji jednego pana nad drugim, co nikczemnym jest zamiarem i od nauki odbiegającym. Niektórzy zaś z panów na tym forumie, praktyki takowe stosuje, przedstawiając swoje teorie, jako prawdy objawione i niepodważalne, a wszelką krytykę traktują jako zamach na własne życie niemal, miast konstruktywnie ją rozważyć. Skoro panowie ci z góry prawdę znają, zastanawia mnie w jakim celu na forumie DYSKUSYJNYM ją ogłaszają, wystawiając do oceny innych osób, o których wiedzą, że również swoją prawdę znają, odmienną z goła. Jedyna odpowiedź, jaka mi do głowy przychodzi, to nieodparta potrzeba dominacji owych panów właśnie. Takie zaś zachowanie niegodnym jest inteligentnych osób, istotnie poznaniem prawdy zainteresowanych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:34, 18 Gru 2011    Temat postu:

Niepoprawna, bo nie chodzi wcale o żadne racje, ale o to któren Samcem Alfa zostanie :wink:

Ostatnio zmieniony przez luzik dnia Nie 17:36, 18 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:41, 18 Gru 2011    Temat postu:

Marcinie, mi także, tak jak i Tobie przeszkadza czyjeś bluzganie i wyzywanie, natomiast są i tacy, którzy potrafią być ponad to wszystko. Luzik zachowuje ogromny dystans do bulwersującej nas ekspresji pana Przerażonego, dlatego nie może jej urazić ów pan swym chamstwem. Myślę, że Luzik potrafi oddzielić pana Przeklinaka od pana Przerażonego, ignorując tego pierwszego zupełnie. Ja również rozdzielam tych "dwóch" panów, z tym że nie ignoruję żadnego - pana Przerażonego darzę szczerą sympatią, podczas gdy pan Przeklinak jest dla mnie odpychający.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:44, 18 Gru 2011    Temat postu:

luzik napisał:
Niepoprawna, bo nie chodzi wcale o żadne racje, ale o to któren Samcem Alfa zostanie :wink:


No właśnie to miałam na myśli :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:44, 18 Gru 2011    Temat postu:

No a jeśli już o Samcu Alfa mowa, to nie możemy zapominać o Panu Krowie przecież :rotfl:


Niepoprawna napisał:

No właśnie to miałam na myśli :wink:


Wiedziałam :)


Ostatnio zmieniony przez luzik dnia Nie 17:46, 18 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:46, 18 Gru 2011    Temat postu:

luzik napisał:
No a jeśli już o Samcu Alfa mowa, to nie możemy zapominać o Panu Krowie przecież :rotfl:


A czy myślisz, że brak kobiet w stadzie rozwiązałby problem walk samców? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:59, 18 Gru 2011    Temat postu:

luzik napisał:
No a jeśli już o Samcu Alfa mowa, to nie możemy zapominać o Panu Krowie przecież :rotfl:


Niepoprawna napisał:

No właśnie to miałam na myśli :wink:


Wiedziałam :)


My to wiemy, ale czy myślisz, że oni się przyznają?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luzik
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 7765
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:05, 18 Gru 2011    Temat postu:

Niepoprawna napisał:


A czy myślisz, że brak kobiet w stadzie rozwiązałby problem walk samców? :think:


Nie rozwiązałby. Atawizm ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 227, 228, 229 ... 1986, 1987, 1988  Następny
Strona 228 z 1988

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin